i ja, i ja. ;)
Wersja do druku
i ja, i ja. ;)
no ja dzisiaj planowo wylądowałam na 1200 kcal. :D
a jak tam u Was?
Widzę, że wszyscy ruszają razem z postem... :) no cóż.. ja też! :P
3majcie się!!! UDA NAM SIę!!!
właśnie policzyłam - zmieściłam sie w 1000kcal :D najrozsądniej posiłków nie rozłożyłam, ale co tam! ważne, że się udało :) nawet z tymi kanapkami, które mi mąż przygotował jak wrociłam z pracy (a wracam po 22! teraz nie moge isc spac do 2 hehe) :wink:
aa co do mojego nicka milkdoll to jest trochę przewrotny - bo tyłek mam akurat dośc szczupły ;) ale to tytuł jednego z moich uluubionych kawałków :lol:
pierwszy dzień za nami :D teraz juz nie można się wycofac :!:
Hej dziewczynki !!
ja tez sie do Was chetnie przylacze ...
Mam ok 174cm i waze 72kg , a jak sobie przypomne wage sprzed roku to nic tylko za glowe sie zlapac - 60kg
Chce do konca marca schudnac ok 6kg...
Pozniej kwiecien to nastepne 6kg:D a maju okolo 5kg:)
Codziennie wieczorkiem : skakanka ,brzuszki i cwiczenia na nogi albo bieganie a w soboty i niedziele basen . Dieta oczywiscie 1000kcal.
Napiszcie co Wy robicie/lyscie , ze tak chudniecie/schudlyscie
Pozdrawiam !
podczepiam się pod watek. Dietę zaczęlam dokładnie wczoraj. 1000 kcal. wcześniej przez tydzien spadło mi po jednym cm z biodr i ud, ale to tak na prawdę było uczenie się na zasadzie prób ibledów. ;) Mam an dzieje, że się uda ;)
hej hej :) ja dzis mam ciezki dzien - 10h poza domem i niewielkie mozliwosci zjedzenia czegokolwiek. zaczęłam od jajecznicy (2 jaja + 1/3 malej cebulki, bez tluszczu), do pracy duzy jogurt na obiad, twarożek ze szczpiorkiem i jedna podwójna kanapka. mam nadzieje ze sie zmieszcze :lol: skakalam dzis na skakance 10 min - troche to glupie, no ale ruszac sie trzeba. mam nadzieje ze sąsiedzi mnie nie znienawidzą i że nie zdziele synka skakanka (on nie rozumie że ma nie podcodzic..) :wink: potem brzuszki i jestem normalnie wysportowana ;) a jutro moze skocze na deske to beda ze 4h konkretnego wysiłku :D zobaczymy!
sił na dzis życzę!
witam !:D
u mnie dzisiaj w miarę ładnie - 1200 kcal nie przekroczone, ponad godzina pilatesu za mna i pół godz. jogi.
to 1200 to chyba jednak dla mnie stworzone jest ;) znakomicie się czuję.
missfatbooty uważaj na kolana ;) ja swoje właśnie na skakance załatwiłam. :cry: no ale już jest znacznie lepiej. sądzę, że od poniedziałku (może soboty) będę mogła wrócić do regularnych ćwiczeń. :D
deski zazdroszczę :)
milkdoll jak to załatwiłas? powiem ci że nie jaram sie tą skakanką :? ale narazie nie bardzo chce mi sie tramwajem jechac na fitness. no ale moze sie zmobilizuje. fajnie mi sie chodzilo na spinning :D niestety moglabym tylko raz w tygodniu... no ale zawsze to cos.. brzuszki robie juz od miesiąca i nie jest to dla mnie problem :wink: natomiast ta skakanka średnio mi pasuje :roll:
a ty jogę i pilates cwiczysz sama w domu czy chodzisz na zajęcia :?:
zmiescilam sie w 1100kcal. ale glodna jestem jak wilk ! dlatego pije herbatke bez cukru i ide spac :)
aaa pijecie/łykacie coś wspomagającego?? :?:
Czesc!
Ja zaczełam dzisiaj diete trzydniowa.......
Pierwszy dzien, bez zastrzezen, zadnej pokusie nie uleglam...........