-
mommy..
mimo ze zycie byla jak bagno.. to i tak zawsez milo wiedziec ze ktos o Tobie pamieta..
ja pamietam.. i powiem ze mam to samo.. sile sie na optymizm i w sumie jestem teraz radosna jak diabli (wymuszam na sobie) ale tez zycie mi sie do dupy zrobilo.. wazne ze zadna z nas nie jest na tyle slaba by sie zaczac topic w tym morzu o ktorym piszesz..
a poniewaz wqiem ze ja sie ucieszylam jak zobaczylam duzo zyczen swiatecznych u mnie.. to przyszlam zlozyc je innym.. by tez poczuli to co ja
ps: ja nawet tych swiet nie bede obchodzic.. ale to nic :))
http://www.maroxia.republika.pl/dieta/easter.png
wszystkiego NAJ mommy :)
-
Hej hej
nie daj się smutkom :)
Wesołych Świąt
-
Świąt pełnych prawdziwej radości!!!
ALLELUJA!!!
-
Witajcie :)
Serdecznie dziękuję za życzenia :D
Jakąś godzinkę temu wróciłam do domu z podróży. Święta ogólnie były udane, z rodziną... Jadłam ile wlezie i nie żałuję. Waga stoi i jest ok.
Moje nastroje przedświąteczne utrzymują się nadal - niestety... Zbyt wiele stresów i zmartwień równocześnie. Nic się z tym nie da zrobić, a aktualnie wyczerpały mi się zasoby optymizmu.
Jutro wracam do swojego niby-reżimu dietetycznego. Chętnie i z ulgą :wink: Lubię żurek i kiełbasę, i ciasta (mazurek wręcz uwielbiam), ale ile można :wink:
pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
-
Mój chłop reinstalował system w miom kompie... - stąd nie miałam dostępu do netu. Teraz nadrabiam
Pozdrawiam jeszcze świątecznie i życzę mnóstwo sił do walki o szczuplejsze lato :)
A tak wyglądała moja święconka (zdjęcie robiliśmy kilka godzin temu)
http://c.wrzuta.pl/wm2630/fee5972c00...6/P1010225.jpg
UWAGA : To nie jest fotomontarz
-
-
i ja też lubię żurek i biała kiełbaskę :P :P :P
ale masz fajnie, ze nie przytyłaś przez święta mimo nadmiaru kalorii :wink:
ja niestety od razu zlapałam nadprogramowe dekagramy :evil:
miłego dnia H
-
witaj mommy :)
przykro mi,ze te paskudne nastroje wciąż sie Ciebie trzymają...mam jednak nadzieje,ze mimo wszystko szybko miną i bedzie lepiej-bardzo Ci tego zycze :)
a co do swiąt-ja tez mialam wpadki-i wkurza mnie,ze jest 1,6kg na plusie,ale mimo wszystko nie zaluje,bo chyba wiecej mojej zlosci byloby z tego,ze nie moge sprobowac tych specjałów swiatecznych niz teraz,ze jest troche na plus...
przesylam cieplutkie pozdrowienia!
buziaki!!!
-
Mam nadzieję, że wszystko Ci się dobrze poukłada i wróci optymizm. Bardzo Ci tego życzę.
-
ja chcialam powiedziec ze nareszcie wiedze jakies rozsadne podejscie do obzarstwa swietczecznego i powrotu do diety..
ja na urodziny tez sie obzarlam i nie zalowalam.. tak mialo byc.. tak planowalam.. i tak bylo..
wiele naszych dziewczyn teraz ma doly czy cos ze waga skoczyla.. doly nie prowadza do niczego dobrego.. a raz na ruski rok mamy cholera prawo sie najesc.. i wlasnie swieta sa dobrym na to czasem.. byle tylko potem wrocic do diety.. jestesmy ludzmi.. wszystko jest dla ludzi.. tylko z umiarem!!! i wlasnie Twoje podejscie mommy bardzo mis ie podoba :))))
ps: jak tam rowerkowanie??
ja musze przyazna ze od kiedy emamina zniknela by cieszyc sie mezem i nie ma nikogo kto by mnie meczyl o ciwczenia.. to se olalam.. ijakos nie koge wrocic.. ciagle jest: oo jutro soebie pocwicze.. a jutro.. zawsez pozostaje jutrem.. nie zmienia sie na dzis.. nieststy..