-
Hej!
No to dodałyście optymizmu mi a jak! :)
Ja mam 2 dni wolnego, więc chce go dobrze wykorzystać :) a jak :D
Jutro rano o 6.00 myślę sobie tak wyjść by pobiegać, wtedy ludzi nie ma i wogóle tak godzinke a jak wytrzymam to 2, ale żeby nie siedzieć w chałupie. Plany planami ale jak to wyjdzie to zobaczymy :)
Ja to znowu (chyba już setny raz :D) zaczynam tą szóstkę Weidera i zamierzam ją wreszcie skończyć! :D 3 razy już ją zaczynałam nigdy nie skończyłam. pierwszy raz doszłam do połowy i tyle :D
Boję nawet dzisiaj stawać na wagę bo znowu zobacze głupie 63 kg :) Ale jestem tak osobą ciekawską a dzisiaj taką wesolutką że nawet to mi nie zniszczy "wiosennego" humorku :)
Chce schudnąć pewnie dlatego, że 1 lipca (a rok szkolny kończy się w ostatnich dniach czerwca :D) właśnie 1 lipca mam wesele kuzyna więc super by było jakbym wyskoczyła jak jakaś laska :D
Dobra kończę tę marzenia i zabieram się do roboty :)
Ciumasssski :-*
-
cześć dziewczynki :)
Cheryl - form ruchu jest jak dla mnie niezliczona ilość :) taniec to chyba jednak najfajniejsza ;) ja jednak dzisiaj zmusiłam się i pobiegałam :) całe 10 minut - szczyt!!!! jutro też będę biegała 10 minut, ale pojutrze już 11 - robię to po 22, żeby nikt nie widziała i nie słyszał jak sapię, bo mnie za zboczeńca wezmą ;) a inne formy - hmmm - ja mam jogę w planach :D ale nie wiem jak wyjdę finansowo w maju, jak się uda, to się zapiszę - 2 razy w tygodniu 72 zł. co jeszcze - to ćwiczonka w domu - porządna gimnastyka - może spraw sobie jakąś płytkę z ćwiczeniami - ja kupiłam w markecie za 6 zł ćwiczenia pilates - i czasem się za nie zabieram :) i jeszcze może jazda konna - jeśli masz możliwość gdzieś się dostać :) albo siłownia - to wszystko za pieniądze niestety - ale bez - pozostają nam standardowe formy ruchu :) schody, a nie winda :), spacery, a nie autobus ;) no i reszta :)
Kinga - do 1 lipca możesz jeszcze wieeeele zrobić ze swoim ciałem :) i podziwiam, że się na bieganie zdecydowałaś :) ale przyznam szczerze, że ja... do godzinki biegania zmuszę się dopiero mooooże gdzieś za miesiąc...wcześniej po prostu nie wyrobię :)
ahaaaaaa Cheryl - powodzenia na testach :):):) bede trzymać kciuki:)
-
no to znowu ja.....
kto nie ma w głowie...ten ma w palcach ;) -wiem wiem paluszek i główka ;)
nie no, żartuje - zapomniałam o czymś co sama mam w planach :) to odnośnie tych form ruchu!!!! SKAKANKA!!!! czekam tylko na przypływ środków finansowych <stypendium> i lece do sklepu <sportowego chyba, nie??> coby taką skakaneczkę nabyć :) podobno ma zbawienny wpływ na nog, a tego mi trzeeeeeba :) bo moje nogi są bardzo grube ! :evil: i tak w tej skakance upatruję wybawienia mnie od reszty tłuszczu z nich - bo wiem, że szczupłe nie będą nigdy - zbyt mocno są umięśnione, ale łudzę się, że choć jeszcze ciut schudną... aha - i niektóre dziewczęta też hula-hop sobie chwalą - bo podobno brzuszek spada przy tym :) ale ja się muszę przyznać, że nigdy nie umiałam się tym posługiwać, więc nie widzę sensu tego nabywać, bo będzie to tylko strata czasu, który mogłabym np. na rowerek poświecić :)
pozdrawiam :)
papapapappapapa
-
ooo!!!! jaka tu dziś cisza...
Cheryl mam nadzieję, że testy Ci dobrze poszły :) trzymałam kciuki :)
u mnie dziś wiosenniej niż zwykle :) taki jakiś mam wiosenny nastrój :) nic tylko zacieszam :) ale to dobrze ;) poszłam dziś do sportowego zakupić skakankę, ale jak mi pani wyniosła skakaneczkę za 59zł. to ładnie jej podziękowałam...matko!! jaka droga!!!! myślałam, że to wydatek rzędu góra 20zł, a tu taka niespodzianka !!!! no ale żeby się nie zniechęcać - skoczyłam na rynek i kupiłam taką zwykłą - kolorową, ładną :D tak gwoli substytutu :) ale co tam - trochę się na niej popocę - i może w przypływie gotówki zakupię jakąś porządniejszą :) kto wie :)
pozdrawiam :)
-
to znowu ja!!!! :)
nie mogłam się powstrzymać - muszę Wam to napisać :)
poskakałam na tej skakance 0,5 godzinki i co???? pot mi się po d**** leje!!!!!!!!!!
jest super!!!! dawno nie miałam takiego porządnego wysiłku - czuje sie jak po 5 godzinach jazdy na rowerku :):):)
polecammmmm skakankę!!!!!!!!!!!!!
-
Hej!
No to ja się też :( nieźle :( popisałam :D
Mówiłam PLANY PLANAMI a życie życiem :D Pobiegałam z 20 minut i co?? koniec :( myślałam że mam lepszą kondycje :) no ale nic trzeba próbować :)
AHA! 27 maja wyjeżdżam do senatorium :lol: do KOŁOBRZEGU Jessssuuu jak się ciesze jade tam na drogi oddechowe, ale tam nie będe myśleć pewnie o jedzeniu i schudnę :D hhehehehehe. Chociaż tak myślę :]
No to ja kończe już to gadanie i narazie kończe, NARKA :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
cześć :)
20 minut to sporo jak na początek - a w miarę upływu czasu i kondycja się poprawi :) - mam taką nadzieję :) ja na razie biegam po 15 minut, ale wczoraj pobiegałam po lesie - saaaame górki ponad 30 minut i dziś chodzić nie mogłam - tak mnie bolą łydki.... ale jutro znowu sobie pobiegam i mam nadzieję, że mi to wejdzie w końcu w krew - bo szczerze to za tym całym bieganiem nie przepadam :) no ale cóż - takie życie :)
a w sanatorium to na pewno nie będziesz myśleć o jedzeniu i bedziesz miała pewnie mase atrakcji sportowych :D no i morze.............. ale to coś poważnego - dlaczego tam musisz jechać ????
pozdrawiam :)
-
Hej!
Anodka ja w dzieciństwie miałam pseudo "astme" jak byłam dzieckiem w wieku 8 lat, ale ustąpiło i nic mi nie jest. Lekarz mi napisał na : anginy, zapalenie oskrzeli. Poprostu choroby górnych dróg oddechowych. W zupełności zapewniam ci że nie jestem na nic już poważnie chora... może w tej chwili jak każdy ma alergie przez te pyłki :D i nic po za tym.
A wogóle ja chciałam powiedzieć że dziś rano waże się jak wstałam i co! I postępy :D 61,2 kg :) Już ide sobie nawet zmienić tego "strażnika wagi" hehe
Więc podsumuwując; Nie jestem na nic chora; jade tylko by odpocząć. Ale jak mój tata wczoraj zobaczył ile kosztuje pociąg :) to go wzieło zdziwko :D (Tak apropo piszę ) więc przy okazji się zapytam. Są jakieś bilety weekendowe co można jeździć cały dzień czy coś takiego? jak tak to powiedz :D
Papatki :P
-
cześć :)
no prosze to Ty wypoczywać jedziesz :D ale to dobrze, wyluzujesz się trochę - na pewno wrócisz z nowymi siłami do walki :):):)
a co do biletów to niestety nie wiem, bo ja jeżdżę tylko autobusami :D
pozdrawiam :)
-
witam :)
kolejny kilos mniej :D:D:D
kurde - zaczynam wierzyć, że do tego wesela - czyli do 3.czerwca zobacze 6 z przodu :) w końcu to już tylko 3 kilogramy i 5 tygodni :):):) chyba oszalałabym ze szczęścia :)
w ogóle to wiecie co - mam taki mały plan - jako, że rzadko wybywałam z domu ostatnio - zafunduje sobie całkowitą przemianę ;) to, że całkowicie zmieniam figure - to będzie tylko część :) zrobię sobie nową fryzurkę - oczywiście kolorek też zmienie, zafunduje sobie ładne paznokcie, pochodzę na solarium - może wreszcie zacznę nosić spódnice, co za tym idzie buciki na obcasach, a co za tym idzie - będę wyższa!!!! a nie taki karnycel jak teraz :) może wreszcie poczuję się dobrze i ładnie :)
a ludzie mnie nie będą poznawać :):):)
hahaha - pomarzyć można - a ile z tego wciele w życie to się zobaczy :)
pozdrawiam :)