-
stało się...
Stało się...dzięki Kochanym kobietom,które uświadomiły mi ,ze odchudzanie to nie jest taka straszna sprawa i że dzięki niemu mogę funkcjonować lepiej ;]
ODCHUDZAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dzięki wszystkim tym,które mi pomogły :) postaram sięze wszystkich sił,zależy mi.
Powiedziałam sobie,że jak się nie wezmę za siebie to będzie tylko gorzej ;/ a przecież tego nie chcę...
zaczynam odchudzanie od diety kapuścianej-mam nadzieję,że uda mi się-MUSI-chcę zmniejeszyć żołądek,póżniej przejdę na dietę 1000kcal.:)
Jeśli macie jakieś rady :) to bardzo proszę :)
jeszcze raz bardzo sredecznie dziękuję :****
właśnie robię sobie pomiary ciała :) waga i obwody :) będzie sporo tego,ale przecież to ja sobie na to pozwoliłam :) utyczałam się :)
ważę 93-94 kg,a mój cel to 60-63 kg.
3majcie kciuki :***********
Cel tymczasowy:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d0f/weight.png
Cel,kóry muszę osiągnąć :) :
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...906/weight.png
-
Gratuluje decyzji i bardzo zycze wytrwalosci w dazeniu do celu. Jesli chcesz, dam Ci rade. Zapomnij o "celu docelowym". Odchudzanie najlepiej podzielic na kawalki. Teraz zawalcz o 8 z przodu, potem wyznacz sobie cale 85, potem moze bedziesz miec jakis ciuch odrobine za maly albo za obcisly, ktory bedzie celem...
Wiesz dlaczego? Odlegly cel wydaje sie nieosiagalny. To bardzo duzo kilogramow do zrzucenia. Gdy przychodzi trudny moment, zalamka - robi Ci sie wszystko jedno, czy wazysz 92 czy 89 kg, skoro upragniona 60 jest poza zasiegiem. A gdy walczysz o 89,9, to jest bardzo blisko - i wiesz, ze kazda niezaliczona wpadka Cie do tego celu przybliza, a kazdy zjedzony baton, bula czy inne kaloryczne pysznosci od tego oddalaja. Latwiej sie mobilizowac do malych celow. Ja odwazylam postawic sobie pierwszy "odlegly" cel - 65 kg, gdy wazylam niespelna 80. Ale tak czy inaczej, walcze raczej takimi malymi etapami, docelowa waga to abstrakcja na suwaczku
-
odp.
masz rację :)
dzięki bardzo sredecznie,że odpisałaś :)
że jesteś ze mną :)
dziękuje bardzos redecznie za radę :)
zaraz to zmienię :)
buzka:*
Cel tymczasowy:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d0f/weight.png
Cel,kóry muszę osiągnąć :) :
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...906/weight.png
-
witam cię MROOWKO cieszę się że podjęłaś decyzję o odchudzniu ( im nasz więcej tym lepiej) widzę ze Twoja waga początkowa jest bardzo zbliżona do mojej na pewno Ci się uda i już niedługo będziesz się chwalić zrzuconymi kilogramami :!: :!: :!:
zaglądaj tu jak najczęściej to pomaga i pamiętaj warto dążyć do celu i wytrwac w swoim postanowieniu
POZDRAWIAM
-
hEJ JA TEZ OD JUTRA ZACZYNAM OD KAPUŚCIANKI:) TRZYMAM KCIUKI :wink:
-
odp.
Jupppppppppppppppppi udało się :)
wiem,że nie powinnam się ważyć codziennie,ale nie mogłam wytrzymać :) słuchajcie prawie 1,5 kg mniej :) bardzo możliwe,że przez to mniej na wadze,bo...mniej wody w organizmie :) ale mi to nie pzreszkadza WAŻNE JEST TO: ze mam chęć dalej się odchudzać :) wczoraj było strasznie ten 1 dzień-nie mogłam podajdać,wciąż ta zupa z kapusty,ale dziś soebie powiedziałam dasz radę tylko nie podajdaj :)
nikt kto od dziecka budował swoją nadwagę :) ja wybudowałam,aż 30 kg nie schudł w tydzien tylko w o wiele dłuższym czasie :) ale co tam...pzrecież warto spróbować :)
mam nadzieję,że mi sie uda:) i jak możecie to proszę wspierajcie mnie:) jak macie jakieś rady :) to również :)
błagam i pozdrawiam :)
grubcio 1 - 3mam kciuki i zobaczysz uda się nam :************ pisz o rezultatach :)
darcialwica dzięki za wsparcie:*********
margolka123 dziękuję Tobie najbardzioej :****************
pozdrawiam :*
-
mroowko, trzymaj sie dzielnie. Powodzenia
-
odp.
Margolka dziękuję Tobie serdecznie za wszystko :******
dzięki za to,że chociaż Ty mnie wspierasz ,bo nikt inny nie chce :(
ale powiemm Tobie jedno zaczynam 4 dzień odchudzania diety kapuścianej-straszna męczarnia-miałam chwilkę załamanki,ale mi przeszło i wiesz?!
zważyłam się i co?!i o parwie kolejne ,15 kg mniej :)
jestem taka szczęśliwa :) chcę się odchudzać mam nadzieję,że uda mi się :))
acha mam do Ciebie pytanie?!jaką dietę proponowałabyś mi po kapuścianej?!bo nie chce przytyć,ani mieć jo-jo i sama do końca nie wiem,która dieta byłaby odpowiednia ?!
acha i mam 1 pytanie jeszcze...proszę powiedz mi ile już trwa Twoje odchudzanko?!i na jakich dietach jesteś?!i powiedz mi proszę czy uprawiasz sport do tego!?
serdecznie zapraszam wszystkich kochanych grubasów to udzielania się :)
bo mi smutno tak tu samej...
pzrepraszam samej z margolką :),która mnie nie opuszcza:)
cel tymczasowy: :) już prawie mi się udał :)
url=http://www.TickerFactory.com/]
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...903/weight.png
[/url]
-
Witam Mrooweczko :)
jestem jestem i już Cię wspieram :) i baaaaaaaaardzo kibicuję :)
zaczęłaś super :) I efekty już są :) to zachęca do dalszej walki prawda? :)
CHoć to było pytanie do Margolki, to pozowolę sobie napisać, że ja poleciłabym Ci liczenia kaloryjek (sama tak robię, staram się zmieścić w 1200-1300 kcal) :) lub dietkę South Beach (byłam na niej zimną i naprawdę wg mnie to jest fajna dieta!) :)
o tej drugiej informacji jest sporo w "Pamiętnikach" w pościku pt. "PRZEPISY SB".
Choć na razie moze jednak liczenia polecam, bo jest tyle owoców :) szkoda by było ich nie jeść (w I fazie SB sa zakazane).
no i RUCH.......
jako znany leń tego forum w tym tygodniu w końcu staram się ruszać mój kuperek :)
ćwiczę 6 Weidera na brzuch, byłam raz pobiegać (moja kondycja = 0, buuu, no ale wyrobi się...... :wink: ), rowerkuję, czekam na otwarcie basenu, który czyszczą...
gorąco Cię pozdrawiam :) zapraszam też do mnie :) będę zaglądać jak Ci idzie :)
Ania
-
witam serdecznie, ja narazie staram sie jesc w granicach 1000-1200 ale moze tez skusze sie na kapusciana i wroce potem na 1000.zobacze.moj problem to zmusic sie do cwiczen :evil: ale mam wielka nadzieje sprostac temu.pozdrawiam goraco i trzymam kciuki
-
odp.
dziekuje serdecznie kobitki,ze jestescie ze mna :)
naprawde mnie wspieracie :) podtrzymujecie na duchu :)
i staram sie jak tylko moge :)
waga stoi :) ale nie przejmuje sie tym :)
w koncu zaczynam 5 dzien dochudzania:) tzn.daje rade-wytrzymuje 5 dzien na diecie kapuscianej i musze wam wyznac szczerze,ze widze rezultaty-nie chce mi sie,az tak jesc slodyczy i tego kalorycznego zarcia,tesknie tylko za serem bialym,miesem ... a co do tej kapusty to przyznam sie szczerze,ze mam juz dosc,ale mam nadzieje,ze jeszcze wytrzymam te 3 dni :) w koncu juz 4 dni za mna?:) dzis zaczynam 5:)
a co do kg to jakies 3 mniej :) dla mnie to i tak sukces:)
agulka skus sie skus,a chociaz sprobuj Jak Ci nie wyjdzie to pzreciez mozesz pzrejsc na 1200:) ,ale wazne zebys probowala:)
zobacz ja sie staram :) i przyznam sie,ze jest ciezko,ale nikt paczkow nie obiecywal :)
3mam kciuki i zachecam ,bo WARTO!!!!!!!!!!!!!!
Anikas :) ciesze sie,ze sie pojawilas i dzieki,ze mnei wspierasz:) co do diety south beach przyznam se,ze jest dobra rok temu na wakacje ja stosowalam :) zaczynalam tak jak trzeba od 1 etapu i po 2 tygodniahc wazylam juz 4,5 kg mniej :) takze ja na pewno zastosuje,ale pozniej w sezonie jesiennym,gdyz uwielbiam bardzo owoce i to byloby kolejnym ciosem w plecy :)
i wiesz...chyba zaczne od 1200,a pozniej pzrejde na 1000:)
mam nadzieje,ze sie mi uda:)
co do 6weidera narazie nie dam rady-probowalam za ciezkie dla mnie:),ale rozpoczelam od tradycyjnych cw.brzucha i musze powiedziec,ze codziennie zwiekszam sobie o 10 lub 20-tzn.staram sie cw.codziennie-narazie mam przerwy,nie moge sie wdrozyc,ale mam nadzieje,ze mi sie uda:)
co do basenu to u mnie panuje grzybek,wiec musze poczekac na czyszczenie:)
a co do rowerku to mi ukradli,ale wybieram sie jakos 10 lipca do pracy,mwiec zarobei sobie na rower-kolejna motywacja:)
pozdrawiam i bardzo dziekuje za wsparcie i rady :***********
-
NO WIDZĘ MRÓWECZKO ŻE U CIEBIE DIETKA PIĘKNIE TRWA :!: :!: :!: BARDZO MNIE TO CIESZY :!: :!: :!:
POZDRAWIAM
-
odp.
darcialwica staram sie:)
nie mam innego wyjscia ;)
mam nadzieje,ze mi sie uda i musze zdradzic,ze mialam jedna wpadke z lodem,ale na szczescie to nie zmusilo mnie do przerwania odchudzania :)
mam nadzieje,ze dam rade:)
3majcie kciuki :)
pozdrawiam i caluje i dzieki za wsparcie:*
-
Hejka Mrooweczko :)
dzięki za odwiedzinki u mnie :) to bardzo miłe dla mnie i bardzo mnie ucieszyło :lol:
myślę, ze dobrze zrobisz, jak zaczniesz dietkę 1200 kcal :) teraz są owocki, to SB jakoś tak nie pasuje prawda? ale jesienią to już i ja myślę, czy do niej nie wrócić :) na razie licze kalorie, ale coś dziś wyszło mi ich aż 1700 :shock: mam jakiś taki niemrawy dzień. Ale jutro postaram się zmieścic w 1200! :) musowo :)
gratuluję, ze tyle dni już tak ładnie Ci idzie i baaaaaaaaaaardzo kibicuję Ci :)
a co do 6 Weidera.. ja zrobiłam dziś 6 dzień i mam wrażenie ze z dnia na dzień jest mi coraz łatwiej :shock: choć jako leń mi się nie chce i musze nieźle się zmuszać, zeby położyć kocyk na podłogę i brzuszkować.. :wink: ale na razie jest ok :) gorąco pozdrawiam :) miłego weekendu :)
3maj się dzielnie :)
-
hey mrooweczko, dołączę się również do Twojego wątku :D żeby trochę powspierać :D
Też polecam Ci po kapuścianej ten tysiączek, albo nawet lepiej 1200, bo na kapuścianej utrata wagi jest dość duża, więc zaraz po niej SB, która przecież też daje duże spadki mogłaby być trochę no, powiedzmy niebezpieczna, głównie ze względu na skórę (której przecież szybka utrata wagi na dobre nie wychodzi :? )
Powodzonka w dalszym dietkowaniu, postaram się do Ciebie wpadać od czasu do czasu!
pa!
-
Hej Mrooweczko
Wspieram cię strasznie mocno. Takie wspieranie innych bardzo mnie samej pomaga. Jestem tu od trzech dni i od trzech dni się odchudzam.
Właśnie zjadłam obiadek, dobry, niskokaloryczny, kolorowy. Mniam.
Kawałeczek kurczaczka i warzywa upróżóne (papryczka, pomidorek z dodatkiem bazylii i koperku).
Z apół godzinki idę na rower spalć kaloryjki.
Trzymaj się będzie dobrze.
pozdrawiam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
odp.
witam bardzo serdecznie:)
AmyLee dzieki za rade:)
sluchaj,a czy moglabym teraz zastosowac kopenhaska?czy to za wczesnie?czy moze zastosowac przez miesiac 1000kcal,a pozniej pzrez 13 dni kopenhaska?
bardzo prosze o odpowiedz i rade:)
Anikas dzieki bardzo za wspracie:) wezme sobie do serduszka te Twoje rady i masz racje przejde na 1200-1000,gdyz dzis mam odstatni dzien diety kapuscianej i wiecie co?!
troszke jestem zalamana,bo..........
zeszlo mi tylko 3kg,ale z drugiej strony bardzo sie ciesze,bo zawsze te 3 kg-lepiej sie czlowiek od razu czuje i troszke na brzuszku widac te utrate:)
mam nadzieje,ze wytrwam w tym postanowienie :)
zastanawiam sie teraz czy nie zazstosowac diete kopenhaska?!co o tym myslicie?:)
-
odp.
Ptynio dzieki bardzo za odwiedziny i wspracie:)
zycze powodzenia i jestem z Ciebie dumna:)
i pamietaj takie wspieranie jest bardzo korzystne,bo inni na tym zyskakaja,ale rowiniez Ty :)
a najwazniejsze jest wspracie psychiczne:)
dzieki pozdrawiam:************
-
Hej Mrooweczko :)
jak Ci idzie? kapuścianka już skończona? jakis planik konkretny opracowany?
U mnie choć jest dużo lepiej, to jednak waga stooooooooooooooi wredna waga.. :?
no ale ufam, ze za tydzień w końcu trochę zacznie spadać :)
pozdrawiam Cię gorąco :)
-
Brawko za utratę tych 3 kilosków. Zauważyłam, że na kapuścianej waga "szaleje", bo wciąż jemy masę owoców i ważyw, popijając dużą ilością płynów i właściwie najbardziej miarodajne ważenie jest rankiem, jeszcze przed śniadaniem... Bo tak to te płyny robią sporo zamieszania :D
Co do kopenhaskiej to nie wiem, nie stosowałam jej nigdy :P Ja tak właściwie jestem zwolenniczką MŻ czy ostatnio jej doskonalszej formy, tj diety tysiąca kalorii. Dlatego przynajmniej na tydzień polecam tysiączek-tysiąc dwieście, a potem ewentualnie kolejną bardziej ścisłą dietę (np właśnie kopenhaską).
Pozdróweczka cieplutkie!!!
-
odp.
Anikas :
AmyLee:
:) dzieki serdeczne za ciagle odwiedzanie,postaram sie cIEBIE TEZ ODWIEDZAC,ALE ZACZELAM PRACE I troszke ciezko dzis wyszlam o 9 a wrocilam po 21 takze sobie wyobraz!?????????ciezko jest i nie mam czasu i czasami sil wejsc na necik,ale staram sie,bo zalezy mi caly czas utrzymywac z wami kontakt :)
dzieki wam daje rade:)
anikas co do kapuscianki to skonczona -3 kg mniej-jupi-:) od wczoraj staram sie 1200,ale cosik mi nie wychodzi od 2 dni nabilo mi sie 1500,ale sie postaram,staram sie wykluczyc niektore rzeczy itd :) ale i tak jestem z siebie dumna,bo to zapisuje i podliczam i mam na to czas:) na to zawsze znajde czas:)
a co do Twojej wagi to spokojnie i tak jest bardzo dobrze:)
duzo zgubilas:) powiedz mi teraz na jakiej diecie jestes?na 1000?
AmmyLee dzieki za wpsarcie i ja tez sie ciesze z tych 3kg :) dla mnie to duzo:)
i masz racje bede stosowac MŻ,a pozniej postaram sie 1200-1000:)
narazie stosuje to MŻ staram sie zejsc ponizej 1500-nie wyszlo mi pzrez 2 dni,ale moze jutro mi sie uda?!:)
pozdrawiam i dzieki za rade:)
ja was rowniez bardzo wspieram :*
buzka:**********
-
odp.
a zamonialabym :)
mam mniej w sumie o jeszcze 1kg:)
waze juz 90 z gramami,ale tego nie licze:)
bo to woda,albo kupka ;p
heh....
-
Witaj kochana mrooweczko!!!
Jak tak ciężko i długo pracujesz, to czasami 1500kcal jest w sam raz. I tak to mniej niż organizm spala. Zresztą sama musisz wyczuć, na jakich ilościach najlepiej się czujesz. Tylko pamiętaj: jedz z rozsądkiem. Mam na myśli to, żeby te 1000 czy 1500 kcal nie stanowiło np. 2 porcje frytek, cola i coś w tym stylu, tylko dużo warzywek, owocków, ciemne pieczywo, chude mięsko, ryby, jogurt czy kefir. Do pracy - lepiej brać wcześniej przygotowane żarełko niż kupować coś na miejscu; zawsze lepiej wiedzieć, co się je niż zastanawiać, czego do tej kanapki/batonika/soku doadali :D
I (heh, ale się mentorsko rozpisałam :P) przypominam, że w diecie bardzo istotne jest picie dużej ilości płynów :D A więc - zaprzyjaźnij się z butelką niegazowanej mineralki!!!
Syskie te rady oczywiście są http://kartki.onet.pl/_i/d/od_serca.jpg
pozdróweczka!!!
-
Hej Mrooweczko :)
GRATULACJE :) jeszcze odrobinka i I cel osiągnięty :) niedługo zamienisz 9 na 8 hurra! :)
a co do mnie.. no jestem na takim tysiaczku, a raczej 1200 kcal.. choć często mi się przekracza.. :oops: przez to chyba waga stoi...... a ja się zezłosciłam trochę, w poniedziałek pocieszyłam się słodkim :roll: ale wczoraj już było lepiej :) 1100 kcal i naprawdę się z tego cieszę, bo nie było słodkości :)
no u mnie jeszcze słabo z ruchem, ćwiczeniami.... no ale ufam, że to się zmieni i zacznę więcej się ruszać, to może w końcu ta moja oporna waga znów zacznie spadać..
gorąco Cie pzodrawiam :)
a brak czasu rozumiemy :) w tych czasach trzeba się cieszyć, ze ma się pracę :)
zaglądaj tu jednak jak najczęsciej :)
miłego dnia :)
-
odp.
AmmyLee dzieki za wsparcie:* odwiedziny :)
co do moich kalorii to rzeczywiscie narazie postaram sie zejsc ponizej 1500,gdyz 3 dzien z rzedu wychodzi,ze zjadam 1500 kcal :/ jakos nie moge zejsc ponizej,wiec moj cel teraz to zejsc ponizej 1500 kcal,staram sie nie jest tlystych rzeczy-pomaga mi w tym to,ze ich nie lubie,slodkosci,smietane zamieniam na jogurt itp...
co do wyczucia to cholera ciezko tak,poniewaz raz do pracy mam na 10,a raz na 16 i to wszystko rowniez zalezy od pogody,narazie bede na 1500,ale moim celem bedzie spadke ponizej 1500,bede do tego caly czas dazyc :)
do pracy wiem,ze powinnam sobie szykowac sama:)
dzieki za rady:)
a co do wody to musze sie przyznac,ze ja polubilam,ale jest jeden problem mam 1 pzrerwe 15 min. i najgorsze jest to,ze jak pije wode to czasami nie potrafie wytrzymac 1h bez siusiania -wiem,ze to z tego wzgledu,ze moj organizm wreszcie sie oczyszcza,ale nie moge sobie na to pozwolic-musze pracowac caly czas,bo kazda przerwe odlicza mi sie z wyplaty,dlatego przestalam pic 2 litry a pije jak dobrze pojdzie 0,5. :(
dzieki za odiwedziny i wpsarcie i prosze odwiedzaj mnie nadal :)
Anikas.....dzieki rowniez za wpsarcie i za gratulacje:) staram sie:)
w koncu moj cel to 89 :) - moj I cel:)
kolejny to 85,ale narazie pracuje nad 89 kg:)
jeszcze tylko 1kg-1,5 kg:)
wiem jak to jest jak waga stoi,czlowiek chce,a ona i tak stoi i czasami sie nie wytrzyma:) ale nie lam sie :) glownie chodzi tylko oto,abys nie zaprzestala sie odchudzac:) dasz rade zobaczysz:)
co do ruchu i cwiczen to u mnie tez slabo ;/ ale od wrzesnia zapisuje sie na aerobic,ktory jest 2 razy w tyg. i na basen raz w tyg.;] tylko najpierw musza grzybka usunac:) bo ,az sie chodzic nie chce / fooj jak mozna nie odpilnowac czystosci na basenie!?ach Ci ludzie.........
a co do Twojej wagi to spokojnie dasz rade zobaczysz:)
cierpliwosci:)
rowniez goraco Cie pozdrawiam,caluje:**********
staram sie zagladac jak najczescie:)
dzis mam na 15 takze udalo mi sie wejsc na forum :)
rowniez zycze milego dnia:*************
buzka:*
dzieki laski za wszystko :**********
-
hey mroowciu!!!
Rzeczywiście masz z tą pracą, a własciwie z żarełkiem i piciem w pracy trochę problemów. Ale zawsze jakoś można sobie ze wszystkim poradzić :P Życzę Ci wytrwałości i sił w pracy!
Staraj się jednak mimo wszystko pić sporo wody - przed czy po pracy; to ważne, by nie osłabić przemiany materii, nie odwodnić organizmu i wypłukiwać sukcesywnie te toksyny etc. Przeczytałam ostatnio, że zawsze lepiej wypić kilka łyków niż dużą ilość wody na raz, bo paradoksalnie wypicie za jednym razem np. 0,5 litra wody może organizm... odwodnić!
Pozdróweczka i powodzonka, już cel I masz już w zasięgu ręki!!!
-
odp.
no strasznie z ta praca,ani zjesc ani wypic :(
idzie sie zalamac,wczoraj wypilam jedynie herabte rano i 5 plykow wody w pracy niezle co?!
masakra jestem zdolowana
pzrez to wszystko,przez stres mam ochote caly czas jesc :(
kurcze dziewczyny pomocy,3majcie za mnie kciuki
w koncu juz 4 kg za mna:) tydzien strasznej diety kapuscianej,a teraz co!?
chyba nie dam rady
wiem,ze musze.nie mam innego wyjscia :(
dzieki za odiwedziny Ammy :*********** i za radE:) co do wody to tez slyszalam,ze mozna sie odwodnic ;/kurcze...........
rowniez pozdrawiam i 3mam kciuki za Ciebie:)
a co do 1 celu to ciezko bedzie:(
-
dasz radę, kochana, dasz!!!
Wierzę w Ciebie!!!
trzyma się ciepło, udanego weekendu!!!
http://69.56.199.195/prace/miniaturki400/181014.jpg
-
Mrooweczko trzymaj się dzielnie.. to przykre, ze z pracą tak nie za bardzo...
ale Ty się nie daj!! :)
trzymam bardzo mocno za Ciebie kciuki!!
a ja zmieniłam "strategię" zaczęłam dziś dietkę South Beach - ufam, ze bedzie mi szło lepiej i waga w końcu ruszy! Pozdrawiam gorąco :)
http://www.edycja.pl/img/kartki/maluchy/h18.jpg
-
-
to ja tez będę za Ciebie trzymać kciuki, więc może nie będzie tak źle, com??
nie daj się!! yo-yo czyha ;-)
-
-
odp.
cholera nie wiem co sie ze mna dzieje?:(
nie wiedzialam,ze tak szybko zaczne wymiekac:(
staje na wage i co!?i z 4kg zgubionych zrobilo sie 2,5
jestem zalamana pzrez caly weekend sobie odpuscilam-tzn.nie rzucalam sie na jedzenie, poprostu pzrestalam prowadzic zeszyt z kaloriami przez 3 dni!!nie dalam rady :(
tak wszystko mi sie zlozylo :(
przepraszam,ze was zawiodlam...........
nie wiem co mam robic?!
i na dodatek jak mialam dola to nie moglam wpasc na forum,bo nie mialam dostepu do netu :( cale odchudzanie w morde strzelil :(
a juz tak pieknie bylo :((
plakac mi sie chcce.................
Ammy dzieki za tak czeste wpieranie i odwiedzanie :**************
kochana jestes:*
ale widzisz jaka ja do dupy jestem bylam tak blisko 1 celu 89 kg,a teraz znow prawie 92 ,co jest ze mnie nie takl?!
co mam zrobic?:(
jestem zalamana...........
mam nadzieje,ze to chwilowe...dzieki za wsparcie i wiare:***********
Anikas :) dzieki za pocieszenie i niesttey czasami tak bywa,jak czgeos bardzo chcemy to nie wychodzi-patrz praca,albo sa trudne warunki......
zycze powodzenia z dietka SB :)
mysle,ze sie Tobei uda:)
a co do wagi to na pewno ruszy ,w koncu zmiana jest niezla:)
strategia dobra:)
zycze powodzenia:***********
rowniez pozdrawiam i caluje:******
Ammy Lee dzieki za slonce i za wszystko :*******
i rowniez milej niedzieli zycze:*
a co slychac u mnie?!to sama widzisz porazka:((((((((((((((((
bes_xyfki dzieki za wspracie,z akciuki za odwiedziny :************************
mam nadzieje,ze od jutra uda mi sie na nowow:)
ze znow dostane checi i skrzydel do odchudzania musze,nie moge pozowlic,aby te 4 kg tak szybko powrocily z nawiazka!!!!!!!!!!!!!!1
i co do yo-yo to wiem,ze czyha :) jak zawsze.............. :(
jestem zalamana :((((((((((((((((((
-
po pierwsze masz przestac lamentowac i wziasc sie w garsc.....
przemysl na spokojnie co sie faktycznie stalo? co ci zepsulo diete?...dlaczego? w jakich sytuacjach "przegielas"...i bez przesady kilka kilo to moze byc woda.....
lamentowanie rwanie wlosow z glowy tylko dlatego ze sie "pojadlo" w weekend na niewiele sie zda...co sie stalo juz sie nie odstanie...ale to jeszcze nie koniec swiata....
juz ci kiedys pisalam ze musisz wiedziec czego chcec..obzerac sie nadal ( bo dwa dni ci nie wyszly)...czy byc dzielna i walczyc nadal ....
te poltora kilo nie powinno cie tak zadolowac..... idz na spacer i przemysl czy warto rzucac wszystko w pioruny i kajac sie ...czy lepiej wystrzegac sie podobnych sytuacji w przyszlosci tylko musisz znalec te ktore powoduja wzmozony apetyt i te wktorych sie zalamujesz....
-
Po pierwsze: Nie załamuj się!!!! Słabe chwile zawsze się zdarzają, najwazniejsze, by puścić je w niepamięć i wrócić na dobrą drogę - dietę!!!
A tak poza tym to jak było - najpierw się zważyłaś i gdy zobaczyłaś wyższą wagę to zaczęłaś ten fatalny weekend czy najpierw był weekend a potem waga???
Jakby nie było, waga może nie być obiektywna; czasami organizm z jakichś powodów zatrzymuje wodę (ot, chociazby nieco bardziej słony posiłek) i można nagle "przytyć" nawet 2-3kg. Albo po takim większym jedzonku resztki jedzenia jeszcze zalegają w jelitach i to też coś waży...
Głowa do góry, jeszcze nie wszystko stracone. Powtarzam, każdemu zdarzają się słabsze dni. Od zaraz (nie, nie od jutra itd.) wracaj na dietkę i nie oglądaj się za siebie!!!
I uśmiech proszę!!!
http://www.muezzi.pl/usmiech/02.JPG
-
co to ja widzę?? nie ma poddawania sie!!! mroowka uszy do góry (czy mrówki mają uszy?? hmm...) - tak więc jak już mówiłam - mroowka czułki do góry i wracamy z pobocza na właściwą ścieżkę :mrgreen:
i pamiętaj - nie zaczynasz jutro od nowa - tylko zwyczajnie ciągniesz dalej to, co zaczęłaś już jakiś czas temu - bo takie "zaczynanie od nowa" może doprowadzić do białej gorączki
trzymaj się i nie daj się!!!
-
Mrooweczko NIE PODDAWAJ SIĘ!!
uśmiechnij się choć Ci smutno i masz doła, bo się starasz a nie wychodzi tak jakbys chciała.. nie pocieszaj się jedzonkiem ale tak jak pisały dziewczny OD TEJ CHWILI WEŹ SIĘ W GARŚĆ, SZYBKO WSKAKUJ NA DIETKOWĄ DROGĘ!
pozdrawiam gorąco :)
-
odp.
No nareszcie mialam chwilke,aby odpisac na wasze posty.
po 1.jak zawsze,ale dzis bardziej serdecznie dziekuje wam moje drogie za wsparcie,za odpowiedzi,za wszystko:*
naprawde potraficie zdzialac cuda:*
gagaa_Tobie w szczegolnosci dziekuje-za kubel zimnej wody-za relane spjrzenie na diete,odchudzanie,na wszystko
postaram sie nie lamentowac,choc uwierz mi jest to bardzo trudne:(
czy wezme sie w garsc!?nie mam wyjscia inaczej zawsze bede duza,a tego nie chcemy..
zastanowilam sie co sie stalo?!po 1.moje lenistwo,bbrak wiary i silnej woli.....
wiem jedno,ze ja musze schudnac!!!!!!!!!11nie mam innego wyjscia tu chodzi o moje zdrowie,juz nie chodzi to,ze chcialabym ladnie wygaldac,ale jak tak dalej pojdzie to nie dam rady...poprostu zakoncze cukrzyca albo choroba wiencowa.......
pzrespalam sie i wiem,ze teraz znow zaczynam i nie od poczatku poprostu mialam mala przerwe,ale to niczgeo nie zmienia
waga wskazuje 91 kg i musze zgubic 2 kg,aby dotrzec do 1 celu :")
mam nadzieje,ze mi sie uda:*
dzieki za wszystko:*
AmmyLee moja dobra droga to dieta i teraz to wiem:)
nie zalamuje sie juz:)
dzieki za wpsarcie,slowa otuchy:*
i najpierw bylo to tak ,ze zaczelam podjadac,nie obzerac sie podajadac i pzrestalam liczyc kalorie,pozniej sie zwazylam,zalamalam i jeszcze bardziej zaczelam podjadac,wiecej i same smieci...
usmiecham sie:) nie ogladam za siebie,glowe unosze ku gorze:)
dam rade!!musze:)
bes_xyfki dzieki :*
hehe dobrze widzisz :) mroowka sie poddala,ale juz to jest za mna:) znow jestem SUPER mroowka:)
i tak mroowki takie super jak ja maja uszy ;p hehe :)
nie zaczynam od nowa,a po co!?:) ja jestem caly czas na diecie:) teraz wlasciwej :)
Anikas dziekuje :********************* dietkowa dorga teraz nalezy do mnie:)
damy rade:)
i nie mustam sie juz,niema sensu :)
dzieki dziewczyny
dobrze,ze was mam,bo inaczej nie dalalbym rady dziekuje:***************
-
i tak trzymać!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
mroowka...wlasnie lamentowac jest najlaptwiej :wink:
.. nie chodzilo mi o "brak silnej woli brak wiary i lenistwo"...bo to nas wszystkie do nawagi doprowadzilo....chodzilo mi o cos takiego
on/ona poczestowali mnie ****, bezmyslnie siegnelam ...lub...mialam chwile zawachania...lub wstydzilam sie odmowic...
zobaczylam ***..i powiedzialm sobie tylko dzis tylko raz..tylko troszke
.... musisz sie niestety na takie ewentualnosci przygotowac...i chocby w domu w myslach pocwiczyc odmawianie....czy blokowac checi...
...albo idac gdzies....z gory powiedziec sobie...zjem jedna JEDNA zakazana rzecz.... i zjem jej polowe...... zwiekszam wobec tego limit kalorii o 200 czy 300 ale to maximum i MUSZE sie w tym zmiescic...
tak jest chyba latwiej...bo az tak do konca sobie nie odmawiasz i az tak dokonca nie lamiesz diety
trzymamkciuki i pewnie ze dasz rade...bonikt za ciebie tego nie zrobi :wink: