o to zaczynasz hurtowe gotowanie - pozdrawiam :D
Wersja do druku
o to zaczynasz hurtowe gotowanie - pozdrawiam :D
Ja się boje co będzie jka kupie nową wage :? Ile będe musiała nadrabiac. Ale z tego co się zdążyłam zorienotwac to ok 2kg :roll: Ale nie ma co się martwic na zapas. Narazie się poodchudzam wg starej wagi.
No no takie churotwe gotowanie, z churtowym odchudzaniem :wink:
Życzę smacznego i sukcesów, a przede wszystkim miłego piątku :twisted:
Zupka mi się przejadła...
To pewnie przez to, że tak dużo jej nagotowałam,
no i te zapachy w końcu mi zbrzydły...
Caaałe szczęście, że do końca diety wystarczy, że zjem zupę
tylko raz dziennie. A tak się nią przedtem zachwycałam.
Może smak mi się zmienił?
Dzięki dziewczyny za miłe słowa.
Dzisiaj bardzo mi się przydają :wink:
Skoro zupki mam już dość, to zostały mi banany i mleko
(flakonka pamiętam o koktajlu!!!)
Jutro jedziemy na działkę. Zabieram więc ze sobą upieczone piersi
z kurczaka i sałatkę z pomidorów. Na powietrzu z przyjemnością
wszystko się spałaszuje.
Julietto - jeśli chodzi o wagę, to pokazuje wszystko,
tzn. wagę, procentowo tłuszcz, wodę i mięśnie.
Mam nadzieję, że prawidłowo swoją zaprogramowałaś
i nie zapominasz o tym, że waga nie pokazuje tych danych
przy zwykłym ważeniu, ale dopiero, gdy się uaktywni konkretnego
zaprogramowanego wcześniej użytkownika.
Miałam chwilowe problemy z ustawieniami,
bo instrukacja po polsku była zbyt ogólna,
ale na szczęście po angielsku doczytałam, czego nie wiedziałam.
Nie podaję wam wyników z wagi,
bo delikatnie mówiąc - wstydzę się.
A tak serio, to jak zwykle mierzyć się będę we wtorek,
może wtedy się odważę...
Pozdrawiam Was wszystkie i lecę na Wasze wątki!!!
BUŹKA!!!
Cześć Wanilio, fajnie ze jutro jedziesz na działke, ma być ładnie więc pewnie dzien bedzie udany.
Do wtorku na pewno bedziesz miała nam co napisać w sprawie wagi. Wierzę ze tak bedzie
Całuski
kurczeeee
to co sie dzieje u mnie że nie chce mi wyliczyć tego tłuszczu
:evil: :evil: :evil:
robię tak jak piszesz
u mnie nie ma mięśni
tylko tłuszcz i woda
i zrobiłam wszystko zgodnie z instrukcją
i on tak jakby mierzy mierzy
bo pokazuje na wadze
takie pulsowanie i potem
wyskakuje symbol
który wg instrukcji mówi
że zbyt duży wskaźnik tłuszczu
u mojej mamy to samo
waży 81kg
Wanilio tak to już jest z ta zupka, że najpierw pełen zachwyt, a potem juz sam zapach CI odrzuca, ale wierze, że ci się uda. Jesteś wspaniała i silna kobietką.
Jak czytam perypetie wasze z wagami, te całe programowanie, zaczynam się bac, jak to będzie u mnie, bo ja tak troche anty techniczna jestem :?
Życzę Ci miłego weekendowania, a przede wszystkim soboty na działeczce
A może waga jest uszkodzona, u mnie też pokazuje co trzeba - tzn tłuszcz i wodę, nie mam pomiaru mięśni
A ile Ty jeszcze dni będziesz na tej zupce? Bo coś wspominałaś u kogoś na wątku, że niedługo kończysz tę dietę i szukasz przepisów. W każdym razie życzę Ci powodzenia w tych ostatnich dniach kapustowania (i gotowania zupki dla całej armii... no prawie), miłego pobytu na działce i coraz lepszych wyników z wagi, żebyś miała się czym pochwalić we wtorek :). A te wyniki pomiarów tłuszczu zapisuj sobie - teraz może Cię załamują, ale szybko zaczną spadać i będziesz wtedy miała porównanie :)
Uściski i miłego weekendu :)
Vanilllko :)
życze słoneczego i śmiesznego weekendziku :* :* :*
http://www.partypants.fsnet.co.uk/fe...-teddybear.jpg
Hi Wanilia, wspaniale Ci idzie to dietkowanie, więc z pewnością niedługo przestaniesz się wstydzić i zdradzisz nam swoją wagę. Poczekamy cierpliwie. A może jednak w ten wtorek? Taki suwaczek bardzo pomaga, zwłaszcza jak się go małymi kroczkami w prawo przesuwa. :wink: Sympatycznego weekendu życzę i cieplutko pozdrawiam. :P
... albo olbrzymimi krokami, jak w przypadku naszej Belli :)Cytat:
Zamieszczone przez bella115
Uściski i miłej niedzieli, Wanilio :)
Wielkie dzięki dziewczyny za odwiedziny!!!
Mąż namówił mnie na jeszcze jeden tydzień kapuścianki.
Czego to się nie robi dla ukochanego.
Muszę tylko ugotować świeżą zupkę i włożyć do niej więcej serca,
bo ostatnio o tym składniku chyba zapomniałam przez to hurtowe gotowanie :oops:
Dzisiaj imieniny u siostry.
Mam nadzieję, że kieliszek czerwonego wina będzie mi wybaczony :roll:
Rewolucja wpadła na wspaniały pomysł z aqua aerobikiem.
Ale jak ja się ludziom pokażę? Jak przełamać wstyd?
BUZIACZKI!!!
wanilia no coz... zycze powodzenia z zupa...
a co do aqua aerobiku, nigdy nie probowalam, ale ja kocham plywac. i zapewniam, ze w wodzie nikt nie bedzie Cie ocenial i w ogole... ludzie tam chodza, zeby pocwiczyc a nie zeby smiac sie z innych.
bedzie dorbze:D
Tak jak już pisałam. nie ma się czego wstydzisz. Robisz coś dla siebie i dla poprawy swojego wyglądu :) I tak trzymać :)
pozdrawiam :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...cd4/weight.png
Wanilio nie przejmuj się ludzmi, idź i ćwicz jeśli masz na to ochotę, nawet jeśli będą patzreć to im się w końcu znudzi, a za jakiś czas będą podziwiać jak schudłaś :D
Zapomniałam dodać , że ze mną na TBC chodzą panie dość "duże" i nie wzbudziły żadnej sensacji, a chodzą też młode szczupłe dziewczyny i naprawdę jest ok i sympatycznie.
Hi Wanilia, tak naprawdę to nikt na Ciebie nie będzie patrzył. Ja też miałam obawy przed pójściem na basen, dziewczyny mnie przekonały i nie żałuję. A przecież z każdym pobytem na basenie będziesz szczuplejsza, ja przynajmniej tak sobie to tłumaczyłam - dziś jestem taka, ale już jutro będę szczuplejsza, a pojutrze jeszcze bardziej. Tak się nakręcałam i bardzo mi to pomagało, może pomoże Tobie. :wink:
na mnie na basenie też zupełnie nie patrzył - nikogo to nie intersowało, ludzie sobie przyszli popływac :d
Wanilio wiem, co czujesz sama to przezywałam. Ale wiesz najgorszy jest pierwszy raz. Jak się przełamiesz i pójdziesz to bedzie super. A ludzie, nie przejmój się nimi. Będą zajęci sobą, a jak ktos się na Ciebie spojrzy usmiechnij sie hiper szeroko i będziesz miała kolejna koleżanke lub kolege "basenowego" :twisted:
Życzę Ci pieknego, słonecznego i udanego poniedzałku
http://www.flohs-traumland.de/Bilder...nice%20Day.gif
Cześć Wanilio, witaj w nowym tygodniu.
Aerobik w wodzie jest świetny i naprawde nie ma co myśleć o wstydzie, tam 3/4 osób po to przychodzi. Jeśli sie ma dużą nadwagę to się w wodzie lepiej ćwiczy, nie obciażasz tak stawów.
Osobiście polecam
Całuski
Świetny pomysł z tym aqua aerobikiem :) Ja też jestem pewna, że nikt nie będzie tam Was oceniał, a zresztą przecież pójdziecie razem, a "w kupie raźniej" :) Ależ Wam zazdroszczę, bo przecież oprócz wysiłku fizycznego będziecie miały okazje spotkać się :)
Aha, czy to Ty pytałaś u mnie na wątku o krewetki? Ja kupuję takie, które już są ugotowane i po rozmrożeniu nadają się od razu do spożycia, np. z sosem koktailowym (taki jakby pikantny ketchup z chrzanem). Niestety, jedyne przepisy na "obróbkę" krewetek, które znałam wcześniej, polegały na smażeniu ich na maśle, co oczywiście teraz odpada.
Ściskam, życzę dużo serca w kapuściance ;-) i zostawiam obrazek z mojego dzisiejszego spaceru:
http://i13.photobucket.com/albums/a2...lpark/fbcb.jpg
Masz wspanialegoi meza wiesz??? co tam...mapewno wiesz ;) wspiera Cie w diecie i odchudza sie razem z Toba. Masz wsparcie a to bardzo pomaga. Moj tata niby chce dobrze...ale to zrobi nalesniki...to kotlety w panierce.,..a ja tylko powoli kombinuje jak tego nie jesc... Zycze wytrwaloscie ;)
Witam smakowicie .. jaki zapach poprzez nick wanilia sie rozlega...
podziwiam ze poprzez tyle dni jestes w stanie wciskac w siebie to samo.. mam nadzieje tylko ze nie skonczy sie tym..jak dla niektorych szpinak z okresow przedszkola... zwyczajnym obrzydzeniem.. bo sama kapustka jest mniam.. ja osobiscie uwielbiam dania z kapustka albo w roli glownej albo jako dodatek...
Życzę powodzenia... i mysle ze tutaj nie ma sie czego wstydzic podajac wszystkie pomiarki.. ja tez jestem duzy grubas.. i gdybym naklonila swoja wage do pokazania pomiarow.. napewno bym to uczynila...:)
Co tam U Ciebie?
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5e1/weight.png
Witajcie!!!!
Jestem, żyję, ale co to za życie - przeziębienie mnie dopadło,
więc kicham, prycham, no i jestem strasznie pociągająca... :cry:
Szukałam przez Internet kostiumu na basen, ale oczywiście mojego
rozmiaru nie znalazłam. Czekam więc, aż wydobrzeję
i połażę po sklepach.
A pierwsze zajęcia 4 listopada coraz bliżej.
Przecież nie wystąpię w czepku, klapkach i ręczniku?!?!?!?!
Kto by to zniósł??????? :wink:
Ostatni dzień drugiego tygodnia diety kapuścianej mija...
Jutro pomiary. Coś czuję, że w kilogramach, to mi nie ubyło,
ale w centymetrach - mam cichą nadzieję, że tak :roll: :P
Do jutra!!!
Miłych snów życzę!!!!!!!!
zdrowia zycze!
Właśnie wyobraziłam sobie Ciebię paradującą w czepku i klapkach po basenie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: prawie się posikałam ze śmiechu, ale nasz podstarzały ratownik byłby zachwycony :D
Życzę dużo zdrówka i sukcesów w poszukiwaniu kostiumu :)
A to zdjęcie, żebyś się już nastawiała psychicznie ;)
http://www.okidfc.com.pl/index_pliki/graf/basen.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5e1/weight.png
Vanilka
no super z tym basenikim
ja tez miałam ochotę
ale
......
ciągły brak czasu
dziecko cały mój czas pochłania
mężą nie ma ciągle
oj
i basenik daleko
a stroje były w necie
na stronach tych firm wysyłkowych
trzymamy kciuki za pomiary
przejżyj te stronki
www.quelle.pl, www.neckermann.com.pl
Witaj Wanilia
Wpadłam Cię odwiedzić i poczytać twoje pościki. Sama z chęcią wybrałabym sie na basenik, uwielbiam pływać. Jak byłam młodsza i "mniejsza" to chetnie pływałam, ale teraz no cóz ....
Poddałaś mi pomysł, muszę poszukać u siebie w mieście, może gdzieś jest aquaerobik. Warto by było.....
Pozdrawiam serdecznie pa
http://bulcards.com/resources/cards/sport/spw315.jpg
Wanilko, w takim razie mocno trzymam kciuki przede wszystkim za zdrówko, ale oczywiście także za jutrzejsze pomiarki i za skuteczne polowanie na kostium kąpielowy :)
Uściski i niech Ci się dziś buźka śmieje przy tych pomiarkach :)
życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia :D :D a duże kostiumy widziałam na allegro kiedyś :)
Oj mnie też już basenik bardzo mocno nęci, muszę zajrzeć, czy mu dobrze beze mnie. :wink:
hej Wanilko :*
ehhh zdrowiej szybciutko :!:
ja swój kostium kupiłam rok temu w atlanticku(w Factory w ursusie) jak ważyłam 95 kg...a były jeszcze inne o wieksze rozmiary wiec jestem pewna że dla Ciebie coś ślicznego takze by sie znalazło :)
ser-decznie pozdrawiam :*
hejhej
i jak pomiary????
już 10.20
a tu meldunku nie widzę
:wink:
Waniliko wracaj szybciutko do zdrówka. A kupstiumem sie nie przejmój napewno coś znajdziesz :twisted:
Aquaareobik jest suuuper i gooorąco go polecam. JA tez palnuje się zapisac od stycznie, bo wtedy będe ciut lepiej z finasami stała.
Koszmarrrr...
waga 119,5 kg - więc spadek tylko 1 kg...
Ale pocisza mnie fakt, że w różnych częściach ciała
po obwodzie spadło mi po 2-3 cm :lol:
Poza tym przeziębienie i @ też nie wpływają
korzystnie na proces chudnięcia, bo straciałam zupełnie
apetyt i nic mi się nie chce jeść...
Nawet dzisiejsze jabłko ledwo w siebie wmusiłam...
A za oknem tak brzydko :cry:
Brak mi energii, chce mi się spać...
BUZIACZKI!!!
pociągająca...
Waniliko, za oknem buro więc posyłam Ci moją ukochaną kule ognistą, która ogrzewa i dodaje energi
http://burro.astr.cwru.edu/Academics...larSys/Sun.gif
Spac Ci się pewnie chce, bo osłabiony organizm no i te niskie ciśnienie też jest bez odzewu.
No i wielkie Gratulacje z powodu kilogramika i centymetrów
http://www.academic.hcu.ac.th/Pictur...ratulation.gif
Wanilka .. marudzenie w chorobsko jest czyms normalnym.. ale nie wiem czy bredzenie tez... jeden kg to dobry wynik... ciesz sie z tego! przeciez chudniesz.. tracisz.. widomo .. nie od razu bedziesz laska nebeska.. tyle lat pilnie strzeglas tluszczyku.. wiec troszke musi to zajac...ech ja tez chyba bredze..
W kazdym razie gratulacje z powodu starconego kilogramka... i oby tak dalej:)
a i zdrowka.. pociagajaca kobietko :):):)
Buzka
Wanilko cóż są kilogramy w porównaniu z zmniejszjącymi się obwodami - przecież to one są widoczne a nie kilogramy. A kilogramowy spadek wcale nie jest mały.