Cześć bella
Ja tam od rana wpadam sie przywitać i żeby zapytac czy udało Ci się wczoraj oprzeć pokusom???????
Wersja do druku
Cześć bella
Ja tam od rana wpadam sie przywitać i żeby zapytac czy udało Ci się wczoraj oprzeć pokusom???????
ja też się dziś witamhttp://www.humor.logocjoner.pl/gify/...56690216c7.gif
Belluś, jak tam dzionek mija? :)
Odwiedź swój wąteczek, słonko, i pochwal się sukcesami w walce z głodem :)
Pozdrawiam cieplutko! :D
Cześć BELLA - dzięki za miłe powitanie.Pozdrawiam serdecznie.A jak tam walka z pokusami - zwycięska ? :lol: 8) :lol:
Jak zdążyłam się zorientować, wagę mamy teraz podobną, ale ja coś jakby dołem szersza :D :D :D moje udo jest imponujące. Mogłoby starczyć na zimowe zapasy mięsno-tłuszczowe. Pełne 78 cm. He he... :twisted: Dzięki za odwiedziny! Mam nadzieję, że nie będzie to krótkotrwały zryw z mojej strony, bo Ty, jak zauważyłam, już możesz pochwalić się wytrwałością. Gratulacje
Witam kochane laseczki.
Dietkowanie idzie swoim rytmem, jednak bardzo źle się czuję, zaczynam mieć zawroty głowy i stany niedobrzenia. U mnie na początku dietki tak jest zawsze, powinno przejść po dwóch trzech tygodniach, kiedy tylko organizm pozbędzie się tych toksyn i oswoi z myślą, że ma spalać tłuszczyk. Czekam tylko jak tradycyjnie krew z nosa zacznie mi lecieć. :? A potem będzie już lepiej i lepiej, dopiero przy około 84 znów będę miała złe samopoczucie. :wink:
Jestem bardzo zadowolona, że waga spada, centymetry wyparowują. Patrząc jak przeżywam to dietkowanie, będzie ono chyba najtrudniejsze, zwłaszcza pod względem psychicznym, nie ma się co oszukiwać z wiekiem jest coraz gorzej. :wink: :? :wink: Ostatnio bardzo wyraźnie widać, że się starzeję, nie narzekam, taka jest kolej rzeczy, do młodzieży trudno mnie zaliczyć. :wink: Co nie znaczy, że dobry humor mi nie dopisuje. :wink: :P
Zobaczymy, czy kolejny dzień wytrwam. :P :P :P
http://plfoto.com/zdjecia_new2/1540636.jpg
Raport 6/175
X Kawa (bez cukru) 1 5,00
X Pieczywo chrupkie GRAHAM WASA kromka 11,2g 1 40,00
X Pieczywo chrupkie SEZAM WASA kromka 9,6g 1 35,00
X Ser topiony kremowy małe opakowanie 100g 0,35 108,50
X Ogórki surowe średnio 100g 0,32 3,20
X Pomidory surowe średnio 100g 0,58 9,86
X Koperek pęczek 90g 0,1 1,60
X Grochowa talerz 250ml 1 192,00
X Grochowa talerz 250ml 1 192,00
X Żeberka pieczone średnia porcja 150g 0,66 237,60
X Ziemniaki młode gotowane bez masła średnio 100g 1 63,00
X Maslanka Milko srednio 100g 2 90,00
X Kawa figowa lyzeczka 2g 1 7,02
W sumie kalorii: 984,78.
http://plfoto.com/zdjecia_new2/1539904.jpg
Tia, każda z nas ma jakieś tam wymiarki, które zbytnio jej nie pasują. U mnie za duża jest klatka piersiowa, nie piersi, lecz sama klatka, jest to szczególnie widoczne kiedy jestem szczupła, ale tak jest i już. :wink: :lol: :lol: Zawsze mogę sobie żebra usunąć, tylko po co? :lol: :wink: :P :P A ja i wytrwałość, to jakby inne światy. :lol: :lol: :P :P :P
Bozena, pokuska zwycięska, jednak wczoraj zrobiłam tak pyszną grochówkę, że dwa talerze wszamałam, zrezygnowałam z owocy, aby się zmieścić w limicie, lecz nie żałuję, było istne niebo w gębie. :lol: :lol: :wink: :P
Ammy, sukcesy są tylko na razie malutkie, zaczęłam już wytapiać tłuszcz, zatem teraz będzie duuuużo wolniej szło. :wink: :P Radzę sobie jakoś, bardzo trudno, ale do przodu. :wink: :P :P Dzięki za słowa dopingu, bardzo się przydały. :P :P :P
Gloor, a dziękuję za odwiedzinki. :P Ładuję swoje akumulatorki na dziś. :P :P :P
Kijaneczko, uratowałaś mnie od pokusek, tylko nie mogłam Ci od razu odpowiedzieć, bo mój komp ciężko przeżywa zawirusowanie, jak tylko wchodzę na forum, zaraz mnie przed trojanem ostrzega, kolejny raz pójdzie na odwyk, na szczęście mam informatyka w domu. :wink: :P
Dolinko, dobijam do tysiączka, dobijam, tylko pierwsze dni miałam trudne, bo się przestawiałam. Nie sądzę, abym na tysiączku wytrzymała planowane sześć tygodni, no ale nic się nie stanie jak z czasem będę nieco więcej zjadać.Teraz pracuję nad tym, aby wykazać się pewną regularnością i liczebnością w posiłkach. :P :P :P
Awi, ssanie było wczoraj wieczorem okrutne, spakowałam manatki i zamknęłam się u siebie w pokoju z gazetką w ręce, poskutkowało. :P :P :P
Bebe, dzięki temu, że zjadłam porządnie zupy i to dobrej, jakoś udało mi się wytrwać, wmawiałam swojej głowie, że obiadek był bardzo porządny i nie ma co marudzić, już nic więcej brzuszek nie dostanie. :P :P :P
Gloor, dobijam do tysiączka, jednak te pierwsze dni były trudne, bo nie mogłam się ustawić w trybie tysiączkowym, wbrew pozorom wówczas nie odczuwałam głodka i katuszy psychicznych. Postaram się, aby dziś wytrwać na dietce, jest mi coraz ciężej. :wink: :P
Emkr, każda z nas idzie swoim rytmem i możliwościami czy zdrowotnymi czy psychicznymi czy fizycznymi. Ja pioruńsko się boję bólu nerek i woreczka, wczoraj już dał mi nieco o sobie znać, zmniejsza się moja objętość to i woreczek szaleje. Boję się tego bólu, a jednak świadomie odchudzając się do niego się prowadzę. Mam nadzieję, że jakoś to będzie. :wink: :P :P
Serdecznie pozdrawiam!
Pozdrowienia świąteczne :D :D
a dobry stróż w prezencie
aby nas strzegł od nadmiernego i niewłaściwego żarcia
http://x.garnek.pl/ga3428/aeb47ec174...a3/1156306.jpg
POZDRAWIAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ UDANEGO WEEKENDUhttp://img376.imageshack.us/img376/2712/weekendkc6.gif
[URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=376&i=weekendkc6.gif]http://img376.imageshack.us/img376/2...4781cc645f.jpg[/URL
Belluś, mocno zaciskam kciuki, żeby 'skutki uboczne' dietkowania były dla Ciebie, jak najmniej uciążliwe i kłopotliwe :P
Udanego wolnego dnia życzę :) :) Pozdrawiam serdecznie i świątecznie :D :D
http://www.horsepresence.com/shop/me...iteHorse16.jpg
Balla to niefajnie że cię dopada złe samopoczucie przy dietkowaniu, oby jak najszybciej to minęło.
Ja mam czasami doły ale takie kobiece hormonalne i jak @ przychodzi to przechodzą :)
Udanego dietkowego dnia ci życzę :D