Przyleciałam podziękować za drugą piękną opowieść . Czy mogę ją też posłać na www.pozytywne.com ?
Wersja do druku
Przyleciałam podziękować za drugą piękną opowieść . Czy mogę ją też posłać na www.pozytywne.com ?
Chyba samolot ;)
Witam! :D Mysle,ze tez bede na zlocie w 100 procentach we Wroclawiu !!! Jeszcze dzisiaj rano siedzialam tam wlasnie na lotnisku i myslalam czy spotkanko z forum wypali... :roll: :idea:
Juz sie ciesze!!!!Pozdrawiam! Sisska
http://img56.imageshack.us/img56/6149/myszfu2.gif
:D DZIEKI ZA ODWIEDZINKI :D
:D UDANEGO TYGODNIA ZYCZE :D
http://imagecache2.allposters.com/im...EN/AB11150.jpg
Triskiell słoneczko
jak mi sie to podoba, przylatujesz za pół roku a już
ustawia się kolejka na spotkanie
Ja to już mam śpiwór spakowany :lol:
A tak poważnie to zatańczysz nam te buszkowe tańce ???
buźka
Witaj Triskel,
tryska z Ciebie cieplo, pozytywna energia, potrafilas zgubic nadmiar kilogramow ,a do tego robisz to co lubisz, sprawia tobie i innym przyjemnosc :lol: :lol:
Za to Ciebie lubie i w grudniu melduje sie we Wrocku :lol: :lol: jesli pozwolisz
Po raz pierwszy wpisalam sie u Ciebie na watku,.... jednak obserwuje Ciebie jeszcze jak Gagaa,prowadzila swoj dzienniczek i czesto wpisywalac swoje pomysly, zadawalas pytania i mozna sie bylo duzo ciekawego na temat dietkowania od was dowiedziec.
Lubie ludzi twojego pokroju, natomiast unikam awanturnikow i cwaniakow.
A to zdanie ,swiadczy o wielkiej skromnosci.Cytat:
Podkreślam, że to głównie dlatego, że większości "lepszych" tancerek w tym występie nie będzie
Na tych zdjeciach widac, ze jestes dobra tancerka i swiom cialem pokazujesz swoja wspaniala duszyczke :lol: :lol:
Pozdrawiam serdecznie :lol: :lol: i pisz dalej , bo ten wateczek daje duzo optymizmu :lol:
Właśnie, może na grudniowym zlocie zrobimy kurs tańca ;)
hej Triss :)
Gratuluje solówki :)
Moja znajoma też tanczy ukonczyła kurs...niestety nigdy nie widziałam jej wyczynów chociaż mnie zapraszała... :roll:
Muszę sie skusic i zobaczyć ten taniec... :)
Ostatnio też jadłam fasole :roll: i chyba nie dla mnie już takie jedzonko... :roll: chodziłam z wydentym bolącym brzuchem dwa dni :roll:
Widze ,że kolejka sie ustawia na spotkanko :)
Mam nadzije ,że sie nie spóżniłam :wink: :)
bardzo bym chciała Ciebie poznać :)
Buziaczki :)
Hi Triskellku, ależ miałam czytania wpisków zaległych, Twój wąteczek rozrasta się w tempie ekspresowym, jednak nadgoniłam zaległości. Dobrze, że opisałaś o swojej siostrze, to z pewnością pomoże wielu z nas. Podeślij jej ode mnie mnóstwo bradzo ciepłych pozdrowień, bardzo się z nią solidaryzujemy. Cieszę się, że jest coraz bliżej naszego spotkania we Wrocławiu, nawet nie mogę sobie wyobrazić takiej ilości pozytywnej energii w jednym miejscu. Mocno Ci gratuluję solówki, to już duże osiągnięcie! Dziekuję za pamięc o mnie i te ciepłe słowa pozostawiane dla mnie, bardzo mi pomagały. :P
Bewiku, no aż się zaczerwieniłam :oops: :oops: :oops: . Dziękuję, kochana, za tyle miłych słów. Śmieszne, że wspominasz Gagę, bo ja właśnie dziś zastanawiałam się, co się z nią dzieje. Jest osobą, bez której moje odchudzanie wyglądałoby pewnie inaczej, mniej zdrowo i rozsądnie. Bardzo dużo dała temu forum... i znikła. Strasznie przywiązuję się do ludzi - także tych, których znam "tylko" wirtualnie - i brakuje mi tu na forum wielu osób, które były tu, gdy zaczynałam, albo pojawiły się później, a potem znikły. Mnie też czasem drobiazgi życia codziennego na jakiś czas odciągają od forum, pisuję wtedy rzadziej, ale gdybym tak kiedyś wsiąkła jak kamień w wodę, to proszę ścigać mnie przez maila ( 3skell@gmail.com ) lub gg (3346843 - choć przyznaję się, że czasem potrafię tygodniami gg nie włączać). Zresztą kilka osób na tym forum zna też mój adres pocztowy.
Troszkę odbiegłam od tematu, w każdym razie gorąco Ci dziękuję, życzliwy, miły Bewiku. :D Oczywiście, że na grudniowym zlocie będziesz jak najbardziej mile widziana. Z Dzierżoniowa nie masz daleko, więc jak mogłoby Cię na zlocie nie być??? (hehe, już tak poczułam się myślami na owym zlocie, że w pierwszym momencie napisałam "jak mogłoby Cię tu nie być", tak jakbym była już we Wrocławiu!!! :shock: ).
Wiesz, z tymi "lepszymi tancerkami" to raczej trzeźwa ocena sytuacji niż skromność. Uczę się tańca brzucha dopiero od września ubiegłego roku. Mam co prawda podwaliny w postaci nauki tańców ludowych od sześciu lat, ale to przydaje się jedynie przy bardziej folklorystycznych krokach. Są u nas w zespole osoby, które tańczą znaaaacznie dłużej. Siłą rzeczy więc jestem jeszcze za nimi daleko w tyle. Choć czasem jestem niecierpliwa i chciałabym tak od razu wszystko mieć w jednym paluszku (czy też jednym bioderku :wink: ), staram się trzeźwo patrzeć na swoje umiejętności i wiem, że kiedyś tam dojdę, ale trzeba na to trochę czasu. :)
Kasiu, Nan - zobaczymy, jak to z tym zatańczeniem na zlocie będzie. Na razie znam tylko choreografie grupowe. Nie wiem, jak wyglądać one będą w wykonaniu jednej osoby, choć oczywiście mogę spróbować. A może do tej pory nauczę się jeszcze czegoś nowego, co bardziej będzie się nadawało? W końcu to jeszcze kilka miesięcy. Ze skrzydełkami to niestety nie zatańczę we Wrocławiu, bo po pierwsze ich transport do Polski byłby kłopotliwy, a po drugie w mieszkaniu się w nich zatańczyć nie da, sufit jest za nisko (tutaj też, w tym tygodniu żeby ćwiczyć przed sobotnim występem, będę skrzydła zabierać do parku. :D Tak, niektórzy wychodzą do parku z pieskami, a ja na spacerek zabieram skrzydła ;-) ). W każdym razie oczywiście, że chętnie jakiś taniec na zlocie Wam pokażę, jeśli większość osób nie będzie miała nic przeciwko temu. :)
Sissi - Wow, aż z Kolonii przyjedziesz? Super! :D
Tak z innych newsów, to rozmawiałam dziś znowu z siostrą, czuje się lepiej, jest już mniej opuchnięta a ta nadprogramowa waga jej o kolejnych kilka kilogramów spadła. Nie zatrzymali jej w Zabrzu, byli zadowoleni z wyników, być może w październiku będą jej próbowali założyć nowy port (może na ten nie będzie uczulona), bo okazuje się, że oni jej tej opaski tak zupełnie nie zdjęli, tylko wypuścili z niej płyn, tak więc teraz jest zupełnie luźna.
Mocno Was ściskam :)