gonię gonię w końcu ja tez chcę zobaczyć 7 a co :P
Wersja do druku
gonię gonię w końcu ja tez chcę zobaczyć 7 a co :P
witam moe kochane laseczki
codzienna spowiedź
:arrow: dwa jajka na twardo, łyzka surówki z marchewki, pół pomidora
:arrow: serek wiejski 3 %, pół dużej żółtej papryki, kilka winogron,
:arrow: pieczona pierś z kurczaka, pomidor
:arrow: kapusta kiszona z kaszą, pół ciemnej bułki z ziarenkami z drobiową pasztetową,
:arrow: jabłko, jogurt nat 1%
wiecie co tak przegladam swoje jadłospisy od poniedziałku i obecna fazę określiłabym na 1,5, cos posredniego m-dzy I a II,
na początku I fazy baaardzo chodziły za mną owoce, w tej chwili nie wiem czemu sie na nie nie rzuciłam. Podobnie sprawa ma się z pieczywem,
ale to może dobrze?
Moze organizm lubi takie powolne zmiany?
Dziewczyny, dziekuję za wszystkie odwiedziny, sprwiają mi ogromną radość,
Wiem ze nie jestem sama w tej walce.
Kilka dobrych minut poświęciłam zmniejszaniu zdjęć,
wkleję chociaz trzy z nich.
Tu Kacper robiący sztuczkę:
http://img344.imageshack.us/img344/8848/dsc011869de.png
tu codzienna zabawa po kapieli a przed całkowitym ubraniem
http://img344.imageshack.us/img344/3142/dsc011795fd.png
http://img344.imageshack.us/img344/2897/dsc011758cn.png
Ale facet :D :D :D
aleon jest sliczny...no aniolek taki no...
:D przepiekny chlopiec :D:D:D
no no co za mężczyzna :):):)
ale śliczny synek :D :D :D uwielbiam ten wiek u dzieci :D :D :D
powodzenia na fazie 1,5 :wink: :wink: :wink: :wink: bardzo dobrze ci idzie :D :D :D :D :D
Witaj Izuś :D :D :D :!:
Twój synek kiedyś niejedno serce złamie :wink: :lol: :!: Można się zakochać w jego oczkach i uśmiechu :D :!: :!:
Cieszę się,że tak dobrze idzie Ci dietkowanie!!!Ja dzisiaj dałam plamę.Stres spowodował to,że...jadłam może nie tak dużo,jak wbrew wszystkim zasadom sb :oops: :cry: Wstyd mi i mam nadzieję,że jutro już będzie okej!!!
Dziękuję Ci za wszystko :D :D :D :!:
http://www.anioly.arkadia.webd.pl/obrazki/16.jpg
Kacperek jak zwykle prześliczny, a Twoje jadłospisy z fazy 1,5 smakowite :)
Izaruś, dziękuję Ci za wszystkie miłe słowa u mnie i u Belli, bardzo wiele dla mnie znaczą. Jesteś kochana!!!
Juz musze wychodzić, ale tylko jeszcze chciałam poprosić o przepis na zupę kalafiorową (piszesz u Agnimi, że kiedyś przez pomyłkę dodałaś do niej barszczu - interesuje mnie ten podstawowy przepis, nie ten z barszczem ;-) )
Uściski
Miłego dnia :D
http://www.storczyki.org.pl/galeria/...g/Oncidium.JPG
Hi Izary, w końcu zawędrowałam do Ciebie, długo mi to schodziło, ale jednak nie z lenistwa czy zapomnienia, znów ten mój okrutny brak organizacji samej siebie daje mi się we znaki. A u Ciebie tak przytulnie, tak anielsko i cieplutko. Moje nerwiki się wyciszą pobytem u Ciebie. :P
Szkoda, że już nie mogę Ci zaproponować kawy, ale może filiżankę dobrek herbatki? Mnie ostatnio wzięło na czarną herbatkę i piję ją od rana do wieczora. :wink:
Aniołek Kacperek śliczności i sama radość. Patrząc na niego od razu mi się buziolec od ucha do ucha uśmiecha i mam wielgachną chęć tego królewicza wyścickać i wycałować. Oj będzie się on jeszcze od tych uścisków i całusków cioć wymigiwał. :lol: Sztuczka opracowana niemal do perfekcji. :wink: Tylko napisz, co jeszcze nowego wymyślił ten Twój macho. :wink:
Dietkowanie bez owocy i pieczywa wchodzi Ci już w nawyk. :wink: Skoro organizm nie odczuwa potrzeby zjadania tych produktów to pewnie przeszedł już jakąś pozytywną przemianę i przyzwyczaił się do nowego jedzonka. Najważniejsze, abyś się mocno słuchała Twojego organizmu, bo przecież on jest najlepszym barometrem, tego co Ci jest potrzebne i jakie produkty zapewnią Ci dobre samopoczucie. Przekonana jestem, że wcześniej czy później znów nabierzesz większej ochoty na owoce, bo przecież to dobre i potrzebne witaminki. :wink:
Czytam w Twoim wpisie, że na śniadanko dwa jajka na twardo, nawet nie wiesz, jaką ja mam chęć na te jajka, ale nie mogę jeść ani na twardo, ani żółtka, co jest przecież z jajka najpyszniejsze. To samo mam z papryką, mogę, ale w bardzo małych ilościach. Troszkę mam zwichrowany ten spis, co mi wolno i nie wolno jeść. :wink:
Izunia, bardzo ładnie dietkujesz i jestem pewna, że w poniedziałek bardzo się ucieszysz. A te aniołki od Lunki są po prostu boskie i na pewno będą Ci pomagać. Buziolce wielkie podsyłam dla Ciebie i Kacperka. :P
http://www.plfoto.com/zdjecia/767983.jpg
Całuski dla Kacperka, ależ on ma oczyska.
Bardzo ładnie idzie Ci dietka to pewnie i efekty będą.
miłego weekendu :):):)
Hej, dziewczynki
jak to dobrze ze was mam,
co dzień, gdy tylko moge biegne na Forum popaść oczyska wpisami i wklejonymi karteczkami.
Szkoda tylko, ze ciągle brak czasu....
No ale cóż, tak juz musi byc.
Spowiedź jedzeniowa:
:arrow: bułka z zierenkami z drobiową pasztetową, trzy ogórki konserwowe
:arrow: 150 ml zupki ogórkowej bez smietanki
:arrow: ryba gotowana z jarzynami, surówka z kiszonej kapusty, łyżka marchewki gotowanej
:arrow: na kolacje prawdopodobnie serek biały i jogurt naturalny
Miałam nadzieję, że dziś definitywnie załatwię sprawę z ,,ukochanym,, Zusem,
ale niestety znów zwłoka do poniedziałku.
Sprawa oparła sie o Naczelnika poczty, który obiecał mi napisać właśnie na poniedziałek wyjaśnienie dla Zus, mam nadzieję ze to będzie koniec.
Kacperek dziękuje za wszystkie komplementy,
co do nowych umiejętności, to owszem, każdy dzień przynosi cos nowego.
To chyba najbardziej rewolucyjny okres w rozwoju dziecka.
Wczoraj zaczął się ,,puszczać,, tzn, żeby nie było zadnych niedomówień :lol: :lol: :lol:
sam stoi kilka sekund, a po zorientowaniu sie ,ze sie niczego nie trzyma, ani nie podpiera klapie na doopsko.
Dzis z kolei nauczył się otwierać szfę w przedpokoju, więc tam urzęduję wywalając na razie buty i ich oprzyrządowanie :wink: :wink: :wink:
Hej, dziewczynki
jak to dobrze ze was mam,
co dzień, gdy tylko moge biegne na Forum popaść oczyska wpisami i wklejonymi karteczkami.
Szkoda tylko, ze ciągle brak czasu....
No ale cóż, tak juz musi byc.
Spowiedź jedzeniowa:
:arrow: bułka z zierenkami z drobiową pasztetową, trzy ogórki konserwowe
:arrow: 150 ml zupki ogórkowej bez smietanki
:arrow: ryba gotowana z jarzynami, surówka z kiszonej kapusty, łyżka marchewki gotowanej
:arrow: na kolacje prawdopodobnie serek biały i jogurt naturalny
Miałam nadzieję, że dziś definitywnie załatwię sprawę z ,,ukochanym,, Zusem,
ale niestety znów zwłoka do poniedziałku.
Sprawa oparła sie o Naczelnika poczty, który obiecał mi napisać właśnie na poniedziałek wyjaśnienie dla Zus, mam nadzieję ze to będzie koniec.
Kacperek dziękuje za wszystkie komplementy,
co do nowych umiejętności, to owszem, każdy dzień przynosi cos nowego.
To chyba najbardziej rewolucyjny okres w rozwoju dziecka.
Wczoraj zaczął się ,,puszczać,, tzn, żeby nie było zadnych niedomówień :lol: :lol: :lol:
sam stoi kilka sekund, a po zorientowaniu sie ,ze sie niczego nie trzyma, ani nie podpiera klapie na doopsko.
Dzis z kolei nauczył się otwierać szfę w przedpokoju, więc tam urzęduję wywalając na razie buty i ich oprzyrządowanie :wink: :wink: :wink:
A treraz biegne do Was, dopóki mnie nie przeganiaja od komputera
Witaj
Wpadlam do Ciebie pierwszy raz z wizyta ,mam nadzieje , ze sie nie gniewasz :)
Jestem ciekawa na jakiej jestes diecie i co to za przepis na kapuste kiszona z kasza? :?
milego dnia
masz slodkiego synka :D
Oj tak, takie brzdące potrafia zaskakiwac z dnia na dzień nowymi umiejętnościami :lol: :lol: :lol: Kiedys byłam au - perką i opiekowałam sie taką maleńką dziewuszką. Pamiętam, że nie mogłam wyjść z podziwu jak szybko sie zmienia i rośnie :lol: :lol: :lol: A te pomysły i taka rozczulająca szczerośc reakcji i intencji. Kiedyś krótko przed wyjazdem na święta nie wytrzymałam i popłakałam sie przy niej z tęsknoty za domem, a ona widząc moje łzy pobiegła i najpierw przyniosła mi swojego ukochanego zająca przytulanke, a potem smoczek i butelke - ja w tym momencie poryczałam się oczywiście ze wzruszenia jeszcze bardziej , ona zaczęła mnie głaskać po twarzy i pocieszać mnie tak, jak ja ja zwykle w takich wypadkach utulałam :lol: :lol: :lol: Do tej pory jak sobie to przypomne to łzy wzruszenia stają mi w oczach... moja mała, kochana kruszynka :lol: :lol: :lol:Teraz to juz duża 8 letnia dziewczynka, ale i tak zawsze będe ją miec przed oczami jako takie 2,5 letnie cudo :lol:
Przepraszam, ze na takie osobiste wynurzenia mi się zebrało, ale widok Twojego Kacperka po prostu mnie rozkleił.
Miłego weekendu i buziaki!
Miłego weekendu Izarko :D :D :D :!:
http://andrea-schroeder.com/geddes/geddes432.jpg
Miłego dnia :D
http://www.galeriasztuki.pl/foto/598.jpg
Izus!!! Niely artysta z tego brzdaca kochanego :) Swoja droga te dziecziaczki maja niesamowicie fajnie :D Achhhhh dzieckiem byc ;)...Milego dnia Izus :D :D
Hi izarko, podsyłam cieplutkie pozdrowienia na weekend i dziękuję za chwilkę pogaduszki, jak się uda to do klikania wieczorkiem. A teraz troszkę jeszcze ślicznej jesieni, bo się ponoć kończy. :wink:
http://www.plfoto.com/zdjecia/768442.jpg
Witaj Izary!
Dawno mnie nie było u Ciebie i wogóle na forum :(
I już nawet nie daje rady nadrobic zaległości :?
Ale zdjecia Twojego synka przyciągnęłu moją uwagę na dlugo - mały przystojniak ;)
Zyczę Ci udanego weekenu i trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie problemów z ZUSem i poczta.
Hi Izuś, wreszcie znalazłam listę przedmiotów, którą naszym szkrabom dawalismy do wyboru na roczek. Może dziewczyny wpadną na jeszcze coś innego, bo myśmy też zbierali propozycje od innych rodziców. :wink:
- długopis
- zapalniczka
- klucze od samochodu
- pieniądze
- kalkulator
- cześć od komputera (to już zboczenie mężą się ujawniło :wink: )
- wałek do ciasta
- pędzel
- komórka
- linijka/ekierka
- modlitewnik
- termometr
- książka
- film fotograficzny, a właściwie pudełko od niego
- szmatka
- centymetr
- nici
- szczypce/nożyczki
- spinacz biurowy
- zegarek
- szyszka
Sorki, że dopiero teraz, ale właśnie teraz w koncu znalazłam. A pomysły będziesz pewnia miała jeszcze sporo swoich. :wink:
sprobuje skorzystac z Twojego przepisu na ta kapuste z kasza :) Bo lubie i kapuste i kasze \i moze to byc cciekawa mieszanka :)
milego dnia
belliku a co robiliście z tymi rzeczami bo ja chyba nie rozumiem :roll: :roll: :roll: :roll:
Flakonka, rozkładaliśmy na takim dużym kocyku i dzieciak wybierał któryś z tych przedmiotów, to ma niby dawać wskazówkę dla rodziców, kim będzie jak dorośnie. :wink:
Nie znałam takiego zwyczaju, więc chyba nie dowiem się kim będzie Martadopóki nie dorośnie :lol: :lol: :lol:
Na razie chce zostać weterynarzem, albo malarzem na starym rynku w Warszawie.
czesć dziewczynki!!!!!!!!
codzienna spowiedź:
:arrow: ryba gotowana w jarzynkach
:arrow: jabłko
:arrow: kalafior gotowany, pierś gotowana w sosie
:arrow: dwa kawałki napoleonki :oops: :oops: :oops:
:arrow: pół bułki z ziarenkami, dwa plasterki kurczaka
4 herbaty czerwone, 2 l wody mineralnej
Niestety wodę w tej chwili piję z niechęcią, lepiej mi smakuja herbaty,
I od kilku dni jakas głodna jestem,
Dzis wybitnie rozdrażniona i zła na cały świat :evil: :evil: :evil: :evil:
Wczoraj przez przypadek weszłam na pewną stronke, gdzie oferowane były różne rzeczy po zarejestrowaniu, z ciekawości się zarejestrowałam, ponieważ miały byc diety
profile, analizy itp rzeczy,
Analizę owszem dostałam za darmo i okazuje się że przy optymalnym tempie chudnięcia
0,7 kg na tydzień moja walka powinna się zakończyc w kwietniu przyszłego roku.
Ale jeśli chodzi o dietę, to niestety za darmo juz nie była....
Za miesiąc trzeba zapłacić ponad 48 zł, :evil: :evil: :evil: :evil:
Belluś dzięki serdecznie za tę listę,
u mnie i moich kolezanek była znacznie skromniejsza, na pewno były pieniądze, różaniec,
kieliszek :wink: , ksiązka,
a taki duzy wybór jest zdecydowanie lepszy, no i interpretacja o wiele ciekawsza
Dzieki za te kilka słów zamienionych rankiem, żałuję, że nie udało Ci się wieczorkiem wejść na gg,
Mam nadzieję, ze Silka I Sebcio czują się juz o wiele lepiej. A zdjęcia piękne i takie rozczulające!!!!!
Emkrk-o oskonale rozumiem Twój brak czasu, sama często nie mam kiedy dobrze pobuszować na Forum, zawzse jakieś prace i inne zajęcia staja na przeszkodzie.
A nadrobic później chociaz kilka wątków jeest bardzo cieżko,
Forum rozrasta się i zyje własnym zyciem.
Ciesze się że przynajmniej na chwilkę mogłaś zajrzeć, to dużo dla mnie znaczy.
Weroniczko życzę Ci smacznego, u mnie w domu dość często taka kapustę się gotuje, bo i ja i moja rodzina taką bardzo lubimy.
Patti, nie przepraszaj za takie osobiste komentarze, dlaczego? juz Ci napisałam u Ciebie.
Miłego przedłuzonego weekendu, będe czekac na Ciebie niecierpliwie.
Lunko, Ajaczko jakie słodkie aniołki,
Och, rozpieszczacie mnie naprawdę,
Ale aniołki kocham bezgranicznie, dziekuję Wam bardzo.
Witaj Izulko :)
Słonko wpadam do Ciebie z ogromnym uśmiechem by choć troszkę to rozdrażnienie pogonić :!: :!: :!: a kysz a kysz :!:
Izuś nie rób sobie wyrzutów po napoleonce!! Zjadłaś, ok, jutro dietkuj ślicznie :D na pewno tak będzie :D
Gorąco Cię pozdrawiam..
aha, ja na roczek wybrałam różaniec.. :shock: Rodzice się bali, na szczęście poznałam Wojtka... :wink: buziaczki :D
http://www.edycja.pl/upload/kartki/401.jpeg
nie złość się - złość piękności szkodzi - po co ci jakieś {\"obce"diety jak tak świetnie ci idzie tak jak jest :roll: :roll: :D :D :D a napoleonka to z jakiej okazji :?: :?: :?:
Olu, no niestety bez zadnej okazji,
Bylam u mamy, dała do domu, a moje dziecię zamiast zostawić w lodówce połozyła mi na oczach, a po tych tuptajacych ptysiach niestety nie miałam siły się oprzec,
ale nie powiem smakowała i to bardzo, a teraz zła sama na siebie jestem!
jak juz zjadłaś to nie ma co się złościć - jesli ci smakowała to chociaż tyle dobrego :D :D :D jestem ciekawa co powychodziło waszym dzieciomz tych kocowych wybieranek?? :roll: :roll: :roll: :roll:
A czy jeśli dziecko wybierze centymetr, to będzie znaczyć, że treścią jego życia bedzie odchudzanie? :wink:
Izaruś, miało mnie dziś do wieczora nie byc na forum, bo za parę godzin wychodzę na olbrzymi publiczny rytuał na kilkaset osób (jeszcze na czymś tak dużym nigdy nie byłam) i na forum chcę głównie buszować po powrocie... Ale chciałam choć na chwilę do Ciebie zajrzeć, podziękować za karteczkę (chciałam właśnie trąbic na forum, której Izie ją zawdzięczam, czy Tobie czy Belli :) ), bardzo mi sie podobała. No i powiedzieć, że nie ma co wylewać łez nad rozlanym mlekiem, tzn. rozlaną napoleonką, tzn. zjedzoną napoleonką... aaa, wiesz przecież, o co chodzi. Stało się, ale nie jest to powód do załamywania się, po prostu trzeba postanowić, że kolejne napoleonki, jak się będą zbliżać, to dostaną od Ciebie z pięści z ich napoleońskie mordki, że aż im się odechce takich zalotów.
Zostawiam Ci moim zdaniem optymistyczny obrazek z mojego wczorajszego spaceru. Dla mnie drzewa to w ogóle symbol siły i stabilności, ale to jeszcze do tego wygląda tak radośnie, jakby wyciągało ramiona do góry i mówiło "Jaki ten świat jest piękny!" :)
http://i29.photobucket.com/albums/c2...utumn/2599.jpg
Mocno Cię ściskam :)
Hej Izulko :)
wpadam z niedzielnymi pozdrowionkami :)
popieram Triskell całkowicie - nie myśl już w ogóle o tej napoleconce!!
a tym badrdziej się nie smuć i nie dołuj! :)
buziaczki Słonko :) miłego dnia :) buziaczki dla przystojniaczka.. 8)
cześć dziewczyny niedzielnym rankiem,
ja zupełnie sie nie martwię tą napoleonka, kurczę ale to też niedobrze, troszke mi wstyd, ze okazałam się słabsza niż mi sie do tej pory wydawało,
i troszke zmęczona dieta, tym ciągłym odmawianiem sobie tego, co kiedyś baaardzo lubiłam, albo tym co kiedys mogło dla mnie nie istnieć a teraz przeradza sie w jakąś obsesję- to dotyczy np ciast. Wszędzie je ostatnio widzę,slinianki nadmiernie peracują, w głowie miesza się zupełnie wszystko, zapach, smak, faktura....Koszmar.
Wszystko na razie zwalam na zbliżającą się @, i to rozdrażnienie, i zniechęcenie, no i jeszcze zmęczenie zarówno fizyczne jak i psychiczne.
No trudno, musiąłm troszke ponarzekać, mam nadzieję, że mi to wybaczycie.
Jeszcze jedna rzecz, powiedziałabym dziwna. Od momentu sosowania SB kawe wypiłam kilka razy, co wydawało mi sie kiedyś rzeczą zupełnie nie do przyjęcia, mało tego kawa wcale nie smakowała. Dziś w ramach eksperymentu zrobiłam sobie kawę z tygla, oddałabym za nią wszystko, ale wcześnij robiłam z miodem, dziś miód sobie darowałam i wiecie co? Zupełnie inny smak , nie powiem ze ohyda, bo jest wyczuwalny i cynamon i kardamon, ale to juz nie to, co zapamiętały moje kubki smakowe.
Czyli skłaniam sie do tego, ze jednak po dłuzszr\ej diecie zmienia nam sie smak, inaczej odbieramy wszystko.
No cóż, troszke pomarudziłam, ale dzieki temu spłynęło troche tego rozdraznienia ze mnie,
wieczorkiem znów wpadnę i odpoiwem każdej z Was, bo niestety syn dziś nie załapał ze jest zmiana czasu i już 5,15 był zwarty gotowy do działań zaczepnych, a teraz za nic nie chce sam zasnąć tylko marudzi i czeka na mamusię.
Izaruś, myślę, że każda z nas ma czasem takie momenty zmęczenia dietą. I pewnie dobrze, że pozwoliłaś sobie na te 2 kawałki ciasta, to ciastogłodek przez chwilę umilknie :)
Mocno Cię ściskam :)
Izus moze to rzeczywiscie chwilowe...zauwaz ze przed @ wszystkie narzekamy :D skusilas sie ok. nie masz wyrzutow jeszcze lepiej :D Tylko zebys sobie za bardzo nie pofolgowala...:D
pozdrawiam :*
witam ponownie, ale sił tylko wystarczy na krótka spowiedź, obiecuję, że jutro nadrobię wszelkie zaległości bo siedzę w domku, hura,
:arrow: pomidor, kurczak z warzywami 3 plasterki, 2 plasterki mozarelli,
:arrow: pierś z pieczarkami duszona, surówka z kiszonej kapusty,
:arrow: jabłko
:arrow: pół porcji galarety
:arrow: ser biały z jogurtem
dieta na siłe, nie jest dobrze,
papa
No to jeszcze napisz mi, w jakich godzinach w tym domku siedzisz (czy np. wychodzisz gdzieś na groby lub gdziekolwiek), bo już sobie na Ciebie telefon ostrzę :)Cytat:
Zamieszczone przez izary
Mocno sciskam i do usłyszenia :D