Ewuś cieszę sie,żesie odezwałaś -bardzo mi Ciebie brakuje :!: :!: :!: Wiem,zę jesteś bardzo zapracowana,ale wpisuj sie u siebie chociaż raz w tygodniu,zebyśmy wiedziały co u Ciebie słychac :!: :!:
http://i23.tinypic.com/2uqzng5.jpg
Wersja do druku
Ewuś cieszę sie,żesie odezwałaś -bardzo mi Ciebie brakuje :!: :!: :!: Wiem,zę jesteś bardzo zapracowana,ale wpisuj sie u siebie chociaż raz w tygodniu,zebyśmy wiedziały co u Ciebie słychac :!: :!:
http://i23.tinypic.com/2uqzng5.jpg
Ewunia trzymaj się w tym swoim zapracowaniu!!!
Zyczę Ci takiej ogranizacji pracy, zebyś jednak znalazła chwilke dla siebie...
bo życie to nie tylko praca............. :twisted: :wink:
Trzymaj się Ewuś!! trzymaj się też z dala od 100.... buziaczki
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ime-723452.jpg
Ewuniu, pozdrawiam ciepło :D
trzymam za Ciebie kciuki, bierz się Słonko za grzeczne dietkowanie :!: :)
Emkr pozdrawiam cieplutko-mocno ściskam i trzymam kciuki za dietkę :D :!: :!: Brakuje mi Ciebie :cry: :!: :!:
Ps. u nas dzis śnieg padał :shock: :!:
http://www.luckyoliver.com/photos/de...now-892569.jpg
WSPANIALEGO WEEKENDZIKU ZYCZE :) :)
http://imagecache2.allposters.com/im...SA-Posters.jpg
Jesienne pozdrowienia przesyłam :D
http://www.luckyoliver.com/photos/de...le-3468465.jpg
Ewuniu, pozdrawiam dietkowo :)
co u Ciebie :?: :roll:
Pozdrawiam cieplutko i życze udanego i slonecznego weekendu!!!
Ps. u mnie dzisiaj już zima-prawie cały dzień sypal śnieg!!!!
http://mm.kdc.pl/img/220/757021.jpg
http://i164.photobucket.com/albums/u...966/flower.jpg
Ewuniu, pozdrawiam :)
Jestem po pracowitym weekendzie :)
Dobrze że choć 11-ty był wolny - ale u mnie było to odsapnięcie po pt-sob zjeździe i nadganianie zaległości - znowu się zrobiły :roll: , które musze w tym tygodniu nadrobic. Myslę ze mi się to uda bo czwartek mam wolny :D
Jak na razie z zajec na studiach podyplomowych jestem bardzo zadowolona (zeby tylko nie zapeszyc). Zjazdy mam raz w miesiacu wiec nie powinno być tak żle i nawet zastanawiam się nad reaktywacja angielskiego, z którego wczesniej zrezygnowalam bo bałam się że nie dam sobie ze wszystkim rady, a teraz mi szkoda i chce kontynuowac nauke.
Z dietką gorzej :oops: miałam ostatnio troche stresów i niestety je zajadłam :( wiem ze nie powinnam, ale nóżki same wędrują w stronę lodówki a łapki do buzi :evil:
Na szczęście małżonek mnie pilnuje żebym nie dojechała znowu do 100, ale wszystkie ubranka są już za ciasne i nie bardzo mam w czym chodzić zimą więc droga jest tylko 1 - SCHUDNĄĆ!!!
Suwaczek uaktualniam bo nie ma co oszukiwać i siebie i Was.
Buziaki i dziekuję że zaglądacie