-
Hi szakalkaw.
Wyczytałam to na stronie pollenaaroma.pl
Nie stosuj większych dawek olejków niż to wskazane: 5-10 kropli w kominku aromaterapeutycznym, 10-15 kropli do kąpieli w wannie, 15-30 kropli w 50 ml oleju roślinnego do masażu.
Tam też wyczytałam, że najlepiej zrobić próbkę, czy nie jesteś na jakiś uczulona. 1 kroplę mieszasz w łyżeczce oliwy i smarujesz się za uchem.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...e21/weight.png
-
Szakalka napisalam w watku o ladnym ciele ze cynamonowego mozna najwyzej 6-7 kropel!!! naprawde trzeba uwazac, mozna sie poparzyc. Innych mozna wiecej, ale po co
-
szakalko...wpadam jak prosilas...a gdybys nie prosila i tak bym wpadla... ( tzn na watek do ciebie :wink: )
nie bedziesz miala zadnego kryzysu bo z tego co widze...roztropnie podchodzisz do rzeczy... i sama widzisz zagrozenia
z mezem tez dobry sposob wybralas :wink: choc wiesz... te rasa tak ma ze czasem dostaje klapek i trza im moocno pokazac...zeby zobaczyli...u mnie meska czesc zauwazyla po 10..moze ciut wiecej kilogramach..za to o wiele wczesniej widzieli co i ile jem i jakbardzo na poczatku sie mecze pzrechodzac kolo dzialu slodyczy
..ciesze sie ze luvier sie spodobal... ja czekam na koniec "tych" dni bo juz do niego tesknie
co do olejkow ja dodaje ok 5 -6..ale cynamonowy tylko dwa... dalam kiedys 6 do wanny do kapieli... pomyslalo mi sie ze w wiekszej ilosci ( w tym wypadku woda) sie rozejdze jakos..
jakbys mnie widziala wyskakujaca jak koza w wanny po 5 minutach...buhahahah...i tak dobrze ze czujna bylam i skonczylo sie na posmarowaniu antylecuswinstem avonu - dobrze schlodzil :wink:
trzymaj sie cieplutko...i ciesze sie bardzo ze tak ladnie ci sie udaje odstawiac slodycze
-
szakalko, miłych doznań olejkowych!!! :wink:
No i wspaniałego weekendu życzę!!!
-
p.s. urodziny mam 5.08 .... wiec 95 to przesada to niestety tylko trzy tygodnie....ale poprosze namoje urodzinki ...dwucyfrowke ok??
-
Gagusiu mam nadzieję,że dwucyfrówka będzie wcześniej to taka moja mała tajemnica:P więc mam nadzieję, ze coś więcej będzie.Dziś znów 1200, żadnych pokus:), żadnych słodyczy:D:D:DD:D: za to jeździłam rowerkiem, ćwiczyłam brzuszek. Wreszcie czuję,że mam gdzieś pod tłuszczykiem mięśnie brzucha hihih ale wiecie co? zawsze jak byłam na diecie miałam bardzo zły humor nic mi się nie chciało i wogóle koszmar...natomiast teraz tryskam energią tak mi się wydaje, co jest szczególnie dziwne, że jestem tuz przed "ciężkimi" dniami...musze przyznać,że wiele mi pomagacie. Bardzo wiele. wasza pomoc jest nieoceniona. Nie wiem czy można mocniej , ale z całej siły trzymam za Was kciuki. Wierzę,że wszystko będzie ok. Nie mówię, że prosto, bo wszystkie wiemy,że trzeba się napracować jednać troszkę, bo to relaksik nie jes-t bynajmniej nie na początku.Ważne jest też,że o tym rozmawiamy, a nie zamykamy się w sobie odliczając kolejny dzień nieudanej diety:)
ale monolożek.......hihi
a z lightowych tematów, zakupiłam krem do biustu z kolastyny"body special" może ktoś słyszał cosik? chciałam eveline, ale nie było. A tyle naczytałam się o tym biuście( mam miskę D a po ciąży i innych historiach nie wygląda specjalnie) i postanowiłam kupić inny i się prysznicować. Pani w drogerii polecała mi tez krem "płaski brzuch"mirraculum może jakaś opinia??
pozdrawiam serdecznie i zmykam bo olejkowanie nocne czeka ze spankiem włącznie:D
ciao!
-
No i jestem po pierwszym foliowaniu. Odczucia: gładsza, oczyszczona z toksyn skóra. Na prawdę rewelacyjka. Ciepło czułam przez całą noc:) ...
włączę sobie olejkowanie z foliowaniem 2x w tyg tak jak peeling kawowy, codzienne szorowanie rękawicą sizalową i wcieranie kremów. To wszystko dzieki Wam. Waszym doświadczeniom.. Wielka buźka dla Was za to ...
trzymajcie się cieplutko
-
Hi szakalko.
Trzymasz się , jak czytam, bardzo mocno. :P
Jeszcze foliowania nie próbowałam, ale postaram się to jak najszybciej zastosować. :lol:
Życzę Ci udanego dietkowania w weekend.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...e21/weight.png
-
Bella dzięki za odwiedziny i koniecznie musisz spróbować foliowania, fajne doznania:D weekend zapowiada się na taki z duża ilością pokus np. jutro mój mąż zabiera mnie na obiad do restauracji( na szczęście są tam rzeczy na które mogę sobie pozwolić). Dziś natomiast jadę na inscenizację bitwy pod Grunwaldem, jak co roku zresztą, więc ruchu będę troszkę miała(samo przejście z parkingu na bitwę to jakieś 30 minut wędrówki), wieczorkiem idziemy z mężem na zlot motocykli popatrzeć ze znajomymi, oni-piwo, ja-woda z cytryną:D poradzę sobie.
Nie wiem jak u Was, ale mnie najbardziej odpowiada 1200 kcal, nie jestem głodna i apatyczna i nie boli głowa, bynajmniej mnie. Dla mojego organizmu zejście do takiej liczby kaloriii i tak jest sytuacją dość niecodzienną(tak było na szczęście) myslę,że jakieś 2 tyg zajmie mi przyzwyczajenie organizmu do takiej dawki. Wtedy zwiększę aktywność fizyczną i omyśle o 1000-zobaczymy. Póki co sama jestem zaskoczona, jak racjonalnie do tego podchodzę teraz. Ciągle mam ochote na jakieś zabiegi dla siebie, a nawet na wymyślanie czegoś w kuchni (chodź tego nie lubię)
czy to znaczy, że moje postanowienie jest trwałe i wytrzymam? zobaczymy, ale zaczynam twierdzić,że tak jest. Dziś 6 dzień diety a pokusy na razie obchodzą mnie bokiem.:D Oby robiły tak dalej. To forum staje się dla mnie jak nałóg, na szczęście pozytywny( to może raczej dobrym przyzwyczajeniem to nazwać, bo nałóg się źle kojarzy). Nałogową to ja byłam obżeraczką hihihihi
NIe uwierzycie, ale mój mąż wrzucił mi dziś do skarbonki 10 zł na nowy balsam ujędrniający. W szoku byłam, ale cóż:D póki co mam czym jeszcze się smarować, więc będę zbierać dalej:P
póki co idę warzywka kupić ciao!-
-
Wizyta w restauracji?!! Masz stalowe nerwy! Ja jeszcze przez miesiąc nie dam się namówić na takie wyjście. Jak dla mnie za duża pokusa.Tobie życzę powodzenia i wytrwałości :)
I smacznego ;)
-
Ja mam takie małe pytanko - gdzie trzeba wstawić tą sygnaturę suwaczka? W które miejsce w profilu? Nie znam się na tym :oops: mam już tą sygnaturę, ale nie wiem co z nią zrobić :?:
Pomocy :D
-
ja zrobiłam tak jak Bella wstawiłam ten pierwszy BBcode do sygnatura na forum
powinno działać, a z tym wyjściem to przy okazji sprawdzę czy mam rację, ze inaczej do tego podchodzę i nie myślę obsesyjnie o jedzeniu wszystkiego co popadnie. Skuszę się na coś smacznego, ale niekalorycznego:)a Ty Rewolucjo trzymaj tak dalej :D
-
hmm tajemnica...w polaczeniu ze spadkiem wagi.. ty mnie szakalko zaraz tu mow co ci po glowie chodzi... na ten tychmiast :!: :!: :!: :wink:
wydaje mi sie...ze to dobre spokojne samopoczucie to gwarancja.. taka niepisana gwarancja ze jestesmy na dobrej drodze... jak inaczej mozna dzialac konstruktywnie?? jak czlowiek sie miota?? nie wie?? nie jest pewien??....
1200 szczegolnie teraz w "sezonie" to super pomysl... wazne zeby to bylo 1200 dobrych wartosciowych kalorii z duza iloscia warzyw i owocow i bialka...
calusek szakalko....
-
Hey Szakalko!!! Ten Twój dobry nastrój i nastawienie tak od Ciebie bije :lol: :lol: i udziela się innym :D
Ja też jestem na 1200kcal, choć właściwie nie tak do końca. Może raczej 1000-1200 kcal, to zalezy, co jem. Jak więcej warzyw, to zwykle okolice 1000, jak więcej owocków, to dobijam do 1200 :wink: Ale przynajmniej mam ten komfort, że gdy przekroczę 1000kcal nie mam wyrzutów sumienia :P Kurczę, aktywnie spędzasz dzisiejszy dzionek :wink: mam nadzieję, że również w miarę dietkowo :P
Pozdrowionka!!!
-
Witaj Szakalko!
Skoro odpowiada Ci dietka 1200 kcal to nie ma powodu żebyś wbrew sobie jadła mniej. po jakimś czasie żołądek się skurczy i sama zauważysz że starcza Ci jak zjesz mniej, a wtedy możesz próbować przejść na 1000 kcal. Nie ma też sensu lamentować ja się przekroczy wyznaczony limit nieznacznie (np o 20-50 kcal). Zawsze można nastepnego dnia się bardziej pilnować albo więcej mieć ruchu :)
Koniecznie zdaj relacje jak Ci posżło w restauracji - wiem że jesteś silna i na pewno świetnie :)
Pozdrawiam!
-
No i jak minęła sobota? :wink:
Udanej niedzieli :P
-
Jak tam wizytka w restauracji? Mam nadzieję, że skusiłaś się najwyżej na zielona sałatkę z oliwą z oliwek. Napisz jak Ci poszło :) Miłego wieczorku.
Pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5cd/weight.png
-
Szakalko, jak Twoja sobotnia wizyta w restauracji i jak niedziela? Dietkowo?
Napisz nam co u Ciebie. Wieczorne pozdrowionka.
-
Szakalko, gdzie się podziewasz??? :wink: Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku!
Udanego nowego tygodnia!!! :lol:
-
hmmm.. szakalko cos dlugo cie nie ma...mam nadzieje ze to po prostu "zabiegany" weekend....
zycze milego tygodnia i trzymam kciuki za nowy tydzien...
cmokas
-
Przepraszam Was moje kochane , ale...weekend był strasznie zabiegany, ale oczywiście, że o Was nie zapomniałam. wasze wsparcie miałam ulokowanew mojej silnej woli co wzmacnia ją strasznie.
Musze się pochwalic, bo nie sądziłam, że aż tak dobrze mi pójdzie. Zarówno sobota jak i niedziela upłyneła po znakiem 1200 kcal:D licząc,że zarówno w sob jak niedz byłam w restauracji to na prawdę niezły wynik. Skusiłam się tylko na sałatki:) a wczoraj na pierś z kurczaka grillowaną( specjalnie poprosiłam panią bo tylko w zestawach z frytkami podawali, a ja wziełam z sałatką grecką) . Wyobraźcie sobie minę mojego męża:) zajadał gyros i pizzę z małym(moją ulubioną zresztą) a ja nic. Zajadałam się tylko moją sałatką. Nie skomentował, ale widziałam, że zaskoczony jest na maxa(może zaproszenie do restauracji to miała być dla mnie test czy coś) Wczoraj ostatni posiłek przed 18 :) wieczorkiem jeszcze rowerek i ćwiczonka na brzuch, pośladki i uda..no no... sama siebie nie poznaję w tej wytrwałości.
Myslę, że to świadczy o tym ,że na prawdę dojrzałam do tej decyzji....żadnego ciasta, lodów, nic a nic co jeszcze niedawno powodowało, że "puchłam" w oczach. Przyzwyczaiłam się już do smarowania ciała wszystkim czym warto, co czuje moja skóra. Nigdy jeszcze nie była tak jędrna i gładka, a jak pomyslę ,że to dopiero początek to już mi się buźka śmieje:)
Dziś oficjalna zmiana suwaczka:)
stęsknilłam sie za Wami
czekam na odwiedziny...w ciągu dnia pozaglądam na Wasze topiki...
papatki
-
Szakalko, ależ z ciebie tajemnicza osóbka, teraz pewnie wszyscy zastanawiają się, co też przed nami ukrywasz i czym nas zaskoczysz ;)
Czym się smarujesz przed foliowaniem, że było ci tak ciepło? Dwa razy dodałam olejki do kremu wyszczuplającego eveline (tego z mentolem) i umarzłam okrutnie, mimo że wtulona byłam w mój prywatny, wielce gorący piecyk. Zimno mi było, a jednak spociłam sie na ... głowie, jasieczek był cały mokry. Użyłaś zwykłego balsamu?
Gratuluję przetrwania restauracyjnego testu :) Z doświadczenia wiem, że właśnie "wyjściowe" jedzonko jest największą pokusą - trudno jest się oprzeć temu, co do tej pory się uwielbiało, niektórym głupio zwracać na siebie uwagę wybierając coś specjalnego, a jeszcze inni jedzą kalorycznie rozgrzeszając się, że to przecież wyjątkowa okazja. A tobie tak wspaniale poszło, jeszcze dzień, dwa i dołączysz do dwucyfrówek :D
-
Witam :)
GRATULUJĘ wytrwałości w diecie. napewno wizyta w restauracji była sprawdzianem :) Zdałaś go na 6 droga koleżanko :D Mąż był w szoku, że nie skusiły Cie te wszystkie kaloryczne pyszności. Brawo! A będzie jeszcze bardziej zdziwiony kiedy dojdziesz do celu. Trzymam kciuki - wpadnę później, żeby zobaczyć jak suwaczek się przesunął - mocno w prawo :) U mnie też dzisiaj ważonko - wieczorem.
pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5cd/weight.png
-
Witaj Szakalko!
Gratulacje wytrwałości w restauracji - to prawdziwy sprawdzian dla Twojej silnej woli - a zdałas go na 6 z plusem :)
Czy Twoj suwaczek jest juz zmieniony? (przepraszam ale cieżko mi śledzić wyniki kilkunastu suwaczków :oops: )
Pozdrawiam
-
Tak jest.... suwaczek zmieniony.....ot moja tajemnica... wolałam nie zapeszać... czekałam na to od soboty.....2kg mniej...ale się uśmiechałam jak zmieniałam wagę na nim ... ach jeszcze mnie trzyma....HURRA
Moomin
ja dodałam do zwykłej oliwki dla dzieci 5 kropli eukaliptusowego i 3 kropelki cynamonoego olejku, nic więcej owinęłam się folijką i ciepłe dresiki. Tobie może było chłodniej przez ten żel, a raczej na pewno. Ja też się po nim trzęsę bo fajnie chłodzi. Więc moze na stępnym razem użyj zwykłego balsamu lub oliwki:)
-
Szakalkaw, szakalkaw, Ty zaraz będziesz dwucyfrówką! :P :P :P :P :P
Gratuluję tych dwóch kilosków! :P :P :P A to, że się nie dałaś w restauracji budzi mój największy podziw. :P :P :P :P :P Już wyobrażam sobie ten Twój szakali wzrok, jak zmieniałaś suwaczek. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
ojej, ale pochmurny dzień....pada i pada cała zmokłam...ale musze powiedzieć,że się cieszę taka fajna wilgotna wróciłam, deszczyk przyjemny to co tam...powietrze swieże..aż chce się kwitnąć...obiadek zjedzony brokułki z fasolką z sosem gryczano jogurtowym, ale zwariowana jestem co?...hihih... smaczne i sycące było a wszystko 250kcal z tego 190 w warzywkach:)
na kolację kupiłam bakłażana...hm...nie mam pojęcia jak go przyrządzę, może coś mi podpowiecie??? a tak przy okazji nie polecam kremu do biustu z kolastyny słabiutko się wchłania i tylko do rozstępów jest ok, natomiast słabo napina i ujędrnia więc za tę samą cenę polecam eveline i ma lepsze efekty:) musze jeszcze powiedzieć o magnezie.. nie wiem jak wam, ale mnie na prawde pomaga tzn nie jestem taka poddenerwowana i może dlatego nie kuszą mnie te wszystkie przysmaki, myślę, że magnez tez w tym dopomógł....chyba zwłaszcza w pierwszych dniach diety "koi" nerwy, co sądzicie na ten temat kobietki??
-
Baklazan bardzo wchlania tluszcz, wiec uwazaj jesli bedziesz dodawac. Moje ulubione sposoby: cienkie plasterki baklazana obsmazam na patelni bez tluszczu na prawie brazowo razem z czosnkiem.
Baklazana w plastrach grubszych cienko smaruje oliwa i pieke w folii aluminiowej (ok. 25 minut). Potem w rondlu rozgrzewam lyzeczke oliwy, przesmazam cebule, czosnek, dodaje puszke pomidorow, wrzucam pokrojone w paski kawalki baklazana, podlewam czerwonym winem, doprawiam i dusze - ok. 15 minut - ratatuille a la margolka
-
Wpadła zobaczyć jak C i mija ten pochmurny dzionek :) Cieszę się razem z Tobą z suwaczka :) Ja też łykam magnez i potas. Tak nawszelki wypadek :)
Pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5cd/weight.png
-
ojej dziewczyny chyba z tego szczęścia taki mały kryzysik słodyczny mnie dopadł myslałam, ze zjem małego rurkę ale gwizdnęłam maliny z lodówki i 200 g mam w żołądku, :lol: ale miałam przerażenie,że się konkretny dołek zaczyna...plizzz..dziewczyny proszę...kawałek wsparcia... :twisted:
-
No tak faktycznie suwaczek zmieniony, a ja gapa nie zauważyłam jak depczesz mi po pietach :lol: Tylko niech ten Twoj słonik nie rozdepcze mojego slimaczka ;)
Malinki zamiast rurki (rozumiem ze z kremem? :shock: ) to bardzo dobre zastepstwo, zwłaszcza ze malinki malo kaloryczne - ja dzis wtrabilam 0,5 kg :oops:
Pojechałam po angielskim do mamy podlac kwiatki i po drodze kupilam bo zgłodniałam. I dobrze bo mama na wyjezdzie i w lodówce tylko "pingwin" siedzi ;)
Za to wieczorem mniej owocków wszamam.
Gartuluje tych 2 kilosków mniej!
-
Emkr to była taka zwykła rurka z na wagę z jakąś biała masą nie z kremikiem, ale i tak się nie skuszę...mam motywację, bo Twój ślimaczek szybko sunie do przodu...mój słonik jeszcze jakiś mozolny, ale ja go zdopinguję... teraz wiem, że musze się bardzo mocno pilnować teraz, żeby na dniach jakis kryzys się nie pojawił....
pozdrówka
-
szakalko :shock: :shock: :shock: masz sliczna 100...a juz na dniach dwucyfrowke.. rrrrreety :!: :!: ale fajnie
.. gratuluje samozaparcia w restauracjiii.. a jak ci nadejdzie jakias zalamka.. to przypomnij sobie to uczucie... z tej chwili... te mine meza... to poczucie wlasnej sily i tego ze jednak mozna...a jakby co to slowa " wtedy nie zjadlam... to teraz tez dam rade" czasem tez pomagaja...
choc nie sadze zeby na dniach cos sie pojawic moglo... dwucyfrowka mobilizuje... i to jak chol****
trzymam kciuki na tym "progu"... i nadal zycze wytrwalosci , spokoju i wiary w siebie ) w diete)
papa
-
Szakalko, brawo za te malinki zamiast rurki! Masz u mnie ogromnego plucha!!! Jak mnie najdzie, to przypomnę sobie o Twoim czynie!
-
Szakalkaw jaki kryzys? Grożę Ci palcem! Weż się w garść. Już za rogiem widać dwucyfrowy wynik! Nie chcesz i nie możesz tego zaprzepaścić - trochę Cię to kosztowało - więc walcz!!! Jestem z Tobą. Malinki zamiast rurki to świetny wybór!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5cd/weight.png
-
Szakalko! Gratulacje ogromne!!!
Nie dość, że piękny spadek kilosków, to jeszcze taka silna wola!!! Żadne kryzysy Cię nie czekają, za silna na to jesteś i za wiele masz już za sobą!!! :wink:
Pozdrowionka!!!
-
och dziewczyny...
dzień zamknięty na 906 kcal:)(to tak w ramach odpoczynku po restauracyjnych sałatkach) godzina na rowerze i 30 min ćwiczeń na brzuszek, pupę(hehe dobre-ale się pocieszam i ładnie brzmi) i uda. Albo mi się wydaje, albo kondycję podłapuję czy coś:P.
Z racji tego,że miałam napad na słodycze na kolację zjadłam kisiel z ziarnami (ten dla trzymających figurę :wink: ) wrzuciłam do niego 1/4 jabłka i póki co mam dosyć słodyczy...
...teraz siedze i się trzęsę po serum eveline, ale nie ważne, najważniejsze że działa a zimno zniosę...w końcu ma mnie co grzać jeszcze....na szczęście coraz mniej hihi 8) kolejny dzień zaliczony do udanych, zresztą jak przy Was moze być inaczej....
-
dobranoc walczące...
duzo siły na jutrzejszy dzień...pamiętajmy to już o jeden dzień bliżej wymarzonej sylwetki....
....papatki i cmokasy..... :lol:
-
dzień dobry
chlip chlip
nikt mnie nie odwiedza... :( a ja padam poprostu, nie bardzo się czuję zawsze w "tych" dniach, ale dziś poprostu ciągnę nogę za nogą...teraz juz znam powód wczorajszego napadu :? eh...kilka dni zabrane znów z życia...cisnienie 105/57 puls 59 dobrze, ze chociaż tyle...chyba idę kawkę wypić....trzymajcie się dziewczynki...oby lepiej niż ja dzisiaj...
[/img]
-
Witaj Szakalkaw :)
Ja wpadłam w odwiedziny :) Co to za pochlipywanie? Nosek do góry :) Z tymi słodyczami to nie taka tragedia - przecież to tylko kisiel ;) Dzień zamnknełaś z pięknym wynikiem.Będę częściej zaglądała. Ściska i pozdrawiam :)
P.s U mnie wreszcie suwaczek w prawo :D o dwa kiloski :D
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...564/weight.png