Przed @ jest mnie więcej od 2-3kg -po kg naszczęście cofają się !
Miłego dietkowania :D :D :D
Wersja do druku
Przed @ jest mnie więcej od 2-3kg -po kg naszczęście cofają się !
Miłego dietkowania :D :D :D
Och jak ja na to liczę :D
a w międzyczasie zgubiłyscie nie kolejny kilogram ale temacik wątku :P a ja naprawde chcialabym poznac wasze pomysły na obiadki...wiem ze dziewczyny na kopenhaskiej nie moga czytac a tymbardziej pojadać nic innego poza przepisanymi daniami - ale ja juz trace pomysly i boje sie ze ich brak sprowadzi mnie na droge rozpusty :evil: :evil:
Witaj
Napewno jest to efekt tego , ze masz okres:)
Supes ci idzie ..
Ach CI sasiedzi wszedzie węsza kłopoty jakby kobieta nie mogła sie wziasc za siebie :wink:
pozdrawiam cieplutko
ŚWIETNIE TO MAŁO POWIEDZIANE, IDZIE CI SUPER 7 KG W 4 TYGODNIE, JA BYM TEŻ TAK CHCIAŁA
Droga Yastko, watek trochę się zagmatwał bo uważałam że chudnę za wolno i mam mnóstwo zbędnego sadła, takiego, którego trzeba się pozbyć natychmiast ale wczoraj mojej rodzinie zrobiłam pyszny obiadek i również dietetyczny - polecam
Duszona ryba w warzywach
Różne warzywa trzemy na tarce (marchewka, seler, pietruszka). W rondelku na oliwie szklimy cebulkę dodajemy warzywa i dusimy jakiś czas (podlewamy lekko rozpuszczona kostką rosołową) Na to wkładamy płaty rozmrożonej ryby i dusimy do miękkości. Dodajemy przyprawy (sól, pieprz, listek, ziele)
Jeszcze dwa dni kopenhaskiej 84 na wadze ale to drugi dzień okresu
Groszek49 aby poprawić ci humor powiem ci, ze później już nie będzie tak łatwo bo sadła coraz mniej więc wysiłku trzba będzie więcej
Pozdrawiam wszystkie współodchudzaczki
Witaj Grubaelu :!: :D :D
Cytat:
Zamieszczone przez grubaela
śmieję się serdecznie bo u ciebie też same pyszności :!: :!: :D :D :D
Buziaczki :D :D :D
U mnie naleśników nie uświadczysz, niestety :D
Oj, Elu niełądnie na mnie nakrzyczałaś że Ci smaka na dobre jedzonko robię a sama kusisz :D
I naleśniczki można tylko trzeba je najpierw odchudzić :lol: :lol: :lol:
Agmini, no tak się złożyło, że mam taki tytuł w wątku i jak ktoś zagląda to szuka pomysłu na chudy, smaczny obiad a wtedy to miałam straszne doły z tym jedzeniem - rozumiesz i myślę, że się nie gniewasz :wink:
jasne że nie
a taką rybkę to kiedyś robiłam, ale zapomniałam o niej dzięki za przypomnienie
no nareszcie jakieś konkrety! ja do tej rybki dodalabym jeszcze pomodorów - świeżych albo w koncentracie i mamy rybkę po grecku!:)
mój obiad z wczoraj to leczo z duszonych warzyw na małej ilości oliwy + zasmazona z tym leczem pierś z kurczaka. Pyszne. A w dodatku w pracy narobiłam takiego zapachu że wszyscy pytali mnie o przepis :)))
no nareszcie jakieś konkrety! ja do tej rybki dodalabym jeszcze pomidorów - świeżych albo w koncentracie i mamy rybkę po grecku!:)
mój obiad z wczoraj to leczo z duszonych warzyw na małej ilości oliwy + zasmazona z tym leczem pierś z kurczaka. Pyszne. A w dodatku w pracy narobiłam takiego zapachu że wszyscy pytali mnie o przepis :)))
No a co sądzicie o tym:
Kiełbasa tatarska (ok. 200g) + cebula i do tego pomidory razem ok 400kcal
To trochę więcej niż te 300kcal na obiad ale ja uwielbiam tatara :lol:
Mmmm, rybka brzmi pysznie, gdybym ja tu tylko mogła pietruszkę inną niż natka znaleźć (seler też oczywiście tu tylko naciowy).
Ja dziś zrobiłam pyszny obiad z kurczakiem, był w nim jeden wysokokaloryczny dodatek, ale bez niego smak nie byłby taki sam, więc:
KURCZAK Z WARZYWAMI W SOSIE ORZECHOWYM (ja zjadłam 1/3 tego, co wypiszę):
Na patelni teflonowej odparować bez tłuszczu 200 g pieczarek (30 kcal), dodać pokrojoną w kostkę pierś kurczaka (250 g - 300 kcal), 2 łyżki sosu sojowego (20 kcal) i - to będzie ten wysokokaloryczny dodatek - 2 łyżki masła orzechowego (190 kcal - najlepiej takie z kawałkami orzeszków). Trochę poddusić, dodać wody, jeśli się przypala. Po jakimś czasie dodać 2 łyżki koncentratu pomidorowego (30 kcal), 100 g marchewki (30 kcal), 100 g cukini pokrojonej w plasterki (18 kcal), 2 laski selera naciowego pociętego na kawałeczki (30 kcal). Dodać trochę pieprzu cayenne, trochę kminku indyjskiego, albo jakichkolweik przypraw, jakie lubimy i jakie pasują do orzechów i sosu sojowego. Poddusić jeszcze na mniejszym ogniu, aż kurczak będzie ugotowany.
W sumie danie ma 648 kcal, ale ja podzieliłam na 3 części metodą "2 łyżki dla męża, jedna dla mnie", więc w mojej porcji wyszło 216 kcal. Można pozostałe na obiad kalorie dopełnić dzikim ryżem, ja akurat mężowi ugotowałam zwykły ryż a sama zjadłam z kromką ciemnego pieczywa.
Smacznego! :)
Idę wkleić ten przepis też do mojego wątku. Ściskam, miłego weekendu.
Cztery dni spdzone z dzieckiem w szpitalu totalnie mnie rozproszyły, właśnie w moim odchudzaniu najgorsze jest to iż pewne nieprzewidziane sprawy całkowicie rozwalają moją dyscyplinę. Nawet nie śmiem stanąć na wadze.
nie martw sie , najwazniejsze zeby z dzieckiem było ok:)
a do dietki wracaj szybko !
a cO sie stało , jezeli mozna spytac Twojemu dziecku ?
milego dnia oczywiscie dietkowego
och w sumie nic, w kupce znalazłam krew i trzymali nas na obserwacji i robili badania, na usg czekałam 2 dni ja spałam na podłodze - koszmar a było pełno dzieci z grypą, biegunkami i innymi paskudztwami, że bałam się że coś Ania złapie. Prawdopodobnie pękło jakies naczynko ale trochę strachu było.
W Polsce słuzba zdrowia jest tragiczna
Pozdrawiam
Eluś wiem co to jest , bo kiedys też z moja małą leżałam w szpitalu, bo się odwodniła po wymitach, ale dobrze że u Ciebie juz wszystko ok
Miłego dietkowania, przestojem się nie przejmuj bo dziecko ważniejsze niz wszelkie diety
Co podjadać z wyjatkiem marchewki bo na nią juz patrzeć nie mogę
Dzisiaj zimno więc organizm dopomina się jedzenia.
Mądre rady mile widziane
jabłuszko może, albo pomidorek?
Próbuję ćwiczyć ale różnie to bywa walczę ze strasznym głodem - ciągle cos podjadam.
Czy ta jesień musi być taka koszmarna!!!!!!! Mam na myśli zwiększone zapotrzebowanie kaloryczne.
Pozdrawiam
Elu, całe szczęście, że z córeczką wszystko w porządku. I życzę Ci, żeby waga, jak już sie odważysz na niej stanąć, mile Cię zaskoczyła :)
Ściskam i życzę udanego kolejnego tygodnia dietkowania.
MIŁEGO DNIA :D :D :D
Miłego początku tygodnia
Rybka pieczona w warzywkach
Akurat w sklepie była panga ok 300g i do tego papryka i cebula i por (akyrat to miałam w lodówce) To wszystko na folię i delikatne przyprawy (zioła) deczko oliwy (do smaku)
Pieczemy 20 min
Wylizałam talerz - takie pyszne
Kiedy zacząć ćwiczyć po takim posiłku. Czekać godzinę czy zacząć wcześniej?
Elu mój trener z jogi mówi, żeby ćwiczyć conajmniej dwie godziny po jedzeniu
Po zjedzeniu 300 kcal?!!!!!!!
Nie załamuj mnie :(
joga jest dość restrykcyjna myślę że spokojnie możesz ćwiczyć po godzince, albo spróbuj wcześniej i zobaczysz jak się czujesz
Elu, ja też słyszałam, że najlepiej ćwiczyć co najmniej 2 godziny po posiłku. A oczywiscie w ogóle najlepiej na czczo, bo gdy nic nie zjadłaś, to organizm sięga do rezerw, czyli w dużej mierze tłuszczyku (mięśni troszeczkę też, ale tego nie unikniesz).
Ściskam
Ja słyszałam, że ćwiczyć powinno się godzinę po jedzeniu a potem jeść godzinę po ćwiczeniach.
Wczoraj niby zmieściłam się w 900 kcal ale mąż wrócił dość późno i nie mogłam się powstrzymać i zjadłam dwa kęsy kaszanki ale wczoraj ćwiczyłam co uznaję za duży sukces.
Problem z ćwiczeniem polega na tym że mogę ćwiczyć jak mała śpi a ona śpi w porze obiadowej :(
ps
Wczoraj zjadłam chyba z 1 kg marchwi
Wiesz, to może być jedna z tych kwestii, w których ilu specjalistów, tyle dostaniesz odpowiedzi, a każdy będzie zaklinał się, że ta jego jest jedyną słuszną.
Ściskam i życzę udanego czwartku
Spróbuj poćwiczyć godzinę po posiłku i zobaczysz czy dobrze się czujesz
Byłam na basenie wczoraj - pływałam 0,5 godz bo było tyle ludzi że jedni na drugisz wpadali.
Jem ok 800 kcal no ale czasami podjadam
muszę schudnąć, no nie?
Elu, ja jednak radziłabym nie schodzić poniżej 1000 kcal, moim zdaniem to absolutne minimum, a nawet tego nie powinno się ciągnąć za długo (ja byłam na 1000 kcal ok. miesiąc czy półtora zanim przeszłam na 1200-1300).
Jak z 800 kcal, i to z gotowaniem obiadków, udaje Ci się zrobić 5 posiłków?
Ściskam
Miłego dnia , słyszałam że schodzenie poniżej 1000 nie daje efektów. Ale o tym najlepiej poczytaj u mrgolki i gagi.
Je też teraz jestem raczej na 1200
Są trzy posiłki i kilogramy marchewki ale u mnie jest tak: cały dzień trzymam dietę i jest ok ale wieczorem np. o 20tej przychodzi mąż z pracy i robię mu obiado-kolację i zawsze coś skubnę (to na to zostawiam te 200 kcal).
Chciałabym znaleźć pracę wtedy nie będzie takiego łatwego dostępu do lodówki i może więcej ruchu.
Dzisiaj nie zjem obiadu jak nie poćwiczę godz.
Właśnie donoszę, że poćwiczyłam 65 min Pilates (płyta z miesięcznika Vita)
Ile spaliłam, napiszcie bo ja nie wiem. Czy pilates to to samo co calanetics? Może cos podobnego. Rozciaganie i wzmacnianie mięśni brzucha przede wszystkim.