-
Witaj Buttermilku,odrazu gratuluje wstawiania obrazkow :wink: :!:
Widze,ze swietnie idzie Ci dieta,ze duzo pijesz plynow,to bardzo wazne.
Chce mi sie smiac,bo podobnie jak Tobie snily mi sie Dziewczyny z naszego topiku :!: :!: :!: Pomimo,ze nikogo nie znam osobiscie,ale chyba jakos sie ze wszystkimi tutaj zzylam!Buziaczki! Sissi
-
Mam nadzieję, że weekend upłynął dietetycznie. A może było jeszcze troszkę ruchu :?: :?: :?: A jak tam poszukiwanie centymetra? Jak nie znajdziesz to Ci wyślę w liście :wink: :lol: :lol: :lol:
pozdrawiam :)
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
-
Buttermilku witam,,,troszke spozniona wizyta,,ale wizyta,,, co do osiadania na laurach,,,,to chyba jesli chodzi o cwiczenia osiadlam,,wiele czynnikow sie sklada na to,,,upaly 2 prace dom urzedowe sprawy,,czasami poprostu brzydko piszac padam na ryjek,,a jesli chodzi o diete mialam to szczescie ze wyrobily mi sie zdrowe nawyki zywieniowe,,i ze nie licze juz kalorii mam skurczony zoladek malo jem i zdrowo...Tobie zycze wytrwalosci i wiary w siebie,,duzo to daje,,naprawde ,,,buziaki :)
-
Czesc Chudzielce! :D
Wlasnie wrocilam do domku i pierwsze co zrobilam to wlaczylam komputer zeby skrobnac do Was pare slow, a tu jak na zlosc internet chodzi tak wooooolnooooooo ze tylko sie wsciekam.
W ogole nie mialam dzis czasu w pracy zeby tu zajrzec, nagromadzilo sie mnostwo spraw przez te pare dni gdy mielismy zamkniete z powodu pogrzebu, a podloga w biurze wprost byla zascielona roznymi faksami.
U mnie dietkowo wszystko w porzadku, nie bede Was zanudzac szczegolami, ale przez te ostatnie 3 dni bylo tak miedzy 1000 a 1110 kcal, wodnie bardzo dobrze, ruchowo tak sobie, za to wczoraj pojechalam z mezusiem na wycieczke rowerowa, zrobilismy ponad 30 km i w pewnym momencie myslalam ze juz nie dam rady, ze spadne z siodelka, nawet rozplakalam sie w polowie gorki... :cry: Dzis jest juz wszystko OK, nawet nogi mnie specjalnie nie bola. Ot, taki maly kryzysik mialam wczoraj. Zwatpilam tez ze kiedykolwiek uda mi sie schudnac, jakos gacie nie wykazuja wiekszych luzow :( Oczywiscie dietkuje dalej, nie mam nawet glupawek, Toffifi (czy jak to sie pisze) lezy obok mnie a ja jestem oziebla.
Gosiakku, mysle ze jak jestes tak zabiegana to w jakis sposob wyrabiasz swoje spalanie kalorii, nawet mimo braku cwiczen, na pewno tez masz troszke stresow jesli zalatwiasz urzedowe sprawy! Wazne ze masz zdrowe nawyki i potrafisz sie kontrolowac nawet bez liczenia kalorii. Naprawde jestem zadowolona ze tak ladnie Ci idzie! Trzymam kciuki na dalsza droge!
Hihi, Rewolucjo, nie szukalam zbyt intensywnie tego centymetra, ale mam pewne namiary, jak sie okaza falszywe to moze i sie zglosze :wink:
Siss, to takie latwe te wstawianie obrazkow ze wstyd mi ze wczesniej tego nie umialam :oops: no ale teraz za to bede sie popisywac :wink: Ja tez sie czuje z Wami wszystkimi bardzo zzyta i wiem, ze gdyby nie to forum to juz moje odchudzanie poszloby w diably :twisted:
Magpru, to staraj sie bo bardzo chcialabym Cie juz odwiedzic :D Oczywiscie powodzenia zycze, trzymam kciuki choc nie do konca wierze w ta diete... no ale nic, zaraz pojde do Siss w odwiedziny i sprawdze co tam slychac, czy juz te jajka jej nosem nie wychodza :wink:
Lunko, trzymaj sie kochana, wszystko bedzie dobrze bo na pewno dopniesz wszystko na ostatni guzik! Baw sie dobrze, nie stresuj no i... nie placz za bardzo na slubie, taka kolej rzeczy! :D
-
Wkleilo sie 2 razy... :twisted:
-
Widzę, że u ciebie z dietką wszystko dobrze :P
Ale masz fajnie, że możesz z mężem na rowerku jeździć, mój to całymi dniami w pracy siedzi a jak przchodzi to tylko patrzy gdzie głowę przyłożyć :wink:
Gratulacje że oparłaś się toffi :!:
-
Witaj Buttermilku,nie wiem czy Ci juz to pisalam,ale podziwiam Cie,ze tak dzielnie jezdzisz na rowerze,w taki sposob mozna latwo spalic mnossstwwoo kalorii!!!
Przy okazji ladnie kszataltujesz cialo :lol: .Ja juz nauczylam sie do codziennej gimastyki ,ze czasem nawet przed samym pojsciem spac,ale szybko" pomacham "brzuszki,nozyce i trenuje ten caly moj zestawik cwiczen wymyslony przeze mnie :wink: Buziaki! Sissi
http://img232.imageshack.us/img232/4153/392to.gif
http://img53.imageshack.us/img53/296/1319ua.gif
http://img231.imageshack.us/img231/8216/1327bj.gif
-
Witajcie laseczki!
Nowy dzionek powital mnie pochmurnym niebem, musialo w nocy padac bo wszedzie mokro, ale dzieki temu nie mam kataru (cos za cos :wink: ).
Wczorajszy dzien zakonczylam bilansem 1050 kcal, wody w zasadzie nie pilam tylko owocowe herbatki bo bylo mi strasznie zimno. W ogole ostatnio jest mi bardzo zimno, nie wiem czy to z powodu diety? Ruchowo znowu tak sobie, tylko 3 km szybkiego marszu, o brzuszkach zapomnialam zupelnie - strasznie sie wciagnelam w czytana akurat ksiazke - i przypomnialam sobie o nich jak juz trzeba bylo isc spac a maz poganial :wink:
Sissku, nie wiem czy tak latwo sie spala te kalorie, zwlaszcza jak sie jedzie pod gorke... naprawde czasem czuje sie bezsilna, kiedys jazda na rowerze przychodzila mi duzo latwiej - choc pamietam poczatki: wazylam wtedy 110 kg, nie umialam przejechac paru kilometrow, wsciekalam sie, plakalam, gdyby nie maz to bym juz po pierwszym dniu na rower nie wsiadla.
Anamat, masz racje, maz to moja wielka podpora, nie tylko w kwestiach rowerowych ale i w ogole calej dietki. Teraz ma wiecej czasu ale pamietam czasy kiedy tez pracowal calymi dniami a potem wracal tylko sie przespac. To troche zaburza zycie rodzinne, prawda? Anamatku, a gdzie Ty masz swoj watek, bo nie moge go znalezc??
-
Witaj Battermilkuś :D
Wróciłam na forum, bo dłuuugim czasie niebytu. Nic nie przybyło, nic nie ubyło- bilans zerowy. Bez Was jakoś mi nie idzie :?
Zazdroszczę Ci trochę tego deszczu. U nas jest strasznie gorąco, jestem cała opuchnięta i już nie wiem, czy od nadmiaru wody czy od jej braku.
Dzisiaj wracam na dobrą drogę, postanowiłam nawet wprowadzić dywanowce :D Złapałam bakcyla od Ciebie :D Wszędzie ładnie chudnę, tylko ten nieszczęsny brzuszek nie chce się schować.
Pozdrawiam serdecznie:)
-
U nas dziś też w nocy porządnie polało i na dworze jest troszeczkę chłodniej jak na razie.
Mój wątek znajdziesz klikając na "rodzinne odchudzanie " pod moim wykresem wagi.
Piszę razem z moja mamą w wątku dorfa :P