-
Ja tylko na momencik, bo jutro mam o 7.00 rano pobieranie krwi, przydałoby się pójść w miarę wcześnie spać. Lunko, Gaygo, Asiu, Patti, Dorfo, Boksito, Ooptymistko, dziękuję za cudowne spotkanie. Psotulko, Kasiukasz, Korni - szkoda, że Was nie było (Kasiu, co się stało?) Dziewczyny są wspaniałe, a ja przez cały czas nie mogłam uwierzyć, że widzę je na żywo, Lunka pozwoliła mi nawet się uszczypnąć. :lol:
Porobiłyśmy sporo zdjęć (właściwie to flesze migały cały czas), ale ja muszę poczekać na powrót do Wrocławia (środa) by zrzucić swoje na komputer. Może w międzyczasie inne dziewczyny coś wkleją. :)
Proszę o energię jutro ok. 17.00, bo wtedy mam operację.
Mocno Was ściskam :)
-
Triniu, dostawy energii z Gór Świętokrzyskich masz już zapewnione (i nie tylko o 17), kciuki też będą mocno trzymane, bo chociaż jesteś w rękach specjalistów, to przecież życzliwych myśli, dobrych życzeń i pozytywnych fluidów nigdy nie jest za wiele :D
Moc uścisków i buziaków!
-
Triskell, pewnie juz wstalas, a ja zaraz klade sie spac. Bede pamietac o energii o 17, i mam nadzieje, ze wszystko sie uda i Cie zobacze 19. w pelni formy :).
-
Triskellku trzymam za CIEBIE z CAłYCH SIł KCIUKI!!!!
Bedzie dobrze,jutro bedziesz sie z tego smiała!!!
BUZIAKI!!!
-
Triskell
dziękuję pięknie za spotkanie :D całe ladunki pozytywnej energii będziemy oczywiście wysyłały przez cały dzień , a o 17tej to będzię max :D
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
trisklellku mnie nie było :cry:
ale może uda mi się dojechać do wrocławia.......mam nadzieję......
będę oczywiście trzymać za ciebie kciukasy za powodzenie zabiegu!
miłego dnia:)
-
TAKI MI PRZYKRO ,ZE BYLAS A JA NIE MOGLAM PRZYJECHAC :( UJELAS MNIE NIE TYLKO SUKCESEM W ODCHUDZANIU ALE I SLICZNYM GLOSEM :D TAKI CIEPLY ,SPOKOJNY :D POZWOLE SOBIE JESZCZE NA MALE POGADUCH NIM WYJEDZIESZ :!: TRZYMAM KCIUKI :!: BEDZIE DOBRZE :D
:D PODSYLAM MOC USMIECHOW :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
http://scjena3.fchoster.com/dodatki/gify/pooh3.gif
-
Dostawe swiezej energii o 17 i nie tylko masz jak w banku :lol:
Jak najszybciej daj nam znac jak poszlo! Badz dzielnym gryzoniem! :lol:
-
http://galeria.cyfrowe.pl/p/d/a/49118.jpg
Triskellku, już trzymam kciuki, będzie napewno ok :!: :D
pozdrawiam ciepło :D
-
Właśnie zjadłam ostatni posiłek przed operacją (bo 5 godzin przed nią nie wolno mi jeść), a za chwilę jadę odebrać wyniki krwi. Jestem ciekawa, jak dieta odbiła się na tychże, bo nie badałam krwi od czasu rozpoczęcia diety.
Oglądałam u Lunki zdjęcia ze spotkaniai i... nadal nie wierzę, nawet po zobaczeniu zdjęć ciągle wydaje mi się nierealne, że naprawdę tyle swietnych dziewczyn z naszego forum spotkałam. :lol:
Wszystkie Was ściskam, a za kciuki nie dziękuję, żeby nie zapeszyć. :) Aha, będę pierwszą osobą, operowaną w tym szpitalu. Taki chrzest krwi. :lol:
-
Trzymaj się Triniu :lol: :D
wszystko będzie OK , a nózki niebawem będziesz miała zdrowe jak podlotek :wink: :lol:
buziaki H
-
http://www.e-kartki.net/kartki/big/11150455614.jpg
Eeeee, to na bank się postarają, na dobry początek :D
-
Trini dziękuję bardzo za spotkanie................ Jesteś naprawdę fantastyczną osóbką..................... Ciepłą, wrażliwą, tak bardzo uduchowioną; długo można by wymieniać................... Jestem pod wielkim wrażaniem............................
Przesyłam mnóstwo pozytywnej energii, a o 17.00 mocno zaciskam kciuki.............
Trzymaj się
I jeszcze raz dziękuję za prześliczną bombkę...........
Buziaczki
-
Ufff, wyniki krwi mam chyba wszystkie w normie, choć niektóre w dolnych jej granicach. Mam tu w nawiasach napisane normy, ale właśnie na internecie znalazłam kilka stron, na których podawane są zupełnie inne wartości. Dotyczy to zwłaszcza krzepliwości krwi (czas kaolinowo-kefalinowy), bo na wydruku mam napisane, że norma to 21.9-31.7 (ja mam 31.1), a w internecie znalazłam normę 37-46 sek., a więc zupełnie inną. Chyba raczej sugerować się tym, co podali w laboratorium, prawda? Zna się ktoś na tym?
Inne wyniki (dla mnie abstrakcja, ale zapisze je sobie tutaj, żeby ewentualnie za jakiś czas porównać, a może któraś z Was wie, czy to dobrze, czy źle):
hematokyt 39.0%
hemoglobina 12.8 g/100ml
erytrocyty 4.530 mln/mm3
leukocyty 6100
średnie stężenie Hb w krwinkach MCHC (SSH) 32.8 g/100ml
średnia objętość krwinki MCV (SOK) 86.1 um3
średnia masa Hb w krwince MCH (SMH) 28.3 pg
wskaźnik protrombiny 101.0%
czas protrombinowy 14.0 s
INR 0.99
Idę pakować bandaże i inne rzeczy, które mam ze sobą zabrać do szpitala, bo za troszkę ponad godzinę wyjeżdżam.
Uściski :)
-
Na wynikach krwi sie nie znam, ale normy z laboratorium sa chyba najpewniejsze.
Bardzo sie cieszę, ze udało mi sie Cię poznać :D
Byłam na spotkaniu przez szczęśliwy "przypadek" gdybym wierzyła w przypadki - poprostu tak miało być.
I znowu jestem na diecie od dzisiaj i na forum i na żywieniowej :D
Pozdrawiam
Trzymam kciuki - wszystko bedzie ok
-
-
-
Miło było Cię poznać. Jesteś bardzo miłą i sympatyczna osobą.
Życzę szybkiego powrotu do pełnego zdrowia.
http://images4.fotosik.pl/235/a3c679821ad7e9c6.jpg
-
Witam Triskell :D :D :!:
Ciągle żyję naszym spotkaniem -tak strasznie sie cieszę,ze mogłam Cię poznać :D :D :D :!: Jesteś taka jak sobie wyobrażałam -niesamowicie sympatyczna,pełna ciepła,emanująca dobrocią i roztaczająca wokół pozytywną energię :D :D :!: :!: No i oczywiście bardzo zgrabna-aż sie człowiekowi chce odchudzać i walczyć o siebie,jak widzi takie efekty :D :!: :!: Mam nadzieję,że spotkamy sie jeszcze raz we Wrocławiu -dziękuję za wszystko :D :!: :!:
http://i10.tinypic.com/33k9ixc.jpg
Wiadomość od Triskell:operacja przeszła bez komplikacji,chociaż Trini bardzo sie bała :!: Wszystko jest w porządku i Triskell pozdrawiam wszystkich :D :D :!:
http://i12.tinypic.com/2zdq2bb.jpg
http://i10.tinypic.com/2a68svq.jpg
-
Luna dziekuje za informacje, a Triskell zycze szybkiego powrotu do zdrowia, bo chce we Wroclawiu jej sliczne nozki zobaczyc :lol: :lol:
Pozdrawiam :!:
Trinus, rozyczki dla Ciebie :lol: :lol: :lol:
http://www.roza-kwiaty.pl/media/products/149.jpg
-
triniu jestem pod wrażeniem tych zdjęć:) i słów dziewczyn ... ale tego się można było spodziewać :wink:
mam nadzieję że czujesz się dobrze.... wyniki na moje oko spoko, ale tylko te które wiem co oznaczają :lol: :lol: :lol:
moc prezentów :D
http://www.asu.edu/studentprgms/orgs...%20Lebanon.jpg
-
-
Kochane, nie wiem, jak Wam dziękować za wszystkie zyczenia zdrowia, miłe słowa, pokrzepiające smsy. Jesteście naprawdę super. No i oczywiście wielkie dzięki dla Lunki-Szczuplaka za przekazanie wiadomości. :)
Bałam się potwornie, po raz pierwszy w życiu (i mam nadzieję, że ostatni) miałam dreszcze i zęby mi szczękały ze strachu (zdarzyło mi się oczywiście z zimna, ale ze strachu nie). Operacja nie była bolesna, może z wyjątkiem samego momentu wyciągania żyły, który na szczęście trwał sekundę, może dwie. Brzydka ta żyła jak nie wiem co (oczywiście chciałam to paskudztwo po operacji zobaczyć). Pierwsze 4 godziny po operacji były dziwne, bo ostrzeżono mnie, że w tej nodze nie mam czucia (czułam się tak, jakbym miała) i jeśli oprę ciężar ciała na niej, to po prostu wyłożę się na podłodze. Tak się tym przejęłam, że skakałam na jednej nodze, jeśli już musiałam np. dostać się do toalety. Potem znieczulenie zeszło, obudziłam się w nocy, czując potrzebę odwiedzenia znowu wspomnianej toalety i... bałam się postawić pierwszy krok, bo jak próbowałam, to bolało. W końcu stanęłam na tej nodze i potem było już łatwej. Nogę będę miała przez 2 tygodnie w bandażach elastycznych aż po udo, a więc prawie sztywną, za tydzień lub dwa zdejmuję szwy (wychodzi na to, że albo zdejmę je po tygodniu, albo będę musiała to zrobić w Warszawie).
A dzisiaj chodzę już lepiej, ok. 17.00 ojciec zabiera mnie do Wrocławia, a o 14.00 spodziewam się tu u mojego wujostwa miłego gościa pt. Kasiakasz. :D
Mocno Was ściskam :)
-
triskelku trochę bólu i strachu a ulga na lata!!!
-
Triniu Korni ma racje
pozdrawiam i zycze zdrówka
miłych mikołajek
-
Triskellku ciesze sie, ze juz po wszystkim, ze operacja sie udala i ze nic nie bolalo. Zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia. :D
A spotkania tez Wam zazdroszcze. Widze tyle radosnych twarzy na zdjeciach, ze musialo byc super. :D Z niecierpliwoscia czekam na kolejne opisy spotkan i wrazen z pobytu w Polsce. Buziaczki!!! :D :D :D
-
Jak już wspomniałam, kolejne spotkanie, z Kasiąkasz, szykuje się już dzisiaj. :D
-
http://gifybejbi85.blox.pl/resource/wiewiorka.gif
Triskellku, cieszę się że operacja już za Tobą i że czujesz się już na tyle dobrze, że wpadłaś na forum :)
pozdrawiam mikołajkowo i życzę udanego spotkania :)
-
TRINIU WYSŁAŁAM CI PRIVA!!!!!!!
-
-
-
a na dzisiaj :D
http://sadurski.com/bozenarodzenie/gify/mikolaj6.gif
***
Grażyna
p.s. dzięki za smski :D
-
-
Triss, jestem u Ciebie wprawdzie po raz pierwszy, ale bardzo się cieszę, że jesteś już po operacji i wszystko jest w porządku! :D
Przesyłam gorące pozdrowienia i życzę miłych mikołajek w towarzystwie Kasikasz :P
http://www.kartki.rysunki.pl/kartki/74/76.jpg
-
To było niesamowite spotkanie, prawie sie nie znałyśmy a gębusie nam sie niezamykały,
to było tak jakbyśmy sie znały lata, cieszę się że mogłam Cię poznac.
Nadajemy na podobnych falach i mocno wierze , ze Twój prezent przyniesie mi szczęście
Mam nadzieje ze dojechałas szczęśliwie i jestes juz u rodziców.
Dzięki bardzo
-
Kto ma fotki z tego spotkania?? Podacie mi linki?? ;)
-
TRINIU BARDZO SIĘ CIESZĘ ZE JUZ PO WSZYSTKIM.
ZDJĘCIA ZE SPOTKANIA ŚLICZNE.ZNOWU PRZYPOMNIAŁAM SOBIE BUZIE GAYGI MI ASI,MINĘŁO TROSZKIE CZASU OD NASZEGO SPOTKANIE W KRAKOWIE.
BUZIACZKI.http://republika.pl/blog_dx_689459/1...tr/billed4.gif
-
Witaj Triskellku!!!
I juz po wszystkim.... :P ,to super,ze wszystko poszło ok!!!
Buziaczki Ci przesyłam!!!!
-
Triskell a teraz coś specjalnie dla Ciebie :D :!: :!:
ktoś...
jest Ktoś
mały
promyk w moim
codziennym życiu
pociesza mnie
i wysłu****e
od tak dawna
jest blisko
choć tak daleko
jest
wiem
że mogę na
niego liczyć
jest i trwa przy mnie
mimo wszystko
mimo całego
mojego zagmatwania
dziękuję
że jesteś...
-
Jestem już u rodziców, właśnie mama po raz pierwszy przebandażowała mi nogę.
Nan, spotkania były dwa. Zdjęcia z pierwszego są głównie u Lunki (kilka jest też tu u mnie), a z dwoma przesympatycznymi osóbkami, które nie mogły być na poniedziałkowym spotkaniu, spotkałam się dzisiaj u mojego wujostwa i zdjęcia z tego spotkania będą dopiero, gdy ocenzurują i zatwierdzą je dwie pozostałe uczestniczki.
Kasiu i Korni - obie jesteście bardzo mi bliskie i trudno było mi zaakceptować fakt, że Śląsk opuszczę nie spotkawszy się z Wami, więc bardzo się cieszę, że dzisiaj to nadrobiłyśmy. :D
Kasiu, aniołek na pewno zadziała, przecież od tego jest aniołkiem :) .Jesteś ciepłą, ciekawą i kochaną istotką (tak, jak Ci powiedziałam, bardzo dobrą - ciągle jestem pod wrażeniem tego, co mi powiedziałaś... no wiesz, wtedy, gdy stwierdziłam, że jesteś lepsza, niż ja). W obecnej wadze również wyglądasz ślicznie, a przecież już za tydzień możesz zacząć basen i waga zacznie spadać. :) Ja też miałam wrażenie, że znamy się od dawna. :)
Korni, wierzę w Ciebie, z całego serca wierzę. Gdy następnym razem będę w Polsce, to Twój widok będzie motywował nowe (i mniej nowe) dziewczyny, a Ty będziesz im tłumaczyć, że nie jesteś nadczłowiekiem i skoro Tobie się udało, to im też może. :-) Musisz dobrze mnie znać, skoro jako jedyna jak do tej pory osoba nie byłaś zaskoczona moim głosem i dokładnie tak go sobie wyobrażałaś. :) A Madzia, choć jest małym diabełkiem, jest przesłodka. :)
Zdjęcia mam już w komputerze, ale jestem już zbyt zmęczona, by dziś je porozsyłać, zrobię to jutro. :)
Lunko, Gaygo, Patti, Boksito, Ooptymistko, Dorfo, Asiu, Kasiu, Korni... dzięki Wam ten wyjazd był przede wszystkim ekscytujący i pełen wspaniałych wrażeń, a dopiero potem stresujący. Oba spotkania ciągle jeszcze przeżywam i przeżywać będę długo. :) Nie wiem, jak ja mam dziękować temu forum za to, że Was poznałam. :D
Uściski :)