-
Hej dziewczyny :lol: :lol: :lol: od dzis zaczelam :idea: :idea: :idea: mialam byz caly dzień na plynach ale się nie udało...LUNKA wybacz :cry: :cry: :cry: :cry:
Ale sądze że nie bylo żle...wypilam 2litry wody,6 herbat,2 kawy.....zjadlam troche warzyw na parze z udkiem gotowanym i wypiłam keir.....a teraz na wieczor zjadlam grejfruta...i mam dwie kolejne herbatki na biurku...... :lol: :lol: :lol:
POSTAWILAM SIĘ NA BACZNOŚC I SIE NIE DAM :!: :!: :!: :!: :!:
DO MOICH URODZIN TJ. 29 MAJA BEDZIE 79 :!: :!: :!: :!: :!: :!: JA TYM RAZEM SIE ZAWZIEŁAM :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
BĄDZCIE ZE MNĄ :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
-
Witaj Jolu :D :!:
nie mam Ci czego wybaczać,bo sama...dałam plamę :oops: :roll: :!: wytrzymałam do 15-tej i musiałam coś zjeśc ,bo mi bylo słabo :roll: :!: Dałabym radę,gdyby nie to,ze mialam dużo pracy w ogródku wiec i siła była mi potrzeba,a na samych płynach bym nie pociągła.Moze spróbuje jutro!!Muszę,bo jestem po świętach taka ociężała i czuję sie jak balon :oops: :roll: :!:
Na pewno będzie Ci ciężko bez męża,ale wierzę,ze poradzisz sobie :!: :!: Głowa do góry :!: :!: :!:
http://www.e-kartki.net/kartki/big/109199966114.gif
-
buuuuu
napisałam posta i mnei wylogowało BUUUUUU :evil:
a wiec teraz tylko
gratuluję
-
Grubbasku, z tego co czytam to płynny dzień prawie Ci wyszedł, więc moim zdaniem plan możesz uznać za wykonany :)
Przesyłam Ci dużo wsparcia i trzymam kciuki za (moim zdaniem jak najbardziej wykonalne) 79 kg do urodzin.
Uściski :)
-
Drobi Grubasku
Dobrze że tyle wytrzymałaś.To trudna dieta.U mnie po świętach całkowita klęska. Chyba pójdę za Twoim przykładem. Dziękuje za odwiedziny. Trzymaj się
-
Hej :) :) :) :) kolejne pół dzionka za mną..dziś miałam pełno formalności do załatwienia :? :? :? od 11 do 15 biegałam po urzędach z premedytacją pojechałam autobusem a nie autem i potem było bieganie a nie jeżdzenie :wink: :wink: :wink:
Dzis jakoś się jeszcze trzymam rano zjadłam jajko+grejpfrut...pozniej jablko i...na skromny obiad rybe w galarecie(140kcal)+ dwa wafle ryżowe :roll: :roll: :roll:
Narazie nie jest zle :wink: :wink: :wink:
RANO WESZŁAM NA WAGE HMMMMMMM NIC WESOŁEGO RÓWNE 85(ALE POW YPICIU JUZ 2 SZKLANEK WODY)...WIEC POCIESZAM SIE.ŻE NIE PRZYTYŁAM JEDNAK PO ŚWIĘTACH... :wink: :wink: :wink: ALE TEZ NIE SCHUDŁAM :P :P :P
-
Witam .Ja po świętach jakos dziwnie tez nie przytyłam ale tez nic mi nie spadło niestety :cry: .Ale ostro wziełam sie do pracy i mam nadzieje że pierwsze efekty bedą juz niedługo widoczne jest ciepło i jakoś nie chce mis się jeść.Oby tak dalej.Pozdrawiam serdecznie.
-
Jolu brawa za dzisiejszy dzień :D :D :!: Walczymy,walczymy i jeszcze raz walczymy :D :!: :!: :!:
-
No moim zdaniem 2 szklanki wody to jednak trochę więcej niż 0,2 kg ważą, więc może jednak troszkę Cię ubyło? :)
-
Hej :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: dziś zaczęłam dzień w wyśmienitym humorku...wskoczyłam jednak na wage a tam 84.20 :wink: :wink: :wink: coś się ruszyło :lol: :lol: :lol: :lol: ojjj jaka jestem szczęśliwa :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: