-
Rozumiem Cie. siedzenie w domu odbiera wszystkie sily do funkcjonowania. Jak sie wychodzi gdzies i cos robi to sie chce zyc a tak sie powoli usycha. Juz wiem co to jest depresja bezrobotnego. No ale neich no ja tylko skocnze pisac prace inz. :D
Od dzis zaczynam dodatkowe cwicoznka w domu :D To pomaga na humorek najlepiej.
Pozdrawiam
Agata
-
foczko dobrze to okreslilas depresja bezrobotnego
ale mam nadzieje ze juz niedlugo mi przejdzie bo wlasnie mialam telefon......albo nie nie bede zapeszac za tydzien wszystko sie okaze :D :D :D :D :D
humorek +
-
Miałam to świństow gdzieś z rok temu brr! Wyrzuć to ze swoich myśli , bo z tym będziesz wariowała jeszcze więcej.Póżiej to już nawet nie chce się w ogóle wychodzić z domu , ubierać itd... Okropieństwo.Jak masz o tym myśleć to lepiej siedż na forum :D
Buziaki!
http://www.gify.org.pl/rysunki/bajki/garfield/19.gif
Nie daj się!
-
Wiolinku raptem z 10 dni mnie tu nie było a jakie postępy na suwaku :shock: Dopiero co miałyśmy tą samą wagę.... jak to zrobiłaś???? :shock: Chyba musze lepiej się przyłożyć :roll:
-
kaszalotko nie wiem zupelnie chyba cwiczonka + dietka daja rezultaty :D
animko ja juz w taki stan chyba przechodze dzis pol dnia mnie zmuszali zebym wstala zlózka dopiero o telefonie mi sie humor poprawil
-
Wiolinku, zmian na suwaczku gratuluję. A jeśli chodzi o pracę, to ja też bardzo długo niczego nie mogłam znaleźć - depresji na szczęście nie miałam, ale trochę to było męczące - ale jak w końcu znalazłam, to jest to praca, którą bardzo lubię. Tobie też życzę znalezienia takiej jak najszybciej, może właśnie w związku z tym dzisiejszym telefonem :)
Uściski i trzymam kciuki :)
-
Wiolinku,
wiem co czujesz bo ja też siedzę wciąż w domu, na razie nie szukam pracy, chciałabym dopiero po wakacjach żeby Maciek trochę podrósł ale też juz mi to siedzenie bokiem wychodzi. Ciekawę czy ja znajde pracę bo juz jest niestety tak że jak się chce to wtedy jej nie ma. Zyczę Ci jednak żeby ten telefon był tym na który czekasz :D
Gratuluje spadku wagi i dziekuję za pomysł na ćwiczenia, postaram się wypróbować dziś wieczorkiem :D
Buziaki
-
co do pracy to wlasnie chodzi o to dziewczynki ze ja musze znależć bo moze gdyby to nie bylo takie pilne to bym sie tym nie dolowala tak bardzo ze nic nie ma dla mnie a tak wszedzie skladam i nikt mnie nie chce :cry:
no mialam nie smecic juz
co do dieki to wpadlam na pomysl ale mnie skrzyczyciee ooo no ale dobra powiem a wlasciwie przekopiuje bo juz u maniutki pisalam
stwierdzilam ze sobota to dzien pofolgowania sobie ( nie bez przesady) ale tez dzis sobie troszke pozwolilam , jak juz kiedys mowilam ze jak bede sobie wszystkiego odmawiac to wiem ze kiedys nie wytrzymam i dam sobie z dieta spokoj a tak caly tydzien cwicze i dietkuje a sobote zostawiam na male obzarstwo ( kiedys mowilam ze od jednego loda nie przytyje ale jadlam je codziennie :oops: a teraz wiem ze mam pozwolenie tylko w soboty na lakomstwo moze to glupie ale mi pomaga wytrzymac)
nie wiem czy to dobre podejscie ale dzis pozwolilam sobie na piwko i 2 kawalki pizzy (kolezanka miala urodzinki) i jak sobie wczesnie pozwolilam to nie mam takich wyrzutow sumienia a od jutra znowu dietka ścisła podkreslam :wink:
no tak wyrzutow nie mam ale moj brzusio jakis sie przejedzony czuje :shock: nigdy tak nie mialam
-
Hmm no niby jest to jakiś sposób
Ja osobiście bym się bała , że jak raz sobie pozwole , to zaczne sobie pozwalać coraz częściej i w końcu skończy się dieta :evil: a tego bym sobie nigdy nie darowała :)
Ja już nawet przyzwyczaiłam się do tego że nie mogę jeść pewnych rzeczy i staram się o tym nie myśleć . Jasne że nie jest łatwo ... szczególnie gdy mama codziennie przynosi jakies ciasteczka i inne słodycze do domu ;]
No ale trzeba walczyć :D
Jednak wybór pozostawiam Tobie ;]
-
chybaty ale wlasnie o to chodzi ze ja ulegam pokusom glownie w soboty ale przez nastepny tydzien jest juz dietkowo wiec o to ze bede sobie pozwalac czesciej to sie nie boje bo tez nie chce zmarnowac tego co dotad zrobilam i dlatego nawet jak juz schudne to tylko w sobotke bede miala powolenie od samej siebie na kawalek np słodkosci ( jak juz powiedzialam nie bede przesadzac z tym obzarstwem dzis byly 2 kawalki pizzy a zawsze 4 + 2 piwka :oops: )