-
No wlansie proobowlama juz wszystkiego. Na jego jakiekolwiek uwagi moowi ze zastanowi sie kiedy bedzie mogla sie z nami spotkac :/ Problem dodatkowy jest taki ze ma depresje i jest na silnych lekach narazie i chyba wstydzi sie tak pokazac mi i moim rodzicom :/ Ale mnei juz terminy gonia :( Teraz trzeba na rok przed wszystko zamawiac a ja nie mam skonczonej liczby gosci bo narzeczony nie wie czy kogos z rodziny nie trzeba jeszcze zaprosic :((
-
Więc po prostu wproś się do niej!!! Z lub bez uprzedzenia! Nie masz przecież innego wyjścia!
Ale bądź przygotowana na to, że ze względu na jej chorobę, wszystkie decyzje będziecie musieli podjąć sami. Może narzeczony ma jakąś ciotkę/wujka, których mógłby się poradzić w związku ze ślubem?
Nie przejmuj się tak bardzo, poradzicie sobie.
-
Foczka, to po prostu działajcie sami i sami wszystko organizujcie. To jeszcze rok czasu, salę można zamówić dodająckilka osób więcej jako rezerwa, przecież do uszczegółowiania jeszcze bardzo duzo czasu. zapraszać na ślub i wesele też będziecie za kilka miesięcy. Do sukni Ci teściówka nie potrzebna, do garnitura ukochanego też nie, do wybrania fotografa, księdza też nie, ..., jesli ona ma depresje to znaczy, że nawet i na dzień przed ślubem może Wam nie odpowiedzieć. Wiem, że chciałabyś tak po bożemu, spotkanie z rodzicami, oficjalne zaręczyny ... ale nie zawsze tak można. A teściu, może on coś by mógł pomóc? A jeśli nie, to naprawdę weźcie sprawy w swoje ręce. Wiem, że tak łatwo się pisze i radzi, ale to szalenie radosna i podniosła uroczystość, więc zasyłam Ci ogromną dawkę optymizmu. :wink:
-
no może trzeba jej wybaczyć jednak?? a wpraszanie się nie jestem pewna czy jest dobrym pomysłem... a moze to luby powinien z nią pogadać, a jeżeli ona nie jest w stanie sie tym zajmowaqći nie jest w stanie się z tobą spotkac (co uważam za mozliwe) to po prostu zróbcie to bez niej?
-
Witaj Foczko!
tymi centymetrami sie nie przejmuj - przymkne na nie oko ;)
A co do wesela - z tego co pamietam to myśmy wieksozsc rzeczy sami załatwiali i mieliśmy z tego dzika satysfakcje :) Zwłaszcza jak potem nas chwalili, że organizacyjnie wszystko dopiete bylo, a co sie odpielo to nie szkodzi ;)
W sumie mysmy tylko informowali moją mame i teściową co załatwione i w jaki sposob - i ja nie widzę w tym nic dizwnego (tesciowa daleko, a mam w nienajlepszym zdrowiu by się o wszystko martwic). A liczba gosci sie nie przejmuj tylko uwzglednij pewna tolerancje przy zamawianiu sali - przeciez nigdy nie jest tak ze bedziesz miec 100% frekwencje!
Pozdrawiam i nie martw sie na zapas
-
Witaj Foczko :D :D :D
U mnie kilogram odszedł w sina dal hehe
Nie było mnie ale zaraz nadrobię wszystkie zaległości. Dietką trwa nadal :!: :!: :!:
A jak u Ciebie :?: :?:
Miłego dnia życzę :D
-
niesety szybki spadek wagi zatrzymał sie w drugim tygodniu choć nic nie podjadam...
Ważyłam si dzisiaj... 85.9
z 91 co prawda ... w 12 dni...
ale może przed okresem ważyłam więcej i dlatego po pierwszym tygodniu ubytek był większy.
Pozdrawiam
Pa
-
hej robaszki :) rano na zakupach :) Kupilam sobie liczniczek na rower. Wie cmusialam go zainstalowac i wyproobowac. IOnstalacja tego gowienka :\ trwala 2h :) Ale za to jaka radocha potem. No wiec wyjechalismy dzisaj daleko od domku ;) i udalo mi sie pokonac goorke ktoora mnie pokonywala zawsze :D wiec okolo 15 kh ze srednia predkascia 13 km/h :D co dlao godizne i 20 minutek :) Pilatesa dzis nei bylo. chyab ze jeszcze bedzie. Dzisiejsza aktywnosc to narazie 1000 kalori :D wow. Jestem z siebie dumna
-
Super Foczko, że masz licznik - teraz jazda na rowerku będzie Twoim kolejnym pozytywnym uzależnieniem :lol: :lol: :lol: A smuteczki odpędź w siną dal! Dacie radę sami wszytsko sami załatwić 8)
Duża buźka!!!
-
Co do tesciowej znalazlam juz rozwiazanie jakies. Wiec bedzie dobrze ;)
Do konca tygodnai chcemy isc z Kotem do restauracji na zamku zaklepac termin :)))) ha!
Cudnie sie czuje po dzisiejszym rowerkowaniu. Za to przez te wszystkie obowiazki zaniedbalam pory ejdzenia i ilosci i na wiczoor zjadlam wiecej by dobic chcoiaz do 1000 a mialo juz byc dzisaj 1200. Obiecuje sie jutro poprawic
Mam nadzieje ze jutro waga juz sie uspokoij rano i pokarze cos ludzkiego.
Wago badz czlowiekiem!