witaj bułeczkomaslana
widze ze dopiero zaczynasz, podobnie jak ja i mam podobne problemy co Ty mam napady wilczego głodu, najgorsze sa te wolne dni jednak jak sie idzie do pracy to człowiek mniej mysli o jedzeniu
bede cie odwiedzac
Wersja do druku
witaj bułeczkomaslana
widze ze dopiero zaczynasz, podobnie jak ja i mam podobne problemy co Ty mam napady wilczego głodu, najgorsze sa te wolne dni jednak jak sie idzie do pracy to człowiek mniej mysli o jedzeniu
bede cie odwiedzac
buleczkomaslana dużo wytrwałości życze, wierzymy w Ciebie, że pokonasz swoje drobne słabości i nie pozwolisz temu obrzydliwemu głodowi rządzić Tobą, to Ty jesteś panią swojego ciała a nie głód, kopnij go w tyłek :wink:
A skąd Ty możesz to wiedzieć, jeśli nie bywasz w takich miejscach? :lol:Cytat:
Zamieszczone przez buleczkamaslana
Proponuję odważyć się i spróbować, idź na basen - zdziwisz się!
Piszesz o chwilach zwątpienia w diecie. Ja ich nie miewam, bo wiem, że schudnę. Odkąd zaczęły znikać pierwsze kilogramy wiem, że to jest tylko kwestia czasu i tego, jak dużo robię, by osiągnąć to, co sobie zaplanowałam. I nawet jeśli zdarza mi się mało dietetyczny dzień - co z tego? I tak prędzej czy później będę szczupła.
wolne dni powoduja,ze czlowiek mysli o jedzeniu-chyba zwieksze limit godzin pracy i po klopocie,przynajmniej do wieczora.potem sport i...mam nadzieje,ze będę tak zmęczona, że sen przyjdzie bez dodatkowej porcji nocnych 'przegryzek' :)
dziekuje,Skierko,ja cały czas wierzę,że się uda i życzę tego Tobie również :D gdyby tak nie było pewnie dawno siedziałabym zjadając pizzę z mężem i synkiem, a tu mama odżywia się, jak to określił moj pięciolatek-roślinki i woda, a fuj! :D
Albino>>byłam w klubie i na basenie, na początku próbowałam zgrać moje rewolucyjne odchudzanie z ćwiczeniami wśród ludzi, ale po kilku próbach w różnych miejscach..przeszło mi.szczupłe dziewczyny w strojach kąpielowych-chyba nie tego mi potrzeba na etapie walki motywacyjnej :oops:
ale jak tylko dojde do 70kg, to powrócę do świata fitness i basenu.mam nadzieję :)
dziękuję Wam dziewczyny,jesteście kochane.rodzinka powoli traci cierpliwość do moich nastrojów w pierwszych dniach diety, ale to przejsciowe :)
Albino, gratulacje w zrzucaniu kg!! :D dopiero teraz spojrzałam, jak ładnie Twój wskaźnik zbliza się do celu.juz nieduzo :)
Witaj bułeczko :!: :!:
Co tam u Ciebie :?:
Jak Twoja dietka :?: Mam nadzieję że ok bo jak nie............
Mi waga spadła o kg i bardzo sie ciesze z tego powodu. Małymi kroczkami do mety :!: :!: :!:
Pozdrawiam i miłego dnia :!:
czesc Gosiu :D moja waga na razie spadla o 1,5kg, a to duzy sukces na razie! :P
gratuluje Ci 3kg, ktore poszly sobie precz.i tak jest dobrze, Twoja waga drga szybko :)
dzisiaj troszke przekroczylam mojego tysiaka,ale nie jest tragicznie.
cieple buziaki,trzymam kciuki! :D
Witaj Bułeczko :D :D :D
Przybiegłam się z Tobą przywitac w poniedziałkowy ranek :wink: :wink:
Gratuluje :!: :!: 1,5 kg poszło i oby nigdy nie znalazło drogi powrotnej do Ciebie ani do żadnej z nas :wink: :wink:
Miłego dnia zycze :D :D :D :D :D
wielkie brawa Bułeczko :!:
oby tak dalej:)
Witaj bułeczko
gratulacje utraty 1,5 kg. oby tak dalej trzymaj sie cieplutko
pa, pa