Witaj Gosiu, przeczytałam cały Twój wątek, jestem pod wielkim wrażeniem Twoich dokonań, serdecznie gratuluję wielu zrzuconych kilogramów.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka oraz miłego weekendu.
Wersja do druku
Witaj Gosiu, przeczytałam cały Twój wątek, jestem pod wielkim wrażeniem Twoich dokonań, serdecznie gratuluję wielu zrzuconych kilogramów.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka oraz miłego weekendu.
Cześć Dziewczynki.
Wpadłam do Was na chwilkę. Dietka jakoś idzie, nie daje się. Po chorobie chyba na razie już nie ma śladu. Zaczęłam powoli już wskakiwać znowu na rowerek. Dzisiaj akurat nie, chociaż dzisiaj miałam bieganiny po kuchni bo miałam gości.
Mam nadzieję, że u Was też wszystko w porządeczku.
Dziewczyny dziękuję za zaglądanie do mnie i podciąganie mojego wąteczku. Na Ciebie zawsze moge liczyć.
Puchaciu bardzo miło, ze do mnie zajrzałaś. Naprawdę prześledziłaś cały mój wąteczek. Przeszłaś przez te wszystkie nudy. To bardzo sie cieszę. Pozdrawiam i dziękuję.
DLA WSZYSTKICH POZDROWIONKA
Dobrze że choroba już cię opuściła :D
A teraz wracaj na forum i rozpraw się z tymi "ostatkami" :D
Cześć Gosiaczku!
Bardzo dziękuję za odwiedzinki u mnie, no zaczęłam od nowa jeszcze raz.
Ciebie to podziwam , jestę jedną z tych osób, które dają mi wiarę w to, że można schudnąć jeśli się tego na prawdę chce.Ja na razie się przyzwyczajam do trochę innego sposobu odżywiania, i trochę mi trudno rozplanować posiłki, ale mam nadzieję ,że się tego nauczę .
Buziaczki i pokazuj się czasem na forum , jak czas ci na to pozwoli
Kasia
Witaj gosiu
W koncu i ja do ciebie zawitałam :D Nie przeczytałam niestety jeszcze całego twojego watku ale mam zamiar to zrobic.narazie podziwiam twój suwaczek.patrze i wzdycham, wzdycham i patrze.Prawie 40 kg na minucie- po prostu niesamowite.
Mnie też marzy się taka 40 na minusie ehhhhh fajnie by było.Mam nadzieję ze za rok i ja bede mogła się chwalic tyloma zgubionymi kilogramami :D
Pozdrawiam weekendowo
http://www.e-kartki.net./kartki/big/112869063220.jpg
Wpadamy z wizytą :D :D :D
http://www.e-foto.pl/users/k20060204...d_P1200336.jpg
Dobry wieczór dziewczynki. :D :D :D Dziękuję za odwiedzinki. Cieszę się, że do mnie zaglądacie, bo daje mi to poczucie, że nie jestem sama. No a te ostatki bardzo, bardzo ciężkie i nie zapowiada się, że będzie łatwiej. Teraz jak sobie przypominam jak było na początku. Jak marudziłam, ze taka długa droga przede mną, że tyle kilogramów. To muszę teraz z perspektywy czasu Wam powiedzieć, że te prawie 40 kg to pestka w porównaniu z tą końcówką. Ale wierzę, że w końcu się uda na dobre rozprawić.
Bebe - postaram się uporać z Ta końcówką. Chociaż moje starania ostatnio nie przynoszą wielkich efektów, ale może w końcu zaczną.
KasiuKotlarska - życzę powodzonka i super że zaczęłaś jeszcze raz. Trzymam kciuki za nowe podejście.
Xxxona - na pewno Ci się uda pochwalić za rok wieloma straconymi kilogramami. Już po woli coraz więcej ich na Twoim kącie. Za Ciebie różnież trzymam kciuki.
Ajaka - dziękuję za odwiedzinki ze ślicznym dzidziusiem.
POZDRAWIAM
Jestem pod wrażeniem.40 kg to dużo! Ładny winik.
Wierzę ,że Ci się uda , bo wiele już przeszłaś i jesteś bogatsza o doświadczenia dietkowe.I choć niewiele mam do powiedzenia w tej kwestii to w końcu dotarło do mnie ,że nie można zmarnować każdego zgubionego kilograma.Nie i tyle.To się wiąże z innym już trybem życia , ale za to bez wyrzutów sumienia.Nie pamiętam już co to znaczy być objedzonym a na samą myśl aż coś ściska i każe się zastanowić.Wiem ,że im dalej tym trudniej.Na początku kilogramy lecą szybko.Póżniej to już walka o dekagramy...
Jednością silne będziemy w tej walce!
Pozdrawiam i chylę czoła.
animka
http://www.gify.nou.cz/medved5_soubory/190.gif
p.s. mam nadzieję ,że się za bardzo nie nawymądrzałam :roll:
Animko dziękuję za odwiedzinki. I nie prawda, ze nie wiele masz do powiedzenia w kwestii odchudzania. Każda, która zdecydowała się na dietkę ma już za sobą duży sukces. A rzeczywiście nie warto marnować nawet 100g już straconych, zgadzam sie w 100%. A uczucie najedzenia. A co to w ogóle jest? :lol: Ja tez już nie pamiętam. Dawno się tak nie czułam. Ale o to chodzi. Bo teraz jemy aby zaspokoić głód a nie apetyt.
POZDRAWIAM
Gosiu mocno trzymam kckiuki za wymarzoną wagę i za to, żebyś spokojnie mogła ją utrzymać już na zawsze. Nie ma się co oszukiwać to nie jest łatwe. Wierzę, że dasz radę. Pięknie schudłaś i jesteś dla mnie wzzorem do naśladowania :)
pozdrawiam cieplutko :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...661/weight.png