Miłej niedzieli Skarbku!!
BUZIACZKI
http://img223.imageshack.us/img223/7698/69ed3.gif
Wersja do druku
Miłej niedzieli Skarbku!!
BUZIACZKI
http://img223.imageshack.us/img223/7698/69ed3.gif
Martuś pozdrowionka przesyłam :) Mam nadzieje że lepiej sie czujesz...Buziaki :)
http://imagecache2.allposters.com/im.../2300-8600.jpg
Czuję się lepiej , szczegolnie jeśli chodzi o bole głowy.....ciśnienie wrociło na swoje tory.
Ostatnio często mi się zawiesza komnputer i wcina mi niektore posty co mnie nie cieszy szczegolnie.Ostatnio pisałam dużo na temat naszej służby zdrowia i moich z nią perypetiach , ale coż - nie dane było wysłać i poszło w kosmos.Jak juz mnie doprowadzą do stanu podobnego to opiszę znow , może tym razem się uda ?
Co poza tym - dziś jadę znow do kolejki walczyć o zasiłek rodzinny , w poprzednim tygodniu stałam w sporej kolejce po druki 8) , wzięłam ze sobą małego i to był błąd :roll: , no ale nie za bardzo miałam go gdzie zostawić. Dziś moj misiek ma nocną zmianę , więc w samo południe /to wymagana pora przez nasz urząd/ jadę składać wnioski.
Poza tym analizowałam wycinek czasu w jakim się znajduję i czas się odciąć jakoś od tego co mnie powoli "zabija". Wygląda to tak ,że w walce o sprawy nadrzędne zagubiłam gdzieś siebie , przestałam walczyć i dbać o to , na co z chęcią patrzałam w lustrze.Żle mi z tym teraz.To chyba wystarczająca motywacja aby ruszyć z miejsca.
Nigdy tak nie podchodziłam do przykazania VII , dopoki mnie Doris nie otrzeżwiła.Nie zabijaj nie odnosi się tylko do ludzi nas otaczających , ale i do nas samych.Nie można zabijać samych siebie a ja właśnie to robiłam...takie powolne wykańczanie.
Muszę to jakoś porozdzielać , kłopoty zostawić na boku -co nie oznacza ,że je zbagatelizować.One poprostu nie mogą mną dominować , bo przy tym łatwo się wykończyć.Poza tym , chyba znalazłam sposob na pomaganie innym .To dla mnie bardzo ważne , choć ostatnio zaniedbane z przyczyn ekonomicznych.
Dziękuję Wam , dajecie mi siłę , wiare i nadzieję!
Sylwia jesteś moim Guru...dzięki Tobie wiem ,że można!
Martuś, ściskam mocno :) i trzymam kciuki za walkę o lepszą siebie i za uporanie się z kłopotami. Przecież zawsze po burzy wychodzi słońce, a dodatkowo jeszcze pojawia się tęcza :D
Buziaki
http://trolek.fotogalerie.pl/galeria...4428150705.jpg
Martuś, pamiętam o Tobie :)
u mnie zapowiadają się zakręcone dni, mimo że nie ma młodych, dużo mam na głowie :roll:
:) TRZYMAJ SIE KOCHANIE :!: JAK WROCE TO COS NAPISZE :!:
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2006-0607.jpg
Czy to co jemy, ma wpływ na rodząca się w nas agresję?
Jedząc byle co - narażamy się nie tylko na otyłość i choroby krążenia, ale również na rosnącą czy też dopiero rodzącą się agresję
Bernard Gesch jest naukowcem z Uniwersytetu Oksfordzkiego, który od lat zajmuje się badaniem tego, w jaki sposób jedzenie mało wartościowych produktów bądź dokładnie przemyślany jadłospis, może wpływać bezpośrednio na skłonność do przemocy. W jego eksperymencie wziął udział młody człowiek, 13-krotnie skazany za okradanie samochodów ciężarowych.
Ten uroczy młodzieniec nic nie jada na śniadanie, ponieważ woli spać. Jego obiad składa się z czterech albo pięciu filiżanek herbaty z mlekiem, do tego trzy łyżeczki cukru. Na podwieczorek pije trzy filiżanki kawy. Pod wieczór, obiadokolacja - schabowy z ziemniakami, a na koniec dnia, tuż przed snem obżera się bułeczkami, pije kawę, je żelki. Ponadto kiedy ma pieniądze, to wypija jeszcze cztery półlitrowe piwa, uzupełniając dwudziestoma papierosami .
Naukowcy nie wiążą żywienia z przemocą w sposób absolutny, próbują tylko wskazać, że agresywne zachowania są w pewnym stopniu spowodowane złą dietą. Niedobór witamin oraz mikroelementów może zwiększyć problemy psychiczne i być przyczyną zaburzeń zachowania. Często zdarza się też tak, że jak jesteśmy głodni to nie możemy się skupić na pracy, stajemy się niemili dla otoczenia, niekiedy agresywni, w skrajnych przypadkach dochodzi nawet do rękoczynów.
W swoich badaniach Gesch wykorzystał 231 ochotników z więzienia w Aylesbury. Połowie z nich radykalnie zmienił dietę –spożywali więcej witamin, minerałów i uzupełniających egzogennych kwasów tłuszczowych ( tłuszcze są niezbędnym elementem w diecie człowieka, gdyż są potrzebne do tworzenia ważnych związków np. prostaglandyn )
Pozostałym podawano placebo. Naukowiec stwierdził, iż brutalne zachowanie u osób o zmienionym jadłospisie spadło o 37%. Pozostali wciąż byli agresywni. Po zakończeniu eksperymentu sytuacja w więzieniu wróciła do stanu poprzedniego, czyli ogólnego chaosu.
Serce mi rośnie jak czytam, że wracasz do siebie. J
Jest w Tobie siła i niezwykła dobroć oraz wiara w ludzi, której tak mało jest dziś - niestety. Wiem doskonale, że nie umiesz żyć bez pomagania innym, ale czasami trzeba skupić się na sobie i nie ma w tym nic złego ani egoistycznego.
Ty i Twoja rodzina też jest ważna.
A innym można pomagać swoją obecnością, dobrym słowem, a czasami nawet wspólnie pomilczeć.
Pomaganie to nie tylko pieniądze i dobra materialne.
Musisz także pamiętać o sobie - wiem, że rodzina jest ważna, ale odrobinka zdrowego egoizmu jest potrzebna każdemu z nas.
Może to być zwykła - niezwykła wieczorna kąpiel.
Kiedy dzieci już śpią możesz usiąść z książką w wanie i odpocząć.
Co do tego co napisałaś...jeśli to do mnie te słowa to :oops: :oops: :oops: :oops: ...pojęcia nie mam co takiego zrobiłam. Nie pisz takich rzeczy, bo zrobię się próżna i co :?: :!:
Co do artykułu - każdy z nas wie, że jak się napcha na noc to źle śpi i często śnią mu się głupoty.
Podobnie jest z nauką - jeśli źle się odżywiamy to gorzej wiele rzeczy wchodzi nam do głowy.
A co do agresji...hmmm może Ci na diecie nie mieli siły na agresję :lol: :lol: :lol:
A poważnie może coś w tym jest :roll:
Sywia nie zasługuję na to co napisałaś, jastem słaba...jak słaba miałaś okazję nie raz zobaczyć....
Co do książki to jakoś daleko mi do tej biblioteki :roll: , na razie czytam dzieciom.
Jesteś moim guru i będę to powtarzać zawsze! Napewno nie będziesz po tym prożna , bo prożność Ci nie grozi!
Zdrowy egoizm ...hmmmm jest na to jakaś szkoła?
A co do artykułu to tak czytałam bo ta agresja w diecie to trochę jak forma detoksu -nie sądzisz? Polak głodny -Polak zły i coś w tym jest.Szukamy zamiennikow , niekiedy ta złość to odreagowanie na kimś tego jak wyglądamy , do jakiego stanu się doprowadziliśmy.Zanim to właściwie sobie nazwiemy -nija sporo czasu....no i cierpią niewinni ludzie :roll: :? :wink: często.
Pytasz co zrobiłaś? Czytam o Twojej mobilizacji i sama mam większą ochote do walki o siebie.Teraz jest taki czas zwątpienia , wszędzie gdzie wchodzę to czytam o tym jak potrzebna jest motywacja.Sztuka motywacji jest bardzo trudna , ale trzeba ją wzmacniać w sobie.U mnie z tym krucho ostatnio , ale lustro nie dało zapomnieć. Co poza tym? Bole kręgosłupa , bole stawow , no i stare niedobre żylaki się odzywają .Mało? Chyba nie :!:
Buziak wielki dla tych co zaglądają! Ja mam problemy z kompem i często posty piszę podwojnie bo lecą w kosmos.Wiele nie udaje się powtorzyć bo są tworzone pod wpływem chwili i nie da się skopiować z tej mojej ciężkiej :roll: głowy.W przyszłym tyg. przeistalujemy system i zobaczymy jak będzie.Ale to po "nockach" miśka - bo może zapomni co nieco zainstalować i co wtedy :wink: ? Teraz on śpi a ja gotuję obiadek -na razie w głowie, ale czas zmienić stan rzeczy i w czyn wprowadzić 8) .
Papapa!
http://www.e-kartki.net/kartki/big/114106663122.gif
http://artfiles.art.com/images/-/Sha...C12016784.jpeg
Martuś, z przyjemnością odnotowuję fakt, że znów jesteś aktywna forumowo :D
tak fajnie się czyta to co piszesz i jak piszesz :)
co do dietki, to ja słyszałam, że ludzie jedzący dużo mięsa są agresywni, no ale na moim przykładzie nawet, wydaje mi się że to tylko plotka :wink: :lol:
pozdrawiam :D