zjadlam wczoraj 2000kcal bez komentarza:/:/:/
ale sie nie poddaje oby nie odlozylo mi sie za duzo:P
Wersja do druku
zjadlam wczoraj 2000kcal bez komentarza:/:/:/
ale sie nie poddaje oby nie odlozylo mi sie za duzo:P
Witam :)
no Asiunia - wpadki się zdarzają każdej z nas :)
ważne, że zdajesz sobie z tego sprawę i nie masz zamiaru się poddawać z powodu jednorazowego przegięcia - bo nie jest warto rzucić wszystko co się już osiągnęło z powodu chwili słabości :)
pozdrawiam :)
Hejka :)
Dziewczyny mnie też sie nic nie chce :( Poleżałabym sobie na słonku ale nie mogę bo nauka na mnie "czeka" :( No nic jeszcze dwa dni i będę miała wakacje :D I tego sie tylko trzymam :)
Asia nie mart sie :) Pewnie ż ekazdy ma czasem taki dzien, powiem Ci tak ze jak były ostatnie świeta wielkanocne to siedziałąm i jadąłm i jadłam, to było okropne a potem jak weszłam na wagę to kolejny szok mnie spotkał, wiec nie martw sie wszystkim sie zdarza atki dzionek, z mnie to szczególnie nie liczac nawet swiat jak moja mama cisato upiecze, to jzu koniec, to jest moja zguba :P
Też sie ciesze z eHolandia wygrała, tyle że nie znam ich po nazwiskach więc trudno będzie mi tu ajkieś podac :)
3maj cie sie mocno :)
Hey dziewczynki :) wróciałm do Was bo się stęskniłam :) A ja bylam dzisiaj na plaży :) i mnie troszke słonko wzięło...aaalle :) to dopiero początek :twisted: . Pozdrawiam i standartowo życze powodzonka:)
Hej :)
Cheryl16 jesteś okrutna :P jak mozesz pisać tutaj o plaży :P Ja marze zeby na troszke na dwór wyjść a Ty tutaj o plaży :P No ale już za 1,5 miesiąca sama się będę wylegiwać na gorącym piasku :D
Dobranoc :)
ja sie wybieram na jeden dzien z moim chlopakiem (prawdopodobnie do pyzowki albo do zawoi) bo bedziemy miec druga rocznice:D to troszke sobie odpoczne od nauki:] i pewnie dietki ale moze to jakos spalimy :twisted:
Witam :)
Wy to fajnie macie - morze - i takie tam... a ja w domu siedze i pyzieje... ehhh no ale może jak znajde robote jakąś to może się we wrześniu gdzieś wyrwę...ale to zależy od rodzaju roboty ;) a jak na razie to w domu - ale jutro już wreszcie będę miała swój rowerek - może w końcu się ruszę, bo obijam się ostatnio niesamowicie!
pozdrawiam :)
Ja mam 13 lat i waże 70 kilo.Jestem gruba i brzytka.Mam wielu kolegów i koleżanek ale nimo wszystko czuję się wśród nich jak z innej planety gdyż każda koleżanka z mojej klasy waży najwięcej 40 kilo.A ja 30 kilo więcej...????Chciałambym schudnąć i wybrałąm właśnie to forum aby mogło mi w tym pomóc.A tak przy okazji to witam....:)
hej:]
dobrze ze zagladnelas wlasnie tu:] rzeczywiscie 70 kg w wieku 13 lat to moze byc problem ale nie przejmuj sie jeszcze bedziesz laska jesli tylko sie przylozysz:] mysle ze w twoim przypadku dobra bylaby dieta 1300-1500 (ze wzgledu na wiek) no i mnostwo ruchu bo to najwiekszy klucz do sukcesu:] posilki 4-5 z odstepem conajmniej 3 godzinnym no i oczywiscie zapominamy o slodyczach tlustych rzeczach itd
mozesz tez pomyslec o wizycie u dietetyka (tak to sie nazywa:>) bo wiadomo ze ze mnie raczej lekarz zaden a on by ci naprawde mogl doradzic co i jak:]
Zycze powodzenia!!
Witaj Hermi na naszym forum :)
Młodziutka jesteś, więc odchudzanie w Twoim przypadku to coś znacznie trudniejszego niż w naszym, bo wszystko trzeba rozsądnie dobierać :)
Ja też polecam Ci dietkę 1300-1500 kcal - myślę, że to będzie optymalne rozwiązanie dla Ciebie - ale chyba faktycznie lepiej będzie jak poradzisz się kogos kto się na tym dobrze zna :) bo my możemy tylko (albo i aż) dzielić się z Tobą naszymi doświadczeniami, które moga, ale nie muszą w przypadku Twoim skutkować :)
No i co najważniejsze - dużo czasu i energii poświęć na ćwiczenia - bo tylko spora dawka aktywności ruchowej da ładne i trwałe przede wszystkim efekty - pobiegaj, poćwicz brzuszki, poskacz na skakance - pojeździj na rowerku - rób wszystko co lubisz, byle to pomagało Ci spalać kalorie :)
pozdrawiam i życzę powodzenia :)