-
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku
> mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę
> i mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat
> wcześniej.
> Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej.
> Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer
> i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną
> literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po
> pastorze, która właśnie wróciła do domu z pogrzebu męża
> i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś
> kondolencje od rodziny i przyjaciół.
>
> Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na
> ekranie:
>
>
>
> Do: Moja ukochana żona
>
> Temat: Jestem już na miejscu
>
> Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają
> tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie
> zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro.
> Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie
> bezproblemowa, jak moja.
>
> PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.
>
>
>
-
> Szef do pracowników:
> > > - Mam dla panstwa dwa komunikaty w sprawie wyplaty wynagrodzenia
> > > w
tym
> > > miesiacu.Jeden jest dobry, a drugi zly - powiedzial szef.
> > > - Zaczne od zlego: z powodu przejsciowych trudnosci pensja w
biezacym
> > > miesiacu bedzie niestety nizsza niz w ubieglym... (po sali przebiegl
> > > szmer dezaprobaty.)
> > > - ...ale za to (i to jest ta dobra wiadomosc) - kontynuowal szef
> > > - bedzie wyzsza niz w miesiacu przyszlym...
-
Zona wyjechala w delegacje.
Maż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do przedszkola.
- To nie nasze dziecko - mowi przedszkolanka.
Jada do drugiego.
- Nie znamy pana synka - słyszy w drugim.
- Jada do trzeciego, czwartego... wszedzie tak samo.
Nie znaja dzieciaka.
W koncu mlody nie wytrzymal:
- Tato, zaliczamy jeszcze tylko jedno przedszkole i jedziemy do szkoly, bo sie w koncu na lekcje spoznie
:P :P :P
Pijany gość leje w parku. Przechodzi kobieta i mówi:
- Ale bydlę
On jej na to:
- Spokojnie trzymam go.
:P :P :P
-
> > >> Kaczyński przedstawia swój program w sejmie, kolejno wymienia
postulaty
> > > "...chciałbym stworzyć 3 mln mieszkań, ograniczyć inflację, ale
> > > jednocześnie
> > > zwiększyć wydatki publiczne, wprowadzić nieodpłatne kształcenie dla
> > > wszystkich studentów, 2 krotnie zwiększyć emerytury i renty a
> > jednocześnie
> > > ograniczyć dziurę budżetową (...)"
> > >>
> > >> Nagle wypowiedź przerywa głoz z sali :
> > >> - Panie Kaczyński, tak to tylko Panu w Erze dopasuja
> > >>
-
Ojciec do córki:
- Wiecznie gdzieś łazisz po nocach ,wracasz nad ranem , nic nie robisz w domu tylko zabawa i zabawa , czas byś się ustatkowała męża znalazła.....
- Tato po co mi mąż mam wibrator!!!
Córka na drugi dzień wraca do domu patrzy a tatuś siedzi przy stole, na nim flaszka ,dwa kieliszki i wibrator. Wywaliła gały i pyta:
-Tato co ty robisz ??!
- Cicho bądź ,nie przeszkadzaj nie widzisz ,że z zięciem piję
-
> Janek zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście,w którym
> studiował,wynajmował
> małe mieszkanie,razem z koleżanką Justyną.
> Kiedy matka Janka odwiedziła go, zauważyła, że współlokatorka syna jest
wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną. Matka, jak to matka, zaczęła zastanawiać
się, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś
problemy.Kiedy więc byli sam na sam, Janek oznajmił:
>
> - Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja
jesteśmytylko współlokatorami. Nic nas nie łączy. Tydzień później Justyna
stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwróciła się
więc do Janka
> - Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę
znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki.Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
> Jasiek zdecydował się napisać list do matki
>
> *Droga Mamo, nie twierdzę,że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny... nie
twierdzę też, że jej nie wzięłaś.Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej
wizyty u nas nie możemy jej znaleźć.
> Kilka dni później otrzymał odpowiedź
>
> *Drogi Synku, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną...nie twierdzę również,
że z nią nie sypiasz. Faktem jednak jest to, że gdyby Justyna spała we
własnym łóżku, już dawnoby ją znalazła.Buziaczki, Mama**
>
>
-
Siedzą trzy wampity w wierzy i grają w karty.Po jakimś czasie zgłodnieli,jeden wstaje i mówi:Wy grajcie dalej ja polecę coś przekąsić!Wraca po 5 minutach,cały z krwi umazany i mówi:znacie to miasteczka na wschód stąd?Tamci odpowiadają że tak,ten mówi :no to już jej nie ma ,z wszystkich wyssałem krew.Drugi wstaje i mówi że teraz on leci.Wraca po 4 minutach umazany krwią i mówi że wyssał krew z miasteczka które było na zachodzie.Wychodzi trzeci.Wraca jeszcze szybciej,cały we krwi............tamci patrząi pytają gdzie był?A on odpowiada:Nigdzie wyjebałem się na schodach!!!!!!!!!!!!!!!
-
Małżeństwo staruszków
Mąż zwraca się do żony:
- tyle lat przeżyliśmy razem, mogłabysmi więc powiedzieć ile razy mnie zdradziłaś
żona: 3 razy
- a jak to było?
- pamiętasz jak mieszkaliśmy w malutkim pokoiku razem z dziećmi nagle dostaliśmy wspaniałe mieszkanie, no więc pierwszy raz to było z prezesem spółdzielni mieszkaniowej.
- kochanie, nie zrobiłaś źle to bardzo nam pomogło, a drugi?
- pamiętasz jak pracowałeś w fabryce jako zwykły robotnik i nagle awansowałeś, drugi raz to było z Twoim dyrektorem.
- to też nam pomogło, dobrze zrobiłaś, a co z trzecim razem?
- pamiętasz jak postanowiłeś zostać posłem i brakowało Ci 367 głosów?
-
aaaa... rewelacyjny wątek !!!! :D Ubawiłam się strasznie.. też cos mam dla was....
http://www.complex.com.pl/~wisienka/
polecam tego linka... rewelacyjna strona.. nie będe tu przepisywać rzeczy w niej zawartych, bo by ni starczyło miejsca...
to po prostu srtona o KOBIECIE... ALE TAK NIE CAŁKIEM SERIO :-)
-
Wchodzi facet do baru i mówi do barmana:
- Założę się o 500 złotych, że poznam każdy gatunek piwa jaki mi pan naleje...
- Zgoda - odpowiada barman i nalewa pierwszą szklaneczkę piwka.
- Proste, to Żywiec...
Barman nalewa kolejne piwo i daje je klientowi:
- To jest Tyskie.
Kolejne - Lech Premium.
I tak każde kolejne piwo facet rozpoznaje bez błędu - nieważne czy krajowe czy zagraniczne W końcu barman zaczyna kombinować - "jak tak dalej pójdzie, to nie dość, że przegram zakład, to jeszcze pójdę z torbami..." - przeprasza klienta i wychodzi do ubikacji. Tam sika do szklanki, którą później podaje klientowi...
Facet próbuje, trzyma w ustach, łyka, pije kolejny łyk po czym spokojnie mówi:
- To było dość trudne... BudLight... ale już pity przez kogoś...