-
Witam Lady Devil tak sobie dziisaj czytałam twój wątek, ale nie chciało mi się całego :oops:
pięknie schudłaś do tej pory, i powiedz mi to tak od Marca (kiedy był twoj pierwszy post na tym wątku ) :?:
I ta SB ci tyle dała :?:
No naprawde efekt godny pozazdroszczenia
chociaz mam wrażenie że bardzo dużo ci ta gimnastyka dała, skonczyłam na czytaniu kiedy jeszcze dwie godziny dziennie ćwiczyłaś, dalej tak cwiczysz :?: bo może tutaj tkwi tajemnica twojego sukcesu :?:
Ja jestem niestety leń śmierdzący , ale po lekturze twojego wątku przyrzekłam sobie że od jutra już solidnie ćwiczę.
A tak przy okazji historia poprawiona już :?:
-
-
Kitola Odchudzam się od 24 stycznia. Na SB byłam tak przez 1,5 miesiąca, potem przeszłam na 1000 kcal, obecnie 1100,a od jutra już 1200. Też sądzę, że najwięcej dała mi gimnastyka (dalej ćwiczę ok. 2 h + pół h biegania rano), ale zmiana w nawykach żywieniowych też jest bardzo ważna. Ja sama też jestem leniem śmierdzącym :wink: , ale jakoś udało mi się zmobilizować i tak już mam nadzieję pozostanie :) Trzymam kciuki za WToją mobilizację i ćwiczenia :D
-
Lady Devil witaj :D
Miło usłyszeć, że jest ktoś kto pomimo iż jest leniem śmierdzącym jakoś potrafi się zmobilizować do dużej ilości ćwiczeń, bo zaczynam wierzyć, że wszystko jest możliwe, czyli ze ja też potrafię.
Dzisiaj miałam rano pocwiczyć choc troszkę jogi, i co ?? zaś na forum siedzę. Ale zaraz się biorę, w koncu obiecałam sobie.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za twoje powolne zwiększanie ilości kalorii. Ależ ja bym chciała też już tyle ważyć.
I powiem ci że powolne wychodzenie z diety nei jest takie trudne, pod warunkiem że nie wrócisz nigdy do starych nawykow żywieniowych. Ja na razie też wyszłam z diety (chociaż jeszcze 10 kilo chce zrzucić), bo chcę dac pozwolić organizmowi odpocząć i dać sie zregenerować, za miesiąc znow dieta. I zwiększyłam ilość jedzenia (nie liczę kalorii, to nie wiem ile zjadam), ale waga ciagle ta sama, wiec nie idzie w górę, czyli jest ok. ale druga strona medalu - przybyło mi centymetrów, ale to wina braku ćwiczeń, a to miał być drugi punkt programu, więcej jedzenia, ale i jeszcze więcej ćwiczeń. A tu tymczasem wyszło tak że więcej jedzenia i zero ćwiczen.
Ale od dzisiaj koniec z tym. Ruszam tylek i do roboty :!:
-
Ale miałam dziś zakręcony dzień - nawet nie miałam kiedy na forum za bardzo wejść :( Jutro ważenie. Trochę się boję, bo etn tydzień nie był za dobry jeśli chodzi o dietę, ale zobaczymy, co będzie, to będzie. Jutro coś więcej skrobne, bo idę już spać. Dobranoc :)
-
Dziś się ważyłam...i tylko 0,1 kg mniej :( Myślę, że może to być spowodowane tym, że:
1) jestem przed okresem;
2) przez weekend nie ćwiczyłam
3) moja dieta nie była wzorowa w tym tygoniu (ze względu na wyjazd) i podjadałam (w niedziele pół paczki płatków czekoladowych :evil: ).
Dlatego cieszę się, że nie przytyłam. Ten tydzień będę jeszcze na 1100 kcal, od przyszłego zacznę dopiero dodawać.
-
Lady Devil podziwiam za samozaparcie i za wyniki w odchudzaniu. Mało komu udaje sie wytrwac w takim postanowieniu, ale jak widac jest to mozliwe, jeszcze raz GRATULUJĘ
-
Jaromina mnie nie wolno chwalić, bo się potem rozpuszczam i za dużo sobie pozwalam :wink:
-
Witajcie kobietki!
Wchodze czasem na wasz watek w poszukiwaniu motywacji i nie ukrywam, ze bardzo czesto ja znajduje. Gratuluje wam wszystkich sukcesow! Podziwiam! Troszke nawet zazdroszcze, ale ja tez wytrwam!
Wlasciwie to pisze tego posta bez szczegolnego celu, tak po prostu chcialam sie usmiechnac do was i moze po czesci do siebie. :D Ostatnio jakos zaczynam wierzyc, ze i mi sie uda! Gorzej z perspektywa jutrzejszych dwoch kolokwiów, ale dla mnie i tak kazdy kolejny dzien bedzie rownie piekny (jesli nie piekniejszy) od obecnego. I chyba tego sobie i wam zycze!
Pozdrawiam! I dziekuje za nadzieje...
-
Miło czytać takie posty :D Tymbardziej, że jakoś tak smutno i pusto ostatnio u mnie na wątku :( misiali trzymam kciuki za Twoja dietę i utratę kilogramów - wierzę, że Ci się uda :D
-
witaj LadyDevil :) (ciekawey masz nick :P :D )
Tak, jestem na tym wątku nowa :) Przeczytałam Twoje pierwsze ''przemówienie'' i ost stronę :) Kitola mi mówiła, że tu zaglądała! :)
Bardzo podziwiam za samozaparacie za tą siłę!!! Nie będę Cię chwaliła, skoro tego nie lubisz :wink: Są osoby, ktorym to jest potrzebne, a sa i takie, których pochwała wogóle nie motywuje! :P Także ćwicz z dnia na dzień coraz dlużej :D
Mi ost coś nei idzie, za duo slodyczy(co drugi dzień to przynejmniej, a czemu? no własnie, czemu? :roll: ) Dużo gadam, malo robię => to jest chyba to...
Jaką masz motywację? Czy najgorzej było zacząc ćwiczenia? :> :)
buuuziaczki :**** :)
-
OK już sie poprawiam i Cię nie chwalę :) ale myslę że takie uznanie od czasu do czasu nie jest szkodliwe :-) To zmiatam bo jeszcze znowu będe Cie chwalic :wink: buziaki
-
Miło mi, że wpadłyście do mnie :) Jenny88 najtrudniejszy dla mnie był początek - przestawić się ztruby "żarcie" na odchudzanie, to, że rodzina je zwykłe rzeczy, że tyle pokus, no ćwiczenia też, ale im dłużej ćwiczę, tym jest fajniej, co jakiś czas dokładam coś i tak mi to rośnie i rośnie :wink: A motywacji mam wiele: ładny wygląd, zdrowie, mniejsze ubrania (w końcu), pokazanie innym, że potrafię, ot chyba to, co wszystkie dziewczyny :wink:
Jaromina Od czasu do czasu można mnie pochwalić, ale byle nie za często, bo się będę psuć od tego :wink:
-
hej :)
no, moja dtoga widze, ze powoli dobijasz do mety :)
jestes jedna z najbardziej wytrwalych odchudzajacych sie forumowiczek, teraz to juz musisz powoli zajac sie walczeniem o nieprzytycie i utrzymaniem wagi..
uda sie!!!!
dla mnie nadal rzecza niewykonalna jest cwiczenie przez 2 godziny, ale moze nie dlatego, ze mi sie nie chce, ale poprostu nie znajduje codziennie tych 2 godziny wolnego :?...
lady, masz moze I WANT THOSE... bo mi qrde jakos zwialo z kompa, kazaa nie chce mi tego sciagnac, a emula nie mam :?..
mozesz wrzucic na serwer ??
bardzo dziekuje
buziaki
-
Giulietta postaram się wrzucić, ale nie wiem kiedy, bo narazie mam problem z dyskiem.
Dziś byłam na kolejnym spotkaniu teatru. I trochę się podłamałam :( Zajmuje się nami teraz taki pan, który już zawodow zajmuje się teatrem, prowadzi m.in, teatr pantomimy Migreska (tam uczył się pantomimy od tego pana Ireneusz Krosny). Więc zna się on na rzeczy. Chciałam, żeby mi doradził jakieś ćwiczenia na moje koślawe kolana, stwierdził, że tam nie ma co robić, że niby taka budowa. Ale najgorsze to to, że powiedział: "Hanka, ale zobacz na twoje nogi, one w 90% składają się z tłuszczu!". I mówiąc to chwycił moją łydkę.Stwierdził, że on jest gruby, ale mięśnie ma na nogach, a u mnie to prawie sam tłuszcz :( I jeszcze za fałdki na brzuchu mnie chwycił i stwierdził, że mam ciastowatą skórę, bo za mało piję wody :( Strasznie się poczułam. Bo w takim razie czym są te moje 16 kg? Co to było, powietrze? Schudłam tyle, a dalej poprostu jestem tłusta i tak się czuję. A teraz to tylko ktoś, kto się zna, potwierdził to. Czuję się tak, jakbym zmarnowałą 3,5 miesiąca i 16 kg...jakby to nic nie znaczyło. Aż płakać mi się chce :(
-
Lady Devil jestem na etapie czytania Twojego wątku obecnie jestem na stronie 19 więc jeszcze ponad 2 tyle mi zostało :) ale jestem zdania,że jesteś przykłądem i motywacją dla forumowiczek pod względem dietki i ćwiczeń, a w szczególności ćwiczeń, bo powiem Ci że wiele z nas jest tu i tylko pisze o tym jak to się odchudza i j coś to odchudzanie nie wychodzi a naprawdę to nie robi w sumie nic. Zero ćwiczeń, minimalne ograniczenie jedzenia z "wpadakmi" w postaci pochłonięcia podwójnej liczby wszystkiego :? Nie to żebym mówiła,że wszystkie kobietki tak mają, ale śa takie, które odchudzają sięnp od stycznia i schudły 2 kg np :roll: No ale dobra ja wcale nie jestem taka super odchudzaczka zawsze w porządku itd, mam jak każda z nas gorsze i lepsze dni w dietkowaniu :roll: Jednak czytając Twój wątek motywuję się coraz bardziej do ćwiczeń i do tej pory ćwiczyłam jakieś 30 min o kilku dni już godzinkę nawet ponad i od razu zaczeła spadać waga (teraz @ to nie sprawdzam jaka waga)
I uważam,że z wagą jaka masz obecnie nie możesz być tłusta, to jest po prostu nie możliwe,a ten facet to za kogo w ogóle się uważa :?: Ciekawe co by powiedział jeśli byś mu powiedziała ile schudłaś i ile ćwiczysz :evil: I czas Twojej diety i ćwiczeń nie jest zmarnowany napewno ponieważ schudłaś bardzo łądnie i zdrowo, wyglądasz teraz napewno o niebo lepiej, masz mniejsze ubranka itd same zalety a przede wszystkim motywujesz nas - inne forumowiczki do pracy nad sobą, bo systematyczność i upartość przynosi efekty, co widać na Twoim przykładzie :D Ale dowaliłam wypracowanie cio :?: Mam nadzieję,że mnie za to nie skrzyczysz... :roll:
I skoro już tu jestem i wiem jaka jesteś obeznana w ćwiczonkach to wiesz może jak wzmocnić wewnetrzną stronę ud :?: Ale to pytanko tylko tak na marginesie :)
POZDRAWIAM ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI I GŁÓWKA DO GÓRY :!:
-
LadyDevil nie mow tak! To jest wyczyn! 16 kilo to nie byle co. To dowod na twoja wytrwalosc! I zycze ci, bys z niej nie zrezygnowala w drodze do spelniania swoich marzen! Nie traktuj tych slow jako wyroczni. Wrecz przeciwnie! Udowodnij facetowi, ze piekno tkwi w tobie, ze talent nie zalezy od pieknego ciala. Jednoczesnie nie poddawaj sie! To ty wiesz kim chcesz byc i tworz siebie na podobienstwo wlasnych, a nie cudzych wyobrazen! To twoje zycie i twoje szczescie!!! Nie pozwol nigdy i nikomu ci tego poczucia odebrac!
A twoje cialo caly czas bedzie sie jeszcze zmieniac, na lepsze! I dlatego, ze ty tego pragniesz, a nie jakis facet!
Powodzenia! I prosze spojrz na siebie w lustrze i usmiechnij sie! Nie uwierze, ze nie masz ochoty...
-
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy i pocieszenie. Dobrze, że jeszcze jest ktoś, kto we mnie wierzy.
agniesia co do wewnetrznej strony ud, to nie umiem Ci doradzić, bo akurat ta stronę mam najmniej rozwiniętą (a właściwie jest sflaczała :wink: ). Na nogi robię głównie 8 minute legs i I want those buns (też na nogi idzie).
-
Nie wolno przejmowac Ci się takim BURAKIEM !!! Pamietaj, ze zgubienie 16 kg to nie lada wyczyn i ja chylę czoła przed TOBĄ, Czasem jest tak, ze ktoś coś chlapnie i nie zdaje sobie sprawy z tego, ze kogoś moze to zaboleć. Ty jestes super dziewczyna, bo skoro masz taką silna wolę to możesz góry przenosić i nikt Cię nie złamie. Jestem pewna, że wiele forumowiczek ze mną się zgodzi. Popatrz do lustra uśmiechnij się i powiedz wszystko jest OK :-) Widzisz? zuch dziewczyna :lol:
-
o Bosze.. co za ignorant, ja bym mu pokazala!!!!!
nie przejmuje sie lady glupim gadaniem, myslisz, ze ktos kto cwiczy od 3 miesiecy codziennie po 2 godziny moze miec nogi w 90%tluste??? no daj spokoj...
chyba mu nie uwierzylas :twisted: ...!!!!
postaw kolo siebie 16kg cukru albo czegokolwiek - tego wlasnie sie pozbylas
16 kg!!!!!!!!!!!!!!!
no juz, glowa do gory..
jeszcze tego by brakowalo, zebys sie nam tu podlamala!!!
milego dnia :wink:
-
Wszystkiego Najlepszego dla wszystkich forumowiczek z okazji dnia dziecka, dużo szczupłosci , ładnych jędrnych brzuszków, i zgrabnych nóżek i czego tam jeszcze sobie chcecie ... :lol:
-
Lady jestes tam?????????????????????????????
-
Jestem :wink: Trochę z opóźnieniem, ale jestem :D Jaromina dziękuję i nawzajem :) Na Dzień Dziecka zażyczyłam sobie od mamy jajko niespodziankę :D
Ehhh, trochę mi dalej smutno, ale już lepiej. Stanęłam sobie dzisiaj przed lustrem, tak bez niczego, naga i popatrzałam na siebie. Może i jest tłuszczyk, ale ogólnie źle to nie wygląda. Cóż, ja tam lubię moje ciałko, nawet z tym tłuszczykiem :wink:
Tak na poprawę humoru idę z kumpelą do ciucholandu - może dorwę jakiś ładny ciuszek :wink: A wkrótce w końcu pojadę do fryzjera. I jakoś to będzie :wink:
-
LADY!!!!
:)
Tak przeczytałam to, co się działo u Ciebie. Rozumiem, było Ci przykro. Mogło to zaboleć, jak ktoś mówi Ci w ten sposób. Myslisz: ''wszystko poszło na marne, to bez sensu''. Oooo nie! Agniesia ma racje - jestes jedną z nieiwelu osób, które tak NA PRAWDĘ sie odchudzają!!
I tu wielkie brawa dla Ciebei!!
Podziwiać :)
A jesli moge spytac, to czym się zajmujesz?? :)
Pamiętaj: dużo zrobiłaś i nie możesz tego ot tak zaprzepaścic. Jeseś wzorem dla wielu forumowiczek. :) :)
pozdrawiam :)
-
No Lady Devil mam nadzieję,że dzisiaj lepiej juz samopoczucie :D Kurcze ja bym w końcu kiedyś poszła może do ciucholandu - ten pierwszy raz :D Bo podobnież tam można czasem fajne rzeczy kupić,ale ja pewnie jak zwykle bym nic nie znalazła :?
Ja patrze na siebie taka bez niczego czasem i stwierdzam,że te 8 kg to już coś a Twoje 16 to po prostu rewelka,ja jak będę juz miała za sobą to 16 kg to będę napewno super zadowolona,żebym tylko w końcu ten brzuszek jakoś doprowadziła do ładu... :?
-
Jenny tak właściwie to niczym się nie zajmuję, tzn. nie studiuję, bo niestety nie poszczęściło mi się i nigdzie się nie dostałam, uczyłam się za to do matury - poprawiałam historie, żeby mić lepszy wynik. Teraz mam nadzieję, że od października będę w końcu studentką :wink:
agniesia zawsze musi być ten pierwszy raz :wink: Ja kiedyś bardzo miałam uprezdzenia do ciucholandów, ale teraz uwielbiam takie buszowanie, naprawde ekstra rzeczy mozna znaleźć. dzis owocne zakupy, bo kupiłam dżinsy (całkiem nieźle leżą i no i dopasowane są - odmiana po workowatych sztruksach :wink: ) i śliczny czarny top z jednym ramiączkiem - bardzo mi się podoba. A dałam za całość w sumie 30 zł :)
-
Lady Devil ja też lubię robić zakupy w ciucholandach i dość regularnie tam zaglądam (tzn. kiedy wiem ze mieli nową dostawę) i za grosze (czyli często do 10zł) kupuję fajne ciuchy. Ostatnio super spódniczkę do pół uda, w kolorze wojskowej zieleni, fajny materiał, w dobrym stanie za cztery złote.
-
o Kitola, to daj cynka gdzie w kcach sa jakies fajne ciucholandy :wink:
-
No właśnie, daj cynk :) Mozna by zrobić rundkę po ciucholandach :wink:
-
wlasnie wstalam przed chwila.. :)
zaciagnalam kompa do lozka i pisze z lozka :)
zapuscilam sobie mp3 kelly clarkson i sobie slucham... ale chyba cos innego przelacze bo ona ma jakies takie zamulatorskie piosenki, same wolne ..
w nocy niezle sie wystraszylam, bo byla straszna wichura, i wygladalo na to ze mi powyrywa okna :lol: ...
na szczescie wszystko sie dobrze skonczylo :)
milego dnia lady :)
-
witaj LadyDevil :) dawno mnioe nie bylo ale to tylko i wylacznie wina sesji :( no ale postaram sie wpadac regularnie tym glupim beznadziejnym ignorantem sie nie przejmuj bo nawet jesli ktos sie na czym zna nie znaczy ze mowi prawde no a pozatym moze mial nie taki dzien i wyladowywal sie na tobie no albo jest z natury zlosliwy tak wiec olej go :) no LadyDevil zostalo Ci tak malutko do konca ze az sie boje czy nas nie zostawisz od kogo wtedy bede brala motywacje :?: u mnie na watku nie ma za duzo ludzi i wieje tam juz wiatr wiec mam nadzieje ze nas nie zostawisz :)
-
Agatko oczywiście że was nie zostawię :) Dzisiaj zrobiłam ciasto z rabarbarem - pierwszy raz w życiu:) Wyszło pyszne, ale kolację już mam z głowy (za duzo ciasta :wink: ).
-
ja tez sie troche boje, ze lady nas zostawi... moze powinnysmy zwiekszyc tempo chudniecia... bo ona do przodu a my sie ''obijamy'' :?
:lol:
-
Dziś nadrabiam - oby we wtorek nie było do tyłu :( Dużo ciacha zjadłam, takie pyszne jest :( Za dużo :( Aż mnie ciut brzuch boli :( A tak wogóle to jutro mnie nie będzie, odezwę się w niedziele popołudniu. Jutro o 5 rano jadę na Lednicę i wracam w niedziele koło południa :)
-
-
Hejka Lady Twoje ciasto wygląda przepysznie :twisted: Dobrze,że nam chociaż popatrzeć dałaś :twisted:
Wpadłąm Ci powiedzieć,że te Twoje codziennie ćwiczonka i takie ładne dietkowanie zmobilizowały mni ostatanio iw ciągu tego tygonia schudłam kilogram :D Ja teraz codziennie ćwiczę (przez ostatanie 2 dni mniej bo mnie po 2 minutach już zaczyna kolka łapać i muszę się z nią zmagaća nie wiem dlaczego bo nigdy tak nie miałam :( ) i dietkuję bardzo grzecznie i dzięki temu mam równe 67 no czyli troszkę skłamałam schudłąm 0,9 kg :P
Pozdrawiam :D
-
-
ale fajne ciasto, ty to masz glowe... :)
ja jak bylam mala to pamietam, ze jadlam nawet surowy rabarbar, z dzialki, maczalam go sobie w cukrze :twisted:
teraz nie wiem czy by mi smakowal, bo pamietam,ze byl troche kwasny :?
w kazdym badz razie twoje ciasto wyglada bardzo apetycznie :wink:
-
agniesia Gratuluję ładnej dietki, ćwiczeń, no i tego kilograma:) Cieszę się, że jakoś się komuś na tym forum przydaję :wink:
giulietta Ja dziś też zjadłam kawałek surowego rabarbaru, żeby zobaczyć jak to smakuje na surowo - dobre, ale bardzo kwaśne :wink: Ale do ciasta idealne, bo taki fajny smak jest słodko-kwaśny. Mojemu Adasiowi też smakowało :D
-
Pod względem diety dzisiejszy dzień straszne - za dużo by pisać czym zgrzeszyłam, w każdym badź razie masakra :( Aż boję się pomysleć, co będzie na wadze we wtorek :( Idę spać, bo muszę wstać o 3:50 :shock: Dobranoc i do poczytania w niedzielę :wink: