hmmm "kominki" nooormalnie jestem ciekawa :D myślę, że mogłybyśmy tu strzelać bardzo długo... :D
zdradź nam tajemnicę :D
Wersja do druku
hmmm "kominki" nooormalnie jestem ciekawa :D myślę, że mogłybyśmy tu strzelać bardzo długo... :D
zdradź nam tajemnicę :D
I dla mnie liczy się to ostatnie zdanie, że ważyłaś zawsze więcej niz teraz przez ostatnie 3 lata. Więc to jest sukces. A mniej będzie już niedługo, zobaczysz.Cytat:
Zamieszczone przez tujanka
"na kominki" - czy to nie znaczy, że idzie się na ploteczki, pogaduszki do sąsiadek?
I coś na poprawienie samopoczucia:
http://www.petvets.com/petpostcards/PurrfectFit.jpg
Aniu no ja własnie sobie zrobiłam odmianę... dałam sobie luzik, czas.. titiriti i prawie 4 kg mi przybyło!Cytat:
Zamieszczone przez tujanka
Wracam więc skruszona na plażę... I dzień zaliczony na plus dla mnie, czyli na minus dla mojej wagi i centymetrów :D
A Tobie gratuluję spadku wagi - pokonałaś pewną granicę, której dawno nie przekraczałaś! To duży sukces! :) teraz będzie już tylko z górki!! Tego życzę i baaaaaaaaardzo pozdrawiam :)
http://www.piramida.com.pl/kartki/wirtual/37/big/5.jpg
Gosik, masz rację, to są właśnie odwiedziny sąsiadek.
Ja jeszcze tych upartych 82 kg nie przekroczyłam, ale i tak wierzę, że to się
przecież da zrobić.
Aniu ja nie napisałam o daniu sobie luzu, tylko o zmianie np. na 1000 .
Ale przeczytałam dziś ,że razem ze Stellą wróciłyście na plażę z mocnym
postanowieniem osiągnięcia pięknej, równej opalenizny.Życzę więc bezchmurnego nieba.
Dziewczyny , muszę koniecznie wyjść, a tak dobrze mi się tu odpoczywa
od stresów.Życzę wszystkim miłego popołudnia.Ania
O ja cię..............muszę cię szybko dogonić...ja dalej stoje z tymi 82.5 kilo. :oops:
Ja też mam ten problem..nikt nie zauważa, że schudłam, poza oczywiście najbliższą rodzinką. Była zima, chodziło się w dużych swetrach, kurtkach...maskowało się, co się dało.
A ja własnie wtedy schudłam te 9 kilo.
Ale jak mnie tak siostra widzi w domu w np samej bieliźnie, to mówi mi, że widać, że schudłam.
Ale ja bym chciała, coby tak na uczelni znajomi mi powiedzieli : ale schudłaś!!!!
No..ale w październiku jak wróce na uczelnie, to mam nadzieje, że usłysze od wykładówców:
-A gdzie pani Dorota? Jest przecież na liście.......to pani? Nigdy bym pani nie poznał.... :D
(ech...ale je jednak mało skromna jestem)
tujanko! hej hej! tak sobie wpadłam na Twój przemiły wątek! :)
Ale na razie nie przeczytałam całego :( i tak za długo już dziś przy komputerze siedzę, a przecież jeszcze porcja ćwiczonek na brzuszek mnie czeka :P
Ale nie o tym miałam. Mam nadzieję, że nie będziesz miała mi za złe, że czasami tu wpadnę, a gdy znajdę więcej czasu, to też poczytam sobie w całości te 10 stron :P
Pozdrawiam wszystkie dietkujące osóbki!
Cześć tujanko i dziękuję za podpowiedż co do grillowania :lol: Ja też wpadłam na to aby sobie upiec udko, ale tam ma być kaszanka WŁASNEJ ROBOTY, a dla mnie nie istnieje nic lepszego i dlatego tak się boję nadchodzącego weekendu :oops:
Mam nadzieję, ze uda mi się powstrzymać :twisted:
Modka, jeżeli skończy się na jednym małym kawałeczku, albo ciut większym to wielkiej tragedii nie będzie. Byle nie było więcej.
TUJANKO JESZCZE WSTĄPIŁAM DO CIEBIE, BY ŻYCZYĆ CI MIŁEJ NOCKI
http://www.gify.org.pl/rysunki/zwierzeta/koty/49.gif
Witajcie
dopiero wróciłam do domu.Jestem bardzo, bardzo zmęczona.
Tak się cieszę z Waszych odwiedzin.Jutro rano zajrzę do każdej z Was.
Dobrej, spokojnej nocy.Ania