-
Animko, na pewno Ci się uda, tak jak już wielu osobom na tym forum. Mąż i dzieci kochali by Cię na pewno dalej, nawet gdybyś nie schudłą, ale na pewno z przyjemnością zobaczą "nową" żonę i mamę, tak było u mnie. Mąż się zachwyca, a corka wczoraj mi powiedziła ze jestem najzgrabniejszą i najpiękniejszą mamusią.
-
ojej
Ojej Dziewczyny! :oops:
Ale się wzruszyłam ... szczerze :!: :!: :!:
Jesteście takie kochane :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Dzięki Trini :!:
Dzięki Agnimi :!: Ja Też wierzę , że super z Ciebie mamusia!
A TERAZ DODATKOWY POWÓD DO RADOŚCI - 1 KG HURRRRA!
-
Animko będą spadać Ci i następne. Szczególnie na początku szybko spadają tak na zachętę. :D
-
Animko 001 , wytrzymasz, tak sie Ciesz ze jestes tu z nami. Na pewno wszystko bedzie dobrze. Jak meżuś przyjedzie to naszykuj jedzenie i te jego ulubine i zrób sobie barę świetnych dieteycznych dań byś miała co jeść.
Zobaczysz jak będziesz swoje jadła to nie straszne Ci bedzie danie męża.
Z ludźmi jest różnie, jak ja widzę tych " życzliwych " i czuję ze coś mówią czy myślą, to w myślach powtarzam , by te słowa czy myśli wróciły skąd przyszły i zamieniły się w dobre.
Pozdrawiam Cię cieplutko, życzę wytrwałosci w weekend
-
Agnimi napisała, że teraz słyszy od ludzi - jak ładnie zeszczuplała.
Jak ja czekam na takie słowa...
Na razie spodziewam się jutro usłyszeć od mojej teściowej
(lub od teścia, bo robią to naprzemiennie), że znowu przytyliśmy.
A jak wiecie - mnie ubyło 4 kg, a mężowi (tego nie wiecie,
bo z zazdrości nie napisałam o tym) ubyło 5,5 kg.
Ale teściowie tego nie zauważą...
Najważniejsze jednak, że my o tym wiemy i dobrze się z tym czujemy.
Wierzę w siebie i wierzę w Ciebie animko!!!
Damy radę i pokażemy innym, ale przede wszystkim sobie,
że jak coś postanawiamy, to trwamy przy tym do końca i uda nam się schudnąć!!!
A i z mężem na pewno wszystko się uda - trochę wiary w siebie animko!
BUZIACZKI!!!
-
Wanilio, mój teść nie odzywa się nic, ale jak przytyłam też nie komentował więc jest ok.
A teściowa gdy się z nią ostatnio widziałam powiedziała : Wiesz, ty chyba faktycznie trochę schudłaś.
He, he trochę...
-
chudnięcie to miły okres :) ja jak schudłam wiele osób mi to mówiło - szczególnie takich, które długi czas mnie nie widziały :) niestety teraz już moga mówictylko że utyłam :P ale rzadko to robia na szczęscie :) ale tak to widac i inni też to widza :)
ps. tez myślę że luby po prostu teksni i chyba nie za bardzo w siebie wierzy i w to że jest warty miłości :?
-
W moim przypadku różnicę w wadze już bardzo widać i bardzo dużo osób ją komentuje, często pyta, jak to osiągnęłam (i tu masz dobre pole do popisu w kwestii pomagania ludziom, bo wiele z tych osób pyta dlatego, że same borykają się z tym samym problemem i Twoje rady i doświadczenia mogą być dla nich bardzo cenne. Niestety, w moim przypadku te osoby to Amerykanie, więc nie mogę ich skierować na to forum, bo nie znają polskiego). Wydaje mi się, że te, które nie komentują, też nie robią tego złośliwie, po prostu niektóre osoby są mniej spostrzegawcze, albo też szybciej przyzwyczjają się do zmian i gdzieś tam rejestrują, że Ty zawsze taka byłaś, nie pamiętają Cię już tej grubszej :)
Już niedługo takie komentarze będą się zdarzać i u Ciebie :)
Dziękuję Ci po raz kolejny za bardzo miły, ciepły i kochany post u mnie na wątku. Ja u Ciebie też czuję bardzo dużo dobrej, ciepłej energii a to, że jak uporasz się z własnym sadełkiem to chcesz pomagac innym, uważam za bardzo piękne i wartościowe :) Jesteś super osobą :)
Uściski :)
-
Wpadam z rewizytą :D
Paczuszkę z dobrą enerią odebrałam :D
Miłego weekendu bez kulinarnych pokus :D :D :D
http://www.jubi.buum.pl/i/g-kwiaty-b...aniczny-06.jpg
-
hej
Cześć Dziewczyny!
Nie zaglądałam wcześniej bo strasznie mnie od rana bolała głowa a ,że nadal męczę kopenhaską to nie wiedziałam czy mogę wziąć jakieś proszki :?: Jednak nie wytrzymałam i o 19.00 wzięłam 1 apap i o dziwo pomogło /wcześniej nie/ .Jestem więc teraz w lepszym stanie.Dziś na lunch miałam rybkę ale z tą głową było tak ciężko ,aż mnie mdliło na sam zapach tej ryby :? więc darowałam ją sobie też nie wiem czy dobrze.A obiadek zjadłam jak trzeba po wcześniejszej drzemce.Dziś nawet kawy nie mogłam więc było ciężko/ tylko marchewka/ .Na szczęście już koniec tego koszmarnego dnia.Oj jak fajnie jak głowa nie boli :!: Mam takie stany / ciśnieniowe bóle głowy/ raz na jakiś czas i dziś był ten dzień dlatego miło , że się kończy.A następny niech przyjdzie miły i cieplutki abyśmy mogły korzystać z tego coraz mniejszego jesiennego słoneczka :!: Tego Wam wszystkim życzę :wink: