-
Buttus,
jak sasiedzi juz sie pooswietlali swiatecznie, to moze Wam sie uda zaoszczedzic na lampkach :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Moi sasiedzi z naprzeciwka zrobili sobie taki psychodelik w oknach, ze spac po nocach nie mozemy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
No ale co! raz w roku sa swieta :lol: :lol: :lol: :lol:
Udanego weekendu!!!! Wygrzej sie pod koldra!!!!!
-
Buttuś zdrówka życze, poleż sobie na pewno lepiej się poczujesz.
do poniedziałku :) buźka
-
http://www.sirmi.ic.cz/kytka/35.gif
Justynko mam nadzieje,ze juz lepiej sie czujesz.A ja...jednak...dałam plamę :roll: :oops: :!:
-
Hi Buttermilkuś, dziękuję za odwiedzinki u mnie. :P Wiesz, jak poczytałam sobie Twoje wymiary, to tak mi się żal zrobiło, że zaliczyłam to paskudne jojo. Cieszę się, że odświeżasz swoje dietkowanie, że zaczynasz przemawiać do siebie, rozmawiać ze sobą, teraz juz kiedy i nawet te pół kiloska ubyło powinno Ci być już znacznie łatwiej. Ja przy 84 kiloskach mam taki straszliwy kryzys, ostatnio dałam plamę, a może tym razem mi się uda. Kuruj się i nie daj żadnym przeziębieniom. Buziolce wielkie! :P
-
I jak tam choróbsko? Mam nadzieję, że sobie poszło. Ja swoje pożegnałam naszpikowawszy się polopiryną. A myślałam, że takie metody są o tyłek rozbić za przeproszeniem i że przeziębienie to albo tydzień na lekach, albo 7 dni bez leków. Nieprawda :)
A! I zapomniałabym. Mówiłam Ci, że jesteś chudo-noga, bo w udach i łydkach masz tyle, co ja, a ja jestem niższa i mniej ważę.
No, to miłej niedzieli :)
-
Zycze, udanego dietkowania, w nadchodzacym tygodniu :)
-
Witaj Buttermilu drogi , dziekuje za wszystkie twoje odwiedziny podczas mojej nieobenosci i zycze jak najwięcej zdrowia - sam przechodziłem teraz coś grypowego wiec tym bardziej przesyłam ci jak najwięcej zdrowym fluidów
-
buttuś, katar waży duuużo, uwierz :wink:
mam nadzieję że cię nie rozłożyło na amen...
wracając do kataru to ja się czasem zastanawiam zużywając piątą chusteczkę pod rząd...ile go jeszcze tam jest...i gdzie on siedzi, skoro go tyle :wink: :lol: :lol: :lol:
miłego dnia 8)
-
Hejka :lol:
Niestety, chorobsko nadal mnie trzyma, mimo to musialam przydreptac dzis do pracy :evil: Biore leki i chyba dzieki nim nie atakuje mi oskrzeli tylko wszystko siedzi w nosie. Nie wiem jakich rozmiarow mam ten nos, wydaje mi sie ze tylko on jest teraz widoczny na mojej twarzy!
Apetyt mi sie nie zmniejszyl 8) choc prawie nie czuje smakow i zapachow. Mimo to dietkuje dzielnie, glupawki usmiercam w zarodku. Wodnie bylo oczywiscie beznadziejnie, zaledwie pare szklanek przez weekend, staralam sie nadrobic to herbatkami ale daleko mi do idealu :roll:
Korni, to moj katar wazy chyba z 10 kg, zreszta zobaczymy w srode 8)
Kardlozku, fajnie ze sie w koncu pojawiles, zaczynalam tesknic :lol:
Katsonku, nawzajem! :lol:
No nie, gdybym nie pracowala w poniedzialek to chyba bym jednak lubila ten dzien :roll: :wink:
Bianeczko, na polopiryne jestem uczulona ale na mojego meza bardzo dobrze dziala. Stare dobre metody :D
Naprawde masz tyle w udach i lydach co ja?? No to ja juz naprawde nie wiem... moze mierzymy sie w innych miejscach, ja staram sie w najgrubszym...
Bellus, ja tez o malo nie dalam plamy przy 84... przy tym zastoju... Tylko dzieki temu forum udalo mi sie pozbierac. Gdybys byla wtedy z nami skutecznie wybilibysmy Ci z glowy jojowe pomysly i teraz bylabys juz pewnie siodemeczka z Twoim zapalem do cwiczen i rolkowania. A nie mowilam ze praca szkodzi zdrowiu? :lol: Tym razem Ci sie na pewno uda, przeciez obiecalas dzieciaszkom i nam, ze nie bedziesz juz tyle pracowac, prawda????? :wink:
Lunko, :twisted: uszy natre Ci w Twoim wateczku :wink:
Glimus, nie umiem lezec przy chorobie, wczoraj nawet prasowalam stojac w zimnym sun roomie... stary czlowiek a glupi...
Tagosiu, sasiedzi oswietlaja domy z umiarem, oprocz jednego, ktory mieszka z boku wiec dzieki Bogu nie mamy zbytniej iluminacji :lol: Ale musze przyznac ze cieplo mi sie robi na duszy gdy widze te wszystkie dekoracje i sama nie moge doczekac sie Swiat! :D
Fajna, :oops: no, poczatki byly trudne... :oops: Takie gacie sa bardzo motywujace, ja lubie sie odchudzac na ciuchy, bardziej do mnie to przemawia niz kilogramy :D Bedzie dobrze, jeszcze zobaczysz siodemke z przodu :D
Anamatku, ciesze sie bardzo :lol: taka ladna dziewczyna jak Ty musi byc laseczka :lol:
Solvinko, i co wybralas? :lol: Fakt, ze Swieta zblizaja sie wielkimi krokami, wypadaloby cos zrobic, ale w koncu dla 2 - 3 dni Swiat nie mozna sie urabiac po lokcie bo wtedy wszystko traci magie i sens!
Daniku, moje okna wolaja o pomste do nieba. Za to wczoraj byla taka ulewa i wichura ze przynajmniej od strony wschodniej mam je przemyte :lol:
Hindi, to co w takim razie robi ta smetna kupka lisci w rogu?? :wink: :D
Co do cwiczen to dobrze wiesz ze jak wytrwasz to efekty beda wieksze niz po samej diecie. Masz zadatki na super laske, widzialam zdjecia :lol: Ja tez nie lubie luster ale czasem dzieki nim trafia cos do naszych lepetynek, oby tylko skutecznie nie odstraszaly! :twisted: :wink:
Nie wiem czy uda mi sie Was wszystkich dzis poodwiedzac :twisted: Biegli nadal u nas sa i ciagle trzeba przygotowywac nowe papiery :evil: no a do tego normalna robota...
Ale juz za 3 tygodnie Swieta i woooooooooooooolne ponad tydzien!! :lol:
-
Butters jeszcze tego brakuje, żeby to było moje najchudsze miejsce! Najgrubsze, a jakże. Najnowsze wymiary to udo: 61, a łydka: 41. Zresztą co się dziwić. Moja mama wczoraj mówi do mnie: "to niesamowite, że tyle schudłaś a jeszcze tyle tłuszczu na tobie siedzi". Co prawda, to prawda. Podejrzewam, że jestem filigranowa, tylko owinięta w pierzynę. Poczekamy, zobaczymy. A Ty Buttermilku inwestuj w miniówkę ;)