-
Witaj Amy :lol:
Dzieki za odwiedzinki u mnie.Milo gdy ktos wpada.Tym bardziej ze mam klopoty z wejsciem na stronke od kilku dni i malo pisze u siebie i innych.
Dazymy do tej samej wagi 65.Ja moze troche przesadzilam,68 tez by bylo dobrze.Mam niestety ze 20 cm.mniej niz ty i pol wieku wiecej,wiec nie wiem jak bede wygladala gdy schudne kilkanascie kilo.Narazie sie tym nie martwie. :lol:
Pozdrowionka :lol:
-
Ammy ale Ty to jesteś niezła w tym tempie odchudzania:)
3maj tak dalej :)
-
Ammy i jak tam dietka i cwiczona? Trzymaj fason wierze w ciebie. Twoje tempop ejst zaskakujace. Ja puki co 1kg/tydzien. To chyba niezle. Dzieki za odwiedziny u mnie :)
-
Amy i jak tam dieetka...ja ostatnio ze stresu(jak trak sobie pomyslalam) to albo nie jadlam albo wpieprzalam po max. Waga to tez mnie kawal czau nie widziala...ale jak sie wszystko ustabilizuje to na nia wleze...ciuchy nadal wisza tak wiec...chyba za duzo nie przytylam (o ile przytylam :P)
Buziaki :*
-
Ammy !!!
Gdzie ty sie podziewasz??? :!: :?:
Pewnei na rowerku dajesz czadu:D
A jak tam wazonko..chyba wczoaraj miała byc zmiana:D!!!
Ja wczoraj zjadlam lody..i poszłam na skakanke..ale tak mnie pozniej na wymioty zbieralo:P
Ze dzis tak duzo troszke wydaliłam ponad norme:P
hihii..ale i dobrze ..a zaraz ide na rowerereq:D
Buziaki i zycze udanego dzionka:D!!!
http://e-kartki.net/kartki/big/11174567497.gif
-
Dziękuję za odwiedzinki!!! :D :D :D
Przepraszam, że wczoraj mnie nie było - cholerne problemy techniczne, forum zupełnie się nie otwierało, zaś serwis - ledwo dychał u mnie :/
colarco - również dziękuję za re-odwiedzinki :P Rzeczywiście, mamy na celu tą samą wagę :P I właściwie dla mnie, w moim wieku i przy tym wzroście waga ta jest idealna, ale myślę, że 69 kg (które początkowo miałam na celu) też nie będą takie złe. Po 9 kilogramach zrzuconych już widzę doskonałe rezultaty :D
Magdary - :) heh, dzięki, to dla mnie niezły komplement :P Właściwie to w zrzucaniu kilosów przede wszystkim pomaga mi duuuużo ruchu no i fakt, że mam wakacje i mogę więcej czasu poświęcić na dbanie o siebie :)
Lenko - No, dietka u mnie średnio, natomiast ruch i ćwiczonka - suupcio. Ale o tym później :P 1kg/tydzień to wręcz idealne tempo. Ja średnio mam nieco ponad 1kg na tydzień (ostatni tydzień - 1,5kg), ale to przede wszystkim dzięki dużej dawce ruchu :P
księżniczko - na pewno z wagą będzie w porządku :D To trochę niezdowo tak raz nic nie jeść, a potem zapychać się (zresztą wiesz o tym doskonale), no ale co stres nie robi z człowiekiem :P :P :P
malinko - dzięki za pamięć o mnie :P Na rowerku akurat jeszcze nie jeździłam (ale dad kupił mi prędkościomierz!!! :P) za to wczoraj poszalałam na basenie (100 długości po 25m=2,5km + ruch w wodzie w sumie 3,5godziny moczenia tyłka :P :P :P)Oczywiście, wczoraj miała być zmiana tickerka, ale opóźniła się na dziś, bo serwis mi nie działał :(
Pozdrawiam serdecznie!!! :D
Lecę na wasze wąteczki :D
-
http://www.madzia.olp.pl/sheep/122.jpg
/Amy...jak Ty ladnie przesz do przodu...ja usiadlam na lurach ale juz dzisiaj bylo lepiej...:D hehehe...na wage narazie nie ide...pojde dopiero po sesji...no bo poprostu sie boje ze pokaze mi jakies 81 albo cus...ale o tym juz pisalam. A Ty dalej masz te klopty z kompem? Wszystich chyba dopada co...heh ! Te cuda techniki :P
-
Witaj Ammy
Ty naprawdę jesteś suupcio.
I wszędzie Cię pełno, jesteś moim forumowym sloneczkiem.
Kolorowych snów.Ania
-
Witaj Ammy!
Bardzo ci gratuluję wspaniałego wyniku. Już niedługo osiągniesz swój cel....
Jeśli chodzi o głód to nadal mnie trzyma, zaczęłam nawet pić czerwoną czerbatkę żeby się czymś zająć i napełnić zołądek :lol:
Pozdrawiam
-
ok, zaległości forumowe jako-tako nadrobione :)
Teraz po kolei, bo muszę się trochę pochwalić :P (hehe, napisałabym: podzielić moim sukcesem, ale cóż - w końcu w moim przypadku to chwalenie się :P)
Dzień wczorajszy:
:arrow: dietetycznie - doskonale :) = dużo warzyw, dużo truskawek, pyszna i zdrowa makrelka (oczywiście nie za dużo bo to tłusta ryba :) ale jaka pyszna) itd. :arrow: ruchowo - genialnie :) po pierwsze - duużo chodzenia; sąd (sprawa spadkowa), zakupy na miescie (ahh, warzywka swieżutkie :P), spacer z piesem no i of course - na basen :P A na basenie - wycisk na maxa, do teraz mięsnie lekko bolą ale kurczę nie żeby to było na siłę - ja po prostu uwielbiam pływać! :P :arrow: waga - to było zaskoczenie. Po ostatnich wpadkach myślałam, że będzie stała albo (oby już nigdy) pójdzie w górę. A tutaj - szok! rano: 76kg; przed basenem: 76,5kg; po basenie - 75kg!(no ale to wbrew pozorom lekkie odwodnienie, bo można nie zdawać sobie z tego sprawy, ale na basenie też się pocimy!) Generalnie: 76kg! :D radocha :D
Dzień dzisiejszy
To już niestety nie ideał, ale to dało się przewidzieć. Prawie cały czas poza domem. Dużo lataniny po uczelniach - żeby sobie pozwiedzać :) Jeśli ktoś się orientuje "w Krakowie", to kółeczko miasteczko studenckie AGH :arrow: rynek :arrow: cały kampus AE :arrow: rynek i pobliskie sklepy :arrow: znów AGH obleciałyśmy w 3,5h (tj chodzenia było jeszcze dużo po samych budynkach etc.). Z "grzechów" mogę wymienić mój obiad - kebab z kurczaka (ale na szczęście niewiele sosu było, a sporo surówek), lód włoski, kilka (4-5 małych) kruchych ciasteczek z cukrem, i "big milk" (ale to tylko 89 kcal, a już niedługo "grzech" ten powtórzę, bo wygrałam kolejnego big milka :P) A tak reszta już "normalna" tj śniadanko i kolacyjka, więc nie było aż tak tragicznie :P
Zmeczona... powoli znikam do łóżka... cholerka, Ninko, miałaś rację, to forum straszliwie wciąga :)