-
jak tam mija niedziela??? tak pięknie świeci słonko , że pewnie jesteście na spacerkach!! :P
Ja jestem po obiadku ... dzisiaj musiałam wcześniej bo chyba mały kryzys był .. jak nigdy ciągle było mi zimno ( co do mnie nie podobne na golf wełnany założyłam polar i leżałam przez godzinke pod pledem !!) teraz jest już lepiej ,ale był moment że myślałam o grypie tzn.jej powrocie :(
Buziaczki pa
-
kpt2005
kurcze jak Ty masz na imie...hehe :?:
a na spacereq ja tez sie wybieram....zaraz..albo pojde przed kosciołkiem :wink:
a co do zimna to mnie to dopadło w 2 i 3 dniu :roll: a pozniej juz normalnie moj organizm sie zachowywał :wink:
-
malinsiu na imie mam wiola ( miło mi) z tym zimnem coś jest 2 raz dzisiejszego dnia jestem ubrana jak na kulig :cry:
spacerek miałam z rana idąc do kościólka na 8,30 ... mróz niesamowity , ale słoneczko zaczyanało świecic świat zaśnieżony wygląda pięknie.
Jutro wracam do pracy po małym zwolnieniu od środy .. strach pomyśleć co tam mnie czeka ( byle bym tylko nie czuła się słabo na dietce a reszta będzie OK) Zaleta zaległoości ... to brak czasu na myślenie o jedzeniu . Nieraz się zdażało , że koło 14 dopijałam kawę zrobiona rano 8,30 :cry: ( i z tego błedy żywieniowe bo potem w domu przed obiadkiem opróżniałam lodówke z tego co było pod ręka) :oops:
Miłego wieczorka życze pa
-
hej :)
Ja własnie wrociłam z uczelni....jestem taka wymarznieta-doskonale Cie rozumiem. też cały dzien jestem taka zmarznieta, chyba organizm mi nie trzyma ciepłoty ciała.
Trzymaj sie jutro w pracy, napewno sobie znakomicie poradzisz i na zapas sie nie stresuj :). Jesteś dzielna :).
Widze że tez masz manie codziennego stawania na wage :D. Ja też tak mam, codziennie musze stanac na wage, lecz raz w tygodniu zapisuje ją i patrze jaki jest efekty tygodniowy :)
Mi też cieżko było sie zmobilizowac do ćwiczen ale zapisałam sie na fitnes i latam jak opetana :D hehe strasznie mi sie to podoba :), chyba duzo zalezy od instruktorki.
Agnimi takiej sklepowej to w mode bym dała :/.... bezczelne babsko. Ale Ty jej jeszcze pokazesz :twisted:
pozdrawiam i powodzonka zycze :)
-
Eh, eh, z tymi ubraniami to smutna prawda. Ciężko coś kupić na siebie, żeby było ŁADNE. Ale dzisiaj tak wędrowałam po galerii i powiem Wam, że np w H&M są całkiem ładne ciuchy, w dużych rozmiarach, i w miarę przystępnych cenach. Wydaje mi się, że coś bym tam dla siebie znalazła, zresztą wkrótce mam zamiar poszukać (dziś to był tylko rekonesans ;) ).
Co do Lirene - zgadzam się w pełni, pachnie pięknie :) a w użytku, to zwłaszcza peeling polubiłam.. życzę miłego stosowania :)
No, i gratuluję, że tak ładnie Ci ta dietka idzie. Trzymam kciuki, żebyś dotrwała do końca :)
Ściskam, C.
-
Witam gorąco w ten mroźny dzień :D Zaczełam 5 dzień dietki w cóz waga 90,4 ( czyli znów tylko ciut mniej :oops: ) ale co tam głowa do góry . Najważniejsze że czuje się dobrze poza tym zimniem od wczoraj które mnie dopadło!!!
Masz racje izulu ważę się codziennie ( coś mnie musi motywować a w moim przypadku to zapewne spadek wagi mały bo mały ale ciągle jest )
Cauchy obiecałam sobie , że po zakończeniu dietki kopenhaskiej kupie sobie cos ( o ile będzie efekt ) Jednak pocieszam się bo na początku grudnia kupiłam sobie superek spódnice ( rozmiar 48 ) i była opięta - obiecałam sobie na święta ją załóżyc ale sie nie udało ... przymierzyłam wczoraj jest prawie idealnie na teraz :D :lol: Mam nadzieję na wakacje zmienić garderobę na nowa i mniejszą a z Waszą pomoca napewno mi się to uda.
Buziaczki
-
Uda sie uda !
Idzie Ci świetnie, trzymam kciuki i życze wytrwałosci
-
mam chyba kryzys .. głowa mnie boli , jest mi zimno i jakoś tak nieciekawie :oops: strach pomyslec co będzie do końca dietki!!! Zaraz zmykam do domu więc licze , że tam będzie lepiej ( praca mnie dziś "przemaglowała")
Trzymajcie się cieplutko kochaniutkie
-
hej :)
Trzymaj dietki trzymaj :), nie daj sie zimowej pogodzie, złemu humorkowi i pracy :).
Co do ważenia to mam tak samo, ale pamietaj że przed okresem waga sie zatrzyma lub wzrosnie wiec jesli bedzie wiecej to sie czasami nie łam :!: Oczywiscie gratuluje spadki wagi tego że udało sie wejsc w spodniczke :).
Do lata to bedzie z Ciebie taka laska ze hoho, nie jedna pozazdrosci hehe :)
pozdrawiam
-
dziękuję izulu za ciepłe słowa :D w takich chwilach jak ta napewno są potrzebne !!
Już myślałam o tym , że od niedzieli ( a w czasie dietki jeszcze) będzie okres i waga napewno stanie :cry: cóż natura!!
Nie wiesz jak bardzo chciałabym by Twoje słowa o lecie się sprawdziły. :!: :P
Pozdrawiam cieplutko :lol:
-
Dzień 6 ... słabszy człek to fakt ( pocieszające że niedługo półmetek :) ) waga jak zawsze minimalnie w dół - rano 90,00 ( jeszcze dzień i wskoczy z przodu 8 ... mam taka nadzieje)
:!: :!:
Przesyłam buziaczki na ten zimny dzień
-
hej :)
widze że codziennie pomalutku waga leci w dół, superowo :). U mnie tak samo ale efektem sie pochwale w sobote :D.
Zobaczysz w wakacje będzie z Ciebie niezła lasencja, tylko musisz byc cierpliwa i wytrwała :!: POwolutku do celu :).Pewnie jutro albo pojutrze już zobaczysz 8 z przodu :!: Jak już schudniemy to naszym najwiekszym problemem bedzie utrzymanie wagi a to chyba trudniejsze niż odchudzanie, przynajmniej tak mi się wydaje :roll: .
Dziś założyłam jeansy po praniu i zawsze takie "swierze" sie ciezko zakładały i opinały a teraz weszlam w nie elegancko :)- to znak ze dietka działa :D. Heh jeszcze tylko pomad 20 kg :>.
miłego dnia zycze :)
-
a gdzie sie podziała włascicielka?
-
witaj kochana izulko!!! Jestem jestem ... wczoraj miałam mase do zrobienia po południu ( nawet nie weszłam na forum :oops: ) Poprawię się napewno ( to był ostatni raz)
Dzień 7 waga stoi na nawet wzrosła o 0,10 :oops: ( ale to chyba przygotowanie organizmu do okresu - tak sobie tłumacze to ) czuje się bardzo dobrze i oby tak było dalej!!!
Chyba kryzys minął , bo już wczorajszy dzień miałam dobry bez zimna i takich objawów zmęczenia ( dlatego mogłam "góry przenosić" )
może dziewczyny któraś z Was polecic dobrą książkę z tabelami kalorycznymi + zasady żywieniowe ( przydałaby sie pod ręką w kuchni po diecie kopenhaskiej ) a i ruszam dziś w miasto kupic wage elektroniczną kuchenna ( koniec miary na oko) !!
Pozdrawiam cieplutko i do usłyszonka
-
hej :)
Wagą się nie przejmuj, tak jak mówisz pewnie organizm juz zatrzymuje wode w organiźmie :!: Ja przed okresem tez tak mam, w sumie po cwiczeniach tez mało chudne ale tłumacze sobie to tak ze tłuszcz się w mieśnie zamienia :D.
Super że już kryzysek minał....może kup sobie jakies tabletki odpornosciowe? Ja kiedys kupiłam sobie tabletki z wątroby rekina (tylko jeden listek bo całe opakowanie za drogie) no i pomogło mi :). A musze przyznac ze też chorowałam co tydzien....a teraz zdrowiutka :).
książki z tabelami kcal Ci niestety nie polece, ja stosuje ten dziennik kalorii co jest tutaj na stronie. Mniej wiecej już wiem ile co ma kcal, a jak kupuje jakies serki jogurty to patrze na zawartość tłuszczu i na liczbe kcal. Pamietaj ze na produktach jest kalorycznosc na 100g a np produkt waży 150g. ale to pewnie wiesz :)
miłego dnia :)
-
jestem już po obiadku ...a dziś kolacyjki nie ma :oops: ale i tak się ciesze - najważniejsze że półmetek nastał mojej dietki ( raczej początkowej w etapie odchudzania )!!! Czuje sie dobrze więc powolutku mysle nad dalszymi metodami gubienia sadełka...jednego sie boje , ze zaraz po kopenkaskiej ( kończe we wtorek) w sobote jade w góry i będę na jedzonku góralki :( ( zamierzam jeść rozsądnie a ponadto dużo spalac na stoku!! ale inaczej byłoby jakbym sama w domu robiła sobie pożywionko ) Liczę że chociaż przez ten tydzień nie przytyje ... nie mówiąc o pobożnym życzeniu schudnięcia :oops:
Pozdrawiam Wiola
-
Dasz radę , jeść trrzeba jak się susuje 8)
Tylko z kolacją uważaj, wiadomo człek po wysiłku głodny to się opycha :wink: a tu trzeba przystopować 8)
-
dzień minął i to nawet w dobrym nastroju ( samopoczucie rewelacja :) ) teraz to już tylko może być z górki!!! pomimo braku kolacyjki nie odczuwam ssania w żoładku ( chyba się przyzwyczaił do mniejszego dawkowania !!!)
Dzięki ijka za rady - mi one bardzo pomagają !!
Dziewczyny powiedzcie jak zrobić te napisy jakie macie typu:zapraszam na mój wątek , początek odchudzania albo jak wklejacie zdjęcia ,rysunki -tak na stałe??? Chyba jestem mało kumata w te klocki więc jeśli nie kłopot poprosze DUŻYMI LITERAMI :P
Zwalniam komputer synowi ( stoi strażnik i czas mi liczy:)) ) odezwe sie jutro
Przesyłam buziaczki i pozdrowionka Wiola
-
heja :)
Widze że ładniutko wszystko idzie :).
Hehehe nie mam pojecia jak zrobic takie napisy....ja nie mam wiec nie poradze.
Jak bedziesz w gorach to pamietaj o dietce, ale też pamietaj by ladnie sie odzywiac by miec siłke na spalanie tłuszczyka :). Narty chyba dobra rzecz :D. Hehehe ja to jedynie sanki :D, no chyba ze łyzwy-raz na nich byłam i jakos mi dobrze szło.
Pozdrawiam
-
Witam witam! :)
No, widzę, że dietka świetnie idzie, bardzo mnie to cieszy :) no i zazdroszczę tej ósemki, która Ci się lada dzień pojawi z przodu.. a przede mną to jeszcze daleka droga do niej.
Kochana, co do linków i obrazków w sygnaturze, bo zapewne o to chodziło Ci w Twoim pytaniu - w tym samym polu, w którym wklejasz BBCode swojego suwaczka, żeby pojawiał się pod Twoją notką, wpisujesz co byś chciała, żeby się poza nim pojawiało. A robisz to dokładnie tak samo, jakbyś to wpisywała do notki. Jeśli klikniesz na odpowiedz, i najedziesz np na URL, to małymi literkami pojawia się do tego pomoc i tam dokładnie masz opisane jak wklejać do notki (a tym samym tez do sygnatury) linka, albo w postaci takiej, w jakiej jest, albo schować go pod jakimś tekstem, tak jak jest u mnie w sygnaturce. Z obrazkiem jest dokładnie tak samo - pod IMG masz pomoc i jeśli chcesz, to wklejasz taki kod z adresem obrazka w środku do sygnatury i pojawia się na stałe, tak jak suwaczek :)
Mam nadzieję, że w miarę jasno to opisałam.
Życze, żeby dobre samopoczucie trwało jak najdłużej :)
Buziaki,
C.
-
KOCHANE dzień 8 i waga 89,40 ( pełnia szczęścia - dostałam powera :D :D )
Cauchy wierz e, ze 8 z przodu wagi u Ciebie też pokaże się i trzymam za to kciuki - sama dawno takiej wagi nie miałam :!: :!: Co do opisu postępowania z obrazkami itp. jestem bardzo wdzięczna ( musze spokojnie przejrzeć i poeksperymentować ..efekty pewnie zobaczysz)
izulko co do nart ... to ja do niedawna tez tylko "jabłuszko" uważałam za transport na stoku dla mnie :) , ale skoro mąż z synem nauczyli się i śmigają już nieźle to ja nie dam rady :!: :!: Teraz wiem że to super sposób na spędzanie rodzinnch wypadów w górach. Z jedzonkiem w górach nie wiem jakiego limitu kalorii powinnam sie trzymac przy szusowaniu może mi pomożesz jak sie do tego zabrać??
Pozdrawiam cieplutko i do usłyszonka
-
dzień mija całkiem przyjemnie ( chodzi o samopoczucie ) choć może się to niedługo to zmienić .. zaraz po pracy zmykam do syna na wywiadówkę w gimnazjum :!: :!:
Pocieszające jest to że wczoraj przymierzałam trochę ubrań ( ulubionych ale ostatnio unikanych z uwagi na " skurczenie się ich " ) i są dobre :D znów moge je nosić - choć marzą mi sie nowe o mniejszych rozmiarach .... mam nadzieję że to niedługo
Życzę miłego wieczorka bo nie wiem czy jeszcze dziś tu wpadnę
Pozdrawiam serdecznie Wiola
-
Heja :)
widze że dietkowanie dalej pieknie idzie, i ja jedynie moge Ci pogratulowac :). Superowo że ciuszki zrobiły sie dobre :D. hehe zaniedługo beda za duzo i trzeba bedzie garderobe zmieniac :D.
Co do rodzinnych wypadów, a raczej do ilości kalori to nie mam pojęcia jak sie do tego zabrać... :oops: Hmm musisz mi napisać ile mniej wiecej dziennie jadłas i troszke powinnas zwiekszyc racje zywieniowe. Bo ruch ruchem ale jak sporo dasz kcal to efekt bedzie taki ze przytyjesz :!: Musisz sama sprawdzic....ważne jest to byś nie czuła sie słabo, jesli bedziesz słabiutka to koniecznie zwieksz racje zywieniowe :). Ot moja rada :roll: 8)
Ja zaraz wymykam na ćwiczonka :D....ahh u mnie waga tez spadła...ale tym pochwale sie w sobote bo w sobote zmienie tickerka :D.
-
jestem w siódmym niebie :D dzień 9 i waga 88,90 :!: :!: i niech mi ktos powie że z takim wsparciem jakie tu znalazłam nie można scudnąć ... MOŻNA i to pewne -mój przykład.
Chyba tak zrobię izulko z tymi kaloriami zjadanymi podczas zimowego urlopu .. bedzie racjonalnie a w razie osłabienia troszke zwiększę ( wage elektroniczną łazienkową zabieram z soba więc nie powinnam za mocno zaszaleć :!: )
Przesyłam buziaczki
-
jestem dumna z Ciebie :wink: :lol: :lol:
-
Dziękuję bardzo jestes kochana ( aż mi sie cieplej zrobiło) . Właśnie się wpisałam u Ciebie z małą prośbą:)) Z Wami widzę że można góry przenosić .. jakbym nie spróbowała to bym nie uwierzyła. Dzięki za wszystko :!:
Miłego dnia
-
hej
gratuluje spadku wagi :D SUPER!!
hIhi a kto bedzie tą wage łazienkową dzwigał z tymi nartami i całym sprzetem? :D podziwiam zapał :) i manie ważenia :P ehehehe
mnie dziś waga nie lubi...waga pokazała o 30dkg wiecej niz wczoraj...a przecież wczoraj mało jadłam i do tego byłam na cwiczonkach. No nic hehe bedzie lepiej :).....
jutro oficjalne ważenie wiec mam nadzieje ze zobacze z przodu 74, a jak nie to trudno sie mowi :).
MIłego dnia życze
-
Izulko szczerzę Ci życzę tych 74 jutro na wadze-czekam na wieści ( boże kiedy to sie u mnie pokaże albo choć będę mogła bliżej o tym myśleć) . Ważenie to fakt moja obseja ... pierwsza rzecz jaką rano robię to ważenie ( stała pora :) ) i wtedy jaki humorek będzie wiem od razu... ale tak serio mnie to mobilizuje i pozwala przejść momenty kryzysowe bo widzę realne wyniki poświęcenia !!!
Waga się zmieści .samochodzik duży , narty na dachu a w środku tylko 3 osóbki :)) do noszenia tez mam małą gwardię :lol: męża i syna ( 185cm) więc nie ograniczają mi bagażu .. narazie hi hi
Przesyłam buziaczki
-
ulaalaa ale masz duzego syna takiego jak ja hihi ja tez mam 185 cm wzrostu :lol: :lol: :lol:
a co do pytania twojego to prosze:D : to tu jest topik skad mozna sciagac te filmiki ze cwiczeniami :wink: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=61876
Pozdrawiam:*
-
dziękuję malinsiu za topik do ćwiczonek juz sie zabieram do przeglądania ... a syn faktycznie jest wysoki ( mój przystojniak :) ) moje oczko w głowie ma na imię Kordian i 14 lat ( a najlepsze co mogło mi sie przydażyć to urodził sie w moje urodziny dokładnie )
Pozdrawiam Wiola
-
Cześć Wiola :)
Ja tu przyczłapałam wkleić linka, a widzę, że Malinsia Ci już pomogła :) noo, to pozostaje mi życzyć powodzenia w ćwiczeniu.
I gratuluję zrzuconego tłuszczyku, oby tak dalej :)
Buziaki,
C.
-
hejka :)
Jak tam kolejny dzień dietkowania??
Kiedy wyjezdzasz na te ferie??
No przyszłam zdac raporcik....niestety na wadze nie zobaczyłam 74... ale za to jest rowne 75 :D wiec do 4 niedaleko :D.
Ahh i w pępku mi zmalało :D, mam 95 :D.
-
Noo, Wiola, gdzie się podziewasz? ;)
(heh, u mnie to już mania, że jak tylko mogę, to zaczynam dzień od forum..)
Miłego weekendu moja droga :)
C.
-
Hejka Kpt2005 :-)
Dawno do Ciebie nie zaglądałam a tu takie piekne informacje tyle kilosków zrzuconych .. jestem pod ogromnym wrażeniem .. trzymam kciuki za eksmisje kilogramów :-)
Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu :-)
-
) Już jestem kochaniutkie ..dzisiaj dzień wyjazdowy i dopiero mam czas do komputerka siąść co najważniejsze dzień 10 i waga pokazała 88,60 ( i znów w gół - gęba śmieje mi sie naokoło :lol: :P )
Dziękuje Sonne30 za cieplutkie słowa są dla mnie jak lekarstwo dla chorego ( POMAGAJĄ)
Cauchy narazie do końca "13" czyli do wtorku nie ćwicze ( teraz obejrzałam ćwiczonka i się nastawiam bojowo :) :!: ) ale napewno będę ćwiczyć to już postanowione na bank!!
izulko kochana cieszę sie bardzo z Twoich 75 ( ja nawet nie śnię o takiej wadze narazie ale i na mnie przyjdzie taki czas - mam nadzieję ) 74 będzie szybciej niż myślisz- ja w to mocno wierze !! Pięknie - w cm. lecisz !!BRAWO Na ferie wyjeżdżamy za tydzień w sobote i będziemy w Małym Cichym śmigac na nartach pod Zakopanem ( moi faceci napewno a ja raczej jak przystało na "ministra finansów" wszystko z rozwagą i "przemyślunkiem" czytaj dbaj o swój tyłek ( nie nadwyrężaj upadając) :!: Zrobiłam dzisiaj nowy zakup - elektroniczna waga kuchenna to w ramach przygotowań do liczenia połkniętych kalorii od środy :!: :!:
Pozdrawiam cieplutko i życze udaneej soboty i oczywiście niedzielki :!:
Buziaczki Wiola
-
hej :)
dopiero teraz sie odzywam...wczoraj było dietkowo i tanecznie :D. Niestety nie poznałam nikogo ale juz zaniedługo bede pieknie wygladac i beda sie zabijac :D. hehehe tak sobie przynajmniej to tłumacze , bo to jest duza mobilizacja :).
Zobaczysz już zaniedługo bedziesz widziała na wadze 75...tak chudniesz w oczach że szok :). Aż zazdroszcze ;).
Widze że ładnie sie szykujesz do liczenia kalorii. Pamietaj żeby jesc rozsadnie i patrzyc tez na zawartosc tłuszczow. Buziaki
-
witajcie ... dzień 11 i waga staneła :oops: ale cóz dostałam dziś okres i czuję sie nie najlepiej , więc nawet nie mialam siły martwić sie moimi kilogramami :!: :!: Jeszcze tylko 2 dni kopenhaskiej i czas na pokazanie wielkiej silnej woli ( której nigdy nie miałam) .Własnie przygotowałam sobie na jutro śniadanko i gotuje sie rybka( :oops: wrrr)-ale już niedługo
kochana izulko spokojnie napewno poznasz kogoś o kim zawsze marzyłas ( warto poczekać) a faceci zabijać się napewno będą i to niedługo :lol: :wink:
Pozdrawiam cieplutko Wiola
-
hej Wiolus :)
Nie przejmuj sie ta waga...waga staneła przez okres. Woda w organizmie sie zatrzymała. Ciesz sie ze nie wzrostła liczba na wadze :). Za dwa dni znow zacznie spadac, wiec nie obawiaj sie.
Nie boisz sie ze po zmianie diety waga stanie? Kurcze powinnas obliczyc mniej wiecej ile na tej diecie zjadasz i z tygodnia na tydzien np o 100kcal wiecej by osiagnac np 1000kcal. No chyba ze zjadasz teraz ponad 1000 to bedzie sprawa jasna :).
Ale jak zjadasz mniej i nagle wpadniesz na pułap 1000to może waga wzrosnac. To nasz chory metabolizm ....on nie jest taki głupi wiec trzeba go jakos ubiec.
Mam nadzieje ze kogos poznam...bo nie chce byc stara panna!!. A czy w ogole jest cos takiego jak miłosc tzn taka na całe zycie?? Czy pozniej nie ma przyzwyczajenia i nudy?
pozdrawiam i słodkich snow zycze :)
-
waga po okresie na pewno spadnie
-
Waga nadal trzyma mnie w niepewności ... dzień 12 i tylko -,20 (88,40 :oops: ) ale i tak się ciesze z tego co do tej pory udało mi się osiągnąć a zaczełam od noego roku!!
kochana Izulko od środy wracam na normalne jedzonko , ale tak koło 600-700 kalorii przez pierwszych kilka dni bo na kopenhaskiej mam napewno niewiele mniej teraz , i będe patrzyć co się dzieje zwiększając powolutku limit + ćwiczonka . Po pracy leće do księgarmi może znajde jakąś książkę o zdrowym żywieniu z tabelami .. w tym kierunku jeszcze się nie edukowałam :) Jeśli chodzi o miłość napewno istnieje ale z czasem przechodzi w stan przyzwyczajenia ( wiem bo mineło mi 14 lat po ślubie - wyszłam bardzo młodo za mąż i niczego nie żałuje :!: :!: :!: ) ale jak druga połowa gdzies znika na choć chwilę ( kiedyś z synem wyjechali razem na urlop bo ja nie mogłam wziąść urlopu ) to tęskni się jak na początku i nie można bez niej znaleźć sobie miejsca. Wierz mi warto na takiego kogoś poczekać nawet długo!!!
Dziękuję agnimi za odwiedzinki ( każda rada jest na wagę złota )
Pozdrawiam cieplutko Wiola