Przepraszam że się wtrąciłam - ale trzepie mnie jak coś takiego czytam - szkoda chłopa!!
Pozdrawiam
Wersja do druku
Przepraszam że się wtrąciłam - ale trzepie mnie jak coś takiego czytam - szkoda chłopa!!
Pozdrawiam
Macie rację
Pogadam z nim
zadzwonie do niego jak bedzie sam to z nim pogadam
to tak nie może być
Dziękuje wam za rady
buziaki
Wyobrażam sobie, że głupio się czujesz, ale ona zachowała się zupełnie beznadziejnie stawiając Cię w takiej sytuacji - nie mówi się takich rzeczy siostrze swojego chłopaka. Tak jak już pisałam według mnie dobrze byłoby z nim porozmawiać, szczególnie, że już kiedyś było miedzy nimi srednio.
I bardzo mi przykro, że masz taki młyn w pracy mam nadzieję, że szybko się to unormuje.
Witaj Kasiu!
Po pierwsze dzięki za odwiedzinki...
Po drugie wiesz co to co przeczytałam troche mi przypomniało pewną sytuacje... ja mam wrażenie ze ona się boi od niego odejśc i po cichu liczy na to,.,,, żebyś ty mu o tym powiedziała.... tak jakby chciała sie trochę wysłużyć.... ale małpa z niej!!!
Zdaj relację co zrobiłaś trzymam kciuki
Miłego tygodnia!
Oj nie zadzwoniłam do niego dziś, bo juz pewnie był w domu a mi sie auto sypło.
Zresztą od tej minionej soboty to jakoś tak wsztsko sie psuje. W sobote w nocyjak odwoziłam od ojca z imprezy ludzi to złapałam w moim autku gume ale to tak, że zrobiłam sitoz opony, a dziś po zdjęciu koła okazało sie ze wachacz poszedł, mąż twierdzi ze ten wachacz musiał już sie wcześniej sypnąc. Odwiozłam ich w końcu męża samochodem. A dziś po pracy jak przyjechałam to wpadli do nas znajomi i wymyślili bym pojechała po szaszłyki i frytki dla dzieci. Więc pojechałam męża utkiem z kumpelą i dziemi i jak wracałyśmy podniosło mi maskę prosto na szybe i wyrwało z zawiasów.
dobrze ze szyba nie pękła i nie straciłyśmy panowania ani ze w innych nie uderzyło.
Szkoda żeście tego nie widziały, wysiadłysmy z auta i dostałyśmy ataku śmiechu. Bo to głupie było. Zwiazałyśmy sznurkiem i 30/h jechałyśmy dalej, wszystkie auta sie obracały a my pwolutku z masą związaną sznurkiem do domku.
Nasze chłopy zachowały stoicki spokój. I tak jutro zawiezie mnie do pracy koleżanka.
Ogólnie w tym roku to coś mam z tymi autami. Może mam sie nad czymś zastanowic.
No i dziś nie rozmawiałam.
Dzieci mi skaczą za plecami i śpiewają a ja sobie dziś myknęłam malutkie piwko ze zdenerwowania.
Miłej nocki
Witaj Kasiu :D :!:
Dziękuję za odwiedzinki u mnie :D
Wiesz-tak przeglądam Twój wątek i przeczytałam to,co piszesz o bracie..w pełni popieram, byś zadzwoniła..wiesz-u mnie w rodzinie mój kuzyn tak się nie fair(delikatnie mówiąc)zachował w stosunku do swojej dziewczyny-byli ze sobą bardzo długo,ona liczyła na coś więcej,a on..a on pewnego dnia powiedział jej,ze dziewczyną to ona jest super,ale żony takiej nie chce mieć..i że wiedział to już od dawna,ale jakoś dobrze mu było w tej dziwnej sytuacji..Myślałam,że mu nakopię za takie zachowanie..
Tak więc szkoda Twojego brata..dzwoń do niego..
Buziaczki deszczowe!!! mam nadzieję,że jutro juz zaświeci słoneczko...
Kasiu-tak sobie właśnie pomyślałam-mam nadzieję,że nie pogniewasz się,że tak tu wpadłam i od razu Ci o tym barcie napisałam..bo mi się go szkoda zrobiło..nie znoszę kłamstwa,nieuczciwości i oszustw-zwłaszcza w związkach,dlatego to wszystko napisałam..
Aguś odpisalam już u ciebie. Ja sie nie gniewam, prosilam o rade i jestem wdzięczna ze piszecie co myślicie
dziekuje
Uff,jak dobrze,że się nie gniewasz.. :D
A wiesz-tak sobie patrzę na Twój suwaczek i na starcie masz tyle ile ja akurat teraz..więc uważaj bo zamierzam Cie gonic :wink:
No ale dziś to już lulu idę.. :D
Dobranoc :lol:
hej hej:!:
ojjj może te samochody starają Ci się przekazać jakąś ideę ostrożnego prowadzenia ich po drogach :? :wink:
A co do sprawy z Twoim bratem- uważam że powinnaś jak najszybciej go "uświadomić" żeby chłopak przejrzał na oczy i nie żył w złudnych przekonaniach...
pozdrawiam i życze wspaniałego dietkowego tygodnia :!:
O rany, faktycznie jakiś pomór na te Wasze samochody. Ja się podobnie czułam, gdy kilka tygodni temu zepsuł się nasz telefon i internet. Jakby technika nagle sprzysięgła się przeciwko mnie.
Dobrze, że zdecydowałaś się pogadać z bratem. Cokolwiek postanowi, ma prawo mieć dostęp do wszystkich informacji i zadecydować sam. Problemy w związkach sie zdarzają, czasami ludzie odkrywają, że nie są jednak dla siebie stworzeni, ale na litość boską, o takich rzeczach się rozmawia. A nie opowiada rodzinie zainteresowanego, natomiast samemu zainteresowanemu nie. :roll: Dużo siły do dzisiejszej rozmowy Ci posyłam.
Uściski :)
Dziś przywiozła mnie do pracy kumpela. I wciąż sie smiałyśmy z wczorajszego zdarzenia, choc przeciez mogło sie tragicznie skończyć.
Dziś pożyczę samochód z firmy i mam nadzieje ze choć jeden z domku nam sie uda naprawić.
Zresztą i tak najważniejsze jest zdrowie, radość i miłość !!!!!!!!!!!!!!!!!!
..........i znów poczułam skrzydło anioła na moim ramieniu..................
Oczywiście ze tak, ale sama przyznasz ze nie ma tego złego... Te historię bedziesz pewnie wnukom opowiadać jak to babcia samochodem związanym sznurkiem do domu dojechała :D ale uważaj na siebie i na drodze :) :!:
pozdrawiam serdecznie
Witaj Kasiu...
U Ciebie też tak pochmurno i mglisto?? U mnie bardzo, ale jakoś staram się usmiechac do samej siebie (wg. moich ostanoIEŃ)
Jak przeczytałam o masce to prawie spadłam z krzesła wyobrażając sobie samochód na sznurkach http://vigor.i5.pl/e/100.gif. Najważniejsze, że nic niomu się nie stało.
Chciałam Ci kasiu powiedziec, że dzielnie Ci onie i może uda mi się Ciebie przegonic :)
Pozdrawiam i życzę
miłego dnia
Usia
DLA CIEBIE Z MOJEGO OGRODKA :D http://images2.fotosik.pl/120/fbffb74e08296404.jpg
Kasiu jestem już jestem , tylko miałam problemy z zębami.
Trzymam kciuki za SB.
Buziaki
Złośliwosc rzeczy martwych czasami jest nie do przeskoczenia - daleko masz do pracy, nie dało by tak pobawić się w pedałowanie?;)
pozdrawiam
Oj daleko mam daleko
44 kilometry w jedną stronę
hmm pomyśl ile by to było spalonych kalorii na rowerku :twisted:
diabeł jesteś :twisted: :twisted: kolego
Ja i może bym pojechała ale ile to by było godzin ???
a ja czekam do 6.10 jak moj mąż wejdzie z nocki i wychodze bo dzieciaczki sa w domku
i nie moga zostać same
a jak je odwoże do przedszkola to i tak musze samochodem
....ale tylu kilometrów to bym chyba przez zały dzień nie przejechała
Anioły są piękne Kasiu i są zawsze kiedy ich potrzebujemy :)
Co do uświadamiania :z tym jest różnie.Sama znasz najlepiej swojego brata i będziesz wiedziała , czy warto.Czasem ludzie kierujący się miłością reagują różnie , nie zawsze racjonalnie i można niechcący podpaść tej osobie.Piszę z własnego przykładu ...kiedyś nie chciałam słuchać ostrzeżeń , długo do mnie nie docierały :roll: , ale wszystko skończyło się dobrze.
Są piękne i dobre i pomagają mi
A teraz prosze o podpowiedź ,
gdzie znajde instrukcję wklejenia zdjęcia ??????
najpierw musisz to zdjęcie wrzucić na serwer - ja osobiście polecam założyć sobie konto na fotosik.pl --> jak tam się poruszać - wszystko jest u nich opisane (no chyba że to zdjęcie już jest gdzieś w sieci, to ten krok pomijasz ;) )
potem kopiujesz bezpośredni link do fotki --> czyli ten z .jpg, .gif, czy co tam jeszcze na końcu i wklejasz pomiędzy [img]tu ten link[/img]
powodzenia! :)
Witaj Kasiu :lol:
Dzięki za odwiedzinki :lol:
Ślę pozdrowienia z pochmurnego niestety 3miasta
Buziaki H
U nas tez pochmurnie.
W pracy powiedzieli ze mogę dziś autko pożyczyć, wiec ok
wszyscy naśmiewają się z mojej historii i mówia ze miałyśmy kupe szczęścia i dobrze.
teraz zrobiłam sobie kawkę
Powiedziałam......
teraz już wychodze z pracy, więcej napisze w domku
buziaki
Czekam z niecierpliwością. Mam nadzieję, że wszystko w porządku :?
Oj widze że ty tez masz autkowe problemy :?
Nasze też trochę pobolewa a w sobotę wyruszamy na wakacje i to dopiero klops.
A "najfajniejsze" jest to że w warsztacie zaśpiewali ok 2000 zł za naprawę kwota boska i za co na tych wakacjach przeżyć :)
Bużka
Witaj Kasiu!!!!Napisz czy udalo Ci sie nauczyc wklejania zdjec??? Kiedys u Butermilka to w dosc prosty sposob wytlumaczylam,jezeli potrzebujesz dalej pomocy-jestem do uslug! :wink: Pozdrawiam! Sissi
Kasiu, dobrze, że powiedziałaś. Jak to przyjął? Podejrzewał coś wcześniej?
A z tymi zdjęciami to pytałaś dlatego, że jakieś fajne zdjęcia masz dla nas? :D A pewnie, dawaj, dawaj. :D
Ściskam i życzę bezpiecznej podróży do domu pracowym samochodem i jak najszybszego naprawienia obu Waszych. :)
Witajcie
u braciszka od dawna nie gra, tylko chyba nie mają odwagi zakończyc
Dobrze ze powiedziałam, przyjal to spokojnie, choc sie troche zdziwił
Teraz do niego nalezy co z tą wiedzą zrobi
Powiedziałm mu tez na koniec, ze chciałabym by był szczęsliwy
Mnie tez czekają niezłe samochodowe wydatki
a co do zdjęc to jestem jakś inna , w ogóle nie wiem jak sie do tego zabrac
bedę dziś próbowac a jak dalej nie wyjdzie to zawołam na pomoc sisi
Kasiu, no pewnie, krzycz w razie czego, jeśli nadal czegoś z tymi zdjęciami nie będziesz wiedziała. :)
Dobrze, że brat był na Twoją wiadomość poniekąd przygotowany. Czyli w sumie w sytuacji w ich związku niewiele to zmieniło, natomiast w Twoich relacjach z bratem i owszem, bo dałaś mu sygnał, jak bardzo się o niego troszczysz i jak bardzo zależy Ci na jego szczęściu. :) Jestem pewna, że ma to dla niego bardzo duże znaczenie. :) Czyli dobrze, że z nim na ten temat porozmawiałaś. :)
Uściski :)
Kasilku ja na minutke,,,w zasadzie chcialam zakomunikowac ze mam w zamiarze przesledzic calusny Twoj watek w celu poznania Cie ;) blizej,,,,masz tych str prawie 2 razy tyle co ja,,,ale dam rade,, pozdrawiam :)
Kasiu cieszę się że spokojnie to przyjął. Teraz będzie mógł realnie ocenić szanse tego związku na przetrwanie. A do jakich wniosków dojdzie...?? To już sprawa między nimi. Chyba Ci ulżyło że masz tą rozmowę za sobą?? Przesyłam uściski i życzę dużo spokojnieszych dni dietkowych ;)
:DWITAJ :D
[b]SORRY :!: WLASCIWIE NA GG BYWAM RANO :!: WIECZORKIEM SA ROZMOWY NA SKYPIE.BYWAM W DIETCE :!: STALE SOBIE ZADAJE PYTANIE :!: JAK WY TO ROBICIE :!: TYLE PISZECIE :!: TYLE OSOB ODWIEDZACIE :!: ITP. A MNIE STALE BRAKUJE CZASU :!: [/b]Cytat:
Oj piszesz wieczorkiem na gg informację , będe pozniej a ja czekam, i czekam aż idę spać a te później nie następuje :!:
KASIU MAM NADZIEJE ,ZE SPOTKASZ SIE Z NAMI 2 WRZESNIA U MNIE W BABICACH :!:
http://imagecache2.allposters.com/images/ARC/OW3.jpg
Fajnie, że dobrze to przyjal (jezeli taka waidomosc mozna dobrze przyjac) wazne, że wie na czym stoi !!! Tobie tez pewnie łatwiej!!!
Czekam z nieceirpliwoscia na zdjecia :)!!!!!
zdolna jednak nie jestem zdjęcia nie wchodza
nawet te co mialam na płytce wywalają na cały monitor i poskromić tego nie umiem
chyba na jkis kurs sie zapisze bo wstyd :oops: :oops:
:twisted: :twisted: :twisted:
kuszą mnie tortem w pracy
ale sie nie dam :!: :!: :!:
Kasiu, walnij im w twarz tym tortem, jak na filmach! ;-)
A zdjęcia faktycznie najlepiej najpierw zmniejszyć, jeśli są takie wielkie.