Napisz proszę :!: :!: :!:
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
Wersja do druku
Ale się naszukałam twojego wątku. Nadal liczę, że coś napiszesz.
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
Ja też na to liczę-pamiętaj - na walke o siebie nigdy nie jest za późno :!: :!: :!: :!:
Po każdej burzy wstaje słońce...myślę, że dla Ciebie właśnie wstało. Masz nową szansę na siebie. Wszystko zależy od Ciebie. Jesteś mądrą wrażliwą kobietą - nie daj się pokonać głupawką. Ja wierzę, że potrafisz. A jestem pewna, że BARDZO chcesz. Potrzebujesz tylko maleńkiej pomocy.
Pamiętaj, że możesz na mnie liczyć. Jeśli będziesz potrzebowała pomocnej dłoni ja jestem, a jeśli przyda Ci się kopniak to dam Ci go bez zastanowienia.Sama potrzebuje wsparcia, ale potrafię stać na posterunku i pomagać innym. Musisz tylko dać mi szansę... :)
pozdrawiam
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
Colacaro obiema łapkami podpisuje sie pod postem Rewolucji :!: :!: :!:
Ciesze sie,że udalo nam sie porozmawiać na gg i mam nadzieje,ze przemyslałaś sobie wszystko i wrócisz do nas :!: :!: :!:Pamiętaj,że nie jesteś sama :!: :!: :!: Prosze-daj sobie szansę :!: :!: :!:
Czekam na Ciebie-tak jak było zawsze :!: :!:
Ja też czekam i ufam,że wrócisz :!: :!: :!:
Ja i tak będę tu zaglądała. Wierze, że wreszcie zrozumiesz, że tu może spotkać Cię tylko coś dobrego...wsparcie i życzliwość innych ludzi, którzy wiedzą co to jest problem jedzenia...
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
Cały czas czekam :D :!: :!: :!:
A może dziś coś napiszesz :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ba1/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...274/weight.png
Nadal wyglądam i czekam...
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ba1/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...274/weight.png
Czy zaglądasz tu chociaż??
Tak jak pisałam...
Czekam....
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ba1/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...274/weight.png
Witajcie!
Jak widze moj wiatek cierpliwie podciagany,szkoda ze ja w tym nie uczestnicze...
Minelo sporo czasu kiedy mialam choc odrobine zapalu aby walczyc.Dzis nadszedl jeden ztych dni kiedy znow zaczelam tesknic za forum,kiedy z niecierpliwoscia siadalam i sprawdzalam jak walczycie i sama staralam sie cos zawalczyc.
Nie bede czarowac i poprostu napisze ze sie poddalam.Zabraklo motywacji,silnej woli i checi.Rodzina tez juz przestala byc dla mie podpora.Zmeczyly ich prawdopodobnie moje jednodniowe napady walecznosci ktore konczyly sie wieczorem przy lodowce.
Nie dziwi mnie wiec i dzisiejszy.Rozni sie on jednak od wczesniejszych tym ze postanowilam napisac co sie ze mna dzieje.Totalna zalamka po weekendzie.Po pierwsze nie weszlam w ubiegloroczna kurtke (zapiecie)ani w portki ktore sprawilam sobie w zeszlym roku i jakis czas nie zakladalam ich.Jak narazie jestem pelna dobrych checi.Na jak dlugo one wystarcza zobaczymy....
Pozdrawiam :D
Witaj colacaro :)
Bardzo się cieszę, że znowu się pokazałaś tu na forum. Mnie ostatnio też nie było na forum dość długo.....no cóż. Pomimo wszystko zawsze myslami jestem z dziewczynami z forum z Tobą również. Dobrze, że zaczynasz mysleć o sobie. To jest ważne, że przełamałaś samą siebie i zaczynasz pisać. Różne są koleje w naszym życiu, ale wiem, że zawsze można tu przyjść i zawsze będę mile przyjęta.
Colacaro powiem Ci z autopsji, że na dziewczyny z tąd mozna zawsze liczyć i to nie tylko wirtualnie ale również realnie. To są wspaniałe osoby.
Cieszę się, że zdecydowałaś się napisać mam nadzieję, ze będziesz nadal wpadała i pisała.
Pozdrawiam
Witaj Colacaro :D :D :!:
Bardzo sie cieszę,ze zdecydowałas sie wrócić na forum.Zresztą nie muszę o tym Cie zapewniać,bo sama wiesz jak Cie do tego namawiałam i jak zależało mi na tym :!: :!: Zapewniam Cie,ze forum -to siła i wsparcie :!: :!:
Powtórzę za Agemką,że na dziewczyny można liczyc w każdej sytuacji :!: :!: Przekonałam sie o tym leżąc w szpitalu-Ty też pamiętałas o mnie w tych ciężkich chwilach za co bardzo Ci dziękuję :D :!: :!:
Nie wstydż sie pisać,że zawaliłaś,ze jest Ci ciężko-jesteś tylko człowiekiem jak każdy z nas :!: :!: Zacznij znowu walczyć o siebie,bo warto w każdej chwili,bo nigdy nie jest za późno :!: :!: Masz moje wsparcie,tak jak było to zawsze :D :!: :!:
Buziaki :!: :!: :!:
Normalnie nawet nie wiesz jak się cieszę, że tu napisałaś. Cały buziol mi się cieszy - a ty jeszcze nie wiesz jak mi się potrafi cieszyć - spytaj Lunki :lol:
A poważnie. Pisz ty zawsze kiedy poczujesz potrzebę. My jesteśmy. Czekamy i martwimy się jak dajesz sobie radę. Upadłaś :?: :!: Trudno - to ludzka rzecz. Wstań, otrzep kolana i idź dalej, bo życie jest za krótkie. Trzeba na maksa wykorzystywać każdy dzień.
A ja będę Ci pod rzucała dobre chęci - wiesz...żeby Ci nie zabrakło ;)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ba1/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...274/weight.png
Witaj Colacaro :lol:
Ciesze sie ze zdecydowalas sie wrocic do walki z sama soba. Ja wrocilam w maju po paromiesiecznej przerwie i uwazam ze byla to jedna z najlepszych decyzji mojego zycia. Wracalam z niedowierzaniem we wlasne sily, zakladalam ze moze uda mi sie stracic kilogram lub dwa ale bez wzgledu na efekty postanowilam sprobowac. Warto bylo! Teraz jestem troszke zagoniona i lekko do tylu jesli chodzi o sprawy forum ale ciagle czuje wsparcie dziewczyn, wiem ze mysla o mnie i to dodaje skrzydel. Wiem to, nawet jesli nie zagladam tutaj przez 3 dni. No ale widze ze podobnie jest w Twoim kaciku :lol:
Jesli pozwolisz bede do Ciebie zagladac i wspierac, jak tylko bede mogla najlepiej.
Zapraszam tez do siebie, kazdy kciuk na wage zlota :wink:
Pozdrawiam serdecznie! :lol:
Witajcie :D
Wczoraj mialam awarie i nie moglam sie zameldowac.Walcze ,ale przeciwnik czasem okazuje sie silniejszy :oops: Mam nadzieje ze dam mu rade i wygram te wojne.
Pozdrawiam :D
Witaj Colacaro!
Zaglądam pierwszy raz na twoj wateczek a skłoniło mnie do tego 1 zdanie chyba u Lunki że też masz problemy z woreczkiem :roll: Ja już jestem kilka miesięcy po operacji i namawiam wszystkich żeby nie czekali ze zrobieniem porżądku do ostatniej chwili - bo nie warto cierpiec :)
Nie czytałam co prawda całej twojej historii odchudzania, ale zamierzam to nadrobić jak tylko znajdę trochę czasu wolnego. Jednak cieszę się że wstajesz po upadku i probujesz dalej i mocno wierzę że ci się uda.. Zresztą z pomocą takiej życzliwości osób na forum, z którą i ja się przeciez spotykam, nie może być inaczej ;)
Pozdrawiam i obiecuje teraz zaglądać regularnie (choc pewnie nie zawsze bede miala dość czasu by zostawić ślad, ale bede przynajmniej czytac ;))
Witajcie :lol:
Nastepny dzien za mna...uf!
Boje sie weekendu!Wtedy najtrudniej :cry:
Pozdrawiam :D
Witaj Colacaro!
Dziekuje za wizyte u mnie na wąteczku :)
Jasne że potrzymam kciuki za twoją dietkę i żeby kamyczki z woreczka bezproblemowo usunęli. Potem rzecz jasna bedzie przymusowa dietka do kiloski też ładnie zaczna spadac ;) Same plusy ;) no prawie... ale o tych minusach to szybciutko się zapomina.
pozdrawiam i zycze udanego weekendu, również dietkowo :)
Mamy weekend i...mam nadzieję, że walczysz zesłabościami. Nie poddawaj się. Nie watro dać się pokonać jedzeniu. Przyjemność chwilowa, a później jest nam żal, że nie daliśmy rady. Jestem z Tobą. Mało mnie na forum, bo zmieniamy kompa i jest z tym trochę zamieszania :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ba1/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...274/weight.png
Miłej niedzieli :D :D :D :!:
http://www.kartki.listonosz.net/imag...sne/38_big.jpg
Colacaro wiem,ze weekend jest najtrudniejszy,ale nie wolno nam sie poddawać!!!W tygodniu czlowiek sie czymś zajmnie i nie ma czasu mysleć o jedzeniu,a w wolne dni je sie nie tyle co z głodu,ale z nudów :roll: :evil: :!: :!: W niedzielę staram zawsze wyjść na dłuuuuuugi spacer -czas szybciej zleci :!:
Trzymaj sie :!: :!:
Witajcie :D
Zaczynamy nowy tydzien.Poprzedni minal jako tako.Na wadze tak ok.1 kg mniej.Najwazniejsze ze sie trzymam.Dzieki wszystkim za wszystko.
Pozdrawiam :D
E, to chyba nie bylo "jako tako" skoro jednak kilo mniej! Gratulacje! :lol:
To trzymaj sie dalej, bo naprawde warto. Teraz idzie zima i trzeba sie schowac pod grubsze ubranka ale za to wiosna wyjdziemy piekne i szczuple spod tych wszystkich warstw, prawda? :wink:
Milego tygodnia Ci zycze! :D
Witaj Colacaro!
Zaglądam co u ciebie po weekendzie i co widza? Marudzenie, że tylko 1 kg w dół :shock: heh ja też bym tak chciala a tu d... waga znowu się wahnęła nie w ta strone co trzeba :(
Tak więc proszę przykleić banana na buzi i trzymac tak dalej z dietką :)
pozdrawiam
Gratuluję Colacaro-tak trzymaj :D :!: :!: :!:
Witajcie :D
Jasne ze sie ciesze z tego kilogramka,ale u mnie na poczatku gdy sie pilnuje waga ladnie spada.Jutro wracam do pracy wiec musze sie jakos zorganizowac.Najgorsze II zmiany!Wracam bardzo pozno i zwykle ok.23 zjadalam kolacje.Koniecznie musze zjadac cos ok.19 zeby po powrocie nie skusic sie na zadne jedzenie.Jadlam nie dlatego ze bylam glodna.Mialam te kolacje zapisana gdzies w zwojach mozgowych.Nawet jak sie opanowalam i nie zjadlam po przyjsciu do domu,to potrafilam wstac w nocy i cos podjesc.Oczywiscie rano albo nawet zaraz po posilku kac moralny, wyrzuty sumienia ale to zwykle juz po fakcie.Musze sobie jakos przeprogramowac glowe!
Wczoraj poznym wieczorem na TVN STYLE byl ciekawy program o nadwadze i otylosci.Dzis o 15,30 tez bedzie , prawdopodobnie powtorka.Polecam!
Pozdrowionka :D
Kochana! Minus 1 kg, a Ty mówisz - mało! :shock: :wink:
Cola! Toż to super wynik!!!
Gratulacje!!!
P.S. A z tym późnym jedzeniem, to faktycznie coś musisz zrobić :roll:
Witajcie :D
Wracam do pracy po krotkim urlopie i mam nadzieje ze jak zajme sie czyms konkretnym to zadna glupawka mnie nie dosiegnie.Mam bardzo silne postanowienie i mam nadzieje ze wytrwam!W pracy nikt nie wie ze sie odchudzam.Ale dzis chyba sie przyznam.Zwykle robilam z tego tajemnice,zeby nie swiecic oczami w razie kolejnej porazki.Z drugiej strony przez wiele lat przez kilkanascie godzin nic nie jadlam,bo sie wstydzilam.Wyobrazalam sobie co mysla ludzie widzac mnie z jedzeniem...Taka gruba a jeszcze sie opycha :!: Nadrabialam wszystko po powrocie do domu :oops: a ze czesciej pracuje po poludniu, byl to pozny powrot.
Dzis postanowilam ze zabieram jedzonko do pracy!Niech sobie gadaja!Przeciez wiadomo ze ja tez jem,bo przeciez moje kilogramy nie wziely sie z powietrza.Na wieczor przygotuje sobie jajko na twardo.Malo kalorii a zapycha.Wiec w razie czego polkne je i tradycji stanie sie zadosc!
Pozdrawiam.Trzymajcie kciuki :D
Cola, nie przejmu sie ludzmi, wiekszosc nie ma pojecia o diecie i mysli ze najlepszym sposobem na odchudzanie jest glodowka, co jest kompletna bzdura. Nie wiedza ze aby skutecznie schudnac nalezy jesc czesto w malych ilosciach NIE MNIEJ niz 1000 - 1200 kcal, to sie po prostu niektorym nie miesci w glowach, mysla ze im mniej tym lepiej. Jesli zdecydujesz sie na poinformowanie otoczenia ze jestes na diecie, mozesz im uswiadomic pewne zasady skutecznego odchudzania, moze wtedy przestana patrzec i myslec "taka gruba i je" :wink:
A, no i nic dziwnego ze po calym dniu przymusowej glodowki robilas lodowkowe naloty! Dla Twojego dobra lepiej bedzie jesc w pracy i nie przejmowac sie niedoinformowanymi ludzmi :lol:
Trzymam kciuki!
Witam :D
Wczorajszy dzien minal nadspodziweanie dobrze.Oparlam sie pokusom w postaci slodyczy.Oficjalnie przyznalam sie ze walcze z kilogramami.Nie bylo chyba zadnych komentarzy.Dzis tez zabiore ze soba cos do zjedzenia i juz nie bede musiala jesc pod biurkiem!Ugotowane wieczorem jajko przydalo sie.Niestety trudno mi sie pozbyc nawyku wieczornego jedzenia.Zapchalam sie wiec jajkiem popilam malym sokiem pomidorowym i bylam szczesliwa :D Bylo tez wiecej ruchu.Kawalek drogi do pracy szlam piechotka (awaria)i byl to dosyc szybki marsz.Na dzis przewiduje podobny scenariusz.Jestem pewna ze dam rade :!:
Pozdrawiam :D
Super! Masz na koncie wygrana bitwe, to bardzo dobry poczatek. Musisz jesc w pracy jesli nie chcesz dostac napadu wilczego glodu wieczorem. Jajko wydaje mi sie swietnym pomyslem na wieczor - w koncu to bialko, no i jaki dobry zapychacz! Ze tez na to wczesniej nie wpadlam :lol: Teraz juz sie odzwyczailam od wieczornego jedzenia i wcale nie czuje glodu, wrecz musze sie zmuszac aby cos zjesc gdy nie wyrobie limitu wczesniej.
Kciuki trzymam nieustannie :lol:
Witaj Colacaro :)
Ciesze sie że wróciłas :)
Trzymam kciuki za gubienie kilosków..dasz radę...
Buziaki :)
Cola! Wiesz co? To co piszesz bardzo mi przypomina moją osobę :D
Ja też w pracy mam "życzliwe koleżanki", które to co mają, tym mnie częstują. Z jednej strony to miłe, a z drugiej.....sama wiesz :roll:
Jeszcze jakoś daję radę, kiedy na stole leży domowe ciasto, cukiereczki, batoniki i takie tam, bo dzięki Bogu przynajmniej za słodyczami nie przepadam :D Gorzej jest z chipsami, które poprostu uwielbiam :evil:
Czasami, jak dostanę od miłej koleżanki jakąś bułeczkę, tudzież pączuszka, to z uśmiechem na twarzy mówię: dzięki :D , po czym chowam owo w swojej torbie :D
Gorzej jest z lodami :roll: tych do torby zapczać się nie da :wink:
Ostatnio co tam bąknęłam, że się odchudzam i oczywiście usłyszałam komentarze typu: E! No coś ty! Po co? - No, po nic bo ponad 100 kg sadła to nic!!! :evil: :evil: :evil:
P.S. Dzięki za trzymanie kciuków za mnie przed czekającą mnie imprezą :D :D :D
Ja za tobą też będę trzymała wszystkie kciukasy, żebyś dietkowo przetrwała nadchodzący weekend!!!
Big
Colacaro, zycze Ci wspanialego weekendu! :D
Colacaro przepraszam, że mnie nie było, ale już wróciłam. Cieszę się, że walczysz. Nie ma sensu robic tajemnicy z odchudzania. Kiedy zaczynała się odchudzać w pracy ludzie się śmiali, że przychodze z plastikowymi pojemniczkami. Kiedy schudłam na tyle, żeby mogli to zauważyć przestali sie śmiać. Teraz już wiedzą, że moimi pojemniczkami to nie przelewki :lol:
Trzymam mocno kciuki za Ciebie. Wiesz, że nie jesteś sama. Wszystkie mocno w ciebie wierzymy.
pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...9d3/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...b29/weight.png
Witajcie :D
Dzieki za wsparcie :D Walcze nadal,choc sukcesy malenkie.Nie rezygnuje!Musi sie wreszcie cos ruszyc!Weekend jak zwykle byl trudny.... :oops: Nie obylo sie bez wpadek.Ale nowy tydzien bedzie udany!
Pozdrawiam :D
Cola!
trzymam kciuki za nowy tydzien :)
ja niestety w weeknd poległam az wstyd sie przyznac. Teraz omijam wage szerokim łukiem zeby waga mnie nie przestaraszyla - kilka dni stresu w pracy powinno zrobic swoje
Pozdarwiam