http://www.gify.com.pl/albums/aniolki/aniolki_6.gif
pozdrawiam i życzę wytrwałości
Wersja do druku
http://www.gify.com.pl/albums/aniolki/aniolki_6.gif
pozdrawiam i życzę wytrwałości
hej
ja dzis na chwileczke bo juz pozno i spac mi sie chce ....
widze że pieknie Ci idzie i waga leci w dół. :). Moze w tych sklepach sportowych maja jakies ksiazki z tabelami kalorycznymi?? nie mam pojecia jakie tabele kupic i ktore sa dobre. Ja uzywam tych z tej stronki :).
Co do wagi to uwazam ze wspaniale.... ja np w sobote ważyłam rano 75, w niedziele sie wazyłam to 74.7 i dzis weszłam na wagie i znow 75...no dramat. staram sie nie łamac. Wazne by szedl kg na tydzien i bedzie oki :).
Dzieki za rady odnosnie tej miłosci :)...napewno sie czegos nauczyłam :).
pozdrawiam i przesylam buziaki :)
witam .. dzień 13 czyli ostatni ..waga jak zaczarowana pokazuje 88,4 ( czyli stoi) ale najważniejsze że po ubraniach widze luzik ( aż sama do siebie się uśmiecham ) jutro rano zważę się i wtedy całkowite podliczenie diety kopenhaskiej!!
Dziękuje groszku za odwiedziny :) a życzenia wytrwałosci sie przydadzą napewno , bo w poprzednich chwilach odchudzania jej mi brakowało , ale teraz sie zaparłam że wytrwam - z wami mi sie uda!!!
Kochana Izulko trzymam kciuki za dalsze gubienie kilogramów ( a wahania trudno sa -sama doświadczyłam +,10 w czasie dietki z dnia na dzień zamiast spadać albo stac ona poszła w górę)
Cieplutko pozdrawiam Wiola
czy planujesz przejśc na 1000 po kopenhaskiej?
czy planujesz przejśc na 1000 po kopenhaskiej?
dzięki za odwiedzinki agnimi ... myslałam o 1000 od środy , ale chyba początkowe dni zejde do 700 by od razu nie podnieśc za bardzo dostarczanych kalorii ( teraz mam napewno max 500 na kopenfaskiej) ale powolutku bede chciała dojśc do 1000 - nie wiem czy to dobry plan może coś mi doradzisz??? tymbardziej że w sobote na narty jade i tam jedzonko góralki :( , troche więcej ruchu ... zobaczymy jak wyjdzie w końcowym bilansie ten tydzień
Pozdrawiam Wiola
hej :)
No widze ze jutro ostatni dzien dietki i pozniej przechodzisz do liczenia kalorii :). Nono...ładnie CI poszło!!Gratuluje tylu zrzuconych kg :), to nie lada wyczyn 8)
Co do tych kalorii to ja juz sie wypowiedziałam na ten temat, dlatego przemilcze :roll:.
Co do mojej wagi to moze juz pojdzie w dol... napisze jutro czy poszła czy wrociła na swoje miejsce :/.
Czekam na podsuwmowanie i pierwsze relacje z liczenia kalorii . buziaki
Kpt podziwiam że tyle na kopenhaskiej wytrzymałaś, teraz aby utrzymać.
Wczoraj zakończyłam kopenhaską !!!
-Odchudzanie zaczełam od Nowego roku z waga 96 kg :oops:
- kopenhaska zaczełam 5 stycznia z waga 92,8
- dzis rano waże dokładnie 88kg , więc od 1 stycznia schudłam 8 kg, w tym 4,8 na "13" - jestem zadowolona bo ubrania są zauważanlie mniejsze :D
kaszalotko miałam kryzys 2 dniowy gdzie było ciągle mi zimno i samopoczucie do kitu , ale przetrwałam i bardzo sie z tego ciesze - zreszta z takim wsparciem jakie tu dostałam byłoby grzechem nie wytrwać!!!
Kochana Izulko napewno bedę zdawać raporciki z tego jak idzie dalsze dietkowanie ... na dzisiaj przygotowałam sobie jedzonko z dokładnym ważeniem ( waga sie przydaje :) ) i wyszło mi w granicach 600 kaloriii na dziś więc nie jest najgorzej . Waga Twoja napewno pójdzie w dół tylko troszke cierpliwości- ja w to wierze mocno!!
Buziaczki i miłego dnia
kpt2005-gratuluje takiego spadku wagi :D :D :D
Bradzo bym juz chciałą być na takim poziomie wagowym jak ty i normalnie,formalnie Ci zazdroszcze :D :D :D
może i ja wkońcu kiedys będe miala siły na tak zwaną 13-tkę....Bardzo bym chciała 13-tke skończyć a potem powoli na 1000 kacl przejść,ale co bedzie tego nie wiem :( :D
Dziękuję poszlajase za cieplutkie słowa i napewno stopniowo do takiej wagi dojdziesz ... pocieszające jest to że ja zazdroszcze innym wagi na poziomie choćby 75 kg - ale kochana wszystko przed nami tylko wytrwałości Tobie i sobie życze a sukcesywnie dojdziemy do wymarzonej wagi przez nas.
Pozdrawaim cieplutko Wiola
Buziaki Wiolka śle :D :D :D :D :D
Trzymam kciuki,żeby za niedaleki cza su Ciebie było to 75 kg na sówaczku :D :D :D
Dzis twoj osttani dzionek ! i juz gratuluje wytrzymania tej straszliwej diety :wink:
i jak zamierzasz teraz sie odchudzac ?? j jednak proponuje tysiaka ..bo jak bedziezs na 700 to i tak nie bedzie miało sensu ..bo kiedys bedziezs musiała zejsc na 1000 i moze Ci przyjsc teraz kilogram wiecej bedac na tysiaku ...ale to lepsze niz głodzenie sie na 700 po za tym to Triskell powinna Ci to wyjasniec ...ja to tak napisałam troche na obciach hehe :wink:
w kazdym razie radze od razu przjsc na tysiaka :wink:
pozdrawiam
Witaj malinsiu diete skńczyłam wczoraj od dziś wróciłam do jedzonka "normalnego " , narazie zjadłam śniadanko I i II ( jestem pełna ) i szczerze nawet to co zaplanowałam na dzis nie wiem czy wykonam bo żołądek skurczony , ale przemyślałam to co napisałas o przejściiu na tysiaka ( jest to bezpieczniejsze z uwagi na dalsze powodzenie odchudzania) i zastosuje sie bo wole dłużej ale skuteczniej schudnąć :!: Dziękuje za rady
poszlajase i jak tu z Tobą nie wierzyć w osiągnięcie sukcesu :lol:
Pozdrawiam Wiola
hejka
gratuluje zrzuconych kg :).
Oby na 1000 szło rownie szybciutko :). Trzymaj sie cieplutko
ja na chwilkę. Chciałam tylko napisać, że trzymam za Was wszystkie kciuki :D :D :D (za siebie też) :mrgreen:
Własnie zakończyłam jedzenie na dzień dzisiejszy wyszło mi 817 kalorii i wierzcie mi więcej nie wpakuję bo i tak połowa jabłka leży koło mnie i patrzę z małą chęcią :(
izulko dzięki za gratulacje ( oby częściej były powody do tego - czego nam wszystkim życzę szczerze) na jutro szykuje sobie planik w granicach tysiączka ( wedle zaleceń) i licze na to że dalej będę miec taki dobry humorek patrząc na spadajacą wagę :!: :!:
pompona dzięki za wpadniecie na chwilke i wsparcie ... zawsze jest potrzebne !!!
Jeszcze tylko dziś zacznę jakieś ćwiczonka w domu i dzień będe mieć w pełni zaliczony do udanych !!
Pozdrawiam cieplutko Wiola
Witajcie wpadłam tylko na chwilkę , bo musze spakowac naszą rodzinke na wyjazd więc trochę mi zejdzie :lol:
Po "13" ważyłam 88 równo , na drugi dzień pi normalnym jedzonku ( około 800 kalorii ) było 88,2 :oops: , ale już dziś rano znów równo 88 czyli nie jest najgorzej Za tydzień jak wrócę z nart powiem Wam jak stoje wagowo i jakie limity kalorii pochłaniałam ( będę sie pilnować )
Przesyłam buziaczki i do usłyszonka 29 stycznia Wiola
heja
miłego wyczpoynku zycze :)
czekam na relacje
duzo ruchu i dietki-pamietaj :)
Miłych zjazdów życzę no prosze jak ładnie suwaczek w dół poszedł.
Czekamy na wagę po powrocie :wink:
Witajcie kochaniutkie ... już jestem
Wyjazd w góry był rewelacyjny pod każdym względem ... najważniejsze że pojeździłam sporo i wróciłam bez kontuzji :lol: To był ponad tydzień odchamienia się pod każdym względem ( wszystkie myśli zostały w pracy i w domku ) Jeśli chodzi o moje dietkowanie to niestety nie miałam możliwości wybierać co jadam ( a kuchnia w pensjonacie była super ) - cieszy mnie to że pomimo normalnego jedzenia nie przytyłam ale i nie schudłam czyli większe dostawy kalorii spalałam na nartach ( bilans zerowy )
Teraz czas dalej trwac w gubieniu sadełka :!: :!: Postaram się codziennie wpadać i chłonąć wiedze z Waszych postów ( to dla mnie motor)
Pozdrawiam cieplutko
hej
no widze ze superowo było na nartach...
a teraz jak sobie radzisz z dietka?? u mnie szczerze mowiac roznie jest. przewaznie waga stoi pozniej idzie w dol pozniej cos zjem wiecej i rosnie 2 kg i tak non stop :/
ale nie poddaje sie :).
buziaczki i czekam na odp