Moi drodzy czy Wy jeszcze żyjecie?
Nic nie piszecie, aż jestem tym przyłamana... no chyba że zrezygnowaliście z diety i nie zaglądacie tutaj?
Pozdrawiam Wszystkich i czekam na odzew....
Wersja do druku
Moi drodzy czy Wy jeszcze żyjecie?
Nic nie piszecie, aż jestem tym przyłamana... no chyba że zrezygnowaliście z diety i nie zaglądacie tutaj?
Pozdrawiam Wszystkich i czekam na odzew....
Hej,
coś cicho się tutaj zrobiło, prawda? Mam jakiś zastój w spadaniu kilogramów. Zatrzymało się na 90,7 i stoi tak od kilku dni. Ale wciąz trzymam się diety. Gdyby nie dwie kromki ciemnego chleba, które biorę do pracy to zapomniałabym jak smakuje chleb :lol: , za to zupka kalafiorowa na obiadek była bardzo smaczna.
Zamierzam wytrwać w tej diecie przynajmniej 2 miesiące jeszcze, w kwietniu mamy rocznicę ślubu, więc chciałabym ważyć tyle ile ważyłam rok temu. Poza tym wybieramy się na romantyczny weekend nad morze, więc na hotelowym basenie chcę się jakoś prezentować. :lol:
Kiedy przyjdzie wiosna???
WITAJ jestem ciekawa co słychac jak dietkowanie u mnie chyba dobrze,jak obliczam to nie jest tak żle nie przekraczam 1300 dzis 1000 i tak sie kręci ale..........oczywiscie w miedzy czasie imprezka drineczki ale bez podjadanie z tego chyba nie zrezygnuje :oops: :D :D :D jakos tam bedzie :) kocham iprezki tym bardziej ze zostałam sama jak palec przez dwa tygodnie ......... :) pozdrawiam gorąco
Witam Wszystkie bywalczynie tego posta...
Przeczytałam go "na raz" i bardzo mi sie podoba tu atmosfera...zreszta tu wszędzie w każdym pościku wieje życzliwością i chęcią pomocy...bo przeciez pisząc tu tak naprawdę pomagamy sami sobie...
Dołączę sie do Was z miłą chęcią, mam już swój post i swoje przyjazne dusze, ale dam radę i tu z Wami troche poprzebywać;)
Ja mam w tickerze 80 kg...bo do tylu udało mi się zejść jakiś czas temu...ale przytyło sie niestety...tzn. ja przytyłam :oops:
Teraz waże 85 kg, i nie zmieniam tickera bo dąże do tych zapisanych tam, a jak dotre to dopiero wtedy zacznę mówić o odchudzaniu, bo teraz to jest czas i droga pogoni za niedawną przeszłością...oczywiście odchudzam się, mniej jem, zdrowiej, i zaczełam ćwiczyć...zwracam uwagę na kalorię, ale liczenie ich czy było 1000, czy mniej czy więcej jakoś mi nie pasi...dlatego stosuję zasadę ograniczonego jedzenia, i max do godz. 18-stej, kończąc dzień czymś nie bardzo ciężkim, ponadto woda, herbata czerwona, herbata herbapolu "System slim figura" chociaż nie wierze w jej zbawienne dla mnie działanie, ale w smaku jest ok, a myślę, że jej składniki(50 % czerwonej herbaty) nie zaszkodzą.
Chciałabym porzucić na zawsze ok. 20 kg, ale jak będzie to 10 to też będe szczęśliwa...i może bardziej zmotywowana niż dziś :wink:
Cieszę się, że są tu takie osoby jakei są...czasami cięzko jest zrozumieć komuś kto waży 65 kg, i chce zrzucić ok.5(aczkolwiek to też jest ich walka)co znaczy ważyć naprawdę dużo...ja jeszcze 2 lata temu ważyłam 96 kg.Jak cięzko nam ćwiczyć, jak cieżko zauważyć znaczące zmiany w naszym wyglądzie, bo to nasze ciełko, to prawdziwe...jest dla nas tajemnicze kryjąc sie pod pierzynką tłuszczyku...a myślę, że my wszystkie jesteśmy bardzo piękne...tylko czasami może troszkę słabe...ale tu razem rośniemy w siłę...wierzę w to, i tego wam wszystkim życze na początek...powodzenia i sił w wytrwałości :wink:
Anulajka mam prośbę...napisz coś więcej o tej diecie ryżowej...bo jest dość fajna jak dla mnie, w której "super linii" ona była, bo jestem czytelniczką, ale może coś przeoczyłam, i czy jadłospis jest tylko na 4 dni?
Z góry dziękuję i pozdrawiam!!!
Co taka cisz?? :( Aliszmu witaj masz mniej niz ja do zrzucenia,to miały byc słowa otuchy dla ciebie pozdrawiam wszystkich dietkowo :D
No moje drogie koleżanki i drogi kolego.... W tą niedzielę nie odpuszcze Wam i bede prosiła o podanie wagi.... Minął dość długi czas jak tu nie zaglądałam ponieważ czasem czas i praca mi nie pozwalają ale w tą niedzielkę czekam z utesknieniem na Was.....
A nowych pluszaczków witam serdecznie i gorąco!!!!
Tylko mnie nie zawiedzcie...... PROSZEEEEEEEEE....
Kochani!!!
Czy ta zima kiedyś minie?
Jeszcze parę dni i dopadnie mnie depresja.
Na nic nie mam ochoty, nawet odchudzanie jest mi obojetne, jedzenie zresztą też, mogłabym w ogóle nie jeść.
WIĘCEJ SŁOŃCA!!!
WIĘCEJ CIEPŁA!!!
Witam :wink:
85kg-----1kg----84kg----65kg
Pozdrawiam
No moi drodzy czekam na wasze wagi, nie spać i nie leniuchować!!!
Zapowiadam tu wizyte po raz kolejny dzisiaj o 22.00
Pozdrawiam pluszaczki