Dziękujemy :D
Wersja do druku
Dziękujemy :D
Miło mi dołączyć do Twojego klubu kibica :)
Gratuluję tych 6 kilogramów no i czekam na następne nowinki :)
Dzieki Irminko, ja czekam na twoje :D .
Wiecie co? dzis mam jakiś kryzys, nie przekroczyłam co prawda 1000 kalori ale jestem jakaś słaba, śpiąca, przybita i zniechęcona, chyba zaraz pójde do wyrka bo z tego doła w końcu coś zjem :roll: :( . W ciagu ostatniego m-ca dietowania pierszy raz jestem w takim podłym zniechecającym nastroju :| .
Ehhh...no niestety :(
Ale mam nadzieję że jużwyszłaś z dołka i czujesz się okej :!:
Napisz co sie dzieje u Ciebie aktualnie...bo od poniedziałku mineło już troche czasu :!:
Ja w tym tygodniu nie zanotowałam żadnego spadku wagi, ale tez nie przybrałam... wiec czuję się w miarę spokojna :wink:
Katharinko już jest dobrze :!: przetrwałam bez większych wpadek, moja waga zanotowała spadek kolejnego kg (jeszcze nie odfajkowałam na linijce). Dziekuję za zainteresowanie :!: załozyłam sobie pamiętniczek - zapraszam w odwiedziny.
U ciebie może nadeszło to słynne zatrzymanie wagi (albo tak sobie zwyczajnie kaprysi :wink:), trzeba przetrzymać aż znowu ruszy, mnie też na pewno to czeka.
Pozdrawiam serdecznie i ciepło :D.
Pomzie :arrow: nie...to nie zatrzymanie wagi.... poprotu ten tydzień obfitował w dni stresowo- radościowe.... które skonczyły sie zbytnim łakomstwem :oops: ale ja z tego powodu rąk nie załamuje :!: było mineło :!: a teraz brne dalej :!:
Dopiero teraz zauważyłam ze jesteś z Siemianowic :!: :twisted: Jejj... to miasto ze snów mojego dzieciństwa :!: Przebywałam tam często i zawsze dobrze mi sie kojarzy...
Ehhh jak fajnie byłoby sie przejść pod nadajnik tv (największa atrakcja jak miałam 7 lat :!: :twisted: ) albo do parku.... na basenik.... odiwedzić planetarium.. popływać na rowerkach wodnych :twisted:
Ehhh... ale to sie nie zapowiada prędko ... :roll:
GRATULUJE UCIECZKI KOLEJNEGO KILOSKA :!:
Katharinko, słuszne podejście - było, mineło :D.
Dorastałaś w Siemianowicach?, czy wpadałaś tylko często? ładnie opisałaś te wspomnienia, zabawne - gdy ktoś by mi kazał opisać miłe wspomnienia z dzieciństwa związane z moim miastem, napisałabym chyba to samo :P.
Dzięki za gratulacje za utracony kg, poszedł sobie precz :twisted: i dobrze, oby już nie wrócił :twisted:.
Życzę Ci szybkich, nowych "ruchów wagowych" :wink:.
Pomzie... :arrow: przyjeżdzałam tam co roku na jakiś tydzień podczas wakacji :D
Niestety..ostatnio jakoś nie ma ku temu ani okazji ani sposobności... :roll: No ale cóż...
A jak tam sie trzyma stadion Chorzowski :?: Jeszcze go kibole nie rozsadzili czy już po nim :?: :twisted: