No tak, ale u Katsonka w Australii to już faktycznie prawie niedziela. Tak się kiedyś u niej śmiałam, że ona zawsze otwiera każdy dzień na tym forum, a ja zamykam. :lol:
Wersja do druku
No tak, ale u Katsonka w Australii to już faktycznie prawie niedziela. Tak się kiedyś u niej śmiałam, że ona zawsze otwiera każdy dzień na tym forum, a ja zamykam. :lol:
Witaj Tirini . Ja też prosze o link bo jak juz pisałam czekamy z dziewczynami na otwarcie w katowicach tańca brzucha mam nadzieję że nastąpi to juz niebawem bo nie mogę sie doczekać.
I faktycznie fajnie jest jak jest osoba która osiągnęła zamierzony cel i cały czas jest jakby na widoku to znaczy ze nie opusciła wątku bo mozna do Ciebie zajżeć i w razie słabości utwierdzić sie że jak ktoś chce to można czego jeszcze raz gratuluję :!: :!: :!:
Serdecznie pozdrawiam życzę miłego weekendu. :D :D :D
Triskiell dziekuje za linka.Filmik juz sciagnelam i obejzalam.Jestem pod milym wrazeniem.Te ruchy w tancu sa naprawde bardzo kobiece .Slicznie to wyglada :D A skrzydla byly swietnym efektem .Mozesz byc bardzo dumna z siebie Triskiell :D
Tris, piękny taniec :D :idea:
Hi Triskellku, oczka mi się juz zamykają, jednak jeszcze chciałam do Ciebie zajrzeć. :P Pozdrawiam serdecznie. :P
Oj zawojowałaś świat tym tańcem
Tak sobie dzis myslałam ze ty bardzo mało spisz, prawda to ?
Powiedz mi czy sajgonki na diecie są wskazane ?
buziaki
A co to są sajgonki? :shock:
A śpię faktycznie czasem za mało. Chodzę spać wtedy, kiedy chodzi mój mąż, czyli o 4-6, ale w przeciweństwie do niego nieczęsto potrafię spać po 12 (teraz na przykład on sobie smacznie śpi, a ja już ziewam przy komputerze i zaraz zabiorę się za śniadanie, co niestety oznacza odgruzowanie najpierw całej góry naczyń).
sajgonki to w chińskiej knajpce takie ( oj nie wiem jak to powiedziec)
pałeczki
Ogólnie to chinskie jedzonko.
Jeśli chińskie, to przede wszystkim zależy czy smażone, bo w chińskim jedzeniu największą "pułapką" może być tłuszcz. No i poza tym jaki skład.
Czy to coś takiego?:
http://en.wikipedia.org/wiki/Spring_roll
Jeśli tak, to mogą mieć od 60 do 140 kcal za sztukę i właśnie wszystki zależy od tego, jak przygotowane. W knajpach najczęściej dostaniesz smażone na głębokim tłuszczu. W domu możesz spróbować zrobić pieczone i te ostatnie powinny być dość zdrowe.
No coś w tym stylu.
Dziekuje Ci bardzo.
Jeśli zdazy mi sie iś do knajpki, to najlepiej policzy 140 kalorii i zjeśc tylko z surówką z kielkami
Duża buźka dla Ciebie