-
:mrgreen: gagaa kochana ciesze sie ogromniascie :mrgreen: , wiedzialam, ze w koncu uprosimy ta wage o poruszenie :wink: :P
ale jeszcze wieksze brawa naleza sie za te 8 kilo tluszczu :!: :!: :!: to naprawde niesamowite :P gratuluje z calego serducha :P
hehehe ani ania ani madzia, tak sie jakos zlozylo, ze zostalo mi dane imie kamilla :D
milo mi :wink: :P
musze ci powiedziec, ze jesli chodzi o mnie to ja bardzo polecam spotkanie w klubie grubasow. naprawde podbudowuje do walki (rownie dobrze jak forum, a kto wie moze jeszcze lepiej, tam jestem przeciez pod "scisla kontrola" :wink: ). i wcale nie trzeba gadac o swojej otylosci. zreszta zajrzyj tam, a sama zobaczysz :wink: :P
i daj znac jak ci sie podobalo.
dzis prawie caly dzien spedzilam przed telewizorem, az mnie tylek boli. cale szczescie, ze mam psa, wiec skoczylam na spacer, bo tak bym pewnie wogle sie nie ruszyla (pomijajac czeste wizytki na siusiu, strasznie sie dzis wody opilam :wink: ). a to wszystko dlatego, ze dzis jest live 8. super sprawa. mam nadzieje, ze cos wskora.
pozdrowka, lece jeszcze poczytac co slychac na innych watkach.
-
kamila....ladnie :D :!:
ja dzis tez przed telewizorkiem troszke...z tego samego powodu....i tez bym chciala zeby idea boba geldorfa zwyciezyla....
ale najbardziej sie ciesze ze ludzie sie jednocza i chca o cos razem walczyc...albo byc ze soba....najpierw papiez miliony ludzi ..ogromny emanujacy na wszystko i wszystkich szacunek... teraz live 8....jednosc w walce o tych najbardziej pokrzywdzonych...to budujace...w koncu nasz swiat to wyscig szczurow i walka o wlasne przetrwanie ( np. u nas w polsce) dla tysiecy ludzi...i presja pieniadza nie wazne czy na zbytki czy na jedzenie...wydawalo by sie ze inne wartosci nie beda mialy szans przebicia..a jednak :!: :!:
pozdrawiam bo zasypiam juz przy klawiaturce...milych snow i miekkiej podusi
-
pieknie napisane, az nie bede nic dopisywac, zeby nie popsuc :wink: :P
upieklam dzis dla mezulka ciasto, fale dunaju, wlasnie sie studzi, wiec nie wiem czy dobre.
hehe i sie nie dowiem bo nie sprobuje :wink:
ale dobra ze mnie zonka co :wink: czasem cos mnie najdzie, taka "fala dunaju" :wink: :P
mam nadzieje, ze jednak moj tydzien sie nie popsuje, za 3 dni mamy 3 rocznice slubu i kto wie jak zaszalejemy. w sumie to ja zamiast tych restauracji wole pojechac nad morze i tam sie pobawic, przynajmniej mozemy wziac ze soba psa :P
no to lece konczyc ciasto , pappa :P
-
bardzo dobra zonka z ciebie...i pewnie maz to docenia :D wszystkiego najlepszego trzy dni przed trzecia rocznica
popieram pomysl z wyjazdem nad morze..zdowiej milej i pewnie bardziej intymnie :wink: no i psiak sie wychasa
przyznam sie ze dla mnie najgorsze nie jest pieczenie ciast...ale to ze nie mozna z miski wylizac :wink: ..echh...to mnie zawsze najbardziej kusi....hihihi..a jakos tak zawsze paluchy sie umaza...i trza myc szybko zeby nie podkusilo
..i ten smaczny dobijajacy zapach domowego ciasta.....echhh....
-
dziekuje :P
hah to prawda ja tez zawsze wolalam wylizac miske niz pozniej zjesc kawalek ciasta. ale tym razem sie udalo, nie oblizalam sie ani razu :P , za to wstretna ze mnie klamchucha :evil: , bo zarzekalam sie, ze nie sprobuje ciasta, ale jednak sie skusilam :evil:
na szczescie nie bylo tego duzo, tak troszeczke :oops:
mam nadzieje, ze wyjazd nad morze sie uda, jestem pelna nadziei, choc podawali wlasnie wtedy deszcz :evil:
ale co tam, zaden deszcz nie zepsuje nam pieknego dnia. a i psiak bedzie sie cieszyl, bo nad morzem jeszcze nie byla :P
-
Znów braki na forum, ale kompletny brak sił na ich nadrobienie...
Dasz radę, Kama:*
-
no wlasnie Mort niby do nas wrocilas, ale jakos rzadko cie tu widac :?
wyczytalam, ze bylas w poradni dietetycznej, wiec pisze raz jeszcze : zapisuj wszystko w zeszycie, ktory dostalas od doktorka, na pewno beda z tego tylko plusy. wieksza kontrloa nad tym co robimy, jak jemy, ile jemy i o jakich porach juz po krotkim czasie zmienia sie w zgubione kiloski :wink: :P
tak wiec trzymaj sie slonko i czekamy na pozytywne wyniki :P
tak wam zazdroszcze tej pieknej pogody, u nas juz chyba od tygodnia (a moze nawet dluzej :( ) leje deszcz i jest doslownie zimno :evil: . siedzac przy kompie, przy otwartym oknie ( :? ach te papierosy :? ) jestem ubrana w ciepla bluze i grube skarpety, a i tak rece mam bardzo chlodne. ja chce lata :cry: , czemu ze wszystkich miejsc na swiecie dane mi bylo znalezc sie w tej podmoklej, ponurej anglii :evil:
trzymajcie kciuki zeby jutro bylo lepiej, bo wybieramy sie z samego rana nad morze.
-
imperfekt..wolalas mnie??.....na tego "kopa"...??. :wink: nozki mnie nie bola wiec sluze :wink: ..cwiczonka to wazna rzecz..ale doskonale rozumiem to ze sie nie chce...
a ze w anglii leje deszcz i zimno...przykro mi....ale widac musialas w anglii zamieszkac skoro zamieszkalas...
zamiast kopa...moze bede sie ciebie codzinnie pytac czy cwiczylas..hmm? co ty na to??...zycze milego spokojnego weekendu..pelnego ciepla i bliskosci o ile to mozliwe bez deszczu ( na czas "obchodow" rocznicowych masz dyspense od cwiczen...ale od poniedzialku ruszamy :!: :!: )
-
imperfect, baw sie slonce dobrze!!! :) Korzystaj i ciesz sie bliskoscia z mezem :)
I tradycyjnie gratuluje wytrwlosci i tego, ze tak pieknie walczysz o siebie! :)
-
Oj, wiem, że rzadko tu bywam, ale to wszystko ze zmęczenia i jakoś ogólnie markotna jestem = ='
Wiesz, zapisywałabym, ale.. Euch... Co ja mam zapisywać, jak są dni, kiedy praktycznie nic nie jem, a inne, kiedy zajadam nerwy?:/
Anglia - chętnie bym odwiedziła, uwierz mi;)