-
hej :P :!:
wisienka84 masz rację jeśli 1 dzień okaże się do zniesienia, to potem jest juz tylko z górki. Wiem to z własnego doświadczenia :P u mnie wszystko w normie. 1000kcal nie zostal przekroczony:)
malinnna19 no nie mow głupstw napewno go nie przestraszyłaś, poprostu nie mógl przełama bariery nieśmiałosci. Mam nadzieję że nastepnym razem się zrehabilituje i podejdzie aby na żywca pogadać. Widzę że jestes bardzo pogodna i fajna dziewczyna więc wielu może byc twoich.
pozdrawiam i trzymam za nas kciuki napewno sie uda:)
do zobaczenia
Justyna :P
-
wisienka84 to trwało około 3 lat (chyba, bo jakiś nie mogę sobie dokładnie uzmysłowić początku w kalendarzu :oops: ), zn wtedy zaczęłam, ale były też upadki, i myśle że można to było szybciej zrobić, gdybym na początku dołożyła ruch, a ja niestety dopiero od jakiegoś czasu postawiłam na ruch na równi z dietą.
1200 kcal to jest BARDZO PRZYZWOITY wynik, tak trzymaj :idea:
pozdrawiam serdecznie :D
-
Heló!!
Wisienko chyba mamy podobne rozsterki i problemy, sama nie tak jeszcze dawno zakładalam na tym forum, i w tym samym dziale nowy temat.... (http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...er=asc&start=0)
Od tego czasu nie zmieniło sie w moim życiu zbyt wiele ... Co prawda w końcu zaczęłam diete, sporo ćwicze, ale psychika nadal jakaś smutna i zdołowana... Chce w końcu gdzieś iść, na jakąś impreze, do centrum handlowego...gdziekolwiek.
Mam dość krycia sie w domu, chce mieć przyjaciół.
Che kupić sobie nowy, ładny ciuszek.
Mam nadzieje że mi sie w końcu uda. Poprostu nie moze być inaczej. Staram sie jak moge i próbuje nie przejmować sie głupimi doczepkami mojej rodziny i śmiechami że sie odchudzam...
To takie dziwne, jak jestem gruba to family nie omieszka tego nie skomentować i mówia- "Kasiu, Ty chyba znowu przytyłaś! Opanuj sie!!"
A z koleji jak juz zaczne to mówia "odchudzasz sie?? no zobaczymy czy coś Ci wyjdzie z tego <głupi śmiech> oby nie bylo tak jak poprzednim razem <głupi śmiech>
Aż odechciewa sie odchudzać dalej... :(
Dlatego tym razem nikomu nie mówie o tym że zaczęłam walczyć...Na razie to moja wielka słodka tajemnica, o której wiedzą tylko ludzie z forum...
Nie wiem jak długo uda mi sie kryć z tym, ale oby jak najdłuzej :!:
Powodzenia kochani!!! 3mam za Was kciuki!! :)
-
Dziewczyny!!!i chłopaki oczywiście też...
Trzymajcie się gorąco!!! Kiedyś dzięki wsparciu grupy z Grubasów udało mi się schudnąć nie mało! Ale niestety to bylo ze 3 lata temu i z 10 kg temu :( Dziś mój czwarty dzień diety i na razie się trzymam jakoś,ale jak zawsze gdy zaczynam odchudzanie zaczynam też regularnie tu zaglądać. Oczywiście także na gadu-gadu,ale dziś niestety nie działa :( przynajmniej u mnie.Trzymam mocno kciuki za wszystkich odchudzających bo wiem jaki to wysiłek i ciągła walka z samym sobą.
POZDRAWIAM I POWODZENIA!!!!
-
Hejka laseczki:)
No i wczoraj gadałłam z tym chłopakiem wiecie on powiedział ze inaczej wygladam na zywo niz na zdjeiu a jak chciałam cos od niego wyciagnac to powiedział ze nie chce sie bawic w godzine szczerosci :evil: a pozniej zaczał mnie wnerwiac zaczał właczac mu sie aspekt sexualny:P jakby tylko o to mu chodziło ale dosyc o nim:P
Kurde musze sie wam przyznac zjadłam loda ale znajac siebie jakbym dzis go nie zjadła to bym jutro to zrobiła:) wiec i tak pojde dzis biegac porobie brzuszki i bedzie ok:P
-
Witam :)
Wczoraj bylo niezaciekawie bo wyszlo okolo 1400kcal ale dzisiaj sie dzielnie trzymam, mam nadzieje ze bedzie cos okolo 1200kcal. Jestem trzeci dzien bez slodyczy i jak narazie to mnie nie ciagnie oby tak dalej :)
Katharinkaa bardzo dobrze Cie rozumiem, mi tez rodzina dogaduje ze jestem gruba a jak juz wezme sie za dietke to tylko smieje sie i pyta ile tym razem wytrzymam, bo pewnie znow tylko pare dni i sie rzuce na jedzenie. Wcale mi to nie pomaga :twisted: ale wiesz rodzina sie wkoncu przyzwyczaji gdy zobaczy ze naprawde Ci zalezy to przestanie dogadywac, moze nawet ciut pomoze :) Ale ja tez nie mowie nikomu ze sie odchudzam, bo po co, przeciez robie to dla siebie,a nie dla innych. Trzymam za Ciebie kciuki, nie poddawaj sie :)
Robalku wspracie grupy duzo daje, wiec nic dziwnego ze regularnie zaczelas zagladac, zycze powodzenie w dalszej walce :)
Malina na jakiegos dziwnego typa trafilas :? wsumie lod to nie przestepstwo o ile to byl ten z gatunku najmniej kalorycznych, ale co ja mowe a fee lodziki :wink:
Dziewczynki walczymy dalej i nam sie uda :)
Pozdrawiam :)
-
Witajcie laseczki:)
I wiecie jak zarbiscie mi sie wczoraj biegało pobiegłam na inne osiedle tak sie fajnie biegało naprawde:) a jaka zmeczona i spocona i anwet sie odwazyłam biegac w krotkich spodenkach i faceci z aut sie gapili :lol: ale nie wiem czy to z ładnych nog czy oblesnych:P
A dzis byłam na siłowni cwiczyłam 2 godzinki pozniej poszłam na kapielisko poopalałam sie troche namoczyłam sie w wodzie i popływałam:) i na kapku zjadłam tylko pare brzoskwinek takich malutkich i sliweczki:)
A co do rodziny to moja juz zaakceptowała fakt mojego boju z kg, a jak mama kupuje słodycze to moj brat nie musi mnie pytac nawet czy moze wziasc np mojego batona poprostu on juz wie ze i tak ja go nie tkne:)
A co do tego chłopaka mam go głeboko gdzies terza przyjechał przystojny sasiead z niemiec ale i tak tez mu sie nie spodobam :D
znalazłam niezły cytacik:
W KAZDYM FACECIE JEST CH..A 2/3
-
Jeju jak mnie dawno nie bylo :oops:
Musze sie pochwalic ze dietke jako tako trzymalam, raz bylo lepiej raz gorzej ale w efekcie waga pokazuje 78,5 :)
Zaczelam chodzic na aerobik, na poczatku bylo ciezko ale coraz lepiej mi sie cwiczy i co najwazniejsze spodobalo mi sie :D
Postaram sie czesciej wpadac :)