-
Witaj Rewolucja.
Co do ogórków kiszonych to ja też uwielbiam. O wiele bardziej niż konserwowe. Chociaż nie ma u mnie lepszego warzywa niż pomidory. Za nie oddałabym wszystko.
Sylwia masz cudownego męża. Taki mąż to wielki skarb. Życzę Wam żeby zawsze było Wam tak dobrze. To bardzo ważne, zeby mieć obok siebie taką bliską osobę.
Pozdrawiam mocno.
-
Sylwia, wpadam życzyć Ci udanego dnia :P :P już prawie weekend, hurra :P
Mam nadzieję, że uda Ci się odpocząć :wink: :wink: :wink: :P :P
Buziaczki, pozdrawiam cieplutko :) :) :)
... a czy to miejsce poznajesz :?: :wink: :P :lol:
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020008.jpg
-
Wspanialego weekendu Rewelko!
Mam nadzieje ze masz jakies szanse na odrobine luziku?
-
-
-
Sylwia, ależ fajnie było Cię spotkać :P :P :P :P
Uwielbiam takie niespodziewane i przypadkowe spotkania, jaki ten świat (a raczej Warszawa) mały :) :) :)
Buziaczki, udanego wieczorku :D :D
-
Witaj Sylwuniu :D :D :!:
U nas ciepło,ale ponuro i deszczowo-w taka pogodę czuję sie rozbita-bolą mnie nogi i spać sie chce :roll: :!: Gdybym głowę przyłożyła do podusi,to pewno...do rana bym już spała :roll: :!:
Przeczytałam jeszcze raz Twoje 2 ostatnie wpisy i buziak mi sie uśmiecha :D :!: Masz u swojego boku wspaniałego faceta i cieszę sie,ze on Cie wspiera i że miłośc kwitnie w Waszym związku :D :D :!: Razem pokonacie wszystkie przeciwności losu :D :!: :!:
Spadajace spodnie :lol: :lol: -brawo :!: Zazdroszczę,ale to taka pozytywna zazdrośc :D :!: Ja kiedy schudłam to co potrafiłam,to sobie sama jakos przerobiłam,chociaż marna ze mnie krawcowa...niestety :roll: :!: Troszkę na ciuchach poszperałam-żal było kasę wydawać,bo przecież dalej waga spadała.To miłe uczucie czuć ten luz........oj juz zapomniałam jak to jest :roll: :oops: :!:
http://www.kensingtonflorist.com/ima...irl%20wand.jpg
-
Jak przeczytałam tytuł Twojego wątku po prostu musiałam zajrzeć - teraz to hasełko będzie siedzieć mi w głowie ;)
Widzę, że dzielnie walczysz z kilogramami, wiele już za Tobą, więc nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować dotychczasowych sukcesów i życzyć kolejnych :)
-
Witajcie Kochane Laseczki
Jak dobrze, że wreszcie mamy weekend. Szkoda tylko, że za oknem mokro i szaro. Lubię jesień, ale taką złotą i słoneczną. Ale nie ma co marudzić - mam wolne, więc trzeba korzystać.
Z dietką całkiem dobrze. Tylko w tym tygodniu jakoś mało warzyw jadłam, ale wczoraj się zaopatrzyłam w dużo zieleniny więc będzie dobrze.
Misek przytargał wczoraj do domu duże pudełko ciastek z cukierni. Nie ma sumienia!! :twisted: Stwierdziłam, że od jednej to świat się nie zawali tym bardziej, że od dawna nie jadłam nic słodkiego. Nałożyłam sobie na talerz ptysia :oops: (wiem , wiem co chcecie napisać ;) )ugryzłam kawałek i.... szok :shock: :shock: :shock: nie miałam ochotę na kolejny. Odstawiłam talerz i patrzyłam tępo w jego stronę. Misiek myślał,że mi nie smakuje, ale to nie to... Ja po prostu nie miałam ochoty na kolejnego gryza. Czy ja oszalałam :?: :roll: :shock: Ja kocham słodycze pok każdą postacią. Mogłabym jeść bez opamiętania. To właśnie słodycze były zawsze moją zmoro w czasie odchudzania. A teraz co?! dopiero co cola mi nie smakowała, teraz ciastko z kremem - może ja chora jestem :shock: :roll: Nie umiem tego wytłumaczyć w sensowny sposób. Owszem zrezygnowałam ze słodzenia cukrem i używam słodzika, nie jem słodyczy mimo iż założyłam sobie, że w weekend mogę się na coś skusić, to jakoś mnie nie ciągnęło. Ja naprawdę jestem zdziwiona.Oczywiście bardzo się cieszę, bo to była moja największa pokusa, ale ja tyle razy z tym walczyłam i nic, a teraz samo przeszło :shock:
Wreszcie rozwiązałam sprawę z bankiem i odzyskałam swoje pieniądze :!: Wraz z odsetkami - 0,26 zł :shock: :lol: :lol: :lol: chyba zaszaleje za te odsetki. Okazało się, że kasa została źle zaksięgowana..bla, bla, bla...pierdziu, pierdziu :evil: Najważniejsze, że ją odzyskałam.
Na zebraniu wprowadzili kilka zmian organizacyjnych i zwolnili dwie osoby. Oczywiście nie tłumaczyli nam dlaczego - bo niby po co.
Buziaki
Sappy - witam Cię serdecznie i dziękuję za gratulację. Zapraszam częściej.
Lunko - ty dobrze wiesz, że ja bardzo doceniam to co dostaje od losu. Jestem bardzo szczęśliwa, że mam przy sobie kogoś tak wartościowego. Oczywiście on nie jest pozbawiony wad, ale czy tacy istnieją?? Ja też wierze,że razem możemy więcej - bo w miłości siła. W końcu "...coś być musi do cholery za zakrętem..."
Spadające spodnie bardzo cieszą,ale ja już nie mam w czym chodzić. Może zacznę kupować spódnice :lol: :?: Zdjęcia piękne. Mieszkasz w ślicznej okolicy.
Kasiu - ja też lubię takie niespodzianki od losu. Pychol mi się śmiał do końca dnia. Nawet pranie zrobiłam z uśmiechem ;)
Co do miejsca na zdjęciu to oczywiście Łazienki i nowa pomarańczarnia ;)
Animko - dziękuję...bardzo dziękuję :!:
Buttermilk - weekend mam wolny, ale kilka rzeczy do zrobienia w domu czeka. Ja często kładę się z burczącym brzuchem. Staram sie nie jeść wieczorem.Ja też lubię kupować nowe rzeczy. Szczególnie jak są rozmiar mniejsze :D Ale troszkę szkoda mi kasy, bo wiem,że założę to raz , czy dwa.
Gosik - ja jestem uzależniona od ogórków - może ze słodyczy przeszło mi na ogórki :roll: Tak jak już pisałam jak bardzo doceniam, że mam przy sobie kogoś takiego. To daje mi życiową siłę i wiem,że mam wsparcie tak bardzo potrzebne w dzisiejszych czasach.
Bike - mi czasami w pracy tak burczy jak wypiję dużo wody. Współpracownicy dziwnie się na mnie patrzą. Penie myślą, że jestem zagłodzona, a to, że jestem taka gruba to wynik opuchlizny głodowej ;) :lol: Ja też mam nadzieję, że w niedzielę pogoda dopisze :) No jasne, ze możesz być z siebie zadowolona. Pięknie schudłaś. Wielkie brawa.
PannoMłoda - a jakie tabletki bierzesz na odchudzanie?? Może warto zrobić kompleksowe badania i wtedy będzie wiadomo gdzie tkwi przyczyna. Na aqua planuje chodzić, ale dopiero jak wszystko sobie poukładam w pracy. Zajęcia odbywają się na ochocie.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...tGh/weight.png
:arrow: Wieści z frontu...
:arrow: Podziel się z nami swoimi przepisami
-
Jak się cieszę ,że napisałaś ....jakoś tak pusto tu było ......
Gratuluję postawy "ciasteczkowej" i jednocześnie jestem z Ciebie dumna!
Wczoraj T. kazał mi kupić piwo w sklepie.Kupiłam 1 a on się zdziwił , pomyślał ,że oszczędzam.A ja sobie obiecałam ,że wypiję piwo -owszem , ale jak będzie ósemka...on się prawie obraził, więc dotrzymałam mu towarzystwa...po 1 łyku miałam to samo co Ty.
Gratuluję też odzyskanej kasy.Z bankami to różnie bywa :roll: .
W ogóle ostatnio jestem z Ciebie bardzo dumna i myślę cieplutko...
http://www.ekartki.pl/cards_files/6/6666_serce1.jpg