Czytałam dziś artykuł o virgin w fakcie, ale pewnie by wam się to nie spodobało ;)
Wersja do druku
Czytałam dziś artykuł o virgin w fakcie, ale pewnie by wam się to nie spodobało ;)
Skierka, 2 lata temu bylam na kopenhaskiej, ale po 10 dniach dostalam @ i bylam tak oslabiona, ze w pracy przy biurku zemdlalam :cry: , przez to mam zle wspomnienia z tej dietki :cry: , ale mysle, ze Ty sobie z nia poradzisz :lol: :lol:
Ale swietnie pokazalasBardzo mi sie podobaja :lol: :lol:Cytat:
sesja zdjęciowa fretki
W pazdzierniku jak wracalam z wczasow pociagiem z nami jechala dziewczyna i miala taki fajny koszyk a w nim tez fretke :lol: :lol:
Po jakims czasie wyciagla ja z koszyka i trzymala na kolanach :lol: :lol: , nawet ja glaskalam , chociaz sie troszke balam , zeby mnie nie chapla :lol:
Moj maz tez zobaczyl sesje zdjeciowa:lol: :lol: :lol: i pyta czy lubi sie kapac i czy nie przeszkadza jej piana :lol: :lol: :lol:
Jest wspaniala :lol: :lol: :lol: :lol:
Maz dziekuje za pozdrowienia i zadowolony prosi, zebym rowniez pozdrowila :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam :lol: :lol: :lol: :!:
A właśnie- fretka obłędna ;). Ja jak swojego psa kąpie to wygląda jakby wychudzony był, ale on normalnie jest zdrowo- szczupły, chociaż tego nie widać, bo ma na sobie pokaźne, zimowe futro ;)
Westalko... fakt nie jest dla mnie żadnym autorytetem prasowym... to co tam piszą bardzo często jest baaaardzo naciągane i mija się z prawdą...dlatego w to nie wierzę :) a co do Dody to w czwartek w jednym z gdańskich klubów będzie jej koncert z nowym gitarzystą :) mam nadzieję, że tym razem koleżanka mnie nie zawiedzie i pójdziemy :)
Lunko... jak tylko znajdę chwilkę czasu by podejść na pocztę to wyślę Ci płytkę :) dziękuję za adres :) mam dobrą wiadomość :) Doda będzie dalej koncertować... w czwartek być może przekonam się jak to będzie dalej wyglądało.. czy będzie mogła śpiewać kawałki które stworzyła z Tomkiem Lubertem z zespołu... mam nadzieję, że będzie lepiej niż było :):)
Bewiku... jak narazie kopenhaska dobrze mi idzie, chociaż to dopiero drugi dzień :) trzymam się dzielnie :) Dziękuję za pozdrowienia od męża, bardzo mi miło :) a co do fretki to ona nie lubi się kąpać.. ucieka z wanny... i chyba nie sprawia jej różnicy to czy woda jest z pianą czy bez... najchętniej by uciekła z niej jak najszybciej.. ale popływać czasami sobie lubi... jak jest do tego zmuszona z racji tego że bierze kąpiel :wink: a po kąpieli szaleje... wyciera się wchodząc pod koc na moim łóżku.. bawi się ręcznikiem.. włazi pod niego i rzuca się tak śmiesznie... jest kochana i urocza :)
Pozdrawiam cieplutko Skierko !!!
Super ta Twoja fretka -jak się nzywa??Jak Ci idzie na kopenhaskiej??Kiedyś przez nią przeszłam -było bardzo ciężko!!!
http://www.veggie.pl/kartki/images/fretki1.jpg
Skierko- dla mnie też nie ;).
Skierko zycze Ci miłego,kopenhaskiego weekendu!!!
Dajesz rade,bo ja kiedys wytrzymałam tylko 8 dni :oops:
Pozdrawiam i sle buziaczki!!!
Hi Iskierko, czy fretka aby lubi te kąpiele. kiedyś musiałam wykąpać mojego kocura, żałowałam, że nie miałam stalowych rękawiczek, bo nawet przez te skórzane to mnie podrapał jak cholercia. Ale należało mu się, kto to widział, aby kot w atramencie się wylegiwał. Buziolce sympatyczne na weekend podsyłam. :P Szkoda, że rozwiązali ten zespół, ale Doda z pewnoscią sobie na rynku poradzi. :wink:
Jak leci??
Lunko... moja frecia nazywa się Agatka, ma 2 latka i jest kochana :)
Bellciu... ja również Cię pozdrawiam :) fretka na szczęście mnie nie drapie :) a kocurów nie lubie
Westalko.. wszystko jest oki :) tylko że mam strasznie mało czasu, ponieważ od jutra wracam do pracy, codziennie 7-8 godzin, do końca stycznia muszę zrobić prezentację multimedialną na temat pedagogiki serca na studia, na piątek mam zrobić kurs mówienia i słuchania na zaliczenie przedmiotu mówienie i słuchanie, a dzisiaj dostałam nowy plan na następny semestr (fakultety i obowiązkowe) i się załamałam, bo to 300 godzin aż i zero czasu wolnego praktycznie... ale jakoś to będzie
Lunko, Westalko, Magdo... kopenhaska idzie bardzo dobrze :) już 4 dzień powoli mija i jak na razie jest dobrze :) żadnych wpadek, zero nieplanowanego jedzenia... czuję się dobrze, chociaż szczerze mówiąc jak widzę w lodówce kawał pieczonego mięska (tak mama sie odchudza :lol: ) to aż mnie nosi.. ale wytrzymam, musze :) 16 stycznia mam koniec kopenhaskiej :) to jeszcze tylko 9 dni :) dam radę, prawda :) :?: