Gosik udanej zabawy :D
Kciuki oczywiście będę mocno trzymała,ale wierzę ,że napewno i bez tego sobie poradzisz :D
Pozdrawiam
Wersja do druku
Gosik udanej zabawy :D
Kciuki oczywiście będę mocno trzymała,ale wierzę ,że napewno i bez tego sobie poradzisz :D
Pozdrawiam
to ja dietetycznego weekendu życzę :)
Witam serdecznie :D
Zapraszamy wszystkich bywalców do ustanowienia nowego rekordu Forum... :idea: :D
Miło zrobić coś razem... skoro potrafimy sie wspaniale wspierać w trudnych chwilach, doradzac sobie w przeróżnych kwestiach to na pewno wirtualne spotkanie w większym gronie może okazać sie interesujące :)
Czas bicia rekodru ustalono na:
9 maj 2005 (poniedziałek) godz. 19:00
Szczegóły i idee przedsięwzięcia można prześledzić w temacie: Termin bicia rekordu ustalony 9 maja 19:00!
Zatem zapraszamy wszystkich do logowania się na Forum między 18:30 a 19:30
Do zobaczenia :wink:
nooo
jak bedziesz mieć na coś ochote dobrego- to zezwalamy ale w małej ilości :D
pamiętaj: my na Ciebie patrzymy w myślach i obserwujemy co robisz :!:
no no :!: nie karz sie nam za Ciebie wstydzić :!:
Gosik i jak po komuni?
Czekamy z niecierpliwością na wyniki :D
Miłego dnia
Kochane Kobietki. Jeszcze raz chciałabym baaaardzo podziękować za wsparcie, którego tak bardzo potrzebowałam.
Obecnie sytuacja wygląda tak - moje Szczęście jest już w domu. I zaczyna się kolejny problem. Facet jak to facet postanowił wmówić sobie i wszystkim wokoło, że właściwie to nic mu nie jest i skoro wypuscili go ze szpitala to wszystko jest ok. A lekarz wyraźnie powiedział - lezeć w łózku jeszcze przynajmniej tydzień. Nie mam już pomysłu jak utrzymać go w domu, czuję się jakbym miała trójkę małych dzieci :evil: :evil: :evil:
Efekty są takie, że wczoraj postanowiłam się błyskawicznie (zeby przypadkiem nie chciał jechać ze mną) udać do hipermarketu po farbe do włosów. I co :?: :?: :?: Wzięłam z półki nie to co trzeba i mam czerwone włosy :!: :!: :!: Czyli wyglądam jak straszydło :D A misiek lezy w łóżku (po wielkich bojach) i nabija się ze mnie.
Ehhhhhhh, nie tak łatwo byc kobietą.
Tak więc już jestem z powrotem. Dzięki dziewczyny za słowa otuchy i wiarę w moją silną wolę. A czy was nie zawiodłam? Wydaje mi sie, że tak strasznie nie było. Jadłam różne słodkie rzeczy i mniej dietetyczne niż normalnie, ale w małych ilościach. Więc chyba nie jest tak źle. Za to dzisjaj zrobiłam sobie oszczędniejsze menu (połowa tego co zwykle), poćwiczyłam i właśnie siedze po peelingu kawowym w pancerzu olejkowo-kremowym. Więc mam nadzieję, że jutrzejszy pomiar nie będzie katastrofalny. I mam nadzieję, że suweczek przesunie się dalej, w najgorszym wypadku stanie w miejscu.
A wy jak tam po weekendzie? Było dietkowanie i ruch?
Delya - cieszę się, że Twój mężczyzna jest już w domu. Ale masz racje niełatwo być kobietą, szczególnie jak się ma pod opieką chorego faceta. Ale trzymaj się i pilnuj, żeby chory leżał w łóżku. Przekaż mu życzenia szybkiej rekonwalescencji.
Witaj Gosik :D :!:
Wczoraj już byłam padnięta,więc melduję się u Ciebie teraz!!!Na pewno nikogo nie zawiodłaś!!!!Czasami jest nam bardzo potrzebna taka odskocznia od codziennego dietkowania ,bo inaczej to można zwariować :wink: :roll: :!: Ja też spędziłam weekend imieninowo!I nie było tak żle!Skurczony żołądek nie pozwoli nam zjeść już tyle co dawniej i dobrze!!!Na pewno nie odbije się to na wadze,a nawet jak odrobinkę przybędzie lub waga stanie to świat się nie zawali i będziemy dalej walczyć!!!!!!!!!!!!!!Ja tak jak Ty wczoraj ograniczyłam jedzonko - było dużo płynów i tylko porcja gotowanych warzyw na obiad.Z ruchem było już gorzej,bo jestem przeziębiona i troszkę oklapłam :? :roll: :!:
Czekam dzisiaj na Twoje ważenie!Trzymaj się :D :D :!:
Delya cieszę się,że masz już męża w domu,a zarazem.....współczuję:lol: :wink: :!:
Znam to !!!Mężczyzna nienawidzi leżeć w łóżku i zwykle udaje bohatera.Ale za to zdarza się ,że zwykły katar to u niego już poważna choroba :lol: :lol:
http://members.lycos.co.uk/hdwao/kartki/Milosc/025.jpg
A więc tak. Pomiary nie było okropne. Mam -0,8kg i w ważniejszych miejscach po -0,5 cm. Więc nie jest tak źle. Najbliższe tygodnie bez żadnych imprez więc mam nadzieję, że uda się po 1 pełnym kg chociaż tygodniowo. Teraz najbliższa pokusa to w ostatni weekend maja będzie (chrzciny, które przesunęły się z 15 maja). Więc teraz 3 tygodnie ma być bez żadnych grzeszków, tylko dietka i dietka. Ale mimo wszystko się cieszę.
Luna rzeczywiście żołądek i ja mam skurczony, że nie dałabym rady zjeść tyle co kiedyś. Więc najważniejsze, żeby go nigdy nie rozepchać.
http://www.adonai.pl/kartki/15/10.jpg
Życzę wszystkim miłego i słonecznego dnia.
Gosik widzę, że pędzisz w stronę wyniku dwucyfrowego :D :D :D Gratuluję wyników i dyscypliny. Ja marzę żeby na mojej wadze wreszcie pojawiła się z przodu 6.
Pozdrawiam i miłego dnia Wszystkim.