-
darcialwica, 700 kcal to zdecydowanie za mało - nie mówiąc już o 600kcal - zgroza
tak nie można - raz na stoo lat jakby Ci się taki dzień zdarzył, to nie ma problemu - ale sama piszesz, że masz je dość często - jeśli wiesz, że będziesz miała zabiegany dzień i się nie wyrobisz - zjedz po prostu coś bardziej kalorycznego jak już znajdziesz chwilę na jedzenie ;) zawsze coś to pomoże, a organizm może się nie zorientuje, że jet coś nie tak ;)
-
no tylko właśnie o to chodzi że takie dni zdażają się dośc często ale ni są planowane .Poprostu coś wypadnie :( no ale nic i z tym też sobie poradze na pewno !!!
nadrobię sokiem graphrutowyk którego tak uwielbiam :lol: :lol:
Pozdrawiam
-
ja tez mam dosc czesto takie dni, ale to nie z powodu zabiegania ale poprostu pozno wstaje np. po 11 i brakuje mi czasu na wchłoniecie w siebie 1000 kal, bo do 18 zastało na to tylko 6 h. wychodzi potem koło 600-700kal :? no ale znowu w weekend to nadrabiam ok 1400 kal :? hehe najwazniejsze ze waga leci w dół, a ja mam dobre samopoczucie :P
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...fd0/weight.png
-
CO JA BYM DAŁA ABY SOBIE POSPAĆ DO 11 !!!! NIE PAMIĘTAM KIEDY SIĘ TAK WYLEGIWAŁAM !!!
NO ALE NIC TRZEBA SIĘ PILNOWAĆ I NIE PRZESADZAĆ ANI Z JEDZENIEM ANI Z NIE JEDZENIEM !!!ha fajnie !!![ :wink: :wink:
no powiem wam że odkąd tu jestem straciłam już aż 0,7kg FAJNIE !!! :P :P :P
POZDRAWIAM WSZYSTKIE DĄŻĄCE DO CELU :D
DARIA
-
darcialwica gratuluje. wkrotce nazbiera sie wiecej, a wtedy to dopiero radosc i motywacja rosnie jeszcze bardziej.
zeby nadrobic sobie kalorii w ciagu dnia proponuje przegryzanie owocow, lub soki warzywne, zawsze choc troszke nadgonisz.
-
NO TAK SOBIE WŁAŚNIE POMYŚLAŁAM ŻE BĘDĘ NADRABIAC SOKAMI !!! :lol: :lol:
a TAK POZA TYM TO FAJNIE ŻE TU JESTEM CIESZE SIĘ ZE MOŻNA POGADAĆ Z WAMI !!!!ŻE JEST KTOŚ KTO WE MNNIE WIERZY A NIE .....GDY MÓWIĘ ŻE SCHUDNĘ WIDZĘ TYLKO ŚMIĄCE SPOJRZENIE I NIE WIARĘ!!!!
DZIĘKI BARDZO!!!!
-
Darcialwica gratuluję pomalutku ,pomalutku dojdziesz do celu.
-
:D :D :D dzięki bardz!!!właśnie mój szkrab poszedł spac i biorę się za obiadek!!!i sprzątanie bllleeee jak ja tego nie lubię
-
hmmm cos o tym wiem. jak mowilam mezowi, ze zaczynam sie odchudzac (po raz kolejny) to spojrzal na mnie, usmiechnal sie i powiedzial, ze kocha mnie obojetnie ile waze. pomyslalam sobie, ze po prostu nie wierzy, ze moze mi sie udac. i teraz to ja mu pokaze :twisted: :P
-
no dokładnie ale moj dodaje że jak schudnę (śmiejąc się przy tym ) to kupi mi obroże i smycz co by mnie na niej prowadzać :D :D :D bo mówiąc szczerze mimo mojej nadwagi nigdy nawet teraz nie narzekałam na brak adoratorów tylko najpierw muszą mnie poznać !!! a mi brakuje tych spojrzeń.....a przede wszystkim chcę założyć znowu krótką spudniczkę kozaczki i czuć się w niej jak kobieta (seksowna kobieta ) a nie jak wielka świnka!!!
Pozdrawiam