Oj walcze, walcze. Jutro się zważę. Wczoraj cały dzień w biegu-musiał dać jakieś spektakularne sukcesy :lol:
A tak poważnie to mozolnie znowu trzeba pracować każdego dnia i na efekty pewnie poczekać dłużej.
Wersja do druku
Oj walcze, walcze. Jutro się zważę. Wczoraj cały dzień w biegu-musiał dać jakieś spektakularne sukcesy :lol:
A tak poważnie to mozolnie znowu trzeba pracować każdego dnia i na efekty pewnie poczekać dłużej.
Niestety efekt są, ale nie takich sie spodziwałam :cry: . Dziś waga pokazała 91. Zwiększam restrykcje i ilośc ruchu.
Nie daj się załamać wadze, Optymistko (nie z takim nickiem! :) ), ale ilość ćwiczeń pewnie, zwiększ :)
Uściski :)
Maciuś znowu chory :cry:
Jestem w domu z nim i jem i jem i jem i nie umiem przestać. Nawet wstyd się przyznawać. Nie radzę sobie. Znowu dopada mnie depresja i frustracja i zniechęcenie. Mam dość i nie umiem, nie mam siły nic z tym zrobić :oops:
Dziś znowu dzień przejedzony...
Nic wiecej nie napiszę poprostu mi wstyd
Hej Monika!
Buziaki i uściski! I walczymy nadal :wink: :lol: :lol: :lol:
OK
No pewnie, że tak! :wink: Cieplutkie uściski na dobry dzień! :D :D :D
Kochana, pewnie, ze dalej walczymy. Zapominaj o tym, co bylo i bierz sie za dietke :)
http://www.gify.nou.cz/fa16_vily2_soubory/102.gif
Pozdrawiam