Schudnę do wiosny! :)

Hej dziewczynki!
Zaczynamy kolejny piękny dzień :D

Ja w przeciwieństwie do wiosenki rozpoczęłam dzień od porządnego śniadanka :lol:
I postanowiłam,że od dzisiaj biorę się porządnie za gimnastykę bo wcześniej to tak jakoś mi nie wychodziło :oops:
Wczoraj ściągnęłam sobie filmiki abs na brzuszek, pośladki i nogi i mam zamiar ćwiczyć co drugi dzień po 24 min. Pozatym zakupiłam sobie skakankę i też w końcu muszę się za nią zabrać

A najpierw lecę do miasta na małe zakupy. Zawsze jeździłam autobusem albo samochodem, ALE TERAZ KONIEC Z TYM zrobię sobie spacerek :D

Pozdrawiam wszystkie laseczki :lol:
buziaki

Witam!
No ja dzien zaczełam nerwowo bo chciałam sie zwazyc na nowej wadze ...a tu bec..wchodze i pokazuje mi 0,0 kg a wczoraj jeszcze działała ...mam nadzieje ze to baterie bo perspektywa reklamacji mnie przeraza ...wysyłanioe i zas czekanie i stresowanie sie czy waga nie bedzie zas nastepna popsuta :? kurcze nawet zapomniałam o tym ze jestem na kopenhaskiej :P to nie to ze cos zjadłam...ale nawet głodna nie jestem:)

Mozecie mieliscie kiedys taki problem z waga??!!

Witam!
Moge sie dolaczyc? Zdecydowanie potrzebuje wsparcia :D dopiero zaczynam i poczatki sa trudne ale nie az tak bardzo jak myslalam...
Staram sie ograniczyc kalorie do 1200 - 1300 i jak na razie udaje mi sie :) No i koniec ze slodyczami, ktore uwielbiam... Zaczynalam od wagi 75 przy wzroscie 164 cm. Ile waze w tej chwili trudno powiedziec bo nie mam wagi w domu :lol: No i jeszcze jedno... jesli chodzi o cwiczenia, to ciezko z nimi u mnie... wylazi moje lenistwo :P
I do wiosny uda nam sie napewno!!!
Pozdrawiam :D

Cytat:

---

Zamieszczone przez malinsia

Witam!
No ja dzien zaczełam nerwowo bo chciałam sie zwazyc na nowej wadze ...a tu bec..wchodze i pokazuje mi 0,0 kg a wczoraj jeszcze działała ...mam nadzieje ze to baterie bo perspektywa reklamacji mnie przeraza ...wysyłanioe i zas czekanie i stresowanie sie czy waga nie bedzie zas nastepna popsuta :? kurcze nawet zapomniałam o tym ze jestem na kopenhaskiej :P to nie to ze cos zjadłam...ale nawet głodna nie jestem:)

Mozecie mieliscie kiedys taki problem z waga??!!

---

Spróbuj wyjąć z niej i na powrót włożyć baterie- taki mały "reset" często działa :)

Witaj Konwaliowa,
widzę, że mamy ten sam problem ze słodyczami :oops: ja poprostu je kocham i dlatego nie mówię koniec ze słodyczami bo wiem, że to nierealne :roll: dlatego ograniczam się do np. 1 albo 2 batoników na tydzień, mój ulubiony to kinder country a ma tylko 127 kcal :lol: poprostu trzeba zachować umiar i już :!:

Trzymam za Ciebie kciuki i serdecznie pozdrawiam :wink:

Malinsia nie mam pojęcia co z tą Twoją wagą :roll: , ja też kupiłam nową parę dni temu i jest wszystko O.K. Pozdrawaim

Czesc :D

Sluchajcie, u mnie lipa. Przyjechalam do rodzicow i co...?...jedzonko czekalo, pyszne, cieple, a mi bylo tak zimno... :( No i sie skusilam. Ja wychodze z zalozenia, ze albo wszystko albo nic. Jak sie biore za diete to bez odstepstw. Dlatego wycielam ten "DZIEN 1" z mojego poscika. Zaczne od jutra. Ach, nie podoba mi sie to. Kolejny dzien stracony, bo sie nie oparlam. Wiem ze jak juz zaczne i wciagne sie w ten rytm to pojde jak burza. Musze sie tylko wciagnac.

malinsia, reset wagi faktycznie moze pomoc.
konwaliowa, witamy :D Kto nie lubi slodyczy? :wink: Ja nie potrafie sobie ich dawkowac. Jak zaczynam sie odchudzac, rezygnuje z nich zupelnie, inaczej moglabym sie nie zatrzymac na jednym malym batoniku :wink: Bedziemy Cie wspierac :D

Trzymajcie jutro za mnie kciuki. Obym sie wciagnela, zlapala wiatr w zagle. Bo wiosenka musi byc chuda tego roku :D

:arrow: wiosenko82
uważaj, bo do wiosny mało czasu, a każdy dzień jest na wagę złota i tak mozemy sie nie wyrobić, a Ty odbierasz sobie szanse, no ja "głoduje", a Ty sie "obrzerasz"?
Wracaj szybko na dietę!

Cytat:

---

Ja wychodze z zalozenia, ze albo wszystko albo nic.

---

co to za smieszne załozenie!!!
tez tak do tegoo podchodziłam i marnie na tym wychodziłam :!:
Przeciez jak podczas tej swojej diety przypuscmy po 3 tygodniach złapie Cie kryzys albo zas rodzice czyms skusza to znow zastosujesz ta zasade i tu dieta nie ma sensu! dieta ma nie na celu tylko zlikwidowanie nadwagi ale takze nauczenie sie dobyrch nawykow zywieniowych!
i nie mozan sie wszystkim ograniczac ! tylko z umiarem! zjesz batona nie panikuj tylko idz na spacer albo poskacz na skakance!
Przemysl to sobie ...bo takim załozeniem dalego nie pociagniesz :roll: :?

pomysl co bedzie po diecie ...zas wszystko albo nic...i co jojo i kołko sie zamyka
:roll:

Uważam, że malinsia ma rację :lol:
Przecież to jest niemożliwością, żeby nie zrobić żadnej wpadki, najważniejsze to zachować zimną krew, policzyć dokładnie te kalorie, spalić je i zapomnieć :lol:
Ja mam właśnie takie podejście i wierzcie mi to jest zdrowsze niż ciągle zaczynanie od początku :wink:
Ale się wymądrzam :oops: sorki

Witam!

Chciałabym się do Was przyłączyć jeśli mogę, bo cel mam podobny (z tym, że raczej późna wiosna :) ) i chęci jak póki co też nie brakuje, a mam nadzieję, że z Wami nie zabraknie ich do końca, bo z motywacją zawsze mam problem, a odchudzam się juz .... no własnie - ciężko to piliczyć :)

Mam 167 cm wzrostu i na dzień dzisiejszy ważę 70 kg. Chciałabym zejść do 57, może 56..?

Zamierzam tego dokonać za pomocą dietki South Beach i oczywiście sporą dawką ruchu!:)

To jak będzie, pomożecie ?? :D

PS. Pasek umieszczam dla próby, bo nie jestem pewna czy mi wyjdzie :)

http://tickers.TickerFactory.com/ezt...23e/weight.png