Pewnie, ze robi wrażenie i to jakie.
Wersja do druku
Pewnie, ze robi wrażenie i to jakie.
Zostawię te spodnie na pamiątkę. Jak będzie mi się chciało znowu obżerać, to najpierw je założe i przypomnę sobie, jak to kiedyś było i jak może się stać, jeśli nie będę się pilnować... :oops: Chyba to będzie najlepszy bacik na mnie. ;)
Albina Wyglądasz super! :) Miło zobaczyc z kim się pisze :wink: u mnie na razie w zapomnienie odchodzi pomalutku rozmiar 50 :wink: Odchodzi w przenośni, dosłownie zaś zwisa ze mnie :lol: A różnica zdjęciowa imponująca :)
Oglądalam książkę w księgarni, wygląda to zachęcająco... Zobaczymy, musze dojrzeć...
Buziaki :)
Albinko jeszcze wszystkoego nie pozaliczalam...ale jestem w trakcie i jakby cos sie nie powiodlo to napisze podanie o warunkowe dopuszczenie do sesjoi i o zaliczenie w pozniejszym terminie tych rachunkow. Ale mam nadzieje ze nie bedzie takiej potrzeby :) Ja sie bardzo ucieszylam z 7 a moj tat? Hehehe...powiedzial ze bedzie jafdl to samo co ja :P Koffany jest :) A jak podobało ci sie w ścierfurze??? :P
Pozdrawaim :*
hey hey :D
przyznaję..zaniedbuję ostatnio forum z braku czasu :cry: Musicie mi wybaczyć :cry:
Albinko- zdjecie boskie :D świetnie wyglądasz :D
A to porównanie robi wrażenie :D
też mam takie mega-duże spodnie, które nawet przy 92 kilo były za małe na mnie......też je sobie zostawie. Jak schudne, to sobie chyba foto w nich strzele, jak będą na mnie wisieć...a co mi tam... :wink:
ja też zostawiam swoje stare spodniachy :D a jak :D będą mi przypomminały o tym żebym już nigdy więcej nie dała doprowadzić się do takiego olbrzymiego staanu :!: :D
:shock: Albina niezla z ciebie laska :wink: :P
wrazenie robi i to jakie :P
Dziewczyny, to w dużej mierze WASZA zasługa. Gdyby nie Wy, nie dałabym rady wytrzymać na diecie tak długo, nie wiedziałabym mnóstwa rzeczy, które wiem teraz, no i przede wszystkim - nigdy nie wpadłabym na to, że dieta może być tak łatwa i przyjemna.
DZIĘKI, ŻE JESTEŚCIE! :D
Jestem trochę zapracowana, wczoraj i dziś nie ćwiczyłam, bo nie mam czasu. Chyba mało schudnę w tym tygodniu, bo podjadałam orzeszki :oops: Nie było ich aż tak dużo, żeby w ogóle nie schudnąć (potrafię się przypilnować)., ale na -1 kg nie mam co liczyć. :lol:
W przyszłym tygodniu postaram się bardziej, bo w klubie XXL moim celem jest 69 kg i zamierzam go osiągnąć. A poza tym już mi się nigdzie nie spieszy, nie mam nic przeciwko temu, żeby chudnąć trochę wolniej.
W poniedziałek zmienię wskaźnik wagi, na końcu będzie 60 kg. Chcę nareszcie być szczupła i mieć idealną wagę. I nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że mi się uda. ;) (pół roku temu w życiu bym tego nie napisała...)
Pozdrawiam Was. Jak tylko znajdę chwilkę, to na pewno zajrzę do Was, pewnie dopiero w poniedziałek...
Albinka nie bądź taka skromna. Ja bym powiedziała, że 90% jest tutaj twoejej zasługi, a my jesteśmy jako 10% dodatek.Cytat:
Zamieszczone przez Albina
Jednym słowem apetyt rośnie w miarę jedzenia.Cytat:
Zamieszczone przez Albina
Ja też Cię pozdrawiam.