co mi dasz? :PCytat:
Zamieszczone przez szakalkaw
a tak serio to tą kolacją był tak naprawdę obiad - musiałam coś zjeść, bo przez cały dzień zjadłam tylko 2 nektarynki i wypiłam 0.5 litra wody - a tak nie możet byt...
Wersja do druku
co mi dasz? :PCytat:
Zamieszczone przez szakalkaw
a tak serio to tą kolacją był tak naprawdę obiad - musiałam coś zjeść, bo przez cały dzień zjadłam tylko 2 nektarynki i wypiłam 0.5 litra wody - a tak nie możet byt...
w takim razie wybaczamy :)
kolorowych snów :*
ale dzisiejszego to nawet ja sobie nie wybaczę - i nawet nie tego, że zjadłam, ale tego, że nie przestałam, gdy poczułam się najedzona - ale nic to - przynajmniej było to około 16 i zdążyłam jeszcze potem postać za kasą 5h (koszmar...)Cytat:
Zamieszczone przez katharinkaa
Bes grzeszkujesz? a tu ładnie tak 89 wyglądało nie zmarnuj tego Słonko:( trzymaj się dzielnie:)
no właśnie nie wiem, jak to nazwać - bo z jednej strony jedzenie niby nie takie, a z drugiej - jeśli mam stać za kasą i mieć zawroty głowy z głodu, to chyba też nie ma sensu
wczoraj już musiałam zjeść coś ciepłego - i wiadomo, że w takich barach w centrach handlowych to normalnego ciepłego nie ma :/ a szkoda :(
teraz na szczęście mam wolne, to mogę jeść jak człowiek :) a na sobotę muszę coś wykombinować, żeby wziąć ze sobą, bo ten bar to ja już będę omijać z daleka :)
a teraz czas na dentystę... :(
no taka odpowiedź jest właściwa:) dzielna dziewczynka!!! jupi :wink:
ojej :oops:Cytat:
Zamieszczone przez szakalkaw
qrcze muszę się faktycznie zebrać za odchudzanie - tak już porządnie :/
jak na razie mam jeden cel - utrzymać wagę około 89kg do połowy września (znaczy jak będzie niższa to płakać nie będę - ważne, żeby nie przytyć) - bo praca + sesja nie pozostawia zbyt wiele czasu na myślenie o odchudzaniu... zwłaszcza, że muszę mieć dość jasny i sprawny umysł - nie mówiąc o wytrzymałości fizycznej na ten ciężki czas...
nic to... idę sobie, bo smęcę...
Mocno trzymam kciuki za Ciebie...mnie czeka jeszcze zaległy egzamin z czerwca teraz...a uczyć tona pewno mi się nie chce...ale wykładowca mnie nie pozna...hahah...często się relaksuj byw jakiś dołek nie wpaść. Ja nauczyłam się choc troszke zasad medytacji. Wystarczy kilka min a emocje wracają do normy
buziaki
no ja mam 3 zaległe egzaminy z czerwca :( i do tego dwa ćwiczenia nie zaliczone :( beznadzieja mnie właśnie ogarnęła, bo uświadomiłam sobie, że dziś mam ostatni wolny dzień przed pierwszym z tych egzaminów - a do tego jednych ćwiczeń na 100% nie zaliczę, bo nawet nie próbowałam prosić wykładowcy, żeby łaskawie pozwolił mi to zaliczać :(
do tego moje Słońce ma sporego dołka przez swoją uczelnię, więc nawet nie mam z kim o tym pogadać, żeby nabrać jakoś sił do walki :(
bez sensu to wszystko... :(
Witaj BES - wracam sreszcie na forum po przerwie :)
Zdasz na pewno wszystkie egzaminy - wierzę w Ciebie i trzymam mocno kciuki :D
Buziaki przesyłam
Ula