HEH, JA TEŻ W MAJU :)
Wersja do druku
HEH, JA TEŻ W MAJU :)
ojjjjjjj...a powiedz że 29..to nie uwieze
ja obchodze 29 maja......... :lol: :lol: :lol: i niedługo 30 :wink: :wink: a my bedziemy piękne i zgrabne
a tak na marginesie gdzie jest ten Lubon???????moze niedaleko ode mnie:)
Tak, 29 maja - z chęcią pokazałabym ci skan dowodu osobistego :) AAAAAAAAAA :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
O rany, niesamowite, tego samego dnia się urodziłyscie??? :D
No nie? :)
Nie no czytam i oczom nie wierze...po prostu suuuper :D , tak się spotkać na forum (jak ze swoją siostrą bliźniaczką :wink: ).
Pozdrawiam.....a jak idzie dietka...bo mi się wydaje, że nic nie chudne :cry:
No mi się też tak wydaje ciągle - codziennie mam wrażenie, że za dużo zjadłam i że to liczenie kalorii nie jest dokładne i że pewnie waga nie drgnie ale jednak jak ważę się co tydzień w poniedziałek to jest niżej za każdym razem. Jestem zła na siebie, że dopiero raz udało mi się zmusić do ćwiczeń ale może mi się uda. Pozdrawiam indis i życzę sukcesów :).
no faktycznie jak blizniaczki...razem 29 maja...niesamowite...a jakie mile......... :lol: :lol:
Kamilko kochana olejki kupiłam w aptece.......poszłam po łatwej lini bo u nas w tej miescinie nic nie ma:)
Napisałam ci prywatna wiadomość ..zerknji jak masz chęć.... :lol: :lol: :lol: :lol:
Widzę, że nikt do mnie nie zagląda ale przynajmniej sobie popisze :)
Koniec trzeciego tygodnia mojego odchudzania. Na pewno mam za luźne spodnie służbowe - w okolicach pasa moge je wywinąć bo tak ich dużo jest. W ogóle zauważyłam, że nie mam wypchaneo brzucha tylko widzeę stopy kąpiąc się :) Coraz więcej ćwiczę - przynajmniej 20 minut dziennie jeżdżę na rowerze treningowym oraz robię brzuszki - wczoraj 75! Jest mi lżej i lepiej się czuje. Moja skóra twarzy się nie błyszczy!!! Cały czas trzymam limit 1500 kcal, dużo piję i wydaje mi się, że skurczył mi się żołądek nieco bo szybciej się sycę. SUPER
gratulacje
dzięki agnimi :)
A dzisiaj już nowe ważenie - łącznie 5,3 kg mniej:) Nie wierzyłam! W piatek udało mi się wkomponować w dietę kolację wigilijną firmową i nie przekroczyłam 1500. Jestem nbardzo zadowolona. Nie palę już tyle czasu ile się odchudzam więc za tydzień minie miesiąc :D . Pozdrawiam wszystkich odchudzających się i tych co zaczynają dopiero też! Jak mi się udaje to wam tymbardziej!
Gratuluję
Świetnie Ci idzie, z całego serca gratuluję (a decyzja o tym, by jednocześnie z rozpoczęciem diety rzucić palenie była naprawdę odważna, tym bardziej gratulacje :) )
KAMILKO KOCHANA ZAGLĄDAMY...ZAGLĄDAMY
Pozdrawiam. Jak tam po Świętach?
Zyczę udanego [popołudnia. Trzymaj się bo bardzo dobrze sobie radzisz.
Hej Kami moje gratulacje, super:)
Hej Kami :-)
Ja mam podobny problem :-) jakies 45 kg za dużo.... :-) i bez rodzenia dziec... po prostu efekt jojo po dziwnych dietac... i tak waze wiecej o 25 kg niż przed jakimkolwiek odchudzaniem :-)
Zaczełam od poniedziałku... staram sie wytrzymywac dietke 1000 cal.. jem co chcę... staram się ponad 3 posiłki... czasami coś przekroczę :-)
Mam nadzieję że Tobie mi i innym dziewuszkom z forum się uda :-)
teraz noszę rozmiar 48-50 3 marca mam nadzieję na 46.. no rzynajmniej 46-48 :-) znowu chciałabym powrócić do rozmoaru sprzed trzech lat 42/44
mam nadzieję że z wami mi się uda.
Nie będę zakładała własnego wątku.. bo mam wrażenie że to będzie zły omen i znowu się poddam :-) jak schudnę pierwsze 12 kg to go założę
ahhh dziękuję, że jesteście!
P.S czy ktoś z was umie pomniejszać fotkę do awartarka? Bo ciągle pomniejszam a i tak za dużo waży (kb).
Kurde jestem zła. Mimo tego, że sobie obiecałam to i tak jadłam w Święta!!!! Nie tak jak przed dietą ale do sta i ciągle! Efekt - Mam dwa kilo więcj niż miałam dzień przed świętami. Szlag mnie trafi. Mam dwa tygodnie do tyłu teraz. Nawet nie chce mi się zmieniac tego cholernego suwaka!!! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: Na szczęscie wróciłam do pracy po urlopie świątecznym i znowu liczę kalorie. Do końca tygodnia zasosuje 1000 żeby jakoś się oczyścić a póżniej swoje 1400 znowu. Jestem wściekła, ja chyba nigdy się nie wyleczę z obżarstwa. Nie mogę się opanować jak mam jedzenie na stole i to takie, które lubię. KURDEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, że chociaż WY wytrzymałyście. Teraz do świąt wielkanocnych żadnych posiadówek na szczęscie nie ma.
Kurde jestem zła. Mimo tego, że sobie obiecałam to i tak jadłam w Święta!!!! Nie tak jak przed dietą ale do sta i ciągle! Efekt - Mam dwa kilo więcj niż miałam dzień przed świętami. Szlag mnie trafi. Mam dwa tygodnie do tyłu teraz. Nawet nie chce mi się zmieniac tego cholernego suwaka!!! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: Na szczęscie wróciłam do pracy po urlopie świątecznym i znowu liczę kalorie. Do końca tygodnia zasosuje 1000 żeby jakoś się oczyścić a póżniej swoje 1400 znowu. Jestem wściekła, ja chyba nigdy się nie wyleczę z obżarstwa. Nie mogę się opanować jak mam jedzenie na stole i to takie, które lubię. KURDEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieję, że chociaż WY wytrzymałyście. Teraz do świąt wielkanocnych żadnych posiadówek na szczęscie nie ma.
Kami, nie bądź na siebie zła :) Jeśli poszaleć, to kiedy, jak nie w święta. Teraz znowu zabierasz się za siebie i szybko nadwyżkę zrzucisz :)
Witaj Kami :)
Tym świątecznym obżarstwem się nie przejmuj, bo z własnego doświadczenia wiem, że to szybko schudniesz, tzn. pozbędziesz się wody, tylko trzymaj się i wszystko będzie dobrze :)
Trzymaj się Kami nadwyżkę palisz podczas sylwestrowych tańców
http://i.wp.pl/a/f/jpg/9004/nowy_rok195x210.jpg
wszystkiego dobregow nowym roku
Dzięki agnimi, nantosvelta i iriskell :)
Na Sylwestra wyskakałam naprawdę dużo i już zaczynam z powrotem wdrażać dietę do swojego życia. Od dzisiaj mam karnet na basen - dwa razy w tygodniu, więc też więcej będę się ruszała. Ciesze się, że wam idzie dobrze. Pozdrawiam wszystkich w Nowym Roku i życzę samych sukcesów.
Cześć /Kamilka/
Bardzo się cieszę,że nadal walczysz..szkoda tylko że3 sie mijamy i nie mozemy porozmawiać na GG:)
miłego dnia
kAMILKA KOCHANA JAK TAM tWOJA DIETKA
http://i16.photobucket.com/albums/b4...s/8c2b2ef9.jpg
dzięki agnimi i peszymistin :) hej Jola :)
Już tydzień po urlopie w pracy, cieszę się niezmiernie bo wróciłam z prowrotem do diety. Dzisiaj się zważyłam - łącznie minus 5,7 kg. Mam już za sobą jeden basen - 1,5 h. Od teraz będę chodziła dwa razy w tygodniu, czuję się po nim doskonale. Mam za sobą również pierwsze foliowanie i saunę! Dużo robię ostatnio dla swojego ciała - chyba nigdy wcześniej tyle nie robiłam. Wczoraj przymierzałam ubrania z lata, miałam świetne spodnie, które wtedy mnie opinały, że ich nie nosiłam a teraz - luźne!!!! HAHHAH Kurcze jak ja się cieszę, że tu do was trafiłam. Pierwszy raz chudnę naprawdę i trwa to już 7 tygodni:) Nie głodzę się i ćwiczę - CUD bo mi było zawsze ciężko się ruszyć. Pozdrawiam wam wszystkie i życzę samych sukcesów. PA
Dzisiaj basen - po raz drugi. Idę na 21 bo mniej ludzi. Profesjonalna folia do zabiegów kosmetycznych już idzie do mnie z allegro. Zapłaciłam 17,40 z przesyłką za 300 metrów specjalnej do owijania ciała folii - opalizująca, nie drze się. Polecam. Olejki już mam - też z allegro bo u nas w aptece (w Poznaniu!!!) nie słyszeli o olejkach do ciała. Pierwszy raz zrobiłam z samym serum spalającym tłuszcz ale to nie to samo na pewno - bosh... jak cynamonowy pięknie pachnie... mmmm. Wczoraj zjadłam kilka sztuk chrupek orzechowych bo pachniały niesamowicie ale zmieściłam się w limicie 1500 kcal. Wyrzuciłam spodnie sprzed zaczęcia odchudzania, były bez streczu i ostatnio ściągałam je bez rozpinania, obrzydliwie wisiały na nogach i tyłku - a ja myślałam, że tam nie chudnę :) .
Gratuluję wyników, mi tez się wydawało ,że w pewnych miejscach nie chudnę, ale po ciuchach to jednak wszystko widać :D
Agnimi, dzięki za stałe odwiedziny - tylko Ty tu wpadasz więc przynajmniej wiem, że sama dla siebie nie piszę. Wczoraj był znowu basen, uwielbiam pływac, tam jakoś nie czuję zmęczenia, 5 minut byłam też w jaccuzi -mmmm przyjemnie masowało i ciepło.... :)
Kiedy będzie weekend? Jakoś nie mogę wstać z łóżka w tym tygodniu, wczoraj wcale nie jeździłam :( mam wyrzuty sumieia ! aż dziwne nie?
Kamilko obrazilas sie na cos że mnie unikasz na GG?
Unikam???? No co Ty Jola! Jestem na gg w pracy a po już nie. Wieczorem przedwczoraj pisałam do ciebie smsa. Kiedy będziesz?
czesc dziewczyny....
Zawitałam dowas...moja waga to 101 kg ale nei bede sie rozpisywać...na innych wątkach juz się żaliłam,przeczytałam ten pościk i bardzo mnie wciągnoł :D ...Autorce posta -Gratukuje wspanialych wyników :D
<a href="http://www.TickerFactory.com/">
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...59d/weight.png</a>
Kami uwielbiam, jacuzzi, niestety nie mam okazji w nim posiedzieć
Kami nie musisz zmniejszać kalorii, z tego co wyczytałam na mądrych watkach, jak juz się rozrusza metabolizm, to nawet zwiększając ilośc kalorii się chudnie
Dziękuję Ci bardzo Aguś :)
Dzisiaj - oczywiście nie zgodnie z planem się zważyłam - stoi waga w miejscu - bardzo dobrze mi tak, bo jestem niecierpliwa - faktycznie powinnam się ważyć w poniedziałki tak jak na początku a teraz ciągle włażę :evil: i jeszcze mam okres. Wy też jesteście takie uzależnione od sprawdzania efektów??? Chyba muszę wrócić do chowania wagi na tydzień. Dzisiaj próbuję jednodniowej głodówki - może takiej nie do końca bo do pracy zabrałam sobie 3 litry soków - pomidorowych i warzywnych, żeby jakoś przetrwać... jutro o 7-ej rano basen. Więcej widzę, że chudnę niż to wynika z liczb. Pozdrawiam was wszystkie i miłego piątku :)
Ważę się po kilka razy dziennie, to niestety jest chorobliwe