-
Tak też myślałam Triskelku kochany i myśle o tym aerobicu i im bardziej myślę tym dochodzę do wniosku ,że jeśli chodzi o ten " nie wodny'' to muszę się najpierw w domu porządnie rozćwiczyć bo nie wiem czy dam radę tak od razu skakać godzinkę i nadążać za inymi :oops: . Ale wodny to najchętniej juz bym zaczęła ale mam problem bo nie mam z kim dzieci zostawić .Rzecz dzieje się wieczorową porą a moi rodzice właśnie zaczęli remont kuchni i sprawa wygląda tak ,że cała ich kuchnia mieści się na korytarzu a ja im gotuję posiłki jeszcze u siebie. Kładą nową podłogę , czyli płytki + panele . Ale myślę ,że skończą za 3-4 dni.A wtedy moja @ się wprosi.I co tu robić??? Tak bym już chciała plumkać sobie. Strój jest , chęci też ....
A z przeżyć duchowych to mam jedno złe przeczucie .Jak się dowiem czy to napewno to to napiszę wieczorem.Teraz biorę się za analizę dnia wczorajszego , bo zamiast to zrobić wczoraj jak zwykle wieczorem to ja ambitnie najpierw chciałam " uśpić mojego łobuza " i ...... sama zasnęłam.
Co tym bardziej mnie smuci bo mam takie zaległości wąteczkowe , że hej! :oops: :oops:
Buziaki !
I dzięki za wszystkie życzenia i wpisy!!!!! :lol:
-
Animeczko, co prawda nie wiem, o co chodzi, ale życzę, żeby złe przeczucie się nie sprawdziło. Daj znać, co się okazało.
-
Tak więc
wczorajsze zużycie kalorii :1050
płyny 2.4 l ,
spacer 1 godzinka i
40 min rowerka / którego zaczynam odkurzać hihi /
-
Hej,hej....mam nadzieję że nic strasznego się nie stało.Chciałam ci życzyć miłego i spokojnego dnia Majka.
-
i ja myslę, ze może Twoje niedobre przeczucie sie nie sprawdzi.
trzymaj się, a przecież aerobik ci nie ucieknie, choc oczywiście lepiej zacząć od razu.
Buziaczki
-
"Żyj, chwytaj każdy dzień jak kolorowego motyla
i nie bój się, że pozbawisz go pyłku na skrzydełkach.
Kochaj , śmiej się , płacz -
to dar jedyny i niepowtarzalny
nie pozwól by się zmarnował"
-
Animko, trzymam kciuki za spełnienie twoich postanowień noworocznych! :lol: Uda sie, jestem pewna! :D
http://i24.photobucket.com/albums/c4...Picture140.jpg
-
Na szczęście nie sprawdziło się moje złe przeczucie.To w ogóle taka straszna plotka wyszła , nawet nie wiem skąd.O śmierci.Dziewczyna , którą znałam z widzenia , starsza na rok ode mnie , choruje poważnie na tarczycę , miała juz kilka operacji i dalej jest poważnie.To ją ktoś uśmiercił.Przejęłam się bo po niej miałam sukienkę do komunii ; prawie równolatka i choroba.Wiem , że chcę długo żyć bo mam dla kogo i po co.Ale nie chcę mieć sobie do zarzucenia ,że przez zaniedbanie samej siebie do tego doprowadziłam! Plotka nie prawdziwa ,ale daje do myślenia.Zmarła inna dziewczyna o tym samym imieniu , ta sama miejscowość i ulica .Tylko ,że ona się powiesiła.
-
animko szkoda ze nie mieszkam gdzies kolo ciebie chetnie bym sie twoimi pociechami zajela zebys mogla poplumkać :D
milego piatku zycze
-
Bardzo mi miło to słyszeć wiolinku!
Dziękuję Ci za te słowa.Dużo dla mnie one znaczą!
Buziaki!