http://www.pzn-gdansk.gross.pl/grafi...wiaty%20_1.jpg
Martuś, myślę o Tobie i pamiętam...
życzę zdrowia Słonko :D
Wersja do druku
http://www.pzn-gdansk.gross.pl/grafi...wiaty%20_1.jpg
Martuś, myślę o Tobie i pamiętam...
życzę zdrowia Słonko :D
Chyba zaczyna się układać.... Nowy Rok zaczął się nieżle i oby tak dalej.Dietkowo niedobrze i czas zacząć realizować postanowienia noworoczne.Mam ich kilka , otóż :
zaczynam nowe życie , tak więc czas na zmiany , poprawę własnej mobilizacji do wszystkiego.Chciałabym iść przez życie tak jak to widzę , bez oglądania się na to , co nie pozwalało mi się realizować.Dietkowe postanowienia też mam...chciałabym osiągnąć swój cel w tym roku , czyli dojść do końca suwaczka.Dodatkową motywacją jest zaproszenie na wesele kolegi męża w sierpniu.Chcę wyglądać wtedy fajnie :wink: , zobaczymy co się da z tym zrobić 8) .No i mam nadzieję na duże efekty pracy z moim synkiem , bardzo chcę z nim porozmawiać - przeprowadzić dialog , już nie same monologi.
Ze smutniejszych rzeczy których raczej nie da się ominąć , to będę miała przerwę w forumowaniu.Za jakiś / niedługi /czas będę musiała zrezygnować z odbioru netu i nie wiem jak dalej sprawa się potoczy......mam nadzieję ,że pomyślnie bo nie wyobrażam sobie zycia bez Was! Na razie tyle , bo mam totalny mętlik w głowie a poza tym mnóstwo dodatkowych spraw :roll: czeka.
Jeszcze nie napisałam relacji ze spotkania we Wrocławiu i mam nadzieję szybko to nadrobić :wink: .
Ściskam wszystkich!
W Nowym Roku :
Wszystkim życzę uśmiechu:
Niech od stycznia po grudzień,
Przez dwanaście miesięcy
uśmiechają się ludzie.
http://kartki.fazi.pl/images/pic_2005-12-21_122829.jpg
Animko :roll: :roll:Zycze Ci tego z calego serca :idea:Cytat:
mam nadzieję na duże efekty pracy z moim synkiem , bardzo chcę z nim porozmawiać - przeprowadzić dialog , już nie same monologi.
Szkoda, ze nie bedziesz nas odwiedzac, ale :roll: :roll: jak mus , to mus, :oops: :oops:
Pozdrawiam i zycze spelniemia wszystkich marzen zaplanowanych na ten ROK :!:
Animko, jestes wspaniala dziewczynka i wiem , ze uda Ci sie zrealizowac swoje postanowienia :lol: :lol:
:) WITAJ :)
PRZEPRASZAM ,ZE NIE ODPISALAM :) MYSLE O TYM WSZYSTKIM. MOZE INACZEJ JAK NA DIETCE UDA NAM SIE POGADAC :?:
TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO :)
http://www.freefever.com/freeclipart...rt/flower6.gif
Animko- szkoda, że Ciebie nie będzie na forum, a tak w ogóle, to propunuje zmienić avatarek, bo na żywo wyglądasz 20kg. mniej ;)
http://www.luczaj.com/photos/kplogo.JPG
Martuś, z całego serca życzę Ci aby ten rok przyniósł Twojej rodzince same dobre zmiany, poprawę na każdym polu... przede wszystkim tę najważniejszą, poprawę w stanie Twojego synusia, bardzo trzymam za Was kciuki :!: :)
mam jednak nadzieję, że z tym netem to jednak coś się da zrobić...
znam z doświadczenia to uczucie alienacji... a forum i kontakt z wieloma z Was daje mi tak wiele...
pozdrawiam :D
Witaj Animko!!
Bardzo sie ciesze,ze tak dobrze zaczał Ci sie ten Nowy Rok!!!
Zasługujesz na to!!!
Jestes miła dziewczyna i wspaniała mama!!!!
Pozdrawiam i przesyłam moc pozytywnej energiii!!!!
BUZIACZEK!!!
Witaj Animko! Oczywiście chętnie się z Tobą spotkam , teraz jednak mam sporo wolnego , nie będzie mnie w pracy , ale odezwę się i się umówimy.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego naj... w Nowym Roku!
http://www.agraart.pl/pics/dziela/Ko..._thomassin.jpg
Martuś, pozdrawiam cieplutko :D
Witaj Martuś!!!!
Pisałam do Ciebie wczoraj i wtedy padł na net i nici z mojego pisania!!!Mam nadzieję,że dostalas wczoraj mojego smska????Czekałam na jakies bliższe wiadomości od Ciebie!!
Ciesze się,że ten rok zaczął się dla Ciebie lepiej i daj Boże,żeby był lepszy niż ten mijający!!!!Zasługujesz na to jak nikt inny!!!Mam nadzieję,że wkrótce spełnią się Twoje marzenia -to o własnych czterech ścianach i to związane z Oskarkiem!!To wspaniały chłopczyk i już tak wiele osiągnął dzięki Twojej pracy i uporowi!!Jestes bardzo dobra mamą -dajesz dzieciom z siebie wszystko -przede wszystkim bezgraniczną miłość!!!!
Dlaczego nie będziesz miała netu??Zmartwila mnie ta wiadomość !!!Mam nadzieję,że nie stracimy kontaktu ze sobą!!!!
Buziaki!!!!!
mnie również bardzo zmartwiła wiadomość o tym, że nie będziesz miała internetu :cry: wrócisz do nas :?: tak ładnie prosimy :)
Skieruś bardzo bym chciała , ale w tej chwili sam los decyduje....
Animko napisz choć kilka słów na gg w wolnej chwili -wyslałam Ci priva z kiloma pytaniami,ale nie wiem czy go dostałas??Tęsknię i martwię sie,bo nie wiem co i jak załatwilas i czy wszystko jest okej??
http://www.sirmi.ic.cz/kytka/106.gif
Pozdrawiam i życze miłego dnia :)
animko, nie doczytałam albo nie napisałaś czy przesyłka doszła....
(nie musisz pisać czy ci się podoba :wink: na wszelki wypadek :lol: )
będziemy czekać na ciebie..............i trzymać kciuki
:( BEDZIE SMUTNO :( PODAJ MI INNE NAMIARKI NA SIEBIE :!:
:) MILEGO DNIA :)
http://images13.fotosik.pl/5/c7a32f05d696716e.jpg
Animko, zycze Ci aby wszystkie Twoje plany sie zrealizowaly i aby ten rok byl dla Ciebie latwiejszy. No i mam nadzieje ze szybko bedziesz znowu on line bo na tym forum jest wiele osob, ktore czekaja na wiadomosci od Ciebie! :D
Korniku doszło i to nawet szybko! Przepraszam ,że nie napisałam , ale jestem teraz w takim bałaganie myślowym i nie tylko :wink: . i bardzo mi się podoba , tylko muszę troszke nad biustem popracować , bo w pasie jest ok. Dziękuję !
A z dostawą netu to może być miesięczna przerwa w najlepszym wypadku.Jak nie to kafejki będę zaliczać :roll: .Buziaki !
Animeczko, dziękuję za numer telefonu :) jestem ostatnio tak zakręcona, że w pierwszej chwili nie załapałam o co chodzi :wink: mam nadzieję, że nie pogniewasz się, jak czasami napisze do Ciebie smsa :) pozdrawiam
Ja tez ostatnio z kafejki kozystalam ,bo net nawalil,ale przyjazne mi osobki o mnie nie zapomnialy i odwiedzalt wateczek.O tobie rowniez nie zapomnimy i bedziemy odwiedzac :)
http://www.plener.wizja.net/jurajski...te_kwiatki.jpg
Animko bede tu cierpliwie czekać na Ciebie!!!!!
http://www.puzel.pl/repository/produ...500/150373.jpg
Póki co jeszcze tu jestem....
Dziś rano coś mnie zaskoczyło w łazience ... otóż w lustrze ujrzałam ten sam uśmiech , dawno zapomniany i bardzo się z tego cieszę! Wcześniej była motywacja a raczej tłumaczenie samej sobie co jest dla mnie dobre , a dziś znów dokryłam ,że już moge to robić z uśmiechem.
W życiu osobistym troszkę się poukładało , na razie trwam w zawieszeniu , ale to pozwoliło mi osiągnąć spokój wewnętrzny , którego tak bardzo potrzebowałam.
Wysciszam się więc i czerpię z tego radość.Jak zawsze niestety coś będzie się działo lub dzieje dzięki czemuś innemu i wiele spraw pozostaje do ułożenia.Ponadto czeka nas ciężka i długotrwała praca .....praca całej naszej czwórki.Być może na jesień będę musiała wyjechać zarobkowo za granicę / zmienić męża , który ciągnie jak może , ale ma w związku z tym coraz więcej problemów zdrowotnych/ i w związku z tym szukam takiej okazji.Nie mogę sobie pozwolic na wyjazd w "ciemno" .Smutno mi z tego powodu bo bardzo przywiązałam się do tego zamieszania , jakie panuje wokół mnie.Boję się też , czy tato da sobie radę z młodszym dzieckiem , które jak wiecie wymaga dużej opieki.Nie chodzi mi o to , że nie ufam Tomkowi , wręcz odwrotnie bardzo mu ufam , jest on bardzo troskliwym ojcem a chłopcy za nim wprost przepadają.Ale ostatnio prawie 2 lata "żył" on z dala od wszelkich "przyziemnych" spraw , była tylko praca i praca. Nie raz dziwię się jak mu brak cierpliwości np. stojąc w kolejce w Skarbówce :evil: :evil: :evil: a tu trzeba się na to przygortować i cierpliwie czekać na swoją kolej.Ja osobiście to bardzo się dziwię , jak uda mi się załatwić coś od ręki ! 8).Musi też przyzwyczaić się do zajęć dodatkowych i dalszej pracy z tym związanej w domu.Teraz to wygląda tak ,że jak tatuś przyjeżdża to panuje wielki zamęt i nie można nic wstawić na swoje tory.A jak odjeżdża to zaczynam prawie od nowa :wink: swój terror :mrgreen: .
No zobaczymy jak to będzie , umiem już "nie myśleć naprzód" a przynajmniej tak bardzo sie tego nie trzymam jak kiedyś i lepiej mi się z tym zyje/ mniej stresów :wink: / .
Chciałabym Wam bardzo podziękować za to ,że tu jesteście i byliście , kiedy Was potrzebowałam.Czytałam Wasze wpisy , nie zawsze miałam siły odpisać , nie mówiąc już jak mi wstyd ,że mam takie zaległości u Was.Ogólny zarys mam , ale to nie to co zawsze.Bardzo się do Was przywiązałam i nie wiem jak mi będzie bez Was.Nie bedę oszukiwać i powiem ,że ta przerwa / możliwe ,że długa/ ma związek także z finansami.Poprostu muszę wybrać na co moge sobie pozwolić.Jednak ,że nie wyobrażam sobie życia bez forum , więc juz napewno ułoże sobie plan kafejkowy :twisted: .
A o dietce nie napisałam.Nowy Rok i dalsza walka przede mną.Mam nadzieję skuteczna!
Dobra kończę już te moje wywody :roll: .
Ściskam wszystkich!
animka
http://www.edycja.pl/upload/kartki/138.jpeg
Hi Animka, nie damy Twojemu wąteczkowi zakurzyć się, bedziemy czekały na wieści o Tobie, gdy tylko kafejkowo do nas wpadniesz. Zawsze będziemy przy Tobie duchowo, trzymać za Ciebie kciukasy i kibicować Ci, nie tylko w dietkowych sprawach. Czasami tak trzeba, musimy wybrać coś innego i przy tym zrezygnować z naszych przyjemnych spraw, jednak jeśli tylko czynimy to w słusznej sprawie, to od razu jest nam lżej na duszy. Wielkiego buziolca podsyłam do ciebie, także od moich SS-manków, którzy własnie dewastują mi gabinet, ale wolę już to niż jakby miały mi się kłócić, jak przed godziną. :lol: :P Ucałuj chłopaków od nas. :P
Animko zycze Ci zeby wszystko w tym roku Ci sie ułozyło po Twojej mysli :P :P
A jestes juz na dobrej drodze .... :P
Szczesliwy usmiech-to pierwszy krok do szczescia!!!
Pozdrawiam weekendowo i sle buziaczki!!!
Pozdrawiam weekendowo !!!!
http://www.gify.nou.cz/kv_ruze2_soubory/110.gif
:( SMUTNO BEDZIE :( PAMIETASZ O CO PROSILAM :!: NIE CHE Z TOBA STRACIC KONTAKTU :!:
KOLOROWYCH SNOW I NIE MARTW SIE NA ZAPAS :!:
http://www.gify.org.pl/rysunki/bajki/myszka/55.gif
http://camai.blox.pl/resource/Maki2.jpg
Martuś, cóż mogę napisać...
chyba tylko, że będę czekała tu na Ciebie i myślała o Twojej rodzince ciepło :)
pozdrawiam :)
http://www.twojekwiaty.pl/photo/660.jpg
Martuś, pozdrawiam :D
jakoś tak smutno mi się zrobiło po przeczytaniu Twojego wpisu... będzie mi Ciebie baaaaardzo brakowało, ale będę czekać cierpliwie na Twój powrót :) może tego nie widać, ale bardzo się do Ciebie przywiązałam :) pozdrawiam
Buziaki Animko :D :D :!:
http://www.puzel.pl/repository/produ...000/101511.jpg
Widzę,że jeszcze jesteś na forum,więc spiesze z pozdrowieniami !!!Dostalas dietkę na gg :?: Dobrze,że sie o nią upomniałas,bo wiesz,że ja mam postępująca sklerozę :evil: :!: Wyslę Ci to co obiecałam,tylko po 10-tym -badź cierpliwa :!:
A u Ciebie co nowego???Są jakieś mieszkaniowe nowiny???
Brawo -ciesze się,że znowu patrzysz z usmiechem na swoje odbicie!!Jestes bardzo fajna,kochaną,pełną ciepła i miłości dziewczyna :D :!: Wierzę,ze będzie dobrze.wierzę też,ze jesli Ty wyjedziesz to Tomek sobie poradzi.Bedzie musiał,tak jak Ty musialas :!: Nauczy się cierpliwości i na pewno nie zaniedba pracy z Okim -sama piszesz,ze jest wspaniałym ojcem :D :!: rozmawialysmy o tym i wiem,że bedziesz musiała wyjechac,ale ja....no cóż...jestem chyba egoistka,bo martwie się,że urwie się nasz kontakt :cry: :!:Obiecaj,ze tak sie nie stanie :!: :!:Cytat:
Dziś rano coś mnie zaskoczyło w łazience ... otóż w lustrze ujrzałam ten sam uśmiech , dawno zapomniany i bardzo się z tego cieszę! Wcześniej była motywacja a raczej tłumaczenie samej sobie co jest dla mnie dobre , a dziś znów dokryłam ,że już moge to robić z uśmiechem.
Od kiedy nie bedziesz miała internetu :?: :?:
No dobra ,więc oto obiecana realcja z Wrocławia.....
Otóż moja podróż zaczęła się wczesnym rankiem 28.12 , pociąg miałam o 05.15 i planowo dotarł non na dworzec główny we wrocławiu o 08.32. Póżniej to tylko oczekiwanie na Lunkę .Jej pociąg miał opóznienie i sporo się wymarzłam ,żeby go nie przegapić :roll: .Z torbą wielką hihi , której 3/4 zajmował śpiwór dreptałam sobie po peronie.Jak już nastąpił ten moment , wielka maszyna wtoczyła się na peron i ujrzałam ją! Biegłam tak jak nie raz możecie oglądać na filmach , aż prawie nogi pogubiłam :wink: .Ludzie dziwnie na nas patrzyli , bo nie dość ,że nie wsiadła do pociągu , to jeszcze rzuca się na kobietę / ludzi dziwią takie różnice wieku , a mnie dziwią ludzie/ .Poszłyśmy z księżycową na kawkę i nie tylko 8) ,posiedziałyśmy sobie i obgadałyśmy sprawy nie cierpiące zwłoki :wink: .Póżniej autobus miejski i tylko 7 przystanków nas dzieliło z Triną. Gospodyni przywitała nas swoją młodzieńczą energią i wróżkową aurą , która towarzyszyła całemu naszemu pobytowi we Wrocławiu.We 3 już albo 3 na raz :D rozmawiałyśmy , podczas gdy Triss jednocześnie czarowała smaczne sushi.Niedługo dołączyły do nas Skierka ,Jeni i Bes .Każda z nich inna , ale razem uzupełniały się / bez zbędnych domysłów :wink: / .Następnie Triss zabrała nas pod pręgież , gdzie czekały Bewik z mężem / z którym mam podobno zdjęcia rozwodowe? / , Magda 3107, Big Lady ,Nanosvelta / jeszcze wtedy/ .Póżniej spacer po mieście z przewodniczką.....wyglądało to conajmniej dziwnie , kiedy grupka dziewczyn w różnym wieku szła za egzotyczną postacią , ludzie słuchali ze zdziwieniem , jak opowiadała nam historie wrocławskie po polsku.... Póżniej wizyta w herbaciarni , gdzie dołączyły do nas Emkr i Magda - siostra Trini.Po wypiciu herbatki jeszcze chwilę oglądałyśmy Wrocław.Nie mówię już ,że my gapy zawsze z tyłu zostające z różnych powodów :roll: po oglądnięciu katedry przyłączyłyśmy się do "cudzej" wycieczki , na szczęscie w porę opamiętał nas Waleczny Tygrys , czyli mąż Bewika. I tak powoli zmierzałyśmy ku miejscu przeznaczenia , czyli mieszkanku wróżki.Po drodze pożegnałyśmy dziewczyny , które nie mogły dłużej zostać.Jeszcze mała wizyta w sklepie i już mogłyśmy szykowac się do imprezy.Pyszne jedzonko na stole kusiło zapachem a my losowałyśmy pytania i odpowiadałyśmy na nie.Kilka momentów przegapiłam , bo tęsknota za bliskimi wzywała mnie do telefonu.Chcę tu podziękować mojemu mężowi , bez którego ten wyjazd byłby niemożliwy.Tomku , wiem,że zostawiłam Cię ze sporymi wyzwaniami i poradziłeś sobie bardzo dzielnie!Ja miałam już chwile zwatpienia , bo sporo naszego czasu nam umknęło , ale to właśnie Ty mnie na to namówiłeś i jestem Ci bardzo wdzięczna!
Wracając do zlotu , wróciłam jak już trwała akcja "podaj dalej" . Póżniej było kopanie Triniowymi buciorami w wykonaniu ich właścicielki.W międzyczasie było sporo telefonów z pozdrowieniami , kilku osobom nie udało sie dotrzeć na zjazd i było im z tego powodu bardzo przykro.Zrobiło się bardzo póżno i zdecydowałyśmy ,że trzeba by się trochę zdrzemnąć , bo jutro jako pierwsza miałam pociąg powrotny.Leżąc w śpiworze już usłyszałam : Sto lat ! pod przewodnictwem Trini i cięzko mi było wyleżć z tego kokona :wink: .Dostałam też kilka pięknych prezentów.Pamiętam jeszcze rozmowę przed snem , którą jak mi się wydawało zakończyłam - jednak Luna wyprowadziła mnie z błędu.Po kilku godzinach snu po cichu wymknęłam się z pokoju i zaczęłam się zbierać do drogi.Za chwilkę Luneczek kochany wyłonił się za mną i zrobił mi kawkę , póżniej wstały jeszcze Trinia i Emkr - zrobiło mi się bardzo miło.Bardzo wzruszona wyszłam na nocny autobus i tu niespodzianka - owy pojazd spóżnił sie aż 5 min i ledwo dobiegłam na 3 peron .Pociąg jechał jeszcze 2 stacje , gdy złapałam właściwy oddech :? .Drogę praktycznie przespałam , na szczęscie czuwała nade mną starsza pani , która siedziała naprzeciw.Wyglądała ona jak babcia , którą zawsze chciałam mieć.Tak drzemałysmy naprzemian , pod koniec drogi miło rozmawiałyśmy . Na dworcu powitał mnie mój ukochany mąż i też jak z filmu , bo z wielkim bukietem kwiatów i ze łzami w oczach.
To tyle.Było pięknie , mam same miłe wspomnienia i zachęcam wszystkie dziewczyny : spotykajcie się bo naprawdę warto!
Luneczku Tobie dziękuję za wszystko , przede wszystkim za matczyne serce i dużo ciepła!Cokolwiek bym nie napisała i tak będzie za mało.....
Triskell - dziękuję za gościnę , za piękne wspomnienia i piękne prezenty! Czuję się wyróżniona , że mogłam Cię poznać!Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej osoby!
Skieruś zabrałam ze sobą Twój uśmiech i radość jaką wnosisz.Dziękuję za wszystko!
Nan cieszę się ,że udało nam się choć chwilę porozmawiać i ,że zrealizowałaś swój pomysł.Teraz wiesz , że to była bardzo dobra decyzja.Dziękuję za wszystko.
Jeni dziękuję za miłe chwile , chętnie słuchałam Twoich opowieści!
Bes bardzo mnie zainrygowałaś , cieszę się ,ze Ciebie poznałam.Nie miałyśmy zbyt wiele chwil do rozmowy , ale jestem pod wrażeniem Twego sposobu na życie.Nie zmieniaj się!
Magda 3107 dziękuję za miłe chwile : szkoda ,że tak krótko upłynął czas.
Big Lady bardzo miło mi się z Tobą rozmawiało , szkoda ,że tak krótko , czuję wielki niedosyt.
Bewiku zrobiłaś na mnie wielkie wrażenie.Twój temperament , pogoda ducha i energia są godne naśladowania.Dziękuję Ci za to!
Magda -siostra Trini dziękuję za gościnę i przepraszam , za wszelkie niedogodności , jakie musiałaś znosić podczas naszego pobytu .Jesteś wspaniałą osobą a Twoja postawa jest godna podziwu!
Colarcaro miło było Ciebie poznać , dobrze ,że zdecydowałaś się nam towarzyszyć.to bardzo ważne wspierać się nawzajem.Myślę ,że mamy o co walczyć!
Emkr Tobie też dziękuję , nie umiem nawet tego wyrazić jak bardzo i za co.Chciałabym umieć w życiu radzić sobie tak , jak Ty , znależć taki sposób .Wiem ,że na to trzeba sobie zasłużyć a Ty masz dar obierania właściwej drogi.....
Dziękuję za pomoc wtedy i teraz!
Od siebie powiem tyle ,że dużo mi dał ten wyjazd.czuję się pozytywnie nastawiona do dalszej walki o siebie.To wszystko dzięki Wam!
Animka, alez pieknie te spotkanie opisalas :lol: , czytajac jestem dalej z Wami i zaluje, ze musialam jechac, bo chetnie zostala bym na noc z tak wspanialymi osobkami :roll:
Takie spotkania sa bardzo potrzebne i naprawde, ale po powrocie, to nie tylko ja , ale rowniez moj malzonek byl bardzo zadowolony i naladowany pozytywna energia i powiedzial , ze kobiety sa bardzo zaradne i potrafia sie zorganizowac na wspolne spotkanie nie patrzac na odleglosc i pogode :lol: :lol:
Animko, masz racje babcia jest najwiekszym skarbem,wiem o tym , bo moja tesciowa pilnowala mojego syna, jak ja szlam do pracy i raniutko przychodzila, bo nie chciala, zebym dziecko zrywala, a jak sie wyspal, to szla z nim do swojego mieszkania, zeby ugotowac obiad.Cytat:
Wyglądała ona jak babcia , którą zawsze chciałam mieć.
Ja , albo maz po pracy zabieralismy go do domu, a czesto to nawet nie chcial wracac do domu, bo obiecal dziadkowi , ze z nim bedzie spal.
Dzisiaj dziadkow nie ma juz w srod zywych, ale w naszych wspomnieniach , sa zawsze z nami i cieplo o nich myslimy.
Hi Animka, ależ fantastyczna relacja, szkoda ... alez już swoje wybeczałam. :? :wink: Pozdrawiam serdecznie na nowy tydzień. :P
animko,
ja tylko skomentuję to że to ex-moje wdzianko ci pasuje w pasie...... :shock: ......jak mi pasowało to byłam laskaaaaa....więc jestem pod wrażeniem, musisz cudnie wyglądać!!!
i cieszę się że naładowałaś się pozytywnie, zapamiętaj to uczucie i przywołuj ilekroć poczujesz że ucieka :D
Oj fajnie ze opisałaś swoją podróż
Bardzo to mi przybliżyło Wasze spotkanie
Musiało byc naprawdę fajnie
A jeszcze te kwiaty od męża - och......
Piekna relacja Animko :lol: az szkoda ze nie moglo sie tam byc!
Animko u mnie tez 2 małych dzieci, ale z mezem zrobilismy grafik.
on tez ma 4 razy w tygodniu zajęcia sportowe, wymieniamy sie godzinami i dniami
tylko w poniedziałek na 20 minut przychodzi chrzestna synka bo zanim ja dojade z basenu to mąz juz musi wyjśc
całe szczescie ze maz ma stałe godziny pracy i ja tez wiec jakos mozemy to zaplanowac
życze by udało ci sie troche czasu wygospodarowac
Dzieki za wizytke :D
Zrobila rewizje w domu.Nie ma slodyczy w miejscach gdzie zwykle przebywam.Jest ich troche w pokoju syna (Dlaczego on ich jeszcze nie zjadl od Swiat :evil: )Ale ja tu raczej nie bywam,chyba ze na komp.Mysle ze juz wszystko bedzie dobrze :D
Pozdrawiam :lol:
http://www.kmt.pl/foto/SAL/0146.jpg
Martuś, pozdrawiam ciepło :)
tak obrazowo to wszystko opisałaś, że poczułam się przez chwilkę tak, jakbym tam była...