Zaczynam spełniać swoje największe marzenie...

:oops: :oops: wiedziałam, że Albinka będzie na mnie krzyczeć :oops:

Dzięki za porady kochane. Zdecydowałam, że jednak chcę całkowicie wyeliminować słodycze ze swojego menu. Kupiłam już sobie całą siatkę kiwi i będę je "żuła" w trudnych chwilach. Też są słodkie.

Luna Twój kociak z podkówką przyniósł mi dzisiaj szczęście :D

Muszę się Wam pochwalić, że dzisiaj zjadłam ok.1000 kcal, nie spojrzałam nawet na słodkie i BYŁAM TWARDA :D :D to na razie jeden dzień bez słodyczy, ale dla mnie to pierwszy sukces :D

Justi jak Twoja dieta? Ja wciąż w ciągu dnia jestem ogromnie głodna.

Mommy co u Ciebie ? Waga dała za wygraną, czy dalej testuje Twoją wytrzymałość?

no a jednak krzyki Albiny sie przydaly :wink:
brawo, takie podejscie mi sie podoba :P
trzymaj tak dalej a na pewno zajdziesz daleko :P powodzonka :P :P

Imperfect dzięki :D tak muszę przyznać, że Albinka jest wyjątkowo skuteczna :wink: :D

jeny jak takie wiadomości się fajnie czyta :D

Jutro chwila prawdy będę się ważyć, mam nadzieję, że będę mogła przesunąć suwaczek chociaż troszkę w prawo :P

BRAWO LOONA :D :!: :!: :!:

Jutro wpadnę zobaczyć jak tam Twoje ważonko?!Wierzę,że przesuniesz suwaczek w prawo!!!Pierwsze stracone kilogramki uskrzydlają i dodają wiary w sukces końcowy :!: :!: :!:

Pozdrawiam :D :!:

http://pozdrowienia.pl/kartki/pinozwie/pinozwie25.jpg

Luna wpadnij do mnie jutro koniecznie :!:
jak nie przesunę tego suwaczka będę miała doła i przyda mi się silne wsparcie

Obiecuję,że wpadnę :D :!: :!: :!: Na moje wsparcie możesz zawsze liczyć :!: :!: :!: Będę rano ok.10-tej, a potem o 22-giej .

Wpadłam skontrolować, jak tam Twoja dieta. :P Twoje szczęście, że idzie Ci tym razem świetnie. :twisted: Gratuluję, oby tak dalej. :D
Z obrzydliwie słodkich rzeczy polecam suszone śliwki, które poprawiają trawienie.

Dzięki za podpowiedź :D śliwki są jak najbardziej akceptowalnymi słodyczami w mojej diecie :wink: :D jestem pewna, że 2-3 dziennie nie zaszkodzą :lol:

Pamiętaj tylko,że jedna suszona śliwka z pestką (15 gram) to 40 kalorii :!:

ech...no własnie...śliwunie kochane, suszone sa pycha...ale te kalorie :shock:
Ja tam, gdy mam na coś ochote, to jem kisielek Vitafrut (138 kcal) albo kanapki na słodko : Wasa z plasterkami chudego, białego sera, polane 1 łyżeczką miodu.


http://www.hipernet24.pl/sklep/img_items/b/088/8806.jpg

LoonaLoona z niecierpliwością czekam na twoje wiadomości o ważonku.

HURRRRA pierwsze koty za płoty. Zeszło mi 1,5 kg :!:
Wiem, że to jeszcze nic, ale zawsze jakiś mały krok na przód :D :lol:
No i odchudzać bardziej się człowiekowi chce jak widzi efekty

LOONA GRATULACJE!!!! :D
Teraz jak można zobaczyć efekty to od razy moywacją się powieksza :wink:
Ja już nie czuję głodu :( a naprawdę wolałabym go czuc. lubię uczucie głodu bo wtedy wiem że mam czyste sumienie. Na początku to nawet gdy zjadłam obiad to już przy zmywaniu naczyń czułam delikatny głód. a teraz nawet wieczorem jak idę spać i dość długo nie miałam nic w ustach to go nie czuję. Czy to możliwe? a może powinnam jeszcze sie ograniczyć?? [/b]

GRATULUJĘ :D :D :D :!: :!: :!:

LOONA przecież mówiłam Ci,że tak będzie :D :D :D :!: To wcale nie jest nic!!!Prawda jak uskrzydlają te pierwsze stracone kiloski :lol: :wink: :!:

Pozdrawiam cieplutko :D :!:

http://e-kartki.net/kartki/big/10898208813.jpg

Loona - gratulacje. To nie tylko 1,5kg, ale aż 1,5kg. Życzę Ci dalszych sukcesów.

Justi - u mnie też było na początku, że ciągle czułam głód. A teraz rzadko kiedy mi to uczucie towarzyszy. Wg mnie wynika to z tego, że na początku żołądek był rozepchany po dużych dawkach jedzenia, a teraz on się kurczy i potrzebuje mniej i nie odczuwa braku jedzenia. Ale wydaje mi się, że nie powinnaś zmniejszać dawki kalorycznej, bo tak można zejść aż do 0. Ja od co najmniej 2 m-cy nie czuję głodu, a chudnę.

LoonaLoona dla Ciebie słoniczka, aby weselej było tym słonikom, które Ci towarzyszą.

http://www.kartki.albercik.pl/kartki/symp/sloninka.jpg

JESZCZE RAZ GRATULUJĘ

Loona Gratulacje! :) Super wiadomość! Aż się chce dalej głodzić :wink:

Moja waga albo się popsuła albo coś, bo ciągle pokazuje to samo... może to dlatego, że jadam ostatnio cale kilogramy warzyw :roll: Dopadła mnie ostatnio ochota na pomidorki z cebulą. Kroję sobie pomidorki na plasterki, na każdym kładę cieniutki plasterek cebuli i doprawiam. Pychota :) Tylko, ze względu na aromaty, niestety danie jest przeznaczone wyłącznie do konsumpcji wieczornej :lol:

Jeśli chodzi o głód, to czasem z rzadka odczuwam male ssanie tu i ówdzie. Gorzej z apetytem... ten towarzyszy mi non stop... Nie jestem glodna, ale chce mi się jeść :evil:

Hip,hip huraaaaaaaaa............najważniejsze to zacząć!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wiem o czym pisze Mommy....terż tak mam ciągle. Żołądek mi się skurczył do rozmiarów chyba piłki tenisowej, więc zjem troche i jestem pełna....ale moja psychika chyba nigdy nie jest najedzona..okropne uczucie.

Jeny dzisiaj urosły mi skrzydła. Jastem taka szczęśliwa :D 1,5 kg mniej mała rzecz, a cieszy.... :lol: :D

Dziewczynki bardzo dziękuję Wam za wsparcie :D

UWAGA :!: ZARAŻAM WAS WSZYSTKIE MOIM OPTYMIZMEM :D :lol: ( mam nadzieję, że to jest zaraźliwe)

Mommy pomidorki zdecydownie nie tuczą, może za dużo je solisz i więcej wody zatrzymuje się w organizmie?

Gosikmt Mamadu Justi Lunka dzięki za gratulacje :D

Justi ciesz się z tego, że nie czujesz głodu :!: nie wszyscy należą do takich szczęśliwców, wydaje mi się , że zmniejszenie ilości jedzenia nie byłoby wskazane, bo zbyt mało kalorii gwarantuje efekt jojo

Brawo Loona.
Wielkie GRATULACJE dla Ciebie!
Oby z każdym kilogramem dietkowało Ci się coraz łatwiej. :D

A tutaj ciekawy link, coś do poczytania nie tylko o śliwkach...

Loona wielkie brawa i gratki :P :P te pierwsze kiloski w dol strasznie ciesza (sama pamietam jak dzis :wink: ) i ostro laduja akumulatory :P
trzymaj sie dzielnie slonko :P

http://www.grzegomonia.mi.com.pl/gify/slonie/16.gif http://www.grzegomonia.mi.com.pl/gify/slonie/23.gif http://www.grzegomonia.mi.com.pl/gify/slonie/25.gif

Albinka wielkie dzięki :D :D :D jak Twój brzusio po pilatesie nadal się rzeźbi?

Imperfect Tobie również bardzo dziękuję, no te słonie są odjazdowe :lol: :lol:

Dziewczęta mam do Was pytanie, kupiłam sobie chrom i błonnik. Pierwszy ma podobno ograniczyć mój apetyt na słodycze, a drugi ma zapchać mi żołądek, żebym nie chodziła na wiecznym ssaniu. Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z tymi wspomagaczami ? Co o nich sądzicie?

LOONA :D błonnik mnie osobiście nie pomagał.Jak mam napad glodu to żołądek zapycham wpompowując w niego dużo wody lub różne herbatki!!!Natomiast chrom skutkuje i na słodycze nie mam zbytniej ochoty :D :!: Biorę go z przerwami prawie od początku diety.

http://www.gify.biz/gify%20kreskowki...s/wara0001.gif

Loona na temat chromu dużo informacji jest tutaj: http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...74&postcount=4
Warto zwrócić uwagę, że w nadmiarze jest on bardzo szkodliwy.
A czy on działa, tego nie wiem, bo do słodyczy zwykle mnie i tak nie ciągnie, więc nie mam potrzeby go stosować. Czasem mam na coś ochotę (z własnej woli, a nie dlatego, że umrę jak nie zjem), ale wtedy po małej porcji np. suszonych śliwek :lol: jest mi tak słodko w ustach i mdło, że wystarcza mi tej przyjemności na kilka dni. ;)
Możliwe, że w mojej diecie dostarczam organizmowi dużo tego pierwiastka, ponieważ większość z wymienionych poniżej produktów zjadam codziennie, a nawet kilka razy dziennie. Być może więc dlatego nie mam problemu ze słodyczami. :D

Źródła chromu:
Pokarmy pozwalające uzupełnić niedobory chromu to drożdże piwne, niskoprzetworzone kasze i płatki, pełnoziarnisty chleb, ser, jaja, chude mięso, wątroba, nerki wieprzowe, ryby, sałata, groszek zielony, niektóre przyprawy i zioła brokuły, sok winogronowy, mięso indycze i owoce morza, wątroba cielęca, kurczaki, olej, kiełki pszenicy.


Błonnik tak samo - można dostarczać wraz z pożywieniem. Jeśli zjadasz codziennie porcję warzyw, owoce, pełnowartościowe produkty zbożowe, to na pewno nie grozi Ci jego niedobór. :D
Błonnik zwiększa swoją objętość kilkukrotnie pod wpływem wody, stąd uczucie sytości. Poza tym zapobiega wchłanianiu tłuszczy przez organizm (1 gram zjedzonego błonnika absorbuje 9 gramów tłuszczu).

LOONA SŁONIK DO KOLEKCJI :D :D :D :D :!:

http://kartki.albercik.pl/kartki/symp/slonik.jpg

http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...52&postcount=9
:D

Hej Loona!!!
Jak mija dzionek????
ja od samego rana mam mnóstwo adenaliny w krwi - kłopoty w pracy :( może ta adrenalina pomoże mi spalić wczorajsze łakomstwo - przekroczyłam o 300 kcl dzienną porcję :oops: chociaż raczej nigdy się nie mieszcze w tysiaczku kalorii :( a tobie jak idzie ????

Hejka laseczki :-)

Luna Albinka dzięki za porady i linki

Justi dzisiaj to już tylko luzik Cię uratuje :D mamy piąteczek :D jutro weekendzik

Dla Ciebie i dla wszystkich kobitek prezencik...

http://www.gify.org.pl/rysunki/postacie/dorosli/9.gif

A co zjadłaś za 300 kcal? jak coś zdrowego, to jesteś rozgrzeszona, ale jeżeli jakieś zakazane posiłki to oj,oj :evil:
Powiem, Ci, że ja chyba tylko raz zjadłam tyle, żeby było mniej niż 1000 kcal. Zawsze zdarzy mi sie jakieś przekroczenie, jednakże staram się, żeby nie było to więcej niż 1200

zjadłam loda i 2 pierogi z serem :oops: ale za to dzisiaj troche poposzczę :lol:

Oooo kochana lody są zdecydowanie na czarnej liście :!:
niestety ja też miewam chwile słabości, więc nie mogę na Ciebie mocno nakrzyczeć :wink:
Też mnie zawsze jakiś licho kusi, żeby sobie podjeść...
http://www.gify.org.pl/rysunki/postacie/czarownice/

boję sie że dzisiaj też zgrzesze :( mam problemy w pracy, dwóch nieznośnych klientów i jeżeli jeszcze raz ich zobacze czy usłyszę to sie całkiem rozsypię :cry: prosze niech ten dzień juz sie skończy!!!!!!

Pozdrawiam

Justuś rybko TRZYMAJ SIĘ, przesyłam Ci wielkie uściski
http://www.gify.org.pl/rysunki/zwierzeta/misie/40.gif

nie rozsypuj mi się dziewczynko, tydzień zaraz sie skończy. nie karaj siebie obżarstwem za głupich klientów, nie są tego warci

dziekuję jesteś aniołem!!! :wink:
nie nie będę dziś grzeszyć. nie warto się załamywać tylko dlatego ze sie ma czasami do czynienia z idiotami :twisted: nie są tego warci :twisted: a jak tobie mija dzień????
dziękuję za uściski byłi mi potrzebne :wink:

u mnie ok., dzisiaj piąteczek, zaraz idę do domu :D

http://www.gify.org.pl/rysunki/zwierzeta/koty/19.gif
http://www.gify.org.pl/rysunki/zwierzeta/koty/20.gif

będę na forum jeszcze wieczorkiem, pozdrowionka i bądź silna :!: :D

hello dziewczynki kochane :)

Dziś ja zarażam optymizmem, bo waga ruszyła w końcu... :D :wink:
Ja rownież zjadam dziennie ok 1200-1300 kalorii i raz popełnilam grzech lodowy. Przyznaję bez bicia :oops: . Ale podobno lody nie są tak calkiem zakazane, nawet można czasem zjeść, ale nalepiej sorbetowe :) Byle mało :wink:

Justi Nie daj im się, pomyśl sobie, że oni jak są *** tak będą, a Ty z każdą spaloną kalorią piękniejesz :) . I proszę, kto tu jest górą :wink:

Loona Prezencik przeuroczy :lol: Widzę że trzymasz się dzielnie. Tak trzymaj :wink: Co do chromu, nie wiem, nie probowałam. Na otręby itp też niespecjalnie reaguję. Za to polecam drożdże w pastylkach. Mają świetne dzialanie na skorę i włosy. Wyglądają mało apetycznie, jak kulki ze sprasowanej tektury, ale po jakimś czasie dają super efekty.
Buziaki :)

Hejka Mommy
kiedyś zastanawiałam się nad tabletkami z drożdży, ale w końcu zaczęłam pić kawałek drożdży zalany wrzącym mlekiem (to podobno, żeby zabić drożdże, bo nie wolno jeść surowych) ale smak jest ohydny i przestałam po tygodniu. Czy możesz mi powidzieć jakie drożdże kupiłaś (firma, cena itd)?

Zrobiłam "literówkę" ;) w związku z błonnikiem i koniecznie muszę to sprostować. Otóz to jest tak, że 1 gram błonnika absorbuje 9 KALORII tłuszczu (nie gramów, jak napisałam wcześniej).

Od początku diety nie rozstaję się ze skrzypem polnym z witaminami. W nim też są drożdże. :D Dzięki tym tabletkom zapomniałam, co to są rozdwajające się paznokcie.
A drożdże z mlekiem uwielbiam. :oops:

tak sobie siedzę i grzebię w necie i znalazłam informację o diecie low carb (tzn.niskowęglowodanowej) muszę przyznać, że jest strasznie kontrowersyjna, ale też jeszcze "straszniej" mnie zainteresowała.
Wyczytałam, ze stosują ją kulturyści przed zawodami, żeby szybko pozbyć się tłuszczu, podobno w połączeniu z ćwiczeniami daje rewelacyjne rezultaty.
Czy któraś z Was ją stosowała, albo zna kogoś kto ją stosował?
Czy miał efekty? Jakoś strasnie dużo w niej tłuszczu.

Muszę to przemyśleć, ale chyba zdecyduję się ją zastosować przynajmniej na próbę (np.2 tygodnie) i będę dużo ćwiczyć...
http://www.gify.biz/gify%20rozne/gif...sport__58_.gif

zasady są w miarę proste, ogranicza się do minimum węglowodany, a energię czerpie się z białka i tłuszczu. To co w niej ciekawe to to, że ilość kalorii w zależności od wagi wyjściowej jest dość spora (np. ok.1600-1700 kcal), no i podobno jest strasznie sycąca.

Co o tym sądzicie?

W życiu bym się na nią nie zdecydowała. Dwa najważniejsze powody - nie nadaje się ona dla wegetarian, a poza tym to eksperymentowanie na własnym organiźmie.
Zwolenników tej diety jest sporo. Wystarczy jednak zajrzeć na forum poświęcone optymalnym czy innym, aby się do tego wszystkiego zniechęcić. Ci ludzie są nawiedzeni i chyba nie chciałabym mieć z nimi wiele wspólnego.
Niektórym takie odżywaienie pomaga, innym szkodzi, a są też tacy, którym najpierw się polepszyło, a potem posypało w organiźmie wszystko po kolei.

Albinuś muszę się z Tobą bezwzględnie zgodzić, jeżeli chodzi o optymalnych to jakieś nawiedzone świry, nooormalnie jak jakaś sekta albo coś w tym rodzaju :shock:

Informacje o diecie low carb znalazłam jednakże nie na stronach optymalnych, ale na forum sportowym SFD (sportowe forum dyskusyjne). Są różne odmiany tej diety, ja miałam na myśli odmianę CKD, czyli dietę wysokobiałkową (dieta optymalnych, to dieta wysokotłuszczowa). Więcej informacji tutaj: http://www.sfd.pl/temat161108/