-
Witaj, Gagus,
a ja wierzę, ze wszystko będzie dobrze.
a czytając Twoje wpisy wiem, że czynisz przygotowania do walki z losem, przeznaczeniem, czy jeszcze jak by tego nie nazwać.
Wyjdziesz zwycięsko,
no i takie wiadomości, że jestes studentką- super, gratuluje.
Nie moge jeszcze nic sensownego pisać, nie umiem, jeszcze sie nie otrz ąsnęłam,ale
chciałabym, abyś wiedziała, że jestem z Tobą
-
To moze ja zasluze na martinie z Toba ? :DDDD
Zapomnailam juz jak alkochol smakuje, to chyba dobrze ? ;)
-
Hi Gaguś, pozdrawiam serdecznie i mocno uko****ę. :wink:
http://www.funpic.hu/files/pics/00001/00001467.jpg
-
ej..hej... strasznie mi sie dzis poprawil humorek.... bo.....
wlasnie..
historia jest taka.... ze wpadlam w rece kata i oprawcy ( specjalisty w swej dziedzinie czyli dietetyce)
podejmuje wyzwanie stracenia w 14 dni 10 kilo w tym 5 tluszczu
dieta straszliwa
RAPID FAT LOSS
opiera sie na samym bialku i suplach typu magnez potas cynk wapn i omega-3 i dowolnej aktywnosci fizycznej
pisze sie bo potzrebuje drastycznych rozwiazan zeby sie wziasc do kupy , czuje ze mnie sie zaczyna cosik rozlazic....
jutro dostane do lapek konkretna rozpiske
i az tuptam z niecierpliwosci
szaklako .... milo wiedziec ze jednak zyjesz :mrgreen:
foczko..martini smakuje jak zwykle....rewelacyjnie.. ino potem troszke boli
emkr-ko zolty serek to tluszcze nasycone...raczej sobie nie pozwalaj na niego... dodawaj wiecej oliwy z oliwek... omega-3 w tabletkach ..albo tran z lychy
izary//buziol
bellus//buziol
martwi mnie nieobecnosc imperfekt.... czy ktos cos wie dlaczego??????
-
Witaj Gaguś!
A co Ty za straszliwą diete planujesz? :shock: 10 kg w 14 dni - chcesz nam zniknąć??
A tak serio - jestem sceptycznie nastawiona do tak radykalnych diet, ze względu własnie na tempo gubienia kg - ZA SZYBKO!
Dziś za Twoją radą zjadłam wieczorem sałatkę z tuńczyka w sosie własnym (tunczyk+cebulka+ogórek kiszony+łyżka malonezu jogurtowego)
Wogóle starałam sie ładnie dietkę ułożyć choć nie planowałam jej wczesniej.
tyle tylko że nie umiem jej ocenic :oops:
Muszę sie dokopać gdzie podawałaś wartości BTW - tzn. jak obliczyć ilość optymalną
Ok lece kopac :) wciąga mnie ;)
buziaki i jeszcze powinnam tu dziś zawitać...
A jak nie to zycze jutro udanych pomiarków
-
gaga, prosze - idz a te diete, ale madrze. ie wierz, ze schudiesz 10 kg w 2 tygodie, zwlaszcza ze juz sie odchudzasz. PROSZE! ie odwodze Cie od diety samej, skoro potrzeujesz tego, ale to szarlataskie zapowiedzi
-
ta dieta margolko to wstep do SKD czyli spalania tluszczu przy zachowaniu masy miesniowej...
wiem o czym myslisz.... w razie niemaca wracam na 1200 i zaczynam od poczatku
moge schudnac mniej ... 10 to maximum ale wazne tez jest dla mnie przestawienie organizmu na maxymalne spalanie tluszczu z zasobow wlasnych
dieta jest jednocykliczna 14 dni konczona lekkkim "ladowniem" czy;li okreslona ilosci ww zlozonych i przejsciem na SKD wlasnie nie zaleca sie osobom ktore maja mniej jak 40% tluszczu..a ja tyle mam
podejme ryzyko... bo to wlasnie robie..ryzykuje miedzy innymi
wlasne przekonania rowniez..
a jest mi to cholernie potrzebne i liczylam sie z glosami sprzeciwu wpisujac to na tym watku.. choc zamierzalam cichcem ...sie za to zabrac...
oczywiscie ostateczna decyzje podejme z dokladna rozpiska w rece i po sesji "100 pytan do..."
-
dla uspokojnie poruszonych
600 gram bialka nadal daje duzo kalorii *4=2400 ( drob ryby chude twarogi)
tluszcze wybitnie zdrowe
wapn mineraly witamimy cofeina
potas magnez cynk
wszystko jest w odpowiednich dawkach do moich ostatnich wynikow badan
natura nie wymyslila weglowodanka niezbednego do zycia..wiec obejde sie bez nich 14 dni
acha z tych 10kg to bedzie tak kolo 4kg to woda ,2-5 tluszcz i 1-4 miesnie
ja jak zwykle przyjmuje najbardziej optymistyczny wariant
-
jak sie dowiesz wszystkiego co i jak. to napisz nam dokladnie dobrze?
i uważaj na siebie...
mozesz podac jakies szczególy tego SKD? pytam z ciekawości...
-
Gagus znalazłam twoje proporcje:
B - 35% (2g/kg Mw)
T - 12% (0,7g/Mw)
W - 53% (3g/kg Mw)
gdzie Mw - masa właściwa - tylko jak ja wyznaczyc to juz nie bardzo wiem :?
No i może mi jeszcze powiedz czy ładnie dziś dietkowałam i ew. co zmienić by było lepiej - głównie jesli chodzi o BTW (no moze poza tym ze było trochę mało kalorii bo było zaledwie ok. 1050 ale juz nie chce niczym sie dopychac na wieczór):
B - 84,2g, T - 32,2g, W - 134,7g w tym:
I sniadnie - 250 kcal
kawa z mlekiem szkl. + kanapka z pieczywem pelnoziarnistym (55g) i wedliną (polędwica 20g) + serek almmette z chrzanem (15 g) + pomidor z cebulka i jogurtem naturalnym (250g)
B - 14,85g, T - 7,46g, W - 32g
II sniadnie - śliwki (ok. 250g) - 140 kcal
B - 1,75g, T - 0,6g, W - 34g
obiad - 375 kcal
fasolka szparagowa 200g + pieczona piers indyka 100 g (bez skóry) + pomidor z cebulką i jogurtem nat. (320 g) + sok tymbark grejpfrutowy FIT 1 szkl.
B - 30,43g, T - 12,65g, W - 57,8g
kolacja - 285 kcal
sałatka z tuńczyka w sosie własnym (puszka)+ cebula (70 g)+ogórek kiszony (110g) + 1 łyżka majonezu jogurtowego + herbata (bez cukru)
B - 37,16g, T - 11,5g, W - 10,9g
Wypite: 2 litry wody + szkl. soku + herbata (1 szkl) + kawa (1 szkl)
Czy ja mogę mieć takie same proporcje BTW ? w % powinno wyjść to samo (tak mi się wydaje) a w g obliczę jak mi powiesz jak wyznaczyć tą masę właściwą
Sorki że aż tyle - miało być w weekend a nie w nocy z niedzieli na poniedziałek :oops:
Ale zaczekam na Twoją odpowiedz ile bedzie trzeba
buziaki raz jeszcze i milego tygodnia zycze