-
triss... podoba mi sie... i kiecka ( rewelka) i gorset... ( tez lubie)
za to niestety nie lubie krewetek...i raczej swojego pana pasc nimi nie bede.....za to poje sobie kaparow ( o ile oczywiscie sie takowy znajdzie...pan a nie kapar :wink: )
a poza tym... az sie zalogowalam zeby ci napisac....ze slicznie wygladasz...
-
super ciuchy i w ogóle super wyglądasz - bardzo mi się podoba ta nowa spódnica - chyba się do ciebie na zakupy wybiorę :P :P :P i ja naprawde nie moge uwierzyć ze ty masz jakąkolwiek nadwagę - masz naprawde super figure - biust, wcięcie w talii, szczupłą buzię - naparwde super :) i kocham czarne ciuchy :P
-
Gagusiu, dziękuję. Ja nareszcie siebie znowu lubię i to daje mi niesamowitą motywację i dużo energii :)
A kaparów prawdę mówiac nigdy chyba nie jadłam, muszę spróbować wsunąć na mężowski talerzyk :wink:
Ściskam
-
Zmieniłam suwaczek i podaję wyniki:
waga: 76,2 kg (spadek o 1,4 kg)
talia: 74 cm (spadek o 1)
biodra: 104 cm (spadek o 1,5)
uda: 57 cm (spadek o 0,5)
pod biustem: 77 cm (bez zmian
na biuście: 94 cm (bez zmian)
oponka poniżej talii: 94 cm (spadek o 1)
BMI: 25,2 (było 25,7) - czyli już o krok od normalności :)
Najbardziej cieszy mnie to 1,5 w biodrach i ogólny efekt wizualny :-)
W planach na wrzesień zakładałam spadek wagi o 5 kg. Prawie mi się to udało, od 1. września zrzuciłam 4,8 kg :). Udało mi się też od 4 września (pierwsze pomiary) stracić 1 cm w talii, 4 cm w biodrach, 3 cm w udach, 1 cm pod biustem, 4 cm na biuście i aż 5 cm na "oponce", zeszczupleć na twarzy, łydkach czy palcach u rąk, wreszcie dojść do etapu, w którym jestem zadowolona ze swojego wyglądu, a także nauczyć się (dzięki Waszym radom) pić dużo wody. Zyskałam też nowy przyrząd do ćwiczeń (Gazelle) i nową formę ruchu (taniec brzucha).
Plany na październik:
- zrzucić co najmniej 3,2 kg (a potem w listopadzie 3 kg i listopad zakończyć z wagą 70 kg),
- dojść albo pod koniec pażdziernika, albo na początku listopada do dwucyfrówki w biodrach,
- dostosować dietę do innego rozkładu zajęć w dni, w które pilnuję Conana (pn, wt i śr),
- dni kontrolowanego szaleństwa w październiku: 11.10 (druga rocznica mojego przyjazdu do Stanów) - może być jakiś drink czy coś takiego, wyjścia poza limit nie planuję oraz ostatni wtorek przed Halloween - party na tańcach ludowych, ludzie mają przynieść przegryzki - wyjście poza limit możliwe, ale postaram się uniknąć.
-
GRATULUJĘ :D JESZCZE RAZ GRATULUJĘ :D :D :D
Ale piękne są te zdjęcia :!: :D :D
Dziękuję za żabkę :D :D :D
Miłego dnia :!: :D
-
Gratuluje Triss
Zdjęcia ja zawsze śliczne
-
Gratuluje idzie Ci znakomicie :) Musze sie bardziej zmobilizowac do przestrzegania dietki i cwiczen i musze cie gonic:)
Triss oczywiscie , ze Ci zrobie , tylko przeslij mi to zdjecie na mejla tam gdzie wtedy :)
pozdrawiam
-
Trini.. w tym topiku nareszcie widać Twoja talie.. wprost bomba... i gdzie Ty mieścisz te 70 kg? w zyciu bym Ci nie dała aż tyle kg.... ale cóż waga lubi płatac rózne niespodzianki...
Plany na październik jak najbardziej realne...Powodzenia w ich realizacji:)
-
Triskell i ode mnie usłyszysz masę pochwał. Wyglądasz super i rzeczywiście ja też bym nie powiedziała, że ważysz 70kg. A moze ta Twoja waga oszukuje :?: :D
Gratuluję oczywiście tego co udało Ci sie zrealizować we wrześniu i w ostatnim tygodniu. Brawo :!: :!: :!: życzę żeby październikowe plany także udało się zrealizować. A znajac Ciebie na pewno się uda. Trzymaj się i powodzenia.
-
Hi Triskelku, wyglądasz tak lekko, dziewczęco i wspaniale. :P :P :P
Bardzo mi się podobają Twoje wymiarki, a i postanowienia na październik masz rewelacyjne. Będę chodziła za Tobą krok w krok, to może i ja się mocniej zmobilizuję. :wink: Ćwiczonkami mnie oszołomiłaś, jak zwykle, musisz mieć już niezłą kondycję, aby tyle dywanowców codziennie łapać. :wink: Brawo, brawo, brawo!
Bardzo Ci życzę, abyś jak najszybciej stała się tą dwucyfrówką w biodrach, w ten sposób zamkniesz na wszechczasy ten etap odchudzania. Elektryzujesz energią i ładujesz nasze akumulatorki. A tatuaż w bardzo dobrym miejscu. :wink:
Ogromne gratulki za wyniki wagowo-pomiarowe!!!