czesc,30 minut juz chba minelo :)
witam w gronie walczacych o wyglad i zdrowie i trzymam kciuki.odwiedzaj forum jak najczasciej .buziaki
Wersja do druku
czesc,30 minut juz chba minelo :)
witam w gronie walczacych o wyglad i zdrowie i trzymam kciuki.odwiedzaj forum jak najczasciej .buziaki
Anno, nie zmuszaj sie do cwiczen. Ale spacer - marszowym tempem, nie slimaczym - to jest cos, do czego musisz sie przemoc. Niechby i co drugi dzien, ale co najmniej 40 minut. Powodzenia
ANNO nie ma dziś dużo czasu na pisanie,ale obiecuję ,że to nadrobię po urlopie !!!!!Dieta 1000-1200 to bardzo dobry wybór!!!Wiem,że z ćwiczeniami jest na początku bardzo ciężko,ale z czasem na pewno będzie łatwiej!!!!Nie forsuj się zbytnio!!!Rób tylko te ćwiczenia,które dajesz radę,bo nie ma co się zmuszać!!!I dużo spaceruj!!!
Będę do Ciebie zaglądać i wspierać Cię krajanko(a propos z jakiej jesteś dzielnicy?) :D :D :D :!: :!: :!: Zapraszam też na mój wątek :!:
Wyjeżdżam w poniedziałek,ale potem będę tu stałą bywalczynią!!!!Pozdrawiam :D :D :D :!: :!: :!:
98 to już nie 100, dobry początek :)
Co do ćwiczeń dziewczyny mają rację, trzeba poczekać, zresztą można sobie więcej szkód narobić, kiedy dawno się nie ćwiczyło, organizm zastały, dokuczają stawy, a i waga za duża. Na początek spacery będą idealne i może nie aż tak, jak poleca margolka (chociaż tak w ogóle opłaca się jej słuchać i czytać), bo jeśli ktoś do tej pory mało chodził, z pokoju do pokoju czy z domu do samochodu, to i kilkanaście minut będzie dobre, byle stopniowo zwiększać i czas, i tempo chodzenia :) Ja zaczęłam od roweru stacjonarnego, bardzo jestem z niego zadowolona, wystarczy włączyć film i jeździ się nawet tego nie zauważając, a kiedyś padałam po kilku minutach...
Napisałaś, że masz kłopoty z utrzymaniem diety 1000-1200. Dlaczego? Jesz niesmacznie, chodzisz głodna, bo masz za mało posiłków - za długie przerwy między nimi, czy też wybierasz bardziej kaloryczne jedzenie, co wymusza zmniejszanie porcji? Jeśli napiszesz coś więcej, spróbujemy pomóc, choć generalnie przechodzenie na dietę nie należy do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych okresów, ale warto się postarać, potem idzie łatwiej, a i przyjemnie jest, kiedy widać efekty i zaczynamy się czuć zdrowiej...
Moomin, ma rację!
Ja też jestem na 1000 kcal, jem małe posiłki, ale często!
I spokojnie jestem w stanie utrzymać się przy 1000 kcal, nie wykraczając poza ten tysiączek :D
Na pewno Ci się uda!
Bedę trzymac kciuki i gratulacje rzucenia palenia! To też dobry kroczek!
Pozdrawiam cieplutko! :wink:
chyba zderzylam sie z toba aniu na forum o 10.08 :) i tak bywa.
wlasnie lepiej jeszc mniej kalorycznie to mozna zjesc wiecej i czesciej.tak wlasnie staram sie robic chociaz weekend to byla bomba kcal ale juz wrocilam :)
Co z toba Aniu :?:
Sledzilam twoj watek,ale teraz musze cos napisac :!:
Ja tez w styczniu zaczynalam od podobnej wagi,mam nawet wiecej lat niz ty i sie zdecydowalam na taka forme odchudzania.Wiele razy probowalam w pojedynke ale efekty byly zadne albo krotkotrwale.Odchudzanie na forum bylo jedna z najleprzych decyzji jakie podjelam.Schudlam jak widzisz 14 kilogramow,jeszcze troche przedemna ale walcze dalej.Raz jest lepiej,raz gorzej ale najwazniejsze ze razem :!:
Nigdzie nie znajdziesz tylu osob z podobnymi problemami,ktore cie rozumieja i zawsze pomoga w trudnych chwilach.
Zastanow sie,prosze.Czekamy na ciebie :lol:
I jak tam, Aniu, idzie odchudzanie? Początki są najtrudniejsze, organizm nie najlepiej znosi przejście na dietę, można nawet wpaść w lekki dołek, ale to nie jest regułą, są osoby, które rozpoczynają odchudzanie z bardzo pozytywnym nastawieniem i ani się nie obejrzą, a już mają stracone kilka kilogramów, dieta staje się czymś naturalnym i przyjemnym i można z optymizmem patrzyć w przyszłość, tudzież na wagę, czego nam wszystkim życzę :)
Anno gdzie jesteś????Wracaj szybko do nas :D :D :D :!: :!: :!: :!:
Wracaj i będziemy walczyć razem!Jak widzę wpadłaś na mój jeden wątek-zajrzyj jeszcze na drugi wątek pod ten link na dole!Tam poczytasz o moich codziennych zmaganiach z nadwagą!Ja mieszkam całkiem blisko od Ciebie,bo na Klimontowie :D :!: Nie poddawaj się,bo tutaj znajdziesz wsparcie i super dziewczyny!!!
Czekam na Ciebie :D :!:
Witam wszystkie kochane dziewczyny :!: :!: :!:
kolejne 2 kiloski poszły się bujać :!: :!: :D
Ależ to jest cudowne uczucie, kiedy w przyciasnej (jeszcze) spódniczce nareszcie dopina się guziczek :P :P :P :P
A tak naprawdę to wszystko zaczęlo się od rzucenia palenia :lol: .
Na początku czerwca zdecydowałam się ograniczyć jedzenie i uważnie przyjrzeć się temu co jem, bo obawiałam się,że zastąpię papierosa jedzonkiem. Wtedy jeszcze nie myślałam o odchudzaniu, raczej o tym,żeby więcej nie przytyć . 10 czerwca stanęłam na wadze, którą od conajmniej 3 lat omijałam szerokim łukiem i :oops: to był koszmar 100 kilo :!: :!: :!: :!:
Podjęłam decyzję po dokładnym (od stóp do głów) obejrzeniu się w lustrze i pomyślałam jak mogłam wyhodować takie monstrum :?: :?: :?:
Decyzja zapadła -dieta - nie wiedziałam dokładnie jeszcze jaka, ale na pewno ograniczenie ilościowe i ćwiczenia.Kiedy odnalazłam te stronki to już wiedziałam co mam robić. Dieta 1000-1200 kalorii, więcej ruchu i stopniowo coraz bardziej intensywna gimnastyka. Na razie ćwiczenia nie są zbyt trudne, gdyż jest mi ciężko ,jeszcze za dużo sadełka :cry:
Będzie dobrze, motywacja jest, pierwsze efekty też juz są i to mnie cieszy.
To forum i wy wszystkie też bardzo mi pomogłyście.
Dziękuję i życzę takiego samozaparcia jak mam ja